Gościmy

Odwiedza nas 225 gości oraz 0 użytkowników.

Od Autora

Bardzo dziękuję za wszystkie pozostawione komentarze:) Będzie mi bardzo miło, jeśli będziecie dzielić się Waszymi uwagami i opiniami o wypróbowanych przepisach:)

ciasta

  • Czekoladowe serca walentynkowe

    Pewnie część z Was zastanawia się nad smakowitym i eleganckim deserem na Walentynkowy wieczór :) Moja propozycja to czekoladowe serca z puszystym kremem chałwowym z domieszką truskawkowego aromatu. Wykorzystałam mrożone truskawki, a czekoladowe serca zrobiłam w średniej wielkości  jednorazowych foremkach. Biszkopt jest puszysty i wilgotny dzięki nasączeniu koktajlem truskawkowym. Wart wypróbowania :)

    Składniki:

    Czekoladowe blaty:

    • 2 jajka
    • 70 g jasnego brązowego cukru
    • 50 g mąki pszennej tortowej
    • ½  łyżeczka proszku do pieczenia
    • 25 g kakao
    • 2 łyżki oleju słonecznikowego lub rzepakowego

    Krem chałwowy:

    • 125g mascarpone
    • 100 g chałwy
    • 60 ml śmietanki kremówki

    Polewa czekoladowa:

    • pół tabliczki gorzkiej czekolady
    • 60 ml śmietanki kremówki
    • łyżka masła

    Dodatkowo:

    • garść mrożonych truskawek
    • kawałeczek chałwy do dekoracji
    • truskawki do dekoracji (u mnie niestety mrożone)
    • listki melisy lub mięty do dekoracji

    Wykonanie:

    Blaty czekoladowe: Wszystkie składniki powinny być w temperaturze pokojowej. Mąkę, proszek, kakao - mieszamy i przesiewamy i odkładamy.

    W misie miksera umieszczamy jajka (bez rozdzielania na białka i żółtka) i brązowy cukier. Ustawiamy prawie najwyższe obroty miksera i ubijamy (końcówkami do ubijania białek) do uzyskania puszystej, gęstej pianki. Pianka powinna nawet potroić swoją objętość, a trzepaczki miksera będą pozostawiały na niej swój ślad.

    Do ubitej masy dodajemy przesiane suche składniki i olej. Mieszamy delikatnie szpatułką, do połączenia.

    Gotową masę delikatnie przelewamy do foremek i wyrównujemy. Pieczemy w temperaturze 170ºC przez około 20-25 minut lub do tzw. suchego patyczka. Studzimy w foremkach następnie wyjmujemy i studzimy na kratce. Wystudzone serca kroimy wzdłuż na 2 części.

    Podczas, gdy biszkopciki się pieką przygotowujemy krem.

    Krem chałwowy: Śmietankę miksujemy z mascarpone do uzyskania gęstej masy, dodajemy chałwę i miksujemy. Ja nie dosładzałam, ale jeśli poczujecie taka potrzebę to można to zrobić. Mi wystarczyła chałwa. Wstawiamy do lodówki, Az biszkopciki będą gotowe do przełożenia.

    Warstwa truskawkowa – truskawki mrożone rozmrażamy, a następnie miksujemy i dosładzamy do smaku.

    Polewa czekoladowa: Roztapiamy czekoladę w kąpieli wodnej, dodajemy śmietankę, jak składniki się połączą dodajemy masło. Lekko studzimy.

    Biszkopty przecinamy na pół, obie wewnętrzne strony smarujemy zmiksowanymi truskawkami – nasączamy zamiast alkoholu, część się wchłonie, cienka warstwa pozostanie.

    Smarujemy dolną warstwę masą chałową, przykrywamy drugim biszkoptem. Serca polewamy czekoladową polewą, zostawiamy do wystygnięcia,  a następnie dowolnie dekorujemy. Smacznego :)

    Źródło: Eksperyment własny:)

  • Czekoladowy chlebek bananowy

    Ciasto bananowe, takie lekko wilgotne. Smaczne i proste do przygotowania :) Przez udział mąki pełnoziarnistej, jest zbite i jak dla mnie zapychające, ale może o to chodzi, żeby nie zjeść za dużo;) 

    Składniki:

    • 230 gram mąki pszennej pełnoziarnistej
    • 30 gram ciemnego kakao
    • 150 gram cukru trzcinowego
    • 1 łyżeczka proszku do pieczenia
    • ¼ łyżeczki sody
    • ¼ łyżeczki soli
    • 80 g
    • 1 jajko
    • 2 łyżki jogurtu
    • 60 ml oleju
    • 3 dojrzałe banany
    • 1 łyżeczka ekstraktu waniliowego 

    Wykonanie:

    Nagrzewamy piekarnik do 180 stopni.  Przygotowujemy keksówkę o długości 23 cm (można wyłożyć papierem do pieczenia). Orzechy prażymy na patelni, a następnie siekamy. Banany rozgniatamy widelcem na papkę.  Dodajemy jajko, jogurt, olej i ekstrakt.  Dodajemy sypkie składniki i mieszamy.  Na koniec dodajemy posiekane orzechy i ponownie mieszamy.  Ciasta nie trzeba wyrabiać robotem. Mieszamy łyżką/ widelcem, aż do połączenia składników.  Przekładamy masę do przygotowanej formy i pieczemy 55 - 65 minut, aż do suchego patyczka.  Studzimy na kratce przed podaniem. Smacznego :)

    Źródło

  • Desernik malinowy

    Ciasto bez pieczenia, które zdecydowanie warto wypróbować w tak upalne dni, jakie ostatnio mamy. Dla wielbicieli mascarpone, bitej śmietany i malin:) Pyszne i wcale nie tak ciężkie:) Musiałam odrobinkę zmodyfikować, gdyż w trakcie przygotowania okazało się, że mam za mało żelatyny, u mnie było więc pół na pół ze śmietanfixem. Nie musiałam czekać, aż zastygnie, po dodaniu śmietanfixu już miałam bardzo gęsty krem, tylko rozsmarować i nakładać maliny. Ciasto smakowało, więc spokojnie mogę polecić do wypróbowania – zwłaszcza, że pracy przy nim za dużo nie ma.

