- Szczegóły
- Magdalena
- Kategoria: Ciasta
- Odsłony: 2449
Nie jestem fanką makowców, właściwie w ogóle ich nie jadam, postanowiłam jednak wypróbować dla odmiany jakiś przepis na to ciasto. Zachęcił mnie ten przepis z uwagi na bezę :) Wykorzystałam gotową masę makową, jednak była zdecydowanie za słodka co odkryłam dopiero w gotowym cieście :) Beza jest wystarczająco słodka, warto przełamać ja czymś mniej słodkim :) Jeśli używacie gotowej masy to można ewentualnie dodać do niej soku z cytryny.
Składniki:
Kruche ciasto:
- 100 g mąki pszennej
- pół łyżeczki proszku do pieczenia
- 65 g masła, w temperaturze pokojowej
- 40 g drobnego cukru do wypieków
- 1 łyżeczka ekstraktu z wanilii
Nadzienie makowe:
- 200 g maku
- 1 duże jajko, białko i żółtko osobno
- 30 g masła, w temperaturze pokojowej
- 25 g miałkiego brązowego cukru
- 75 g płynnego miodu
- 30 g rodzynków
- 30 g kandyzowanej skórki pomarańczowej
- 30 g orzechów włoskich lub pekan, posiekanych
- pół łyżeczki ekstraktu z migdałów
Beza:
- 4 białka
- szczypta soli
- 200 g drobnego cukru do wypieków
- 1 łyżeczka skrobi ziemniaczanej
Ponadto:
- garstka orzechów włoskich lub pekan, posiekanych
Wykonanie:
Ciasto: Wszystkie składniki na kruchy spód wyrabiamy między palcami, do momentu kiedy ciasto zacznie formować kruszonkę. Przesypujemy do tortownicy o średnicy 23 lub 24 cm, wyłożonej wcześniej papierem do pieczenia. Wylepiamy ciastem spód i wstępnie podpiekamy w temperaturze 180ºC przez 15 minut.
Nadzienie makowe: Ja użyłam gotowej, jednak jeśli preferujecie własną masę to podaję oryginalny przepis na nią. Mak zalewamy wrzącą wodą (do pokrycia), odstawiamy do wystudzenia, odsączamy z nadmiaru wody, dwukrotnie mielimy w maszynce do mięsa z drobnym sitkiem.
/Mak można też zalać wrzątkiem do przykrycia i gotować przez 20 minut, odcisnąć z nadmiaru wody i wystudzić. Dwukrotnie zemleć w maszynce do mięsa z drobnym sitkiem/.
Do przygotowania masy makowej można również użyć często dostępnego w sklepach maku zmielonego. Jest to spore uproszczenie, ponieważ maku nie trzeba już mielić. Wystarczy zalać wrzątkiem do przykrycia i wystudzić. Dokładnie odcisnąć z nadmiaru wody, np. w lnianym ręczniczku kuchennym. W misie miksera umieszczamy masło i ucieramy z cukrem i miodem. Dodajemy żółtko, dalej ucierając. Dodajemy namoczony (odciśnięty) i zmielony mak, rodzynki, kandyzowaną skórkę pomarańczową, posiekane orzechy, ekstrakt z migdałów i miksujemy do połączenia. Białko ubijamy na sztywną pianę i mieszamy delikatnie z masą makową (ten etap najlepiej tuż przed pieczeniem, by białko nie opadło lub nie podeszło wodą).
Beza: Wszystkie składniki na bezę powinny być w temperaturze pokojowej.
W misie miksera umieszczamy białka i zaczynamy ubijanie. Kiedy białka lekko się spienią dodajemy sól i ubijamy dalej. Kiedy piana będzie sztywna zaczynamy dodawać cukier - łyżka po łyżce, powoli, ubijając po każdym dodaniu. Powinna powstać gęsta, błyszcząca masa bezowa. Dodajemy przesianą skrobię i lekko mieszamy szpatułką.
