Gościmy

Odwiedza nas 225 gości oraz 0 użytkowników.

Od Autora

Bardzo dziękuję za wszystkie pozostawione komentarze:) Będzie mi bardzo miło, jeśli będziecie dzielić się Waszymi uwagami i opiniami o wypróbowanych przepisach:)

kruche

  • Mazurek chałwowo-kawowy

    Mazurek dla wielbicieli chałwy. Zdecydowanie moje smaki :) Delikatny, maślany, kruchy spód, do tego kwaśny dżem z czarnej porzeczki i masa chałwowa z nutą kawy. Wybrałam dżem z porzeczki, aby był większy kontrast między słodką masą a warstwą dżemu, możecie użyć mniej kwaśnego albo np. konfitury z wiśni :) Mazurek jest prosty i łatwy w przygotowaniu, a masa nie wymaga nawet użycia miksera, to bardzo ważne zwłaszcza jak chcecie zrobić późnym wieczorem, gdy dziecko właśnie zasnęło ;)

     

    Składniki:

    Ciasto:

    • 180 g mąki
    • 120 g zimnego masła
    • 1 żółtko
    • 2 łyżki cukru pudru

    Krem chałwowy:

    • 250 g mascarpone
    • 100 g chałwy
    • 100 g białej czekolady
    • 1/2 łyżeczki kawy rozpuszczalnej

    Ponadto:

    • 200 g konfitury z wiśni lub z czarnej porzeczki

    Wykonanie:

    Masło i mąkę dokładnie siekamy nożem. Dodajemy pozostałe składniki i znów dobrze siekamy. Kiedy ciasto będzie miało konsystencję kruszonki, krótko zagniatamy ręcznie. Ja tradycyjnie wrzuciłam wszystkie składniki do malaksera i zrobił ciasto za mnie :) Lepimy w kulę, spłaszczamy, zawijamy w folię i wstawiamy do lodówki na 60 minut.

    Ciasto wyjmujemy z lodówki. Rozwałkowujemy. Wykładamy nim dno i boki formy na tartę o średnicy 25 cm. ponownie wstawiamy do lodówki na 60 minut. Miejscami nakłuwamy widelcem. Wstawiamy do dobrze nagrzanego piekarnika. Pieczemy w temp. 190 C ok. 20 minut. Ciasto powinno lekko się zezłocić. Wyjmujemy z piekarnika, studzimy.

    Masa chałwowa: W garnuszku umieszczamy serek mascarpone, kawę i pokruszoną chałwę. Stawiamy na palniku i podgrzewamy, mieszając równocześnie, by mieszanina uzyskała jednolitą konsystencję, a chałwa i kawa ładnie rozpuściły. Do gorącej masy dodajemy połamaną na kawałki czekoladę. Pozostawiamy tak na 2 minuty. Po tym czasie dokładnie mieszamy do uzyskania jednolitej konsystencji. Krem studzimy.

    Na kruchym cieście rozsmarowujemy dżem lub konfiturę. Wykładamy krem chałwowy i delikatnie rozsmarowujemy. Pozostawiamy do całkowitego wystygnięcia. Dowolnie dekorujemy :) Smacznego :)

    Źródło

  • Mazurek malinowy

    Uwielbiam mazurki :) Kruche ciasto i pyszne nadzienie :) Zamiast słodkich kajmakowych mazurków można przygotować taki orzeźwiający, malinowy :) Naprawdę smaczne, esencja malinowa :) Krem można przygotować dzień wcześniej :)


    Składniki:

    Ciasto (forma ok. 28 x 18 cm):

    • 150 g mąki pszennej
    • 3 łyżki mąki ziemniaczanej
    • 60 g cukru pudru
    • 1 jajko
    • 125 g masła
    • szczypta soli

    Krem malinowy:

    • 1 szklanka musu ze zmiksowanych i przetartych przez sitko malin (czyli ok. 300 g malin – mogą być mrożone)
    • 2 żółtka
    • 1/4 szklanki cukru (lub nieco więcej, jeśli maliny były bardzo kwaśne)
    • 5 łyżek soku z cytryny
    • 1 łyżka mąki ziemniaczanej
    • 2 łyżki masła

    Dodatkowo:

    • 3-4 bezy
      kilka liści mięty

    Wykonanie:

    Krem można przygotować dzień wcześniej. Otrzymany z malin mus wlewamy do garnuszka, dodajemy cukier, sok z cytryny, żółtka i mąkę ziemniaczaną. Całość mieszamy energicznie rózgą kuchenną. Wstawiamy na gaz i doprowadzamy do zagotowania, ciągle mieszając. Gdy nasz krem zgęstnieje, odstawiamy garnuszek z ognia. Dodajemy do kremu od razu dwie łyżki masła – mieszamy łyżką do połączenia. Odstawiamy krem do ostygnięcia, następnie wkładamy do lodówki.