    Składniki:

    • 1 paczka (215 g) ciastek owsianych (u mnie 200g – zależy jakie ciastka traficie:))
    • 100 g wiórków kokosowych (dałam mniej ok 50g)
    • 100 g masła, roztopionego
    • 4 łyżeczki żelatyny w proszku (u mnie 2 łyżeczki żelatyny i opakowanie śmietanfixu)
    • 1/3 szklanki ciepłej wody + dodatkowo 2 - 3 łyżki
    • 500 g sera mascarpone
    • ziarenka z 1 laski wanilii i 2 łyżeczki ekstraktu z wanilii (niekoniecznie)
    • 1 szklanka (220 g) drobnego cukru (dałam pół szklanki)
    • 300 ml śmietanki kremowej UHT 30% lub 36%, schłodzonej
    • około 500 g malin (umytych i osuszonych)

    Wykonanie:

    Ciastka owsiane kruszymy, dodajemy wiórki kokosowe i roztopione masło, wyrabiamy ręką dokładnie mieszając. Ja użyłam malaksera. Będzie miało kształt mokrego piasku. Wykładamy/ Wsypujemy  do formy o wymiarach 20 x 30 cm wyścielonej papierem do pieczenia i mocno ugniatamy ręką/ łyżką wyrównując powierzchnię. Wstawiamy do lodówki na około pół godziny.

    Żelatynę mieszamy  z 1/3 szklanki wody, odstawiamy do napęcznienia na około 5 minut. (Ja od razu zalewam żelatynę wrzątkiem i mieszam do rozpuszczenia.) Do misy miksera wkładamy ser mascarpone, ziarenka wanilii, ekstrakt z wanilii, cukier. Ubijamy przez około 2 minuty lub do czasu powstania jednolitej masy. Dodajemy śmietankę kremówkę i ubijamy przez około 2 minuty, do czasu, aż masa stanie się bardziej sztywna. Jak dacie płynną 30% to na pewno będzie trzeba dłużej ubijać, niż dodając gęstą 36%. Ja pod koniec ubijania dodałam śmietanfix i krótko zmiksowałam.

    Namoczoną żelatynę razem z dodatkową wodą (2 - 3 łyżki) podgrzewamy (np. w mikrofali lub rondelku na małym ogniu). Mieszamy, aż ziarenka żelatyny całkowicie rozpuszczą się w wodzie. Studzimy, żelatyna ma być lekko ciepła. Ja wcześniej rozpuściłam we wrzątku i moja już była gotowa, bez późniejszego podrzewania.

    Za pomocą łyżki lub szpatułki delikatnie łączymy masę mascarpone z ostudzoną żelatyną. Wykładamy na spód z ciastek i wyrównujemy powierzchnię. Układamy maliny i wstawiamy do lodówki do zastygnięcia. Schładzamy przez minimum 2 - 3 godziny, a najwygodniej przez całą noc. Smacznego:)

    Źródło

  • Dietetyczne ciasto drożdżowe z brzoskwiniami

    Dietetyczne o tyle, że z bardzo małą ilością cukru i tłuszczu, ale należy pamiętać, że na białej mące. Tak czy inaczej bardzo smaczne, delikatne ciasto, dla wielbicieli drożdżowych ciast i tych, którzy liczą kalorie. Na pewno ma ich mniej niż inne ciasta ;)

    Składniki:

    • mąka pszenna (300g)
    • mleko (150ml)
    • 1 jajko (60g)
    • drożdże (20g)
    • masło (20g)
    • cukier waniliowy (30g)
    • mała puszka brzoskwiń (200g)
    • skórka z cytryny
    • ½ łyżeczki soli

    Wykonanie:

    Przygotowujemy rozczyn drożdżowy: podgrzewamy lekko mleko, wrzucamy drożdże, łyżkę mąki i cukier waniliowy. Mieszamy, aż do rozpuszczenia i zostawiamy pod przykryciem do wyrośnięcia. W tym czasie do miski wsypujemy mąkę, wbijamy jajko, dodajemy startą skórkę z cytryny, sól, lekko mieszamy. Dodajemy wyrośnięty rozczyn, mieszamy, żeby wszystkie składniki się związały, po czym wyrabiamy ciasto ręcznie. Jak już będzie w miarę jednolite, to polewamy je roztopionym masłem i jeszcze chwilę wyrabiamy. Dzięki tłuszczowi będzie ładnie odchodzić od dłoni. Ciasto zostawiamy pod ściereczką do wyrośnięcia na około 30 minut. Następnie wyciągamy, lekko oprószamy mąką, dzielimy na dwie części i wałkujemy każdą na 1cm, mniej więcej prostokąt dość długi, ale wąski, ok. 10-15cm.

    Na rozwałkowane ciasto rozrzucamy pokrojone na małe kawałki brzoskwinie i zawijamy całość w roladę. Kroimy plasterki/ ślimaczki o grubości 3cm i układamy na blaszce lekko posmarowanej tłuszczem lub na papierze. Te proporcje są na małą blaszkę o wymiarach 15x30cm. Ślimaczki układamy jeden obok drugiego, nie muszą być bardzo ciasno, ale powinny się stykać każdy z każdym.

     Ciasto ładnie jeszcze urośnie, wtedy wypełni dziury i stworzy całość. Zostawiamy na ok. 45 minut do wyrośnięcia. Pieczemy w temperaturze 180st. ok. 25 minut, aż nasza drożdżówka się przyrumieni. Ciasto nie jest nadzwyczaj słodkie, dodatkowo słodycz jest z brzoskwiń. Ewentualnie można posypać cukrem pudrem z wierzchu. Z podanych proporcji wychodzi 12 kwadratowych porcji, lub 20 „plastrów” o grubości ok. 1,5cm. Smacznego :)

    Źródło

  • Dietetyczne ciasto marchewkowe

    Lżejsza i zdrowsza przekąska, czyli kolejny eksperyment z dietetycznym ciastem;) Cóż ciasto jest dobre, chociaż mnie nie zachwyca:) Jest soczyste, lekko słodkie i korzenne. Piekłam troszkę dłużej, bo od spodu nie chciało mi się podpiec. Pominęłam polewę, wydawała mi się tutaj zbędna, przepis podaję jednak w oryginale :)

    Składniki:

    • 3 duże marchewki
    • 3 łyżki zmielonych na mąkę otrębów owsianych (u mnie otręby pszenne)
    • 1 łyżka mąki orkiszowej  (u mnie razowa)
    • 3 jajka
    • 2 łyżki syropu z agawy (dałam cukier trzcinowy)
    • 1,5 łyżki oliwy z oliwek
    • garść orzechów laskowych
    • 1 łyżka pestek dyni
    • 1 łyżka pestek słonecznika
    • 1 łyżeczka proszku do pieczenia
    • cynamon
    • imbir

    Polewa: (można pominąć)

    • 1 serek wiejski lekki
    • 1 łyżka syropu z agawy
    • 1 łyżeczka suszonej, tartej skórki pomarańczowej
    • posiekane orzechy laskowe do dekoracji

    Wykonanie:

    Piekarnik rozgrzewamy do 180°C. Marchewki myjemy, obieramy i trzemy na tarce. Najlepiej użyć takiej o drobnych oczkach. Białka oddzielamy od żółtek i ubijamy z odrobiną soli na sztywną pianę. Następnie dodajemy do ubitej piany żółtka,  syrop z agawy (u mnie cukier trzcinowy), oliwę z oliwek  i miksujemy przez minutę. Masę dodajemy do tartych marchewek, mieszamy ze zmielonymi na mąkę otrębami owsianymi i łyżką mąki orkiszowej. Dodajemy szczyptę cynamonu, startego, świeżego imbiru, proszek do pieczenia, krojone orzechy laskowe, pestki dyni i słonecznika. Blaszkę wykładamy od spodu papierem do pieczenia, wylewamy na nią masę marchewkową i wstawiamy do piekarnika. Pieczemy przez ok. 60 minut.

