Gościmy

Odwiedza nas 108 gości oraz 0 użytkowników.

Od Autora

Bardzo dziękuję za wszystkie pozostawione komentarze:) Będzie mi bardzo miło, jeśli będziecie dzielić się Waszymi uwagami i opiniami o wypróbowanych przepisach:)

czekolada

  • Pralinki z ajerkoniakiem i kawą

    Pyszne pralinki z ajerkoniakiem, kawą i białą czekoladą. Troszkę czasochłonne, ale warto je zrobić :) Są naprawdę smaczne :) Świetnie sprawdzą się jako upominek dla najbliższych. Ja wykorzystałam  do nich domowy ajerkoniak.

    Składniki:

    (na 20 - 25 sztuk)

    • 80 ml (5 i 1/2 łyżki stołowej) ajerkoniaku - ja użyłam domowego
    • 200 g białej czekolady
    • 50 g masła
    • 3 łyżeczki kawy rozpuszczalnej

    Do obtoczenia:

    • 150 g mlecznej czekolady + 1 łyżeczka oliwy (użyłam gorzkiej)
    • wiórki kokosowe (użyłam krokantu orzechowego)

    Wykonanie:

    Ajerkoniak wlewamy do rondelka z grubym dnem i podgrzewamy na małym ogniu. Gdy będzie bardzo ciepły i przy brzegach rondelka zacznie się pomalutku gotować, dodajemy sypka kawę i mieszamy, aż się rozpuści. Odstawiamy z ognia i dodajemy połamaną na kosteczki białą czekoladę. Mieszamy, aż cała się rozpuści, następnie dodajemy pokrojone na kawałki masło i mieszamy, aż powstanie jednolita i gładka masa.

    Przekładamy do miseczki i wstawiamy do lodówki na około 2 godziny, aż masa będzie w połowie zastygnięta, na tyle sztywna, aby można ją było podzielić na części. Łyżeczką nabieramy porcję masy i układamy ją na talerzu, wstawiamy z powrotem do lodówki.

    Gdy masa dodatkowo zastygnie, po około 2 godzinach, można uformować zgrabne kuleczki w dłoniach i wstawić do lodówki do całkowitego zastygnięcia, najlepiej na całą noc.

    Obtoczenie: do czystego i suchego rondelka z grubym dnem wkładamy połamaną na kosteczki czekoladę i oliwę. Mieszamy podgrzewając na malutkim ogniu, aż czekolada się roztopi. Odstawiamy z ognia i obtaczamy kuleczki w masie czekoladowej, np. nadziewając pralinkę na widelczyk lub trzymając je w jednej dłoni, drugą nabieramy łyżeczką masę czekoladową i polewamy obtaczając pralinki. Układamy na tacce.

    Wstawiamy do lodówki do szybkiego zastygnięcia. Gdy masa jest jeszcze miękka pralinki można udekorować wiórkami kokosowymi lub np. krokantem orzechowym. Po zastygnięciu pralinki zdejmujemy z tacki (może być potrzeba podważenia nożem), wkładamy w malutkie papilotki, układamy w pudełeczku lub na talerzyku. Przechowujemy w lodówce. Smacznego :)

    Źródło

  • Pralinki z masłem orzechowym

    Dla mnie coś pysznego. Nie mogłam się od nich oderwać:) Na szczęście wyszło ich całkiem sporo, więc mogłam się objadać do woli:) A prostota i szybkość wykonania to dodatkowe zalety, ale i tak smak jest najważniejszy:) Oczywiście pralinki dla tych, którzy uwielbiają masło orzechowe:)

    Składniki:

    • 200 g masła orzechowego (gładkiego)
    • 200 g cukru pudru (dałam mniej)
    • 50 g ciemnego cukru muscavado
    • 50 g miękkiego masła

    Oraz

    • 200 g mlecznej czekolady
    • 100 g deserowej czekolady
    • łyżka masła

    Wykonanie:

    Składniki masy mieszamy lub miksujemy niezbyt dokładnie (mogą zostać grudki brązowego cukru – fajnie zgrzytają miedzy zębami;)). Rozsmarowujemy na kwadratowej blaszce o boku 23 cm (ja użyłam takiej do brownies)

    Czekolady wraz z masłem roztapiamy w kąpieli wodnej lub mikrofalówce. Wylewamy na masę orzechową i wyrównujemy. Odstawiamy w chłodne miejsce, można też do lodówki. Po schłodzeniu kroimy na kwadraty o boku 3 cm, ja zrobiłam w kształcie kostek czekolady:) Było ich zdecydowanie więcej;) Zdecydowanie polecam:) Smacznego:)

    Źródło

  • Puszyste pierniczki

    Mięciutkie pierniczki, które nie muszą długo leżakować. Właściwie na drugi dzień już mi zmiękły w puszce, trzymałam oczywiście ze skórką jabłka. Później już nie dorzucałam skórek, bo pierniczki trzymają swoją miękkość :) Nie miałam czasu w tym roku robić kilku rodzajów pierniczków, więc te przygotowałam w różnej postaci :) Część oblałam czekoladą, część lukrem, a resztę pozostawiłam bez niczego tylko delikatnie przyprószyłam złotym pyłkiem :)


    Składniki:

    (na ok. 70 pierniczków):

    • 1/2 kg mąki pszennej
    • 1 i 1/2 łyżki kakao
    • 200 g płynnego miodu
    • 1 łyżka przyprawy do piernika (można dać więcej)
    • 125 g masła
    • 4 żółtka
    • 2 białka
    • 1/2 - 3/4 szklanki cukru (dałąm mniej niż pół)
    • 100 ml kwaśnej śmietany 18%, w temp. pokojowej
    • 1 i 1/2 łyżeczki sody oczyszczonej

    Wykonanie:

    Do większej miski przesiewamy mąkę i kakao, mieszamy. Do rondelka wlewamy miód z przyprawą do piernika i zagotowujemy. Zdejmujemy garnek z ognia i wrzucamy masło mieszając co jakiś czas, żeby się rozpuściło. Odstawiamy do wystudzenia.  Białka ubijamy na sztywną pianę z cukrem. Do masy dodajemy stopniowo po jednym żółtku, delikatnie ubijając masę jajeczną. W oddzielnym naczyniu mieszamy dokładnie śmietanę z sodą oczyszczoną i odstawiamy na min. 5 minut. Ubite jaja wlewamy do mąki i delikatnie mieszamy. Dodajemy rozpuszczone masło z miodem i mieszamy. Na koniec do masy wlewamy śmietanę z sodą i łączymy ze sobą wszystkie składniki. Powstanie dość rzadka masa. Miskę przykrywamy folią spożywczą i wkładamy do lodówki na kilka godzin (najlepiej na noc), aby masa stwardniała.