Na podpieczony kruchy spód wykładamy przygotowaną masę makową. Na górę wykładamy bezę, na nią wysypujemy posiekane orzechy. Pieczemy w temperaturze 140ºC przez około 1 godzinę do momentu aż wierzch bezy będzie chrupiący i lekko popękany. W razie konieczności przedłużamy pieczenie o kolejne 15 minut. Makowiec, ze względu na dodatek bezy, najkorzystniej zostawić sobie na koniec wypieków świątecznych; idealnie jest go upiec 1 dzień przed świętami. Przechowujemy w temperaturze pokojowej. Smacznego :)
- Szczegóły
- Magdalena
- Kategoria: Ciasta
- Odsłony: 2374
Bardzo rzadko robię serniki, jakoś nie jestem ich fanką. Jednak jak zobaczyłam ten sernik to główny składnik mocno mnie zachęcił, by go wypróbować :) Zrobiłam bez spodu, sernik wyszedł aksamitny, lekko wilgotny (to zapewne kwestia sera) i bardzo smaczny :) Muszę przyznać, że przypadł mi do gustu. Bardziej pasuje na święta wielkanocne, z uwagi na ajerkoniak;) Myślę jednak, że na bożonarodzeniowym stole też będzie się świetnie prezentował.
Składniki:
Spód:
- 190 g ciastek pełnoziarnistych typu digestive z gorzką lub mleczną czekoladą
- 60 g masła, roztopionego
Składniki na masę serową:
- 750 g twarogu półtłustego lub tłustego, zmielonego przynajmniej dwukrotnie
- 3 jajka
- 3/4 szklanki drobnego cukru do wypieków
- 1 szklanka (250 ml) likieru jajecznego (ajerkoniaku, advocaatu)
- 3 łyżki mąki pszennej
- 150 g drobno posiekanej czekolady gorzkiej (lub mlecznej) lub chocolate chips
Wykonanie:
Spód: Ciastka i masło wrzucamy do malaksera i miksujemy do otrzymania masy ciasteczkowej o konsystencji mokrego piasku. Tortownicę o średnicy 21 - 22 cm wykładamy papierem do pieczenia, samo dno. Na papier wysypujemy ciasteczka. Wyrównujemy, dokładnie wklepujemy w dno formy i schładzamy przez pół godziny w lodówce.
Masa serowa: Wszystkie składniki powinny być w temperaturze pokojowej.
W misie miksera umieszczamy wszystkie składniki (oprócz czekolady). Miksujemy do połączenia; nie miksujemy zbyt długo, by niepotrzebnie nie napowietrzać masy serowej - napowietrzony sernik mocno urośnie, a potem opadnie. Sernik po upieczeniu powinien być równy jak stół. Na sam koniec dodajemy posiekaną czekoladę i mieszamy. Masę serową wylewamy na schłodzony spód i wyrównujemy. Ja pominęłam spód zrobiłam tylko masę serową.
Pieczemy w temperaturze 150ºC przez około 60 - 75 minut. Gotowy sernik powinien być ścięty i sprężysty na wierzchu. Studzimy w lekko uchylonym piekarniku, następnie schładzamy w lodówce przez około 12 godzin. Przed podaniem dekorujemy wiórkami czekolady lub czekoladową polewą. Smacznego :)
- Szczegóły
- Magdalena
- Kategoria: Ciasta
- Odsłony: 2545
Kocham szarlotki :) A ta jest rewelacyjna, nie dość, że kruche ciasto to jeszcze nadzienie jabłkowe z dodatkiem orzeźwiającej cytryny. Mi bardzo przypadła go gustu :) Lubię takie połączenia.

Składniki:
Kruche ciasto:
- 350 g mąki pszennej
- 130 g jasnego brązowego cukru
- 230 g masła, zimnego
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- skórka otarta z 1 cytryny
Nadzienie jabłkowo - cytrynowe:
- 1 kg jabłek
- 1/3 szklanki cukru (w zależności od słodkości jabłek)
- sok z połowy cytryny
- 1 kisiel cytrynowy z cukrem
- 3 łyżki bułki tartej
Wykonanie:
Ciasto: Wszystkie składniki umieszczamy w naczyniu i szybko zagniatamy. Ciasto można też wyrobić w malakserze. Z ciasta formujemy kulę i dzielimy na dwie części. Formę tortownicę o średnicy 20 cm wykładamy papierem do pieczenia. Połowę ciasta wykładamy do formy, wylepiając równo spód. Nakłuwawamy widelcem. Podpiekamy w temperaturze 180ºC przez 20 - 25 minut, do złotego koloru. W czasie, gdy ciasto się piecze, przygotowujemy jabłkowe nadzienie.
