Gościmy

Odwiedza nas 11 gości oraz 0 użytkowników.

Od Autora

Bardzo dziękuję za wszystkie pozostawione komentarze:) Będzie mi bardzo miło, jeśli będziecie dzielić się Waszymi uwagami i opiniami o wypróbowanych przepisach:)

W tym roku królują u mnie proste i szybkie przepisy. Takie są też te pierniczki. Właściwie zastanawiam się, czy nie powinno się ich traktować jak ciastek. Zaraz po upieczeniu są kruchutkie, po jednym dniu w puszce są mięciutkie :) Pierniczki są mocno aromatyczne, zapach korzennych przypraw jest mocno wyczuwalny. Jako, że nie przepadam za zbyt słodkimi wypiekami zredukowałam ilość cukru, pominęłam również białą czekoladę w środku pierniczków, zostawiłam tylko na wierzchu. Dla nas słodkość pierniczków jest wystarczająca. Ale my nie jesteśmy wielkimi fanami białej czekolady, jeśli Wy tak, to można dodać jej więcej :)

Składniki:

  • 170 g miękkiego masła (w temperaturze pokojowej)
  • 1 jajko
  • 1 żółtko
  • 1 duża łyżka miodu
  • 100 g brązowego cukru (dałam 80g)
  • 30 g białego cukru (pominęłam)
  • 250 g mąki pszennej
  • 1/2 opakowania budyniu waniliowego w proszku
  • 1 łyżeczka proszku do pieczenia
  • 1/2 łyżeczki sody
  • 1/2 łyżeczki soli
  • 100 g białej czekolady (pominęłam)
  • 50 g białych dropsów czekoladowych (możesz zastąpić posiekaną czekoladą)

Przyprawy piernikowe:

  • 1 łyżka cynamonu
  • 1/2 łyżeczki mielonego imbiru
  • 1/4 łyżeczki gałki muszkatołowej
  • 1/4 łyżeczki kardamonu
  • 1/2 łyżeczki ciemnego kakao
  • możesz zastąpić 2 łyżkami gotowej przyprawy do piernika

Wykonanie:

Miękkie masło umieszczamy w misie miksera i ucieramy z cukrami aż będzie puszyste, dodajemy jajko, żółtko oraz miód i ponownie miksujemy do połączenia składników. Oczyszczamy brzegi misy z masy maślanej i dodajemy przesiane mąki, sól, proszek, sodę i wszystkie przyprawy. Miksujemy, aż ciasto będzie jednolite. Tabliczkę czekolady kroimy w drobną kostkę, wrzucamy do misy i szpatułką mieszamy w ciasto. Ja pominęłam czekoladę wewnątrz pierników. Formujemy z ciasta kulę, owijamy w folię spożywczą i umieszczamy w lodówce na minimum godzinę, a najlepiej na całą dobę.

Po tym czasie piekarnik rozgrzewamy do 180 stopni bez termoobiegu. Przygotowujemy płaskie blachy wyłożone papierem do pieczenia. Ciasto wyjmujemy z lodówki, formujemy z niego nieduże kulki (waga jednej to ok 30 g), lekko spłaszczamy. Na górę ciastek wciskamy kilka kawałeczków posiekanej czekolady lub białych dropsów czekoladowych.  Układamy na papierze do pieczenia w sporych odstępach. Pieczemy partiami ok 8-10 minut (boki mają się lekko zrumienić. Wyciągamy i pozwalamy im ochłonąć na blaszce. Mogą wydawać się zbyt miękkie, ale po kilku minutach spokojnie osiągną pożądany stan. Z blachy przekładamy gotowe pierniczki na kratkę, na której mają całkowicie wystygnąć. W tym czasie w piekarniku ląduje kolejna porcja ciastek. Pierniczki można przechowywać w zamkniętym pojemniku około tygodnia. Smacznego :)

Źródło

To jest prawdziwy smak piernika :) Nie wiem czy to kwestia aromatycznych przypraw, cudownego nadzienia (u mnie mieszanka domowych dżemów i konfitur) czy fakt, że jest oblany czekoladą, sprawia, że naprawdę jest wspaniały. Ja nie jestem fanką pierników – ale te z nadzieniem i czekoladą zawsze mnie skuszą :)

Z przepisu otrzymamy 3 grube (puchate) blaty piernika, każdy z nich o wymiarach 39 x 26 cm. Przekładamy je grubą warstwą powideł śliwkowych i obciążamy, by piernik zmiękł. Po 3 dniach od obciążenia piernika przecinamy na 3 części i otrzymujemy 3 pierniki o wymiarach 13 x 26 cm każdy. Lukrujemy lub polewamy czekoladą.  Ja wykorzystałam 1/3 ciasta na piernik, a z reszty upiekłam pierniczki.