    Schłodzone ciasto dzielimy na części, aby było łatwiej je rozwałkować. Na podsypanym mąką blacie rozwałkowujemy ciasto na grubość ok. 3-4 mm i wycinamy dowolne kształty. Pierniczki układamy w lekkich odstępach na blaszce z papierem do pieczenia. Jeśli chcecie, żeby pierniczki błyszczały przed pieczeniem smarujemy je roztrzepanym białkiem.

    Pieczemy w 180 st. (funkcja góra-dół) przez 7 - 12 minut. Czas pieczenia zależy od grubości pierniczków (ja piekłem przez ok. 10 minut; należy uważać, aby nie przesuszyć pierniczków, bo wyjdą twarde; pierniczki po upieczeniu powinny być sprężyste kiedy lekko je dotkniemy). Upieczone pierniczki studzimy i oblewamy ulubioną polewą lub lukrem. U mnie: 100 g gorzkiej czekolady i 40 g masła roztopione w kąpieli wodnej, na część pierniczków, część polałam takim lukrem (¼ lukru na ¼ moich pierniczków). Na pierniczkach z czekoladą zrobiłam jeszcze esy floresy z białej czekolady, ale oczywiście nie jest to konieczne :) Pierniczki przechowujemy w szczelnie zamkniętym pojemniku, aby nie wyschły. Smacznego :)

    Źródło

  • Razowe ciasteczka z płatkami owsianymi i czekoladą

    Ciasteczka na mące razowej, z płatkami owsianymi i gorzką czekoladą. Proste, szybkie i naprawdę smaczne.

    Składniki:

     (na około 25 - 30 ciastek)

    • 120 g miękkiego masła
    • 70 g jasnego brązowego cukru
    • 1 jajko
    • 100 g płatków owsianych
    • 140 g mąki razowej
    • pół łyżeczki proszku do pieczenia
    • 250 g czekolady, posiekanej (lub groszków czekoladowych), ja użyłam gorzkiej

    Wykonanie:

    Masło ucieramy z cukrem przy pomocy miksera. Dodajemy jajko, dalej ucierając. Wsypujemy resztę składników i mieszamy.

    Z ciasta formujemy kulki wielkości orzecha włoskiego. Układamy na blaszce wysmarowanej masłem lub wyłożonej papierem do pieczenia. Spłaszczamy łyżką.

    Pieczemy w temperaturze 180ºC przez około 15 minut, aż zaczną się lekko brązowić. Czekamy około minuty przed zdjęciem z blaszki, potem studzimy na kratce. Smacznego:)

    Źródło

  • Rocky Road

    Bardzo proste, szybkie i bez pieczenia. Idealne, kiedy nie mamy możliwości albo czasu na pieczenie, a pokusa na coś słodkiego jest ogromna:)

    Składniki:

    • 125 g masła
    • 300 g gorzkiej czekolady (ja dałam pół na pół z mleczną)
    • 3 łyżki golden syrupu
    • 200 g herbatników (np. petitków)
    • 100 g mini marshmallows
    • 2 łyżki cukru pudru do oprószenia

    Wykonanie:

    Masło, połamaną czekoladę i golden syrup umieszczamy w garnuszku i roztapiamy na średnim ogniu, mieszając od czasu do czasu, do otrzymania gładkiej masy czekoladowej. Odlewamy pół szklanki (125 ml) i odkładamy na później.
    Do reszty dodajemy połamane herbatniki i pianki  marshmallow i dokładnie mieszamy, aż pokryją się dokładnie czekoladą.
    Blaszkę o wymiarach 24 na 24 cm (lub innej, byle nie za dużej) wykładamy papierem do pieczenia lub folią aluminiową. Całą mieszankę rozkładamy równo, wciskając trochę w dno. Na wierzch wylewamy odlaną czekoladę i wyrównujemy.
    Wkładamy do lodówki na minimum 2 godziny lub całą noc. Przed podaniem oprószamy cukrem pudrem i kroimy na kwadraty. Smacznego:)

    Źródło

  • Ruloniki serowe z marmoladą

    Przepyszne, kruche ruloniki z marmoladą. Wystarczy kilka składników i mamy wspaniałe ciasteczka. Sprawdzą się na specjalne okazje, jak i na weekendową słodkość do kawy :) Może skusicie się na Wielkanoc ?:) Koniecznie należy użyć marmolady, próbowałam wcześniej z dżemem, niestety w pieczeniu się wylewa i przypala. Tylko marmolada się tu sprawdzi :) Dla mnie rewelacyjne :) Mogę polecić wszystkim łasuchom :)



    Składniki:

    • 250 g mąki
    • 250 g twarogu półtłustego
    • 250 g masła

    Dodatkowo:

    • twarda marmolada
    • cukier puder do posypania
    • opcjonalnie roztopiona czekolada

    Wykonanie:

    Mąkę, masło i ser mieszamy i zagniatamy ciasto. Można użyć malaksera. Rozwałkowujemy na kształt prostokąta, następnie smarujemy marmoladą. Zwijamy wzdłuż dłuższego boku dwa razy, po czym odcinamy rulonik ciasta i kroimy go na mniejsze kawałki. Resztę ciasta zwijamy w ten sam sposób. Układamy na blaszce i pieczemy w 180*C około 15 minut. Po upieczeniu posypujemy cukrem pudrem lub polewamy polewą. Ja polałam mleczną czekoladą. Smacznego :)

    Źródło

  • Sernik z ajerkoniakiem i kawałkami czekolady

    Bardzo rzadko robię serniki, jakoś nie jestem ich fanką. Jednak jak zobaczyłam ten sernik to główny składnik mocno mnie zachęcił, by go wypróbować :) Zrobiłam bez spodu, sernik wyszedł aksamitny, lekko wilgotny (to zapewne kwestia sera) i bardzo smaczny :) Muszę przyznać, że przypadł mi do gustu. Bardziej pasuje na święta wielkanocne, z uwagi na ajerkoniak;) Myślę jednak, że na bożonarodzeniowym stole też będzie się świetnie prezentował.