Nadzienie jabłkowe: Jabłka obieramy, usuwamy gniazda nasienne, kroimy w plasterki. Umieszczamy w garnuszku, dodajemy cukier, sok z cytryny, mieszamy. Ustawiamy na palniku, chwilę gotujemy, do puszczenia przez jabłka pierwszego soku. Sok odlewamy do miseczki, wsypujemy do niego kisiel, miksujemy blenderem. Jabłka z powrotem umieszczamy w garnuszku, dodajemy zmiksowany kisiel, chwilę podgrzewamy, energicznie mieszając by nie zrobiły się grudki. Nadzienie jabłkowe odstawiamy z palnika. Z piekarnika wyjmujemy podpieczony spód. Na gorący wysypujemy równomiernie bułkę tartą, następnie wykładamy nadzienie jabłkowe i wyrównujemy. Rozwałkowujemy pozostałe kruche ciasto na wielkość foremki (najlepiej na papierze do pieczenia, łatwiej będzie je przenieść nad ciasto), ostrożnie kładziemy na górę nadzienia jabłkowego, nakłuwamy. Wstawiamy do piekarnika i pieczemy kolejne 40 - 45 minut, do zrumienienia. Wyjmujemy i studzimy. Przed podaniem oprószamy cukrem pudrem. Smacznego :)


- Szczegóły
- Magdalena
- Kategoria: Ciasta
- Odsłony: 2708
Słynne już ciasto malinowe z budyniową pianką nadal jest u mnie numerem jeden, zatem kiedy zobaczyłam wersję z szarlotką postanowiłam koniecznie ją wypróbować :) Jako, że szarlotki również uwielbiam byłam pewna, że będzie pyszna :) To ciasto jest to prostu pyszne – chociaż wersja z malinami nie ma sobie równych :)

Składniki:
Kruche ciasto:
- 2,5 szklanki mąki pszennej (może być również mąka krupczatka)
- 200 g masła, zimnego
- 50 g smalcu, zimnego
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 3 łyżki cukru pudru
- 5 żółtek
Nadzienie jabłkowe:
- 1,3 kg jabłek, jędrnych i kwaśnych
- 2 łyżki cukru
- sok wyciśnięty z 1 małej cytryny
- 1 łyżeczka cynamonu
- 1,5 łyżki skrobi ziemniaczanej
Delikatna budyniowa pianka:
- 5 białek
- 1 szklanka drobnego cukru do wypieków
- 1 opakowanie cukru wanilinowego (16 g)
- 2 opakowania budyniu waniliowego lub śmietankowego, bez cukru (2 x 40 g)
- 1/2 szklanki oleju słonecznikowego lub rzepakowego
Ponadto:
- cukier puder do oprószenia
Wykonanie:
Ciasto: Mąkę i proszek do pieczenia przesiewamy, dodajemy masło i smalec, siekamy szybko nożem do momentu, kiedy ciasto będzie przypominać kruszonkę. Dodajemy żółtka, cukier i szybko zagniatamy (można również zmiksować w malakserze). Jeśli ciasto będzie zbyt sypkie, dodajemy 1 - 2 łyżki zimnej wody. Dzielimy na 2 części - około 60% i 40%, każdą zawijamy w folię spożywczą, zamrażamy (można wykonać dzień wcześniej).
Blachę o wymiarach 34 x 23 cm (lub trochę mniejszą) smarujemy masłem, wykładamy papierem do pieczenia. Na spód ścieramy na tarce większą część ciasta (60%), lekko przyklepujemy dłonią i wyrównujemy. Podpiekamy na złoty kolor w temperaturze 190ºC przez około 18 minut.
Nadzienie jabłkowe: Jabłka obieramy i usuwamy gniazda nasienne. Ścieramy na tarce na dużych oczkach bezpośrednio do garnka. Dodajemy cukier, sok z cytryny, cynamon, mieszamy. Ja pokroiłam w kostkę. Podgrzewamy co pewien czas mieszając, aż do lekkiego podduszenia jabłek i odparowania soków. Na sam koniec oprószamy przesianą skrobią ziemniaczaną, mieszamy.