Składniki:

  • 500 g miodu naturalnego
  • 1,5 szklanki cukru (dałam mniej)
  • 250 g masła
  • 1 kg mąki pszennej
  • 3 jajka
  • 3 łyżeczki sody oczyszczonej
  • pół szklanki mleka
  • pół łyżeczki soli
  • 60 - 80 g przyprawy korzennej do piernika
  • konfitura/marmolada do nadziewania

Polewa czekoladowa (miękka):

  • 100 ml śmietany kremówki 30% lub 36%
  • 100 g gorzkiej, mlecznej lub białej czekolady, posiekanej

Wykonanie:

Miód, cukier i masło podgrzewamy stopniowo, doprowadzamy do wrzenia, mieszamy do całkowitego rozpuszczenia cukru. Studzimy. Do wystudzonej masy dodajemy mąkę pszenną, sodę oczyszczoną rozpuszczoną w mleku, jajka, sól i przyprawę do piernika. Ciasto starannie wyrabiamy i przekładamy do kamionkowego, szklanego lub emaliowanego garnka. Przykrywamy ściereczką i odstawiamy w chłodne miejsce (np. do lodówki, na balkon) na 5 - 6 tygodni.

Wyrobione ciasto jest dość luźne. Po leżakowaniu w zimnie tężeje i daje się rozwałkowywać (trzeba jednak  lekko podsypywać mąką). Ja podzieliłam ciasto na 2 części (1/3 i 2/3). Na pierniczki przeznaczyłam 2/3 ciasta. Piernik pieczemy na 5 - 7 dni przed świętami.

Ciasto wyjmujemy z lodówki. Przygotowujemy 3 blachy, każda o wymiarach 39 x 26 cm. Smarujemy je masłem i wykładamy papierem do pieczenia. Każdą z części piernika rozwałkowujemy na grubość około 0,5 cm, wkładamy do blaszki i wyrównujemy. Pieczemy w temperaturze 170ºC (można z termoobiegiem) przez 15 - 20 minut. Piernik mocno rośnie,  praktycznie podwaja swoją objętość. Wyjmujemy i studzimy. Ja piekłam tylko jeden blat, który po wystudzeniu przekroiłam na 3 równe części.

Wystudzone blaty piernikowe przekładamy podgrzanymi powidłami śliwkowymi (można je wymieszać z bakaliami), przykrywamy arkuszem papieru i równomiernie obciążamy, odstawiamy do 'skruszenia' na 3 - 4 dni w chłodne miejsce. Do piernika potrzeba do przełożenia ok 1 kg powideł śliwkowych. Ja wykorzystałam domowe dżemy i konfitury.

Piernik polewamy czekoladą lub lukrem i dowolnie dekorujemy. Ja zrobiłam polewę czekoladową.

Polewa czekoladowa: Śmietanę kremówkę podgrzewamy w małym garnuszku. Zdejmujemy z palnika, dodajemy posiekaną czekoladę, odstawiamy na 2 minuty. Po tym czasie mieszamy, do roztopienia czekolady i otrzymania gładkiej polewy. Czekamy do lekkiego zgęstnienia, dekorujemy piernik.   Proporcje na polewę czekoladową można dowolnie zwiększyć. 

Długo zachowuje świeżość, wystarczy go zawinąć w papier do pieczenia lub lnianą ściereczkę, by nie wysychał.

Źródło

 

Znów pierniczki dla niecierpliwych i spóźnialskich :) Od razu gotowe do jedzenia. Ja chyba przesadziłam z ilością bakalii, bo ciężko mi się ciasto lepiło, nie wykorzystałam całej mąki. Ciasto ciężko mi się wałkowało, więc ostatecznie lepiłam kulki i układałam na płatkach :)

Składniki:

  • 1 kg mąki (dałam ok 600g)
  • 1/2 kg cukru (dałam ok 100g)
  • 75 g kakao
  • 3 żółtka
  • 1 łyżka stołowa sody oczyszczonej
  • 1 kostka masła
  • bakalie (rodzynki; orzechy; migdały; skórka pomarańczowa - ilość: wg uznania – z umiarem :))
  • przyprawa do piernika – 1 opakowanie
  • 150 g miodu
  • 200 g śmietany kwaśnej