    Składniki:

    Spód:

    • 190 g ciastek pełnoziarnistych typu digestive z gorzką lub mleczną czekoladą
    • 60 g masła, roztopionego

    Składniki na masę serową:

    • 750 g twarogu półtłustego lub tłustego, zmielonego przynajmniej dwukrotnie
    • 3 jajka
    • 3/4 szklanki drobnego cukru do wypieków
    • 1 szklanka (250 ml) likieru jajecznego (ajerkoniaku, advocaatu)
    • 3 łyżki mąki pszennej
    • 150 g drobno posiekanej czekolady gorzkiej (lub mlecznej) lub chocolate chips

    Wykonanie:

    Spód: Ciastka i masło wrzucamy do malaksera i miksujemy do otrzymania masy ciasteczkowej o konsystencji mokrego piasku. Tortownicę o średnicy 21 - 22 cm wykładamy papierem do pieczenia, samo dno. Na papier wysypujemy ciasteczka. Wyrównujemy, dokładnie wklepujemy w dno formy i schładzamy przez pół godziny w lodówce.

    Masa serowa:Wszystkie składniki powinny być w temperaturze pokojowej.

    W misie miksera umieszczamy wszystkie składniki (oprócz czekolady). Miksujemy do połączenia; nie miksujemy zbyt długo, by niepotrzebnie nie napowietrzać masy serowej - napowietrzony sernik mocno urośnie, a potem opadnie. Sernik po upieczeniu powinien być równy jak stół. Na sam koniec dodajemy posiekaną czekoladę i mieszamy. Masę serową wylewamy na schłodzony spód i wyrównujemy. Ja pominęłam spód zrobiłam tylko masę serową.

    Pieczemy w temperaturze 150ºC przez około 60 - 75 minut. Gotowy sernik powinien być ścięty i sprężysty na wierzchu. Studzimy w lekko uchylonym piekarniku, następnie schładzamy w lodówce przez około 12 godzin. Przed podaniem dekorujemy wiórkami czekolady lub czekoladową polewą. Smacznego :)

    Źródło

  • Sernik z mlekiem w proszku

    Pewnie macie już zaplanowane wypieki na święta, ale jeśli jeszcze szukacie pomysłów np. na sernik to może zechcecie upiec właśnie ten :) Sernik dla fanów mleka w proszku :) Jak zobaczyłam ten przepis wiedziałam, że muszę spróbować, chociaż nie jestem fanką serników :) Za to mleko w proszku nadal jest moją ulubioną podstawą deserów :) Jest ono lekko wyczuwalne w cieście, ale nie aż tak mocno jak liczyłam. Mogę natomiast zapewnić, że fani serników będą zadowoleni. Akurat gościł u mnie miłośnik serników i bardzo mu smakował, zatem spokojnie mogę polecić:) Może wypróbujecie taki sernik na zbliżające się Święta? :)



    Składniki:
    Spód:

    • 300 g herbatników kakaowych (mogą być zwykłe plus 1-2 łyżki kakao)
    • 100 g masła roztopionego
    • 1 łyżeczka kakao

    Masa serowa:

    • 1 kg sera twarogowego
    • 5 jajek
    • 1 szklanka cukru
    • 2 budynie waniliowe
    • 1 łyżka mąki
    • 1,5 szklanki mleka w proszku
    • 150 ml śmietany kremówki

    Dodatkowo:

    • 100 g mlecznej czekolady

    Blaszka 25x30 cm

    Wykonanie:

    Spód: Herbatniki bardzo drobno kruszymy (najlepiej za pomocą blendera), dodajemy kakao i mieszamy dokładnie z masłem. Ja nie miałam kakaowych herbatników, więc dodałam dodatkowego kakao. Blachę delikatnie natłuszczamy i wykładamy papierem do pieczenia. Wykładamy masę ciasteczkową i równomiernie ją rozprowadzamy dociskając dłońmi. Podpiekamy w piekarniku nagrzanym do 180 stopni przez około 13 minut. Studzimy.

    Masa serowa:Żółtka oddzielamy od białek i ubijamy z cukrem na puszystą i jasną masę. Następnie dodajemy partiami ser i mieszamy. Budynie mieszamy z mąką i mlekiem w proszku. Suche składniki partiami wsypujemy do masy serowej na przemian ze śmietaną kremówką. Białka ubijamy na sztywno i dodajemy do masy serowej delikatnie mieszając. Całość przelewamy na podpieczony wcześniej spód i wkładamy do piekarnika nagrzanego do 160 stopni. Pieczemy przez około 1,5 godziny. Studzimy przy uchylonych drzwiczkach.

    Polewa: Mleczną czekoladę rozpuszczamy w kąpieli wodnej i polewamy wystudzony sernik. Smacznego :)

    Źródło

  • Śliwka w czekoladzie z marcepanem

    Mhmm coś pysznego, a zarazem wytrawnego. U mnie bardzo wszystkim smakowały i szybciutko zniknęły:)

    Składniki:

    • 20 śliwek kalifornijskich, miękkich
    • 1/3 szklanki rumu lub brandy
    • 80 g masy marcepanowej (ja użyłam batonika marcepanowego)
    • 130 g dobrej jakości gorzkiej czekolady

    Wykonanie:

    Śliwki wieczór wcześniej zalewamy alkoholem i odstawiamy do nasączenia. Po tym czasie z marcepanu wykonujemy kulki na kształt wielkiej pestki, każdą wkładamy do środka śliwki, ja pokroiłam na kosteczki. Czekoladę roztapiamy w kąpieli wodnej. Każdą śliwkę po kolei obtaczamy w czekoladzie i odstawiamy do zastygnięcia. Smacznego :)

    Źródło

  • Szarlotka czekoladowa

    Czekoladowa szarlotka? Czemu nie:) Nie próbowałam wcześniej, a że uwielbiam szarlotki i ciasta czekoladowe to połączenie od razu mnie skusiło:) Pyszne ciasto, zarówno na ciepło jak i na zimno, chociaż ja szarlotki uwielbiam na ciepło:) Warto wypróbować dla odmiany od tradycyjnych szarlotek:)

    Składniki:

    Ciasto

    • kostka margaryny (dałam masło 200 g)
    • 40 dag mąki
    • łyżeczka proszku do pieczenia
    • 3 łyżki kakao
    • 1 łyżka ekstraktu waniliowego
    • 2-3 jajka (zależy od wielkości)
    • 3 łyżki cukru

    Nadzienie:

    • 7 jabłek (użyłam mniej)
    • 25 g masła
    • 50 g czekolady gorzkiej
    • cukier do smaku
    • sok z cytryny do smaku
    • łyżeczka cynamonu

    Wykonanie:

    Margarynę łaczymy z mąką, cukrem i kakao, aż się utworzy kruszonka. Dodajemy jajka, ekstrakt waniliowy i zagniatamy ciasto, aż utworzy się kula. Ciasto dzielimy na dwie części. Jedną wykładamy na tortownicę, razem z bokami, a pozostałą wkładamy do lodówki na 30 minut. Uzyłam formy 21 cm.