    Serek wiejski miksujemy na gładki krem z łyżką syropu z agawy i tartą skórką pomarańczową. Wstawiamy do lodówki na godzinę!

    Po wyciągnięciu ciasta z piekarnika, odstawiamy je do wystygnięcia. Gdy ciasto będzie zimne, smarujemy je kremowym serkiem i posypujemy posiekanymi orzechami laskowymi. Ja nie robiłam polewy, posypałam tylko cukrem pudrem. Smacznego :)

    Źródło

  • Dietetyczne ciasto marchewkowo – ananasowe

    Propozycja na lżejsze ciasto, zdrowe i dietetyczne, bez mąki i bez cukru. Jeżeli czujecie się jeszcze ociężali po świątecznych smakołykach, to warto wypróbować to ciasto. Ciasto jest bardzo cienkie, dużo nie rośnie, bardziej przypomina batonik musli ;) Do tego jest proste i bardzo szybkie do przygotowania.

    Składniki:

    (na keksówkę lub mniejszą blaszkę)

    • 1 szklanka startej marchewki
    • 1 szklanka drobno pokrojonego ananasa z puszki
    • 1/2 szklanki otrąb owsianych
    • 1/2 szklanki otrąb pszennych
    • 1/2 szklanki płatków owsianych górskich
    • 3 jajka
    • 1 łyżeczka oliwy 
    • 1 łyżeczka proszku do pieczenia
    • 4 łyżki miodu
    • 3 łyżki serka homogenizowanego (lub jogurtu)
    • 1-2 łyżeczki cynamonu 
    • garść rodzynek, można też dodać trochę siekanych orzechów

    Wykonanie:

    Wszystkie składniki mieszamy i wykładamy do formy wyłożonej papierem do pieczenia. Pieczemy ok. 35 minut w temp. 170'C. Przed podaniem można polać serkiem serkiem homogenizowanym albo posmarować dżemem ananasowym lub morelowym. Smacznego :)

    Źródło

  • Drożdżowa gwiazda z makiem

    Jeśli na Święta planujecie makowiec, może zainteresuje Was propozycja drożdżowego makowca w kształcie gwiazdy. Wygląda efektownie i oczywiście równie pysznie smakuje. Przygotowanie gwiazdy wbrew pozorom nie jest trudne, efekt końcowy naprawdę wygląda imponująco :)

     

    Składniki:

    • 500 g mąki pszennej
    • 30 g świeżych drożdży
    • 50 g cukru
    • 180 ml mleka
    • 2 jajka
    • 50 g masła

    Oraz

    • 1 jajko do posmarowania ciasta
    • 300 g gotowej masy makowej z puszki
    • lukier: 1 łyżka gorącego soku z cytryny + ok. 1/2 szklanki cukru pudru

    Wykonanie:

    Do miski wsypujemy mąkę, robimy dołek, wkruszamy do niego drożdże i posypujemy cukrem. Stopniowo wlewamy do dołka ciepłe mleko mieszając je z drożdżami i zagarniając kilka łyżek mąki. Przykrywamy ściereczką i odstawiamy na 10 minut do wyrośnięcia.

    Dodajemy jajka i zaczynamy delikatnie mieszać łyżką wszystkie składniki. Gdy się połączą, dodajemy roztopione, ciepłe masło i zaczynamy wyrabiać składniki. Wyrabiamy ciasto przez ok. 10 - 15 minut aż będzie gładkie i elastyczne. Przykrywamy i odstawiamy na ok. 45 minut do wyrośnięcia.

    Ciasto wykładamy na stolnicę oprószoną mąką i formujemy kulę i dzielimy na 4 części. Pierwszy kawałek ciasta chwilę zagniatamy, następnie rozwałkowujemy na okrąg o średnicy ok. 25 cm. Kładziemy go na dużej blaszce wyłożonej arkuszem papieru do pieczenia. Rozsmarowujemy 1/3 masy makowej, pozostawiając ok. 1 cm wolnego brzegu.

    Chwilę zagniatamy i rozwałkowujemy drugi kawałek ciasta i kładziemy go na pierwszym placku. Ponownie smarujemy masą makową i nakładamy 3 blat z ciasta. Smarujemy resztą masy i przykrywamy ostatnim krążkiem.

    Ciasto kroimy na 16 części, nie docinając go do samego środka (pozostawiamy środek bez nacinania). Ja sobie wcześniej zrobiłam zarys linii, by były tej samej wielkości. Każdy kawałek obkręcamy 2 razy, parami na zmianę, tzn. jeden kawałek obkręcamy 2 razy w prawo, drugi sąsiadujący 2 razy w lewo. Przekręcone kawałki z każdej pary zlepiamy na końcu. Odstawiamy na ok. 20 minut do wyrośnięcia. 

               

              

    Piekarnik nagrzewamy do 180 stopni C. Wierzch delikatnie smarujemy roztrzepanym jajkiem i wstawiamy do nagrzanego piekarnika. Pieczemy przez ok. 25 minut na złoty kolor. Wyjmujemy z piekarnika i po lekkim przestudzeniu polewamy lukrem (gorący sok z cytryny wymieszać ze stopniowo dodawanym cukrem pudrem, w takiej ilości aby otrzymać odp. konsystencję lukru). My referujemy bez lukru, więc tylko posypałam cukrem pudrem.