    Mąkę pszenną, ziemniaczaną i cukier puder przesiewamy, dodajemy szczyptę soli i mieszamy. Dodajemy następnie masło i siekamy nożem. Na koniec dorzucamy jajko i całość sprawnie zagniatamy. Owijamy ciasto w folię i wkładamy do lodówki na ok. 1 godzinę. Ja przygotowałam ciasto w malakserze.

    Ciasto rozwałkowujemy, odmierzamy wymiary blaszki i wycinamy nożem. Przekładamy na dno blaszki, wyłożonej papierem do pieczenia. Z resztek ciasta formujemy brzegi naszego mazurka (można też zapleść warkocz) – przekładamy na blaszkę i delikatnie dociskamy do spodu. Ciasto należy w kilku miejscach nakłuć widelcem. Wkładamy blaszkę do lodówki na kilka minut, by schłodzić ponownie ciasto (10 minut wystarczy). Wstawiamy następnie do piekarnika nagrzanego do 200 stopni i pieczemy przez ok. 15 minut. Wyciągamy i odstawiamy do ostygnięcia.

    Malinowy krem przekładamy na ostudzone ciasto. Na górę kładziemy pokruszone bezy i kilka listków mięty (najlepiej tę czynność wykonać tuż przed samym podaniem, wtedy bezy pozostaną chrupiące). Przechowujemy w lodówce. Smacznego :)

    Źródło

  • Mazurek orzechowo-bezowy

    W tym roku również nie mogło zabraknąć u mnie mazurka :) Zdecydowałam się na nieco inny niż zwykle, mazurek z duża ilością orzechów i bezą. Jest bardzo, ale to bardzo słodki, ale pyszny. Dużo się zjeść nie da :) Może to i dobrze :) Mazurek pieczemy przynajmniej 2 dni przed świętami, by zdążył skruszeć. Przechowujemy w temperaturze pokojowej pod kloszem do ciasta.

     Składniki:

    • 3 duże jajka, białka i żółtka osobno
    • 180 g drobnego cukru do wypieków + dodatkowe 150 g na bezę
    • 120 g masła
    • 120 g mąki pszennej
    • 250 g zmielonych orzechów włoskich
    • garść orzechów włoskich, posiekanych, do posypania 
    • andrut lub wafel do wyłożenia tortownicy

    Wykonanie:

    Wszystkie składniki powinny być w temperaturze pokojowej. 

    W misie miksera umieszczamy żółtka i 180 g cukru. Ucieramy do powstania jasnej i puszystej masy żółtkowej (kogel-mogel). Stopniowo dodajemy masło, łyżka po łyżce, cały czas ubijając/ucierając. Zmieniamy przystawkę miksera na miksującą i dodajemy mąkę, miksujemy. Dodajemy zmielone orzechy włoskie i miksujemy.

    Tortownicę o średnicy 25 cm wykładamy adrutem, który przycinamy do wymiarów formy. Na andrut wykładamy ciasto i wyrównujemy. Wkładamy do piekarnika rozgrzanego do 175ºC i pieczemy przez 20 minut.

    W międzyczasie zaczynamy ubijanie piany z białek. Kiedy piana będzie sztywna zaczynamy dodawać cukier - 150 g, łyżka po łyżce, powoli, ubijając po każdym dodaniu. Powinna powstać gęsta, błyszcząca masa bezowa. 

    Po 20 minutach podpiekania wyjmujemy ciasto z piekarnika i rozkładamy delikatnie bezę, posypujemy posiekanymi orzechami włoskimi. Obniżamy temperaturę do 140ºC i pieczemy kolejne 30 minut, następnie obniżamy temperaturę do 120ºC C i pieczemy kolejne 30 - 40 minut. Beza powinna być chrupiąca i wypieczona z wierzchu. Wyjmujemy i studzimy. Odstawiamy na 2 dni do skruszenia. Smacznego:)

    Źródło

  • Mazurek pomarańczowy z marcepanem

    Czas najwyższy przetestować mazurki na zbliżającą się Wielkanoc :) Tym razem wypróbowałam przepis na mazurek pomarańczowy. Kruche ciasto plus pomarańczowy krem z dodatkiem marcepanu. Akurat nie miałam marcepanu w kawałku, tylko czekoladowy batonik, więc nie tarłam tylko pokroiłam w plasterki, przez co mazurek ma ciekawą teksturę;) Wierzch udekorowałam migdałami i pokruszonymi bezami – czyli co było pod ręką :) Robiłam z połowy porcji w formie na tartę o średnicy 21cm.