    Jabłka obieramy i kroimy w kostkę. Rozpuszczamy masło, dodajemy połowę jabłek, cynamon i cukier. Dusimy jabłka do miękkości. Dodajemy drugą połowę jabłek, aby miały ciekawą strukturę. Łamiemy czekoladę, dodajemy do jabłek i mieszamy, żeby się rozpuściła (na wyłączonym gazie). Masę jabłkową studzimy. Ciasto nakłuwamy widelcem, ja je troszkę podpiekłam. Na podpieczone ciasto wykładamy masę jabłkową. Drugą część ciasta wyjmujemy z lodówki, rozwałkowujemy, wycinamy ciasteczka o różnych kształtach. Układamy na wierzchu. Pieczemy 40 minut w 175 stopniach lub w zależności od piekarnika :) Po wystudzeniu posypujemy ciasto cukrem pudrem. Smacznego:)

    Źródło

  • Tarta Black Forest

    Ostatnio była tarta z malinami, tym razem wersja z wiśniami, troszkę zmodyfikowałam krem tzn. zrobiłam z mniejszej ilości mleka skondensowanego, pominęłam też frużelinę. Przepis jest na ciasto bez pieczenia, ale ja postanowiłam jednak upiec. Możecie zatem albo zrobić spód ciasteczkowy w wersji bez piekarnika jak w tej tarcie, lub czekoladowy pieczony spód, ja zrobiłam z tego przepisu.

    Składniki:

    na kruchy spód:

    • 160 g mąki pszennej
    • 30 g kakao
    • 60 g cukru pudru
    • szczypta soli
    • 100 g masła, zimnego
    • 1 jajko

    Krem:

    • 250 g serka mascarpone
    • 200 g mleka słodzonego skondensowanego (użyłam 100g)

    Wszystkie składniki powinny być schłodzone w lodówce przynajmniej 24 godziny przed rozpoczęciem ubijania (to bardzo ważne).

    Ponadto:

    • 200  - 300 g świeżych wiśni, lub więcej
    • kilka łyżekfrużeliny wiśniowej (pominęłam)
    • 70 g gorzkiej czekolady, startej na wiórki
    • cukier puder do oprószenia

    Wykonanie:

    Spód: Wszystkie składniki na kruchy spód wyrabiamy (najlepiej w malakserze, ale ręcznie też można), zawijamy w folię i wstawiamy do lodówki na 30 minut.

    Po wyjęciu ciasta z lodówki rozwałkowujemy je lub wciskamy w dno formy na tartę wysmarowanej wcześniej masłem. Wyrównujemy i nakłuwamy widelcem. Na ciasto wykładamy papier do pieczenia, a następnie na papier wsypujemy jakiś obciążnik np. specjalne kulki ceramiczne, które obciążą ciasto (może to być również fasola lub ryż). Tak przygotowane ciasto wstępnie podpiekamy w temperaturze 190ºC przez 10 minut. Następnie usuwamy papier i pieczemy kolejne 20 - 25 minut. Wyjmujemy z piekarnika i zostawiamy do wystudzenia.

    Krem: W misie miksera umieszczamy serek mascarpone i słodzone mleko skondensowane i rozpoczynamy ubijanie (trzepaczki miksera do ubijania białek). W miarę ubijania krem będzie robił się coraz bardziej gęsty, aż w końcu przestanie spływać z mieszadeł miksera i będzie zachowywał kształt. Powinien powstać gęsty, jednolity krem. Krem wykładamy na wystudzony spód tarty. Schładzamy przez 2 godziny w lodówce.

    Na wierzch schłodzonego kremu wykładamy cienką warstwą frużelinę wiśniową (u mnie bez), wokół brzegów układamy świeże odpestkowane wiśnie – u mnie wiśnie na całej tarcie, środek wypełniamy startymi wiórkami czekoladowymi. Delikatnie oprószamy cukrem pudrem. Przechowujemy w lodówce. Smacznego :)

    Źródło

  • Tarta czekoladowa z orzechowym toffi

    Wykwintna. Słodkie orzechowe nadzienie przykryte gorzką czekolada na kruchym cieście. Z uwagi na temperaturę w domu trzymałam w lodówce, przez co ciasto się troszkę ciężko kroiło:) Smaczne i mocno sycące:)

    Składniki:

    Ciasto:

    • 250 g mąki
    • 125 g zimnego masła
    • 1 łyżka cukru pudru
    • pół ubitego jajka do połączenia składników

    Masa toffi z orzechami:

    • 50 g masła
    • 75 ml śmietany kremówki
    • 100 g cukru muscavado
    • 150 g uprażonych i posiekanych orzechów laskowych (u mnie włoskie)

    Mus czekoladowy:

    • 200 ml śmietanki kremówki
    • 200 g gorzkiej czekolady

    Wykonanie:

    W robocie kuchennym siekamy mąkę i cukier puder z masłem. Dodajemy pół jajka, aby składniki się połączyły. Ciasto zawijamy w folię spożywczą i wsadzamy na 20 min do lodówki. Zimne ciasto rozwijamy z folii i przykrywamy drugą częścią folii. Wałkujemy na kształt okręgu o średnicy około 30 cm (do blaszko o średnicy około 26 cm). Odlepiamy jedną warstwę folii i i dokładnie wykładamy spód i boki formy na tartę. Ciasto schładzamy ok. 20 min. Spód nakłuwamy, obciążamy grochem i pieczemy około 25 min w temp 180'C.

    Masa z orzechami: Masło, śmietankę i cukier gotujemy ok. 8 min do lekkiego zgęstnienia cały czas mieszając. Toffi zestawiamy z ognia. Dodajemy uprażone i posiekane orzechy laskowe i zostawiamy do ostygnięcia. Gdy masa osiągnie temp. pokojową wykładamy ją na podpieczony i ostygnięty spód.

    Przygotowujemy mus czekoladowy. Śmietankę podgrzewamy i rozpuszczamy w niej połamaną czekoladę. Ciepłą masę wylewamy na masę orzechową. Ciasto zostawiamy do ostygnięcia i stężenia (nie do lodówki, bo czekolada zmatowieje). Ja mimo wszystko trzymałam w lodówce, ciasto kruche było przez to zbyt twarde i troszkę trudniej się kroiło. Ciasto podajemy w małych porcjach, bo jest bardzo słodkie i sycące. Smacznego:)

    Źródło

  • Tarta Czekoladowo – Pomarańczowa

    Kruche czekoladowe ciasto plus intensywnie pomarańczowy krem, to naprawdę świetne połączenie. Ja uwielbiam kruche ciasta, to jest dobre, nie za twarde, kroi się bez problemu. Krem jest delikatny, mocno pomarańczowy, a przy tym wcale nie jest ciężki. Mi przypadła do gustu :) Zmodyfikowałam krem, w oryginale były surowe jajka, ja je pominęłam.