    Źródlo

  • Ekstremalnie czekoladowe ciasto z nutą kokosową

    Jako, że akurat miałam otwarte mleczko kokosowe w lodówce, postanowiłam je wykorzystać i w ten oto sposób powstało pyszne czekoladowe ciasto. Pomysł zaczerpnęłam z Czekoladowego ciasta Malibu, ale nie robiłam kremu. Stąd też zmiana nazwy, bo mimo, iż ciasto zawierało mleczko kokosowe, polewa również, to ten kokos był ledwo wyczuwalny, z kremem kokosowym byłby zupełnie inny smak. Nie miałam jednak ochoty na ciasto z kremem, więc powstało po prostu mocno czekoladowe, wilgotne, mięciutkie ciasto:)

    Składniki na ciasto:

    • 55 gorzkiej czekolady
    • 85 g kakao
    • 200 ml wrzącej wody
    • 145 g mąki pszennej
    • 1 łyżeczka sody oczyszczonej
    • 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
    • szczypta soli
    • 90 g masła
    • 200 g drobnego cukru do wypieków (lub nieznacznie mniej)
    • 50 g ciemnego cukru muscovado
    • 2 jajka, w temperaturze pokojowej
    • 250 ml mleka kokosowego, w temperaturze pokojowej

    Wykonanie:

    Czekoladę i kakao umieszczamy w miseczce i zalewamy wrzącą wodą. Mieszamy do rozpuszczenia się czekolady i uzyskania gładkiej masy, a następnie studzimy. Mąkę, sodę, proszek, sól – przesiewamy. Masło roztapiamy w garnuszku, studzimy.

    Oba cukry wsypujemy do misy miksera i mieszamy. Dodajemy do nich roztopione masło i krótko miksujemy. Wbijamy jajka, jedno po drugim, miksując do uzyskania puszystej i jasnej masy.

    Powoli wlewamy mleczko kokosowe, na przemian z przestygniętą czekoladą i miksujemy. Dodajemy przesiane suche składniki (mąka, soda, proszek i sól) i znów miksujemy, ale tylko do połączenia się składników.

    Kwadratową formę o boku 23 cm (ja wzięłam troszkę większą i prostokątną, taką na brownies, więc ciasto nie było zbyt wysokie) wykładamy papierem do pieczenia (samo dno). Przelewamy gotową masę. Pieczemy w temperaturze 180ºC przez około 40 minut, lub dłużej, do suchego patyczka.

    Ciasto wyjmujemy i studzimy.

    Polewa czekoladowa:

    • 125 ml mleka kokosowego
    • 125 g gorzkiej czekolady

    Mleko kokosowe doprowadzamy do wrzenia. Zalewamy nim połamaną czekoladę. Czekać chwilę, a następnie mieszamy do całkowitego rozpuszczenia czekolady i powstania gładkiego sosu czekoladowego. Przed wylaniem na wierzch ciasta należy poczekać, aż przestygnie i zgęstnieje lub włożyć do lodówki ma chwilę (oczywiście nie gorącą;)).

    Smacznego :)

    Źródło inspiracji

  • Jabłecznik półfrancuski

    Kiedyś zastanawiałamsięczym różni się jabłecznik od szarlotki :) Dla mnie szarlotka to kruche ciasto z jabłkami, zatem jabłecznik kojarzył mi sie z  innymi ciastami z jabłkami np. ciastami ucieranymi lub biszkoptami :) Natknęłam się kiedyś na informację na temat różnicy między szarlotką a jabłecznikiem :) Otóż szarlotka może być tylko i wyłącznie na kruchym cieście, a jabłecznik może być i na kruchym i na francuskim, i biszkopcie itp. Zatem moje przeczucie było trafne :)Ta definicja mi odpowiada :) Mimo, iż poniższy przepis jest napółkruchym cieście (prawie jak kruche ;)) to dla mnie to po prostu szarlotka :) Zresztą spotkacie sie zapewnie nie raz z nazwą, która nie będzie pasować do powyższej definicji ;) Ale czy to ma znaczenie? ;) Wróćmy do naszej szarlotki :)

    Szarlotka wychodzi niska, chyba że zrobimy w mniejszej blaszce, ale wówczas będzie grubsza warstwa ciasta. Ciasto jest kruche, zachowuje kruchość mimo soczystych jabłek, natomiast to nie typ ciasta, które się rozpływa w ustach, jest lekko twardawe :) Tak czy inaczej jako wielbicielka szarlotek mogę spokojnie polecić ten "jabłecznik" :)

    Składniki:

    Ciasto półkruche:

    • 500 g mąki pszennej
    • 200 g masła, zimnego i pokrojonego na kawałki
    • 15 g smalcu, zimnego
    • 2 żółtka
    • 1 łyżka octu
    • 1 łyżeczka proszku do pieczenia
    • 8 g cukru waniliowego
    • pół szklanki cukru pudru
    • pół szklanki gęstej, kwaśnej śmietany 18%

    Masa jabłkowa:

    • 1,5 kg jabłek np. odmiany Szara Reneta
    • 3 łyżki cukru pudru (można pominąć lub dodać więcej, zależy od jabłek)
    • 1 łyżeczka cynamonu
    • 2 łyżki soku z cytryny

    Dodatkowo:

    • 4 łyżki bułki tartej
    • cukier puder do oprószenia ciasta po upieczeniu

    Wykonanie:

    Mąkę pszenną i proszek do pieczenia mieszamy, dodajemy masło i smalec, siekamy nożem do otrzymania kruszonki. Następnie dodajemy pozostałe składniki, szybko wyrabiamy (ciasto może być klejące, ale po wyrobieniu tylko z zewnątrz oprószyć mąką, nie dosypywać mąki do ciasta). Dzielimy na 2 równe części, owijamy folią spożywczą. Jedną schładzamy przez 1 godzinę, drugą zamrażamy. Ja tradycyjnie wykonałam ciasto w malakserze.

    Jabłka obieramy, usuwamy gniazda nasienne, ścieramy na tarce z dużymi oczkami. Dodajemy cukier, cynamon i sok z cytryny i mieszamy. Ja jabłka pokroiłam w większe kawałki i poddusiłam z goździkami :) Nie lubię ścierania jabłek na tarce ;)  Wyjmujemy ciasto z lodówki. Blachę o wymiarach 32 x 26cm (u mnie 28x28) wykładamy papierem do pieczenia. Ciasto wykładamy na blachę, palcami rozprowadzamy i wyrównujemy. Podpiekamy w temperaturze 180ºC przez około 15 minut.

    Podpieczone ciasto równomiernie obsypujemy 4 łyżkami bułki tartej (wchłonie wilgoć z jabłek). Wykładamy jabłka i wyrównujemy. Na górę ścieramy ciasto z zamrażarki. Pieczemy około 60 minut w temperaturze 180ºC. Po wystudzeniu oprószamy cukrem pudrem. Smacznego :)

    Żródło

  • Jagodowa rozkosz

    Nazwa pasuje idealnie :) Bardzo lubię jagody, a mleko w proszku uwielbiam, jak zobaczyłam to połączenie wiedziałam, że będzie pysznie :) Jestem jedną z tych osób, co uwielbia wszystko co zawiera w sobie mleko w proszku;) Dla mnie to ciasto jest fantastyczne, masa jagodowa jest świetna, zapewne wykorzystam ją jeszcze do innych smakołyków :) Ciasto sprawdzi się zwłaszcza na specjalną okazję, moi goście byli zachwyceni. Zdecydowanie polecam :) Zrobiłam w formie 26x26 dlatego moje ciasto jest niskie, ale akurat nie mam w tej chwili mniejszej formy kwadratowej, a nie chciałam robić w tortownicy, wolałam by to była kostka. Niemniej jednak ciasto idealnie nadaje się na tort i wówczas można przygotować w tortownicy.