     

    Składniki na ciasto kruche:

    • 350 g mąki pszennej
    • 50 g cukru pudru
    • 200 g masła, schłodzonego
    • 1 łyżka kwaśnej śmietany 18%
    • 2 żółtka

    Składniki na masę pomarańczowo - marcepanową:

    • 4 średniej wielkości pomarańcze
    • 1 cytryna
    • 300 g cukru (lub mniej, w zależności od słodkości cytrusów)
    • 60 g masy marcepanowej (u mnie batonik)

    Wykonanie:

    Ciasto: Wszystkie składniki umieszczamy w malakserze i wyrabiamy ciasto (można też wyrobić ręcznie). Ciasto formujemy w kulę, owijamy folią i wkładamy do lodówki na 1 godzinę.

    Po tym czasie ciasto wałkujemy i wykładamy na dno blachy o wymiarach 25 x 34 cm (blacha powinna być wcześniej wyłożona papierem do pieczenia).  Ja robiłam z połowy proporcji  w blaszce 21cm. Ciasta jest dużo, także można ozdobić nim ciasto - wałeczki lub listki wokół, itp. Ciasto nakłuwamy widelcem.

    Pieczemy około 15 - 20 minut w temperaturze 200ºC, do zarumienienia. Wyjmujemy i studzimy.

    Nadzienie: Pomarańcze i cytrynę myjemy bardzo dokładnie szczoteczką, wyparzamy. Ścieramy z nich skórkę (na drobnej tarce) nie ścierając jasnej części. Całą jasną część obieramy i wyrzucamy (nadałaby ona masie goryczki, której nie chcemy). Usuwamy pestki. Obrane cytrusy miksujemy blenderem lub w malakserze (nie musi powstać z tego mus - ważne, by były bardzo drobne części).

    Zmiksowane cytrusy zasypujemy cukrem i gotujemy około 30 - 40 minut, by zrobiła się z nich konfitura - masa zgęstnieje, woda wyparuje (uwaga: nie gotować zbyt długo, konfitura tężeje stygnąc).

    Na upieczony kruchy spód ścieramy na dużych oczkach marcepan, rozkładamy równomiernie. Wszystko pokrywamy gorącą masą pomarańczową i  wyrównujemy. Ozdabiamy mazurek ozdobami z marcepanu, płatkami migdałów, migdałami itp. – tym czym mamy ochotę :)  Smacznego :)

    Źródło

  • Mazurek z mlekiem w proszku

    To coś dla mnie :) Jako miłośnik mleka w proszku, musiałam go wypróbować :) Prosty i smaczny :) Zdecydowanie moje smaki :) Taki mazurek nie tylko ładnie się prezentuje, ale naprawdę smakuje :) Można udekorować dowolnie, bakaliami, czekoladą, kolorowymi posypkami :)

    Składniki:

    Na kruchy spód:

    • 200 g mąki tortowej
    • 50 g mąki ziemniaczanej
    • 50 g cukru pudru
    • 150 g masła, zimnego
    • 2 żółtka
    • szczypta proszku do pieczenia
    • szczypta soli

    Masa z mleka w proszku:

    • 1/2 szklanki mleka
    • 1/2 szklanki cukru (ja zmniejszyłam nieco ilość cukru)
    • 140 g masła lub margaryny
    • 1 1/2 szklanki mleka w proszku

    Dodatkowo:

    • groszki czekoladowe lub bakalie do dekoracji

    Wykonanie:

    Mąki przesiewamy do dużej miski razem z proszkiem oraz cukrem pudrem. Dodajemy pokrojone na kawałeczki zimne masło oraz sól i szybko siekamy np. nożem lub siekaczką do ciasta kruchego. Na koniec dodajemy żółtka i szybko zagniatamy ciasto. Owijamy folią i wkładamy na 1 godz do lodówki lub całą noc. Ja użyłam malaksera do wyrobienia ciasta.