    Składniki:

    • 300 g mąki
    • 200 g zimnego masła
    • 100 g cukru pudru
    • 2 żółtka
    • 1 jajko
    • szczypta soli
    • 2 łyżki kakao

    Krem

    • 500 g sera mascarpone
    • 1/2 szklanki cukru pudru
    • 1 pomarańcza
    • 2 kieliszki Cointreau (likier pomarańczowy)
    • 100 g białej czekolady

    Dodatkowo

    • wiórki ciemnej czekolady do dekoracji

    Wykonanie:

    Składniki ciasta siekamy i szybko zagniatamy. Schładzamy w lodówce około 1-2 godzin. Formę na tarte (26 cm) smarujemy masłem. Rozwałkowujemy ciasto pomiędzy 2 kawałkami folii na grubość około 3-4 mm (ja wałkowałam bez) i wykładamy formę, odcinamy wystające brzegi (można je wykorzystać w innym przepisie). Nakłuwamy widelcem, przykrywamy pergaminem i obciążamy grochem lub fasolą. Pieczemy w temp. 200oC przez 12 minut, po czym usuwamy pergamin i fasolę - pieczemy do lekkiego zrumienienia. Studzimy.

    Przygotowujemy krem. Białą czekoladę roztapiamy w kąpieli wodnej lub w kuchence mikrofalowej. Studzimy.

    W misie ucieramy ser mascarpone z cukrem. Wlewamy ostudzoną czekoladę. Dodajemy alkohol i delikatnie mieszamy do połączenia składników. Dodajemy startą drobno skórkę pomarańczową i sok z połowy pomarańczy. Mieszamy i wykładamy na ostudzony spód. Dekorujemy wiórkami czekolady i plasterkami pozostałej pomarańczy. Schładzamy w lodówce. Smacznego :)

    Źródło

  • Tarta czekoladowo-śmietankowa z truskawkami

    Propozycja na deser na czerwcową niedzielę koniecznie musi zawierać truskawki :) U mnie ostatnio często goszczą, więc musiało być coś truskawkowego :) Pyszna, delikatna tarta z musem czekoladowym i śmietankowym, a do tego soczyste truskawki. Ciasto wyszło mitroszkę zbyt twarde, ale testowałam nowy piekarnik, więc być może to jego wina;) Nie ma się jednak co przejmować, po nocy w lodówce ciasto stopniowo robiło się bardziej miękkie:)

    Składniki:

    Kruche ciasto:

    • 250g mąki pszennej
    • 150g zimnego masła
    • 3 łyżki cukru
    • szczypta soli
    • 1 jajko
    • 2 łyżki zimnego mleka lub kwaśnej śmietany

    Mus czekoladowy:

    • 250g sera mascarpone, o temperaturze pokojowej
    • 100g gorzkiej czekolady

    Mus śmietanowy:

    • 250g sera mascarpone, schłodzonego
    • 350ml śmietanki kremowej 30%, schłodzonej
    • 5 łyżek cukru

    Dodatkowo:

    • ok. 700-800g świeżych truskawek

    Wykonanie:

    Kruche ciasto: Na stolnicy lub w dużej misce łączymy mąkę, cukier i sól. Dodajemy zimne masło, posiekane w kostkę. Rozcieramy palcami lub siekamy nożem, aż powstanie kruszonka. Wbijamy do ciasta jajko i dodajemy zimne mleko. Szybko zagniatamy. Ja użyłam malaksera, wszystkie składniki od razu miksuje w całość. Z ciasta robimy kulę, rozpłaszczamy ją odrobinę, zawijamy w folię spożywczą i wstawiamy do lodówki na całą godzinę. W międzyczasie możemy wysmarować formę do pieczenia tarty masłem.

    Gdy ciasto będzie już dostatecznie zimne, rozwałkowujemy je sprawnie na okrągły placek, parę centymetrów większy niż średnica tarty. Staramy się jak najmniej podsypywać ciasto mąką. Rozwałkowanym plackiem owijamy delikatnie wałek i przenosimy na przygotowaną wcześniej formę. Wylepiamy ją dokładnie ciastem i usuwamy jego nadmiar rolując wałkiem po krawędziach formy. Staramy się wykonać te wszystkie czynności jak najszybciej, gdyż kruche ciasto nie lubi się ogrzewać w temperaturze pokojowej.

    Nakłuwamy ciasto widelcem, aby ciasto podczas pieczenia nie wstawało i wstawiamy ponownie do lodówki na pół godziny.

    W międzyczasie rozgrzewamy piekarnik do 190 stopni. Schłodzone ciasto przykrywamy folią aluminiową i wysypujemy na nią obciążenie, czyli fasolę, groch, ryż, specjalne kulki ceramiczne. Wstawiamy do nagrzanego piekarnika na 15 minut, a następnie zdejmujemy z wierzchu folię wraz z obciążeniem i pieczemy na złoty kolor przez kolejne 15 minut. Gotowy spód wyciągamy z piekarnika i studzimy.

    Mus czekoladowy: Tabliczkę gorzkiej czekolady łamiemy na kawałki i rozpuszczamy w kąpieli wodnej. Kontrolujemy czekoladę w trakcie roztapiania, a gdy zaczyna robić się płynna, mieszamy delikatnie. Gdy cała czekolada ma już konsystencję śmietany, ściągamy miskę znad pary wodnej i odstawiamy do lekkiego przestudzenia.

    Gdy czekolada jest jeszcze ciepła i płynna, łączymy ją z serkiem mascarpone na gładką masę. Możesz użyć miksera lub dokładnie wymieszać rózgą kuchenną. Jeszcze ciepły mus czekoladowy wykładamy na upieczony spód.