    Składniki:

    Biszkopt:

    • 4 jajka
    • 1/2 szkl. drobnego cukru
    • 1/2 szkl. mąki
    • 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
    • 1 łyżka kakao
    • 40 g startej mlecznej czekolady (dałam więcej kakao, a mniej czekolady, bo nie chciało mi się ścierać;)
    • 2 łyżki oleju

    Masa jagodowa:

    • 100 g masła
    • 1/2 szkl. cukru pudru
    • 250 g waniliowego serka homogenizowanego
    • 1 szkl. mleka w proszku
    • 150 g jagód (użyłam mrożonych)
    • 2 łyżeczki żelatyny

    Masa śmietanowa:

    • 1 szkl. śmietany 30%
    • 1 śnieżka (dałam śmietanfix)
    • 125 g mascarpone (dałam 250g)
    • Cukier waniliowy (moja inwencja)

    Dodatkowo:

    • starta czekolada do dekoracji (u mnie posypki czekoladowe)

    Wykonanie:

    Biszkopt: Białka ubijamy na sztywną pianę. Stopniowo, łyżka po łyżce, dodajemy cukier. Następnie dodajemy po 1 żółtku i miksujemy po każdym dodaniu. Wlewamy olej. Mąkę, proszek do pieczenia, kakao oraz startą czekoladę mieszamy i delikatnie łączymy z masą jajeczną. Wylewamy do blaszki (21x21cm ewentualnie 24x24cm) - u mnie akurat 26x26 wyłożonej papierem do pieczenia. Wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 180 stopni na około 20-25 minut. Po wystudzeniu kroimy na dwa blaty.

    Krem jagodowy: Jagody blendujemy na mus. Żelatynę zalewamy niewielką ilością zimnej wody i odstawiamy do napęcznienia. Następnie podgrzewamy ją krótko (tylko do rozpuszczenia!) w kuchence mikrofalowej. Ja żelatynę zalałam niewielką ilością wrzącej wody i rozmieszałam do rozpuszczenia, i lekkiego wystudzenia.

    Miękkie masło ucieramy z cukrem pudrem na puch. Dodajemy serek homogenizowany oraz mleko w proszku. Do jednolitej masy dodajemy mus jagodowy, miksujemy do połączenia. Jedną/dwie łyżki masy łączymy z żelatyną (w razie gdyby po dodaniu utworzyły się „grudki” należy ponownie krótko podgrzać żelatynę), mieszamy energicznie, po czym tak rozrobioną żelatynę łączymy z resztą masy. Masę wykładamy na jeden z blatów biszkoptowych, przykrywamy drugimblatem.

    Krem śmietanowy: Składniki na masę śmietanową miksujemy ze sobą, aż do utworzenia się gęstego kremu. Wykładamy go na wierzch ciasta. Posypujemy tartą czekoladą – u mnie posypki czekoladowe.

    Ciasto przechowujemy w lodówce. Smacznego :)

    Źródło

  • Kakaowe ciasto kruche z budyniową pianką

    Od lat moim ulubionym ciastem jest kruche ciasto z budyniową pianką i malinami(jeszcze nic go nie przebiło) :) Postanowiłam wypróbować je w wersji kakaowej :) Jest równie pyszne, rozpływające się w ustach po prostu rewelacja. Dla mnie to najpyszniejsze ciasto jakie jadłam, zarówno w wersji białej jak i kakaowej :) Zdecydowanie polecam :) Robiłam poza sezonem malinowym, więc użyłam mrożonych malinek. Wychodzi tak samo bez problemu ze świeżymi owocami jak i mrożonymi.

    Składniki:

    Kruche ciasto:

    • 2 1/2 szklanki mąki tortowej
    • 2 łyżki kakao
    • 1 łyżeczka proszku do pieczenia
    • 3 łyżki cukru
    • 4 żółtka (dałam 5)
    • 200 g masła zimnego
    • szczypta soli

    Budyniowa pianka:

    • 4 białka (dałam 5)
    • 3/4 szklanki cukru
    • 2 x budyń śmietankowy, proszek (2×40 g)
    • 1/2 szklanki oleju np. rzepakowego
    • szczypta soli

    Dodatkowo:

    • 400 g malin, świeżych lub mrożonych

    * 1 szklanka o pojemności 250 ml.

    Wykonanie:

    Mąkę przesiewamy do miseczki razem z proszkiem oraz kakao. Następnie dodajemy sól, cukier oraz kawałki zimnego masła. Siekamy nożem lub siekaczką do ciasta kruchego. Dodajemy żółtka i szybko zagniatamy ciasto. Dzielimy na dwie części i wkładamy na 1-2 godz. do lodówki. Ja wszystkie składniki zmiksowałam w malakserze.
    Formę o wym. 24×24 cm. wykładamy papierem do pieczenia. Jedną część ciasta ścieramy na tarce o dużych oczkach na dno formy. Wyrównujemy i dociskamy. Pieczemy w temp. 190 C przez około 15 min.
    Białka miksujemy ze szczypta soli na sztywną masę. Pod koniec miksowania dodajemy po łyżce cukier. Następnie wsypujemy przesiany proszek budyniowy i powoli wlewamy cienkim strumieniem olej. Masę wykładamy na podpieczony spód. Układamy maliny lekko je wciskając w piankę. Ścieramy pozostałą część ciasta na maliny. Pieczemy w temp. 190 C przez około 35-40 min. Smacznego :)

    Źródło

  • Kakaowo-kawowe ciasto na jogurcie

    Pyszne, wilgotne ciasto, coś jak murzynek, chociaż nie do końca. Dla smakoszy czekoladowych ciast z pewnością będzie pysznym dodatkiem do kawy czy herbaty. I bardzo szybkie w przygotowaniu:)

    Składniki:

    • 60 g miękkiego masła
    • 150 g drobnego cukru
    • 2 jajka
    • 220 g mąki
    • 3/4 łyżeczki proszku do pieczenia
    • 1 i 3/4 łyżeczki sody oczyszczonej
    • 35 g kakao
    • 2 łyżeczki kawy granulowanej (instant)
    • 1 szklanka (250 ml) jogurtu naturalnego, najlepiej gęstego i kremowego, np. greckiego

    Wykonanie:

    Wszystkie składniki powinny mieć temperaturę pokojową, wyjmijmy je wcześniej z lodówki. Przesiewamy mąkę, proszek i sodę. Wszystkie składniki umieszczamy w mikserze (w dowolnej kolejności) i miksujemy na gładką masę, miksując kilka minut.
    Wlewamy do przygotowanej formy, ja użyłam tortownicy o średnicy 21 cm. Pieczemy około 50 minut w temperaturze 180ºC, do tzw. suchego patyczka. Smacznego :)

    Źródło

  • Kakaowy sernik bez sera z borówkami

    Lekki puszysty sernik, bez dodatku sera :) Kruche rozpływające się w ustach ciasto, puszysta masa na bazie śmietany i owoce, w tym przypadku dałam borówki, bo akurat miałam. W źródłowym przepisie są porzeczki i myślę, że świetnie by tu pasowały, ale jeśli nie macie, można wykorzystać inne owoce tak jak ja to robiłam. Sernik bardzo smakował, jest tak lekki, że ciężko poprzestać na jednym kawałku :)

    Składniki:

    Kruche ciasto:

    • 3 szklanki mąki tortowej
    • 4 łyżki cukru pudru
    • 2 łyżki kakao
    • 1 łyżeczka proszku do pieczenia
    • 200 g masła lub margaryny, zimnej
    • 5 żółtek, dużych

    Warstwa śmietaowa:

    • 5 białek, dużych
    • 1 1/4 szklanki cukru (dałam niepełną szklankę)
    • 2 łyżeczki cukru waniliowego
    • 800 g kwaśnej śmietany 18%
    • 2 x 40 g budyń waniliowy, proszek
    • szczypta soli

    Dodatkowo:

    • 200-300 g borówki amerykańskiej (lub innych owoców najlepiej kwaśnych )
    • 1 łyżeczka mąki

    Wykonanie:

    Formę o wym. 24×24 cm lub nieco większą wykładamy papierem do pieczenia. Mąkę przesiewamy razem z cukrem pudrem, kakao i proszkiem. Dodajemy kawałki zimnego masła i siekamy nożem lub siekaczką do ciasta kruchego. Następnie dodajemy żółtka i szybko zagniatamy na jednolite ciasto. Ja tradycyjnie użyłam malaksera do wyrobienia ciasta. Gotowe ciasto dzielimy na dwie części z czego jedna nieco większa. Formujemy wałeczki i owijamy folią, wkładamy do zamrażarki na około 2 godz. Po tym czasie większą część zamrożonego ciasta ścieramy na tarce o dużych oczkach. Rozprowadzamy równomiernie na dnie formy i lekko dociskamy. Pieczemy w temp. 180 C przez około 20 min.
    Białka razem z solą miksujemy na sztywną piankę. Następnie dodajemy po łyżce cukry, aż masa będzie gęsta i lśniąca jak na bezę. Śmietanę miksujemy razem z przesianym proszkiem budyniowym. Do śmietany dodajemy masę białkową i delikatnie łączymy. Wykładamy na podpieczony spód. Borówki mieszamy z łyżeczką mąki i wykładamy równomiernie na warstwę śmietanową. Pozostałe ciasto ścieramy na wierzch. Pieczemy w temp. 180 C przez około 45-50 min do tzw. suchego patyczka. Studzimy przy lekko uchylonych drzwiczkach piekarnika. Smacznego :)

    Źródło

  • Karpatka

    Tradycyjna karpatka, ciasto ptysiowe oraz krem waniliowy. Ciasto jest proste do przygotowania i względnie szybkie do przygotowania:) W sam raz na majówkę :)

    Składniki:

    Ciasto:

    • 1 szklanka wody
    • 125 g masła
    • 1 szklanka mąki pszennej
    • 5 jajek

    Krem:

    • 3 szklanki mleka
    • 3/4 szklanki cukru (dalam troszkę mniej)
    • 125 g masła
    • 1 cukier wanilinowy (16 g)
    • 4 łyżki mąki pszennej, z lekką górką
    • 5 łyżek mąki ziemniaczanej, z lekką górką
    • 4 jajka

    Wykonanie:

    Ciasto: W garnku podgrzewamy wodę z masłem, doprowadzamy do wrzenia. Następnie wsypujemy mąkę, zmniejszamy moc palnika i chwilę ucieramy do powstania gęstej, szklistej, bezgrudkowej masy. Ciasto jest gotowe gdy odchodzi od brzegów garnka. Wówczas zdejmujemy garnek z palnika i odstawiamy do wystudzenia. Do zimnego ciasta wbijamy jajka, jedno po drugim, miksując dokładnie po każdym dodaniu. Po dodaniu pierwszych jajek ciasto wydaje się suche i grudkowate, jednak z czasem dodawania kolejnych jaj nabiera gładkiej i klejącej konsystencji.

    Ciasto dzielimy na dwie części. Za pomocą dwóch łyżek (ciasto jest kleiste) rozprowadzamy ciasto do wyłożonych papierem do pieczenia blaszek. Pieczemy w temperaturze 200ºC przez około 25 – 30 minut do lekkiego zbrązowienia. Ja zrobiłam w tortownicy 21cm, wówczas warstwa kremu jest dosyć wysoka. Jeśli preferujecie niższe ciasto należy zrobić w prostokątnych blaszkach.

    Krem: Dwie szklanki mleka zagotowujemy z cukrami i masłem. Pozostałą szklankę miksujemy z jajkami i mąką, po czym wlewamy do gorącego mleka. Gotujemy 1 – 2 minuty, energicznie mieszając, by nie powstały grudki. Gorący krem wylewamy na upieczony wcześniej płat ciasta przykrywamy drugim. Przed podaniem posypujemy cukrem pudrem. Smacznego :)

    Źródło

  • Karpatka malinowa

    Miałam ochotę na karpatkę z dodatkiem malin. Chciałam troszkę przyspieszyć jej przygotowanie używając gotowego budyniu malinowego. Nie jest to jednak ten sam smak co własnoręcznie przygotowany budyń :) Aby zwiększyć jego intensywność dodałam jeszcze mrożone maliny. Ogólnie polecam przygotowanie budyniu z tego przepisu– ilość z pewnością wystarczy. Poniżej podaję ten, który robiłam tym razem, gdyby ktoś preferował wersję szybszą :) Ilość kremu można zmniejszyć, albo zrobić ciasto w większej blaszce wówczas ciasto nie będzie tak wysokie :) Ja następnym razem zrobię jednak budyń domowy :)

    Składniki:

    Ciasto:

    • 1 szklanka wody
    • 125 g masła
    • 1 szklanka mąki pszennej
    • 5 jajek

    Krem budyniowy

    • 100 g masła miękkiego
    • 500 ml mleka
    • 2 budynie malinowe bez cukru
    • cukier do smaku
    • mrożone maliny ok 200g

    Wykonanie:

    Ciasto: W garnku podgrzewamy wodę z masłem, doprowadzamy do wrzenia. Następnie wsypujemy mąkę, zmniejszamy moc palnika i chwilę ucieramy do powstania gęstej, szklistej, bezgrudkowej masy. Ciasto jest gotowe gdy odchodzi od brzegów garnka. Wówczas zdejmujemy garnek z palnika i odstawiamy do wystudzenia.

