Gościmy

Odwiedza nas 11 gości oraz 0 użytkowników.

Od Autora

Bardzo dziękuję za wszystkie pozostawione komentarze:) Będzie mi bardzo miło, jeśli będziecie dzielić się Waszymi uwagami i opiniami o wypróbowanych przepisach:)

Uwielbiam mleko w proszku, może dlatego, że w dzieciństwie najlepsze smakołyki zawsze były niego robione. W związku z powyższym, jak tylko widzę, że w przepisie jest ten składnik, mam pewność, że na pewno smak mnie zadowoli, o ile nie zachwyci;) Nie myliłam się, są pyszne, o cynamonowym aromacie, po prostu pychota:)

Składniki:

  • 90 g masła
  • 1/2 szklanki cukru
  • 1/3 szklanki wody
  • płaska łyżeczka cynamonu
  • łyżeczka ekstraktu z wanilii
  • 16 g cukru waniliowego
  • 2 szklanki mleka w proszku

Dodatkowo

  • garść bakalii do wypełnienia środka (uprażone orzechy laskowe, pistacje lub inne ulubione, ja próbowałam już wersję z migdałami, z pistacjami i bez niespodzianki w środku;))
  • 100 g posiekanych pistacji do obtoczenia (oczywiście możecie użyć innej posypki, ale ta mi pasuje idealnie)

Wykonanie:

Masło umieszczamy wraz z cukrem w rondelku, na wolnym ogniu, mieszając doprowadzamy do skarmelizowania cukru. Dodajemy cynamon, wanilię (cukier oraz ekstrakt) oraz wodę (reakcja będzie gwałtowna, dlatego cały czas mieszamy). Dalej podgrzewamy, mieszając do połączenia składników po czym odstawiamy do ostudzenia.
Do miski przesiewamy mleko w proszku, zalewamy masą i dokładnie miksujemy. Powinno się schłodzić masę w lodówce minimum 3 godziny, ale ja miałam na tyle gęstą, że od razu lepiłam kuleczki i nie miałam z tym najmniejszego problemu. Ale to ocenicie po konsystencji, jeśli za rzadka możecie dodać więcej mleka w proszku i schłodzić, jeśli jest gęsta można od razu formować kuleczki. Ja robiłam z powyższych proporcji, już kilka razy i chłodzić nie muszę;) Jeśli chcemy kuleczki z niespodzianką wciskamy migdała bądź inne bakalie do środka, a następnie obtaczamy w posiekanych pistacjach lub innej ulubionej posypce. Przechowujemy w lodówce.

Smacznego:)

Źródło

To dopiero coś pysznego:) Uwielbiam czekoladę, rodzynki w czekoladzie, śliwki w czekoladzie, ale pomarańczy w czekoladzie jeszcze nie próbowałam :) A więc, jak tylko natknęłam się na taką propozycję wiedziałam, że spróbuję tego przysmaku koniecznie:) Coś pysznego, chrupiąca czekolada, a w środku soczysty owoc, pychota:)

Składniki:

  • 2 pomarańcze
  • 1 tabliczka czekolady (ja zrobiłam część pomarańczy w mlecznej, a część w gorzkiej, można też połączyć obie czekolady, lub wybrać swoją ulubioną)
  • kilka kropli aromatu waniliowego (użyłam pomarańczowego)
  • wiórki kokosowe do posypania czekoladek (ja posypałam orzeszkami)

Wykonanie:

Przygotowujemy sobie duży, płaski talerz albo nawet dwa i wykładamy go/je folią aluminiową lub spożywczą.

Umyte i sparzone pomarańcze kroimy w grubsze plastry, wykrawamy ze skórki. Uzyskane plastry pomarańczy kroimy na mniejsze kawałki – wielkość zależy od naszego uznania, mogą to być ćwiartki, ósemki, półksiężyce. Ja pokroiłam w ćwiartki. Jeśli są pestki, to oczywiście pozbywamy się ich, podobnie, jeśli chodzi o białą skórkę.

Kawałki pomarańczy układamy na ręczniku papierowym i przykładając ręcznik z każdej strony, delikatnie odsączamy z nadmiaru soku na powierzchni krojenia (czekolada lepiej przylegnie do owoców jak będą suche).

Czekoladę rozpuszczamy w kąpieli wodnej. Jak już się rozpuści dodajemy aromat, mieszamy i szybko, póki czekolada jest ciepła i  płynna, zanurzamy w niej kawałki pomarańczy. Owoce starannie obtaczamy w czekoladzie (technikę można stworzyć własną). Ja próbowałam kilka sposobów, ale chyba najlepiej jednak obtaczać za pomocą dwóch widelców, a następnie kładziemy nasze pomarańcze na przygotowane wcześniej talerze wyłożone folią.

Możemy je przyprószyć wiórkami kokosowymi lub inną posypką lub po prostu zostawić samą czekoladę. W takiej postaci zostawiamy do zastygnięcia, najlepiej w lodówce:) Oczywiście przykrywamy je pokrywką lub innym naczyniem, tak by nie dotykało naszych pomarańczy, gdyż czekolada lubi wchłaniać lodówkowe zapachy, a tego byśmy nie chcieli;) Podajemy schłodzone, kiedy czekolada jest już całkiem zastygnięta i stężona.