    Mus śmietankowy: Zimną śmietankę kremową ubijamy na sztywno z cukrem, a następnie w 2-3 turach dorzucamy do niej zimne mascarpone, aż obie masy pięknie się połączą i powstanie gęsty krem. Wykładamy go na warstwę czekoladową i wyrównujemy. Wierzch dekorujemy świeżymi truskawkami. Przechowujemy w lodówce. Smacznego :)

    Źródło

  • Tartaletki czereśniowe z czekoladą

    Czereśnie zazwyczaj jadam w wersji nie przetworzonej:) Ale skusiłam się na te tartaletki, bo wyglądały ciekawie:) Bardzo smaczne, ale jak dla Nas za słodkie, warto zmniejszyć ilość cukru. A po za tym bardzo dobre:) Mi wyszło 2 tartaletki (10 cm średnicy) i 5 szt o 6 cm średnicy, przy czym czereśni wystarczyło mi na dwie większe i trzy mniejsze, pozostałe zjedliśmy już z innymi owocami:) Można zrobić oczywiście w formie na tartę, jeśli nie macie foremek.

    Składniki :

    • 150 g miękkiego masła
    • 120 g cukru pudru
    • 270 g mąki
    • 2 duże żółtka
    • ok. 300 - 400 g czereśni (ok 15 sztuk na jedną tartaletkę)
    • 12 kostek startej, gorzkiej czekolady (po 2 na jedną tartaletkę)
    • 50 g białej czekolady

    Wykonanie:

    Mąkę łączymy z cukrem i wcieramy w nie masło do chwili powstania drobnej kruszonki a następnie dodajemy żółtka i zagniatamy ciasto w kulę. Jeśli ciasto nie chce się skleić (zależy od wilgotności mąki i wielkości żółtek) dodajemy płaską łyżeczkę gęstej śmietany 18% (ja musiałam dodać). Ciasto wałkujemy i wykładamy nim foremki (lub dużą formę). Na ciasto dajemy startą czekoladę, a na niej układamy wydrylowane czereśnie. Owoce powinny być dość blisko siebie.

    Foremki wstawiamy do nagrzanego do 180 stopni piekarnika i pieczemy ok 25-30 min (do czasu, aż ciasto się zarumieni). Kiedy tartaletki wystygną topimy białą czekoladę w kuchence mikrofalowej lub w kąpieli wodnej i polewamy je nią. Smacznego:)

     Źródło

  • Tęczowy deser:)

    Z tą tęczą to przesadzilam, bo tych kolorów jest dużo mniej, ale wyglada bardzo fajnie i kolorowo:) Idealny sposób na wykorzystanie końcówek galaretek w moim przypadku;) Kilka kolorów galaretek plus owoce i bita śmietana i mamy pyszny deser, ja miałam akurat tylko czerwone i żółte galaretki, ale z zielonymi i niebieskimi na pewno byłoby bardziej tęczowo:) Poniżej moja kompozycja z dostępnych w domu galaretek i owoców, proponuję wybrać bardziej kontrastowe:)

    Składniki:

    • 1/2 galaretki truskawkowej
    • 1/2 galaretki wiśniowej
    • 1/2 galaretki cytrynowej
    • 1/2 banana
    • 1 pomarańcza lub mandarynka
    • kilka winogron 
    • 200 ml śmietany kremówki
    • cukier waniliowy do smaku
    • śmietan-fix
    • kiwi do dekoracji
    • starta czekolada do dekoracji

    Wykonanie:

    Galaretki rozpuszczamy w połowie wymaganej ilości wody (wg opakowania) w osobnych naczyniach. Można to robić po kolei, ja rozpuściłam wszystkie od razu. Zostawiamy do przestygniecia, ale pilnujemy, by nie zastygły całkowicie. Owoce myjemy, suszymy, banana kroimy w plasterki, pomarańczę w małe kawałki. Wlewamy pierwszą galaretkę ( u mnie wiśniowa) do szklanek (pucharków) i wstawiamy do lodówki. Jak już jest zastygnieta nakładamy pokrojone w plasterki banany i zalewamy żółtą galaretką i znów wstawiamy do lodówki. Po zastygnięciu wyjmujemy i nakładamy kolejne owoce czyli pomarańcze i winogrona i zalewamy ostatnią galaretką. Znów wstawiamy do lodówki. W tym czasie ubijamy śmietanę kremówkę na sztywno z cukrem i śmietan-fixem. Nakładamy do pucharków łyżką lub przy pomocy rękawa cukierniczego. Posypujemy czekoladą, migdałami i dekorujemy kiwi. Wstawiamy do lodówki, na jakiś czas. Jeśli chcemy podawać od razu możemy pominąć śmietan-fix. Smacznego:)

    Pamietajmy, że takie owoce jak kiwi nie nadają sie do środka galaretek, mają za dużo wody w sobie. Jeżeli chodzi o czas przebywania galaretek w lodówce to u mnie było to jakieś 5 minut między jedną warstwą a drugą, dlatego, że były rozpuszczone w połowie wymaganej ilości wody, przez to szybciej zastygają. Jak chcecie zrobić z normalnej ilości, wtedy należy koniecznie robić etapami i czekać, aż galaretki zastygną, ale to już trochę dłużej trwa:)

    Źródło: Eksperyment własny:)

  • Torcik bezowy Bounty

    Kokosowy torcik bezowy przełożony masą śmietankowo-kokosową i mleczną czekoladą. Torcik jest mały, ale nie da się go zjeść za dużo, zatem spokojnie wystarczy dla kilku osób:) Można go spokojnie też zamrozić :) Pracę przy torciku można sobie rozłożyć na dwa dni, a torcik najlepiej złożyć kilka godzin przed podaniem. Blaty kokosowe muszą zmięknąć, by ciasto lepiej się kroiło.

    Składniki:

    Bezowe blaty kokosowe:

    • 6 dużych białek (240 g)
    • szczypta soli
    • 240 g drobnego cukru do wypieków
    • 150 g wiórków kokosowych
    • 1 łyżeczka skrobi ziemniaczanej

    Wszystkie składniki powinny być w temperaturze pokojowej.

    Ponadto:

    • 100 g mlecznej lub deserowej czekolady, do posmarowania blatów
    • dodatkowe wiórki kokosowe do oprószenia tortu

    Krem śmietankowo - kokosowy:

    • 125 g serka mascarpone, schłodzonego
    • 250 ml śmietany kremówki 30% lub 36%, schłodzonej
    • 2 łyżki cukru pudru
    • 3 łyżki wiórków kokosowych
    • 1 łyżka likieru kokosowego

    Polewa czekoladowa:

    • 30 g mlecznej czekolady
    • 30 g gorzkiej czekolady
    • 30 g masła

    Wykonanie:

    Blaty bezowe: Trzy (lub dwie duże) płaskie blachy do pieczenia wykładamy papierem lub matą teflonową. Na papierze odrysowujemy 3 okręgi o średnicy 21 cm.