    Do zimnego ciasta wbijamy jajka, jedno po drugim, miksując dokładnie po każdym dodaniu. Po dodaniu pierwszych jajek ciasto wydaje się suche i grudkowate, jednak z czasem dodawania kolejnych jaj nabiera gładkiej i klejącej konsystencji.

    Ciasto dzielimy na dwie części. Za pomocą dwóch łyżek (ciasto jest kleiste) rozprowadzamy ciasto do wyłożonych papierem do pieczenia blaszek. Pieczemy w temperaturze 200ºC przez około 25 – 30 minut do lekkiego zbrązowienia. Ja zrobiłam w foremkach okrągłych 21 cm, ciasta wystarczy na większą prostokątną formę.

    Krem budyniowy: Do rondelka wlewamy 1,5 szklanki mleka oraz ok trzy łyżki cukru lub więcej do smaku. Mleko z cukrem doprowadzamy do wrzenia. Pół szklanki mleka mieszamy z proszkiem budyniowym. Będą to dwie saszetki proszku budyniowego bez cukru. Zmniejszamy moc palnika i wlewamy dobrze wymieszany proszek budyniowy z mlekiem. Cały czas mieszając budyń. Można teraz zwiększyć moc palnika. Budyń mieszamy krótko i energicznie. Powinien się ponownie zagotować i zgęstnieć.

    Gotowy budyń przelewamy do szklanego naczynia i odstawiamy do przestudzenia. Jako, że krem budyniowy wydał mi się mało wyrazisty dodałam jeszcze do niego maliny. Podgotowałam je do rozmrożenia, przetarłam przez sito i dodałam do budyniu. Czekamy, aż budyń całkowicie wystygnie.

    Miękkie masło umieszczamy w misce. Ubijamy je mikserem na najwyższych obrotach, aż zrobi się puszyste i jasne. Stopniowo, łyżka po łyżce dodajemy całkowicie przestudzony budyń. Po każdej łyżce miksujemy masę do całkowitego jej połączenia.  Wykładamy na wystudzone ciasto i przykrywamy drugim blatem. Wstawiamy do lodówki do zastygnięcia kremu. Przed podaniem posypujemy cukrem pudrem. Smacznego :)

    Źródło: Przepis własny.

  • Kawowe brownies

    O tak to jest to, co lubię najbardziej:) Nie wiem czy chodzi o ten ekstremalnie czekoladowy smak, tą wilgotność czy jeszcze cos innego, ale brownies to zdecydowanie moje ulubione ciasto:) A to z dodatkiem likieru kawowego po prostu niebo w gębie:)

    Składniki:

    • 160 g masła
    • 4 jajka
    • 180 g gorzkiej czekolady
    • 1 i 1/4 szklanki cukru
    • 1 łyżka kawy granulowanej
    • 1 łyżeczka ekstraktu z wanilii
    • szczypta soli
    • 1,5 szklanki mąki
    • pół szklanki likieru kawowego

    Wykonanie:
    Masło i czekoladę roztapiamy w garnuszku i zdejmujemy z palnika. Lekko przestudzić. W misce roztrzepujemy jajka, wanilię, cukier, kawę rozpuszczoną w minimalnej ilości wody oraz likier. Mieszamy mąkę i sól, następnie wsypujemy do masy jajecznej i miksujemy. Na końcu dodajemy roztopioną czekoladę z masłem.

    Formę 17 x 27 cm wykładamy papierem do pieczenia i wylewamy masę. Pieczemy około 25 - 30 minut w temperaturze 180ºC. Sprawdzamy patyczkiem. Gotowe brownies ma być mokre (więc patyczek może być oblepiony, ale ma nie być na nim surowego ciasta). Jak ktoś jeszcze nie próbował brownies to uprzedzam ono ma być takie zakalcowate, to właśnie jego znak rozpoznawczy:) Smacznego :)

    Źródło

  • Keks angielski

    Na pewno już zastanawiacie się co przygotować na zbliżającą się Wielkanoc, jeśli lubicie keksy i są one nierozłącznym elementem na Waszym świątecznym stole, to polecam wypróbowanie tego przepisu. Ja generalnie nie jestem wielbicielką takich ciast, dla mnie najlepsze są kruche mazurki. Niemniej jednak ciasto smaczne, a jak ktoś jest fanem keksów to na pewno Wam będzie smakować.

    Składniki:

    • 100 g sułtanek
    • 75 g koryntek
    • 150 ml ciemnego rumu
    • 210 g masła
    • 150 g drobnego cukru do wypieków
    • 4 jajka
    • 300 g mąki pszennej
    • 15 g proszku do pieczenia (odrobinę mniej niż 1 łyżka)
    • 65 g suszonych moreli, posiekanych
    • 65 g suszonych śliwek, posiekanych
    • 125 g kandyzowanych melonów, posiekanych (ja miałam kolorową mieszankę owoców kandyzowanych)

    Wykonanie:

    Wszystkie składniki powinny być w temperaturze pokojowej.

    Wieczór wcześniej sułtanki i koryntki wkładamy do miseczki i zalewamy 150 ml rumu. Mąkę i proszek do pieczenia przesiewamy i odkładamy na później. W misie miksera ucieramy masło. Dodajemy cukier i ucieramy do otrzymania jasnej, puszystej masy. Dodajemy jajka, jedno po drugim, ucierając (miksując) po każdym dodaniu, do połączenia się składników. Do utartej masy dodajemy mąkę z proszkiem, mieszamy, do połączenia. Dodajemy posiekane bakalie, namoczone rodzynki i sułtanki oraz pozostały rum z miseczki.

    Ciasto przekładamy do formy keksówki o długości 28 cm, wysmarowanej masłem i wysypanej bułką tartą. Wyrównujemy

    Pieczemy w temperaturze 160°C przez około 20 minut, następnie zwiększamy temperaturę do 175ºC i pieczemy kolejne 35 - 40 minut (lub dłużej) do tzw. suchego patyczka. Smacznego :)

    Źródło

  • Kladdkaka

    Mocno czekoladowe ciasto  szwedzkie (stad ta nazwa ;)) z niewielkiej ilości składników. Troszkę podobne do brownie. Chodziło za mną ostatnio ciasto czekoladowe, a jak zobaczyłam, że jest tak ekspresowe, nie zastanawiałam się długo, zwłaszcza, że wszystkie składniki miałam w domu :) Proponuję zmniejszyć ilość cukru, moim zdaniem jest go zdecydowanie za dużo. Podałam z bitą śmietaną i truskawkami.