Budyniowa pianka: W misie miksera umieszczamy białka i rozpoczynamy ubijanie. Po ubiciu na sztywno, powoli, łyżka po łyżce, wsypujemy drobny cukier i cukier wanilinowy, cały czas ubijając na najwyższych obrotach. Następnie powoli wsypujemy przesiany proszek budyniowy, cały czas miksując, by dobrze się rozpuścił. Strużką wlewamy olej, nie przerywając ubijania.
Na podpieczony, spód ciasta (może być ciepły) wykładamy przestudzone nadzienie jabłkowe i wyrównujemy. Na wierzch wykładamy ubitą piankę budyniową. Na nią ścieramy resztę zamrożonego ciasta (40%).
Pieczemy w temperaturze 180ºC przez około 30 - 40 minut. Wyjmujemy, studzimy, oprószamy cukrem pudrem. Smacznego :)


- Szczegóły
- Magdalena
- Kategoria: Ciasta
- Odsłony: 2250
Znowu coś dla wielbicieli orzeszków i karmelu :) Dużo orzechów, dużo masła orzechowego i karmelu :) Rozpusta. Jest tak zapychający, że nie da się zjeść za dużo :) Bez obaw :)

Składniki:
Ciasto brownie:
- 200 g gorzkiej czekolady, posiekanej
- 135 g masła
- 3/4 szklanki jasnego brązowego cukru
- 3 duże jajka, w temperaturze pokojowej
- 80 g mąki pszennej
- 1 łyżeczka ekstraktu z wanilii
Krem fistaszkowy:
- 250 g serka mascarpone
- 200 g masła orzechowego (gładkiego)
Sos karmelowy:
- 1/4 szklanki wody
- 150 g cukru
- 1/3 szklanki śmietany kremówki 36%
- Dodatkowo:
- 150 g solonych orzeszków ziemnych
Wykonanie:
Ciasto: W niedużym garnuszku umieszczamy masło i roztapiamy, na niedużej mocy palnika. Wsypujemy posiekaną czekoladę, rozpuszczamy w maśle, mieszając od czasu do czasu. Zdejmujemy z palnika, odstawiamy do lekkiego przestudzenia.
W osobnej misce roztrzepujemy jajka z cukrem i wanilią (np. rózgą kuchenną). Wlewamy czekoladę i miksujemy. Dodajemy przesianą mąkę, mieszamy tylko do połączenia. Okrągłą formę o średnicy 21 cm wykładamy papierem do pieczenia (samo dno). Przelewamy do niej masę Brownie i wyrównujemy. Pieczemy w temperaturze 170 - 180ºC przez około 25 minut. Ciasto powinno być mokre, ale po sprawdzeniu patyczkiem nie powinno być na nim śladów surowego ciasta.
Krem: Składniki umieszczamy w misie miksera i miksujemy na gładką masę.
Karmel: W płaskim rondelku lub na niedużej patelni umieszczamy wodę i cukier. Zagotowujemy, zmniejszamy na średnią moc palnika, i gotujemy do momentu, aż cukier się całkowicie rozpuści. Gotujemy dalej, kilkanaście minut, nie mieszając (można tylko mieszać trzymając za uchwyt garnuszka i lekko nim poruszając) aż syrop zacznie zmieniać kolor na lekko złoty, finalnie na bursztynowo - złoty. Ściągamy z palnika i ostrożnie wlewamy kremówkę (masa zacznie się mocno pienić). Mieszamy, aż kremówka połączy się całkowicie z karmelem. Odstawiamy do ostudzenia (sos zgęstnieje).
Orzeszki wysypujemy na suchą patelnię. Podprażamy, na średniej mocy palnika, do zrumienienia orzeszków, mieszając od czasu do czasu.
Wystudzone brownies ostrożnie kroimy na 2 blaty. Pierwszy blat kładziemy na paterze. Wykładamy na niego połowę kremu fistaszkowego i wyrównujemy. Przykrywamy drugim blatem. Smarujemy resztą kremu i wyrównujemy. Na wierzch sypiemy podprażone orzeszki ziemne. Polewamy sosem karmelowym. Smacznego :)