    W misie miksera ubijamy białka ze szczyptą soli, na sztywno, pod koniec ubijania dodając cukier, łyżka po łyżce (co bardzo ważne - stopniowo), cały czas ubijając. Dodajemy wiórki kokosowe, przesianą mąkę ziemniaczaną, delikatnie mieszamy szpatułką.  Masę wykładamy na przygotowane blaszki w postaci 3 okrągłych blatów bezowych, wcześniej odrysowanych.

    Pieczemy z termoobiegiem (wszystkie blaszki jednocześnie) przez około 50 - 60 minut w temperaturze 150ºC (lub do kruchości blatów - przy dotyku powinny być chrupkie i suche, nie wilgotne i miękkie). Blaty będą bardziej płaskie niż wyrośnięte. Ja piekłam osobno, mój piekarnik nie lubi jednocześnie kilku "blach" piec;) Wyjmujemy z piekarnika i studzimy.

    Czekoladę roztapiamy w kąpieli wodnej lub mikrofali. Studzimy. Czekoladą smarujemy wystudzone blaty bezowe po stronie płaskiej i odkładamy do stężenia czekolady.

    Krem śmietankowo – kokosowy: serek mascarpone, śmietanę kremówkę oraz cukier umieszczamy w misie miksera i ubijamy do powstania gęstego kremu. Dodajemy wiórki kokosowe i likier i ubijamy do połączenia.

    Polewa czekoladowa:W małym garnuszku roztapiamy masło. Dodajemy obie posiekane czekolady, mieszamy do ich roztopienia. Po tym czasie zdejmujemy z palnika i mieszamy do powstania gładkiej polewy czekoladowej

    Ostateczne wykonanie:

    Krem dzielimy na 3 części. Pierwszy z blatów bezowych układamy na paterze, stroną posmarowaną czekoladą ku górze. Na wierzchu kładziemy jedną część kremu i rozsmarowujemy. Na kremie kładziemy kolejny blat kokosowy, stroną posmarowaną czekoladą ku górze. Na to kolejną porcję kremu, następnie kolejny blat kokosowy, stroną posmarowaną czekoladą ku górze. Na górę wykładamy pozostały krem i wyrównujemy. Polewamy polewą czekoladową, oprószamy dodatkowymi wiórkami kokosowymi. Przechowujemy w lodówce. Kroimy ostrym nożem z piłką. Smacznego :)

    Źródło

  • Torcik Czekoladowo – Kawowy

    Prosty i smaczny deser. Mnie oczywiście skusiła kawa w nazwie, więc wypróbowałam.

    Składniki:

    • 50g masła
    • 200 g gorzkiej lub deserowej czekolady
    • 150 ml śmietany 30 %
    • po garści rodzynek i orzechów laskowych (posiekanych po uprzednim uprażeniu i obraniu)
    • 2 płaskie łyżki kawy rozpuszczalnej espresso
    • 60 ml likieru kawowego Kahlua
    • 200-250 g biszkoptów do tiramisu

    Dodatkowo

    • Biała czekolada do dekoracji

    Wykonanie

    Czekoladę i masło rozpuszczamy w kąpieli wodnej. Dodajemy kawę rozpuszczalną i dokładnie mieszamy (do rozpuszczenia). Zdejmujemy z palnika, wrzucamy rodzynki i posiekane orzechy; dodajemy likier i dokładnie mieszamy. Pozostawiamy do ostygnięcia. Ubijamy - niezbyt mocno - śmietanę i dodajemy do masy. Po wymieszaniu wrzucamy rozdrobnione biszkopty.

    Spód i boki małej tortownicy wykładamy folią aluminiową. Przekładamy masę, lekko dociskając wierzch. Tortownicę nakrywamy folią, a następnie wstawiamy do lodówki (najlepiej na całą noc).

    Przed podaniem dowolnie dekorujemy np. białą czekoladą.

    Źródło

  • Torcik z borówkami

    Prosty, smaczny torcik z borówkami. Torcik jest otoczony biszkoptami jak charlotte. W źródłowym przepisie biszkopty są całe (nie krojone na pół) sądziłam zatem, że torcik wyjdzie wysoki z kremem po brzegi :) Tak jednak nie było, dlatego zrobiłam jeszcze warstwę czekoladowego musu licząc, że go trochę podniosę ;) Mimo tego nie wypełniłam go po brzegi :) Jeśli zależy Wam na tym, by ciasto było równe z biszkoptami to warto je skrócić, jeśli Wam to nie przeszkadza to można użyć całych biszkoptów. Ja ostatnio nie mogę trafić na te "pełne" biszkopty tylko na te „taliowane” (być może są dłuższe od tych tradycyjnych), i niestety przez tą talię pozostają szpary i widać krem :) Nie ma to oczywiście najmniejszego wpływu na smak, jedynie aspekt wizualny nie do końca mi odpowiada, ale cóż :) Wracając do torcika jest pyszny, lekki, nie za słodki, w sam raz na weekend :)

    Składniki:

    • opakowanie podłużnych biszkoptów (zużyłam więcej, u mnie kakaowe)
    • 5 łyżeczek żelatyny
    • 1/3 szklanki zimnej wody
    • 250 ml śmietanki kremówki 36%
    • 300 g borówek
    • 650 g serka homogenizowanego waniliowego
    • 3 łyżeczki domowego cukru waniliowego (może być sklepowy jeśli nie macie)

    Do dekoracji:

    • 300 g borówek
    • cukier puder

    Mus czekoladowy (opcjonalnie)

    • 100 g gorzkiej czekolady, posiekanej
    • 180 ml śmietany kremówki 36%

    Wykonanie:

    Folią spożywczą wykładamy formę o średnicy 20 cm. Na środku układamy spód z przylegających blisko, połamanych biszkoptów. Pozostałe układamy wokół, jeden obok drugiego. Śmietankę ubijamy na sztywno z cukrem waniliowym, dodajemy serek i mieszamy. Żelatynę podgrzewamy w wodzie, do rozpuszczenia. Stopniowo dodajemy masę serową do żelatyny, cały czas mieszając. Ja żelatynę rozpuszczm w we wrzątku i studzę. 1/3 kremu nakładamy na spód torciku, następnie układamy borówki i ponownie krem, kolejno owoce i krem (to powinna być ostatnia warstwa). Torcik wstawiamy do lodówki na całą noc.