Glazura:

  • 1 szklanka cukru pudru
  • woda

Wykonanie:

Masło roztapiamy z cukrem i studzimy. Następnie dodajemy mąkę, kakao, żółtka, miód, sodę, pokrojone bakalie i przyprawę do piernika, dokładnie mieszamy i ugniatamy dodając śmietany do momentu uzyskania jednolitej, twardszej masy. Ja stopniowo dodawałam mąki i ostatecznie nie wykorzystałam całej. Chyba dałam za dużo bakalii, bo nie chciało mi się połączyć w kulę :) Rozwałkowujemy i wykrawamy formy (grubość ok. 6 mm). Ja jedną partię wałkowałam, ale z uwagi na dużą ilość bakalii nie wałkowało się dobrze. Później zdecydowałam się na lepienie kulek i układałam je na płatkach. Pieczemy w temperaturze 180 st. C przez około 10-12 min. Ja udekorowałam dodatkowo lukrem.

Glazura: Cukier puder ucieramy z przegotowaną wodą na płynny i jednolity lukier. Upieczone i wystudzone pierniczki smarujemy bardzo płynnym lukrem, lukier ma spłynąć i tylko zostawić na piernikach cieniutką „skórkę”.

Pierniki te nie są twarde, nadają się do jedzenia od razu po upieczeniu. Smacznego :)

Źródło

Jeśli chodzi o pierniczki to ja najbardziej lubę te nadziewane. Długo szukałam takiego przepisu, by pierniczki były puszyste, mieciutkie i aromatyczne. Wreszcie znalazłam przepis idealny :) Moje poszukiwania dobiegły końca :) Pierniczki są boskie. Mięciutkie zaraz po upieczeniu i nawet kilka dni w puszkach leżą i nadal mięcutkie. Nie potrzebują mieknąć. Są aromatyczne i puszyste. Przygotowywałam w tym roku piernik staropolski i postanowiłam z 1/3 ciasta zrobić piernik a z reszty pierniczki. To była zdecydowanie dobra decyzja :) Ja zrobiłam pierniczki z 2/3 poniższych proporcji. Zrobiłam jedno ciasto, które dojrzewało prze 3 tygodnie – nie udało mi się wcześniej go zrobić, ale wystarczyło :)

Składniki:

  • 500 g miodu naturalnego
  • 1,5 szklanki cukru (dałam mniej)
  • 250 g masła
  • 1 kg mąki pszennej
  • 3 jajka
  • 3 łyżeczki sody oczyszczonej
  • pół szklanki mleka
  • pół łyżeczki soli
  • 60 - 80 g przyprawy korzennej do piernika
  • konfitura/marmolada do nadziewania

Polewa czekoladowa:

  • 250 g gorzkiej czekolady
  • 2 - 3 łyżki masła

Wykonanie:

Miód, cukier i masło podgrzewamy stopniowo, doprowadzamy do wrzenia, mieszamy do całkowitego rozpuszczenia cukru. Studzimy. Do wystudzonej masy dodajemy mąkę pszenną, sodę oczyszczoną rozpuszczoną w mleku, jajka, sól i przyprawę do piernika. Ciasto starannie wyrabiamy i przekładamy do kamionkowego, szklanego lub emaliowanego garnka. Przykrywamy ściereczką i odstawiamy w chłodne miejsce (np. do lodówki, na balkon) na 5 - 6 tygodni. Wyrobione ciasto jest dość luźne. Po leżakowaniu w zimnie tężeje i daje się rozwałkowywać (trzeba jednak  lekko podsypywać mąką). Ja podzieliłam ciast na 2 części (1/3 i 2/3). Na pierniczki przeznaczyłam 2/3 ciasta.

Pierniczki pieczemy na 5 - 7 dni przed świętami. Ciasto wyjmujemy z lodówki. Odrywamy część ciasta i rozwałkowujemy na lekko oprószonym mąką blacie na grubość 2 - 3 mm. Z ciasta wycinamy większe koła i układamy na blaszce.