Niesamowity efekt: chrupiąca czekolada, a w środku soczyste nadzienie;) I mimo, że preferuję mleczną czekoladę, to smakowały mi bardziej te w gorzkiej skorupce;) Polecam:)

Smacznego:)

Źródło

Orzechy i mleko w proszku. Te składniki dają mi pewność, że będę zachwycona smakiem:) Uwielbiam takie smakołyki:) Dla miłosników mleka w proszku takich jak ja będą idealne:)

 Składniki na około 20 sztuk:

  • pół szklanki zmielonych (na pył) orzechów włoskich lub laskowych (około 60 g)
  • 5 czubatych łyżek masła + 1 łyżeczka dodatkowo
  • pół szklanki śniadaniowych płatków kukurydzianych
  • 1 szklanka pełnego mleka w proszku
  • 1/3 szklanki cukru pudru

Wykonanie:

Orzechy mielimy chyba, że kupiliśmy już zmielone. Na patelni rozgrzewamy 1 łyżeczkę masła, wsypujemy zmielone orzechy i smażymy, cały czas mieszając, około 3 minut, do przyrumienienia (należy uważać, gdyż szybko się przypalają!). Odstawiamy do ostygnięcia. Płatki kukurydziane mielimy lub kruszymy na proszek. Masło miksujemy a następnie dodajemy ostudzone orzechy i cukier puder. Dodajemy płatki śniadaniowe i mleko w proszku i zagniatamy. Otrzymana masa powinna być zwarta. Lepimy kuleczki, obtaczamy w zmielonych orzechach i chłodzimy. Przechowujemy w lodówce. I się zajadamy, są tak wciągające, że długo nie poleżą;) Smacznego :)

 

Źródło

Przyznaję, że w pierwszej kolejności skusił mnie ich wygląd:) Są dosyć pracochłonne, ale warto im ten czas poświęcić. Moje czekoladki były przeznaczone na prezent dla młodego, wymagającego smakosza, więc musiało być coś oryginalnego. W związku z tym, że nie były zbytnio twarde, momentalnie roztapiały się w ustach. Otrzymały nawet od małoletnich smakoszy nową nazwę: „błotkowe” czekoladki;) Ale najważniejsze, że smakowały:)

Składniki:

Masa karmelowa:

  • 250ml słodkiej śmietany 30%
  • 125g cukru
  • 1 łyżka masła

Masa czekoladowa:

  • 250g gorzkiej czekolady
  • 100ml słodkiej śmietany 30%

Do dekoracji:

  • dowolna czekolada

Wykonanie:

Przygotowujemy masę karmelową. Śmietanę i cukier należy zagotować. Mieszamy tak długo, aż cukier się rozpuści. Gotujemy na małym ogniu około 45min, aż masa zgęstnieje i nabierze karmelowego koloru. Mieszamy od czasu do czasu, szczególnie pod koniec gotowania, gdy masa zacznie gęstnieć. Garnek z masą ściągamy z pieca i dodajemy masło. Mieszamy.

Na deskę do krojenia kładziemy papier do pieczenia. Na papier wylewamy masę karmelową i rozsmarowujemy w kwadrat lub prostokąt o grubości około 2- 3 mm. Lekko studzimy i wstawiamy do lodówki, aby masa stwardniała. (Masę karmelową należy rozsmarować dość szybko, ponieważ masa szybko gęstnieje.) Moja tak szybko nie stwardniała, może za krótko gotowałam;)

Teraz przygotowujemy masę czekoladową. Czekoladę rozpuszczamy w kąpieli wodnej. Dodajemy śmietanę i mieszamy. Masę wylewamy na masę karmelową i rozsmarowujemy na jej powierzchni. Wstawiamy do lodówki.

Gdy masy stwardnieją, należy przekroić całość na pół i nałożyć jedną połowę na drugą, w ten sposób powstaną 4 warstwy. (Najlepiej jak masa czekoladowa będzie leciutko miękka, wtedy przy nałożeniu jednej połówki na drugą i dociśnięciu, lepiej się złączą.) Całość dociskamy. W razie potrzeby możemy obciążyć masy deską, aby warstwy lepiej się skleiły. U mnie nie było takiej potrzeby. Wstawiamy do lodówki.

Czekoladę przeznaczoną do dekoracji rozpuszczamy w kąpieli wodnej i dekorujemy górę masy. Następnie kroimy na kwadraty, póki jeszcze nie jest bardzo twarda. Znów wstawiamy do lodówki. Moje czekoladki nie stwardniały za bardzo, były dosyć mięciutkie, dzięki temu zyskały nową nazwę;)

Należy je przechowywać w lodówce:)

Smacznego:)

Źródło

Prawa Autorskie i informacje o cookies

Prawa autorskie zastrzeżone. Wszystkie zdjęcia są moją własnością. Nie wyrażam zgody na ich kopiowanie i umieszczanie na innych stronach internetowych lub w publikacjach drukowanych.

Strona wykorzystuje ciasteczka w celu analizy możliwości optymalizacji jej dostępności. NIE są zbierane dane w celach marketingowych, jak również nie śledzimy naszych gości. Jeśli nie zgadzasz się na ewentualne ciasteczka to możesz wyłączyć ich obsługę w przeglądarce lub opuść tę stronę (pozostanie na niej będzie traktowane jako wyrażenie zgody na wykorzystywanie mechanizmu ciasteczek)

Mikser Kulinarny - przepisy kulinarne i wyszukiwarka przepisów
// FB
facebook