    Mus czekoladowy:W garnuszku podgrzewamy śmietanę kremówkę, nie doprowadzając do wrzenia. Zdejmujemy z palnika, dodajemy posiekaną czekoladę, odstawiamy na 2 minuty. Po tym czasie mieszamy do powstania gładkiego sosu czekoladowego. Studzimy, przykrywamy, schładzamy przez całą noc w lodówce (minimum 12 godzin). Po tym czasie wyjmujemy z lodówki, przekładamy do misy miksera i ubijamy (trzepaczkami do ubijania białek) do powstania gęstego kremu. Nakładamy na schłodzone ciasto.

    Przed podaniem wyjmujemy delikatnie z formy. Dodajemy owoce i oprószamy cukrem pudrem.

    Torcik najlepiej kroił się kolejnego dnia, kiedy mus czekoladowy był bardziej stabilny. Na pierwszym zdjęciu w przekroju ciasto praktycznie po godzince od nałożenia musu, na ostatnim kolejnego dnia :) Oczywiście mus można pominąć, nam jednak bardzo smakowało to połączenie. Smacznego :)

    Źródło

  • Tort czekoladowo - kawowy z powidłami śliwkowymi

    Pyszny tort czekoladowo-kawowy przełożony masą straciatella i powidłami śliwkowymi, bardzo wilgotny przez mocne nasączenie i nie za słodki. Wszystkim smakował, chyba właśnie dzięki temu, że nie był przesłodzony. Naprawdę smaczny:)

    Składniki:

    Czekoladowe blaty:

    • 5 jajek
    • 140 g jasnego brązowego cukru
    • 100 g mąki pszennej tortowej
    • 1 łyżeczka proszku do pieczenia
    • 50 g kakao
    • 4 łyżki oleju słonecznikowego lub rzepakowego

    Krem śmietankowy z mleczną czekoladą:

    • 400 ml śmietany kremówki 36%
    • 2 łyżki serka mascarpone
    • 1 łyżka cukru pudru
    • 50 g mlecznej czekolady, startej na tarce (u mnie gorzka)

    Wszystkie składniki powinny być schłodzone.

    Nasączenie:

    • 130 ml likieru kawowego (można zastąpić mocną kawą)
    • 50 ml wody

    Wymieszać.

    Ponadto:

    • 1 słoiczek powideł śliwkowych (u mnie czekośliwka)
    • 50 - 70 g mlecznej czekolady, startej na tarce, do oprószenia boków tortu

    Polewa kakaowa z żelatyną:

    (zawsze błyszcząca i miękka, nawet prosto z lodówki!)

    • 4 łyżki cukru
    • 2 łyżki kwaśnej śmietany
    • 3 łyżki kakao
    • 60 g masła
    • 1 łyżeczka żelatyny

    Wykonanie:

    Blaty czekoladowe: Wszystkie składniki powinny być w temperaturze pokojowej. Mąkę, proszek, kakao - mieszamy i przesiewamy i odkładamy.

    W misie miksera umieszczamy jajka (bez rozdzielania na białka i żółtka) i brązowy cukier. Ustawiamy prawie najwyższe obroty miksera i ubijajamy (końcówkami do ubijania białek) do uzyskania puszystej, gęstej pianki. Pianka powinna nawet potroić swoją objętość, a trzepaczki miksera będą pozostawiały na niej swój ślad.

    Do ubitej masy dodajemy przesiane suche składniki i olej. Mieszamy delikatnie szpatułką, do połączenia.

    Tortownicę o średnicy 21 cm smarujemy masłem, wykładamy papierem do pieczenia (samo dno). Gotową masę delikatnie przelewamy do foremki i wyrównujemy. Pieczemy w temperaturze 170ºC przez około 30 - 40 minut lub do tzw. suchego patyczka. Studzimy w formie, następnie wyjmujemy i studzimy na kratce. Wystudzone ciasto kroimy na 3 równe blaty czekoladowe. mi wyszedl troszke z górką, ale ni odcinałam, bo blaty byłyby za cienkie:)

    Krem: W misie miksera umieszczamy kremówkę i mascarpone. Ubijamy do otrzymania gęstego kremu, uważając by ubijanie nie trwało zbyt długo, by krem się nie zwarzył. Pod sam koniec ubijania dodajemy cukier puder.  Ubity krem śmietankowy mieszamy szpatułką ze startą czekoladą.

    Polewa: Żelatynę zalewamy niewielką ilością gorącej wody. Mieszamy do rozpuszczenia. Resztę składników zagotowujemy Dodajemy  żelatynę do reszty masy. Mieszamy dobrze i studzimy. Jak już lekko zgęstnieje, polewamy ciasto.

    Uwaga: polewy z tego przepisu wychodzi nieznacznie więcej niż potrzeba do dekoracji tortu

    Ostateczne wykonanie:

    Odkładamy 5 łyżek kremu śmietankowego na boki - ja odłożyłam więcej jeszcze na dekorację. Jeden z blatów ciasta układamy na paterze. Nasączamy 1/3 przygotowanej mieszanki kawowej. Blat smarujemy połową powideł i wyrównujemy. Na powidła wykładamy połowę kremu śmietankowego i wyrównujemy. Przykrywamy drugim blatem ciasta, który ponczujemy połową pozostałej mieszanki kawowej i smarujemy pozostałymi powidłami. Następnie wykładamy resztę kremu, wyrównujemy i przykrywamy ostatnim blatem ciasta. Ponczujemy pozostałą mieszanką kawową.

    Boki smarujemy cienką warstwą odłożonego kremu śmietankowego, wyrównując krem z blatami. Boki obsypujemy startą czekoladą. Wierzch tortu oblewamy gęstniejącą polewą kakaową. Ja miałam biszkopt z górką, więc pozwoliłam polewie spłynąć po bokach:) Dodatkowo udekorowałam kremem wierzch. Całość schładzamy. Smacznego :)

    Źródło

Prawa Autorskie i informacje o cookies

Prawa autorskie zastrzeżone. Wszystkie zdjęcia są moją własnością. Nie wyrażam zgody na ich kopiowanie i umieszczanie na innych stronach internetowych lub w publikacjach drukowanych.

Strona wykorzystuje ciasteczka w celu analizy możliwości optymalizacji jej dostępności. NIE są zbierane dane w celach marketingowych, jak również nie śledzimy naszych gości. Jeśli nie zgadzasz się na ewentualne ciasteczka to możesz wyłączyć ich obsługę w przeglądarce lub opuść tę stronę (pozostanie na niej będzie traktowane jako wyrażenie zgody na wykorzystywanie mechanizmu ciasteczek)

Mikser Kulinarny - przepisy kulinarne i wyszukiwarka przepisów
// FB
facebook