Na środku każdego koła kładziemy łyżeczkę (ilość nadzienia w zależności od średnicy foremek) dowolnego nadzienia. Na nadzienie najlepsze są powidła śliwkowe, dżem truskawkowy, gęsta konfitura morelowa, twarda marmolada, marcepan. Unikamy rzadkich konfitur i dżemów. Ja tym razem wykorzystałam wieloowocową twardą marmoladę. Każdego pierniczka przykrywamy kolejnym wykrojonym kawałkiem ciasta. Przykładamy dowolny kształt foremki (mniejszej od koła) i wykrawamy pierniczki. Boki pierniczków delikatnie dociskamy, by się skleiły. Nie trzeba smarować brzegów roztrzepanym białkiem, lekkie dociśnięcie sprawia, że bez trudu się sklejają. Ciasto jest bardzo plastyczne. Pieczemy w temperaturze 180ºC przez około 10 minut (czas może być krótszy lub dłuższy w zależności od wielkości i grubości pierniczków). Wyjmujemy i studzimy na kratce.

Polewa: Czekoladę roztapiamy w kąpieli wodnej razem z masłem. Wystudzone pierniczki zanurzamy w polewie czekoladowej i odkładamy na kratkę do zastygnięcia polewy. Po zastygnieciu można pokryc jadalnym błyszczącym pyłkiem. Smacznego :)

Uwaga:

Pierniczki z poniższego przepisu można przechowywać do 3 miesięcy, w zamkniętym pojemniku. Z nadzieniem - do miesiąca czasu. Przez cały czas pozostają miękkie. Jeśli się jednak zdarzy, że z jakiegoś powodu stwardnieją chowamy pierniczki do szczelnej puszki z kawałkami obranych jabłek lub z kromką chleba. Jabłka wymieniamy co parę dni, by nie zaczęły pleśnieć. Pierniczki będą chłonęły wilgoć z owoców.

Źródło

Przepis dla tych, którzy nie mieli czasu myśleć o pierniczkach wcześniej. Ten przepis jest prosty, szybki i faktycznie pierniczki od razu nadają się do jedzenia. Nie muszą leżeć w puszkach i mięknąć. Bardziej są kruche :) Ja w tym roku niestety za bardzo czasu nie mam, więc zrobiłam takie szybkie pierniczki. Można je oczywiście polukrować lub zostawić bez niczego. U mnie w tym roku zostawiłam takie bez lukru :) Miałam w planach wykorzystać pisaki, które mi zostały po jakimś torcie, i polukrowac chociaż kilka pierników, ale zupełnie się nie nadawały :)

Składniki:

  • 1 kostka masła
  • 10 czubatych łyżek miodu
  • 1 szklanka cukru
  • 1 łyżeczka sody oczyszczonej
  • 3 łyżki przyprawy do piernika (można dodać więcej)
  • 3 jajka
  • 1 kg mąki

Wykonanie:

W garnku rozpuszczamy kostkę masła. Kiedy już będzie płynne dodajemy miód, cukier, przyprawę do piernika oraz sodę. Wszystko dokładnie ze sobą mieszamy i odstawiamy do wystygnięcia. Kiedy masa już przestygnie wbijamy trzy jajka i mieszamy. Następnie stopniowo dodajemy mąkę jednocześnie mieszając. Ciasto wyrabiamy albo w garnku, albo na stolnicy. Ja nie wykorzystałam całej mąki. Urywamy po kawałku i rozwałkowujemy na grubość ok 2-3 mm i wykrawamy dowolne kształty pierniczków.

Pierniczki układamy na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia. Pieczemy w piekarniku rozgrzanym do 180 stopni przez 8 minut.  Pierniczki można udekorować lukrem, ale takie bez niczego są równie smaczne. Mój maż (wielbiciel pierników) preferuje bez niczego. Pierniczki nie twardnieją i od razu można je jeść. Smacznego :)

Źródło

Prawa Autorskie i informacje o cookies

Prawa autorskie zastrzeżone. Wszystkie zdjęcia są moją własnością. Nie wyrażam zgody na ich kopiowanie i umieszczanie na innych stronach internetowych lub w publikacjach drukowanych.

Strona wykorzystuje ciasteczka w celu analizy możliwości optymalizacji jej dostępności. NIE są zbierane dane w celach marketingowych, jak również nie śledzimy naszych gości. Jeśli nie zgadzasz się na ewentualne ciasteczka to możesz wyłączyć ich obsługę w przeglądarce lub opuść tę stronę (pozostanie na niej będzie traktowane jako wyrażenie zgody na wykorzystywanie mechanizmu ciasteczek)

Mikser Kulinarny - przepisy kulinarne i wyszukiwarka przepisów
// FB
facebook