    Składniki:

    • pół szklanki (70 g) zmielonych migdałów
    • 115 g masła, roztopionego i lekko przestudzonego
    • 2 jajka
    • 170 g trzcinowego cukru
    • 40 g kakao
    • szczypta soli

    Wykonanie:

    Wszystkie składniki powinny być w temperaturze pokojowej.

    Do naczynia wbijamy jajka, dodajemy cukier, lekko roztrzepujemy rózgą kuchenną, tylko do połączenia. Dodajemy przesiane kakao, sól i mieszamy rózgą. Dodajemy migdały i masło, mieszamy do połączenia.

    Formę o średnicy 21 cm smarujemy masłem, oprószamy mąką pszenną. Przelewamy ciasto i wyrównujemy. Pieczemy w temperaturze 175ºC przez 15 - 20 minut. Ciasto po tym czasie powinno być wypieczone, ale patyczek włożony w środek może się kleić. Nie może być jednak na nim śladów surowego ciasta, ani nie może być płynne. To jak z brownie - pieczone zbyt długo będzie zbyt suche.  Wyjmujemy i  studzimy. Można podawać z 150 ml ubitej schłodzonej śmietany kremówki i świeżymi owocami – ja tak zrobiłam :) Smacznego :)

    Źródło

  • Klasyczne Brownie

    Moje ulubione ciasto, już kilka wypróbowanych przepisów tu wrzuciłam, aż dziwne, że zabrakło tutaj wersji podstawowej, czyli najbardziej klasycznego Brownie :) Trzeba było to nadrobić, pyszne mocno czekoladowe, wilgotne ciasto. Boskie :)

    Składniki:

    (blacha o wymiarach 21x26 lub tortownica 24 cm)

    • 200 g ciemnej gorzkiej czekolady (około 60% kakao)
    • 200 g masła
    • 200 g cukru białego (proponuję mniej)
    • 150 g mąki pszennej
    • szczypta soli morskiej
    • 2 łyżki kakao
    • 4 jajka

    Wykonanie:

    W garnku  z grubym dnem na bardzo małym ogniu roztapiamy czekoladę z masłem, ciągle mieszając. Masa nie może zgęstnieć ani podgrzać się za bardzo. Ma być błyszcząca, lejąca i lekko ciepła. Odstawiamy z ognia i mieszamy z cukrem. W oddzielnej misce mieszamy mąkę z solą i kakao.

    Do masy z czekolady i masła dodajemy kolejno jajka mieszając energicznie rózgą lub miksując mikserem na małych obrotach, aż powstanie jednolita masa. Wsypujemy mąkę z dodatkami i mieszamy składniki łyżką przez 1 minutę, aż masa będzie idealnie gładka, jednolita i błyszcząca.

    Masę wylewamy do przygotowanej formy i wyrównujemy powierzchnię. Wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 180 stopni i pieczemy przez około 18 minut, ale nie dłużej niż 20 minut. Brownie nie pieczemy do idealnie suchego patyczka. Ciasto zastygnie jeszcze po wyjęciu z piekarnika. Smacznego:)

    Źródło

  • Kokosowa babka wielkanocna

    Babka z mlekiem kokosowym, mąką kokosową, wiórkami kokosowymi i kokosowym lukrem. Jednym słowem ekstremalnie kokosowa :) Już to wielokrotnie wspominałam jako zwolennik ciast kruchych nie potrafię się zachwycać babkami, więc nie będę ;) Ale mam w domu fanów, dlatego z myślą o nich takie ciasta też piekę :) Babka smaczna, ale nie czułam, aż tak intensywnie kokosu jak się spodziewałam (może miałam jakieś słabsze mleczko ;)). Co do samej babki ważne, by składniki były w temperaturze pokojowej, bo jeśli będą za zimne istnieje dużo ryzyko zakalca. Podsumowując jeśli lubicie tego typu ciasta i nie boicie się eksperymentów to śmiało wypróbujcie przepis:)

    Składniki:

    • 220g mąki pszennej 
    • 80g mąki kokosowek 
    • 4 jajka (w temperaturze pokojowej) 
    • 150 ml oleju 
    • 200g mleka kokosowego (w temperaturze pokojowej) 
    • 200g cukru 
    • 50g wiórek kokosowych 
    • 1 łyżeczka proszku do pieczenia 

    Lukier kokosowy:

    • 1/2 szklanki cukru pudru 
    • 1 niecała łyżka soku z cytryny lub limonki 
    • 1 łyżka mleka kokosowego
    • Wiórki kokosowe do dekoracji lub inne dekoracje wedle życzenia

    Wykonanie:

    Jajka ucieramy z cukrem do uzyskania jasnej, gładkiej masy. Dodajemy olej i mleko kokosowe, miksujemy na średnich obrotach. Dodajemy mąki, proszek do pieczenia, wiórki kokosowe. Miksujemy do dokładnego wymieszania składników. Formę na babkę smarujemy olejem i obsypujemy kaszą manną lub bułką tartą. Ja piekłam w formie silikonowej więc nie musiałam niczym obsypywać. Do formy wlewamy ciasto.
    Pieczemy w 180 stopniach przez 50-60 minut, do suchego patyczka. U mnie nieco dłużej, gdyż patyczek pozostawał długo wilgotny, stąd lekko przypieczona ;) Odstawiamy do ostygnięcia.

    Lukier:
    Cukier puder mieszamy z sokiem z cytryny i mlekiem kokosowym. Ucieramy łyżką, aż do uzyskania gładkiej, gęstej masy. W razie potrzeby dodajemy pudru lub mleka kokosowego. Ostudzoną babkę polewamy lukrem i posypujemy wiórkami kokosowymi. Smacznego :)

    Źródło

Prawa Autorskie i informacje o cookies

Prawa autorskie zastrzeżone. Wszystkie zdjęcia są moją własnością. Nie wyrażam zgody na ich kopiowanie i umieszczanie na innych stronach internetowych lub w publikacjach drukowanych.

Strona wykorzystuje ciasteczka w celu analizy możliwości optymalizacji jej dostępności. NIE są zbierane dane w celach marketingowych, jak również nie śledzimy naszych gości. Jeśli nie zgadzasz się na ewentualne ciasteczka to możesz wyłączyć ich obsługę w przeglądarce lub opuść tę stronę (pozostanie na niej będzie traktowane jako wyrażenie zgody na wykorzystywanie mechanizmu ciasteczek)

Mikser Kulinarny - przepisy kulinarne i wyszukiwarka przepisów
// FB
facebook