    Pomiędzy dwa arkusze folii spożywczej wkładamy ciasto i wałkujemy na kształt większy od foremki. Ja rozwałkowałam bez foli. Formę wykładamy papierem do pieczenia (może być 24×24 lub 25×35 cm). Ściągamy jedną warstwę folii z ciasta i układamy na dno formy. Przycinamy ciasto na kształt formy. Pozostałe skrawki ciasta ponownie szybko zagniatamy, wałkujemy i wycinamy dowolnie niewielkie kształty np. kwiatuszki. Układamy na cieście. Wkładamy do lodówki na 30 min. Po tym czasie nakłuwamy cały środek ciasta. Wkładamy do piekarnika rozgrzanego do 190 C i pieczemy przez około 15-20 min do zarumienienia. Zostawiamy do wystudzenia.

    Mleko podgrzewamy razem z masłem oraz cukrem do rozpuszczenia składników. Zostawiamy na chwilę do przestudzenia. Następnie dodajemy przesiane mleko w proszku i szybko mieszamy, aby nie powstały grudki. Zostawiamy do całkowitego wystudzenia, następnie wkładamy do lodówki, aż masa zacznie być gęsta. Wykładamy na kruche ciasto i dowolnie dekorujemy. Smacznego :)

    Źródło

  • Nazook - armeńskie ciastka z orzechami

    Kruche maślane ciasteczka z kruszonką i orzechami. Wszystko co lubię, czyli ciastka maślane, kruszonka i orzechy, wprawdzie nie było efektu „wow” jakiego się spodziewałam po tym połączeniu, ale i tak były bardzo smaczne :) Proste w przygotowaniu i ładnie się prezentują :)

    Składniki:

    Ciasto:

    • 500 g mąki
    • 0,5 łyżeczki proszku do pieczenia
    • 200 g miękkiego masła
    • szczypta soli
    • 3/4 szkl. kwaśnej śmietany
    • 2 łyżki cukru

    Kruszonka:

    • 170g mąki
    • 170g cukru
    • 50g miękkiego masła
    • 50g orzechów (u mnie włoskie)

    Dodatkowo:

    • 1 jajko
    • mąka do podsypania

    Wykonanie:

    Ciasto: wszystkie składniki zagniatamy. Formujemy  kulę i owijamy w folię i wkładamy do lodówki na co najmniej 30 minut. U mnie tradycyjnie ciasto wykonał malakser :)
    Kruszonka: do miski wsypujemy mąkę i cukier dodajemy masło i zagniatamy wszystko na kruszonkę.
    Orzechy drobno siekamy. Ja wrzuciłam do blendera. Jajko rozbijamy i rozdzielamy żółtko od białka do dwóch miseczek. Żółtko jak i białko roztrzepujemy widelcem.
    Schłodzone ciasto dzielimy na dwie części. Każdą rozwałkowujemy mniej więcej na prostokąt 30x20cm. Smarujemy rozbełtanym białkiem i posypujemy połową kruszonki oraz połową orzechów. Zwijamy w rulon wzdłuż dłuższego boku, lekko spłaszczamy ręką. Smarujemy żółtkiem oraz posypujemy kruszonką. Z drugą częścią ciasta postępujemy tak samo. Zwinięte ciasto tniemy pod ukosem na kawałki mniej więcej 2cm. Układamy na blasze wyłożonej papierem do pieczenia. Pieczemy 35min w 180st. Smacznego :)

    Źródło

  • Pleśniak

    Znów wracam do smaków dzieciństwa, takie ciasto często u mnie w domu gościło :) Dziwne, że zapomniałam o nim na tak długi czas, uwielbiam kruche ciasta, a to jest świetne, kruche, czekoladowe z kwaśną nuta dżemu porzeczkowego i słodką bezą :) Ech pyszne wspomnienia :) Ciasto jest też znane pod inną nazwą, bodajże "pijak"? U mnie jeszcze inaczej się na nie mówiło :) Najważniejsze, że smak ten sam :)

    Składniki:

    • 200 g masła
    • 4 duże jajka lub 5 małych (osobno białka i żółtka)
    • 3 szklanki mąki pszennej
    • 1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
    • 2/3 szklanki + 2 łyżki drobnego cukru
    • szczypta soli
    • 2 łyżki kakao
    • słoik gęstego dżemu (najlepiej z kwaśnych owoców) - użyłam 1/2 dżemu z czarnej porzeczki

    Wykonanie:

    Zimne masło siekamy z mąką i proszkiem do pieczenia, 2 łyżkami cukru, szczyptą soli, 4 żółtkami. Szybko zagniatamy ciasto (będzie bardzo kruche i sypkie. Ja użyłam malaksera. Dzielimy je na 3 części, jedną z nich zagniatamy z kakao. Formujemy 3 kule i wkładamy do lodówki do schłodzenia na około 30min.

    Białka ubijamy na sztywno, pod koniec ubijania dodając 2/3 szklanki cukru.

    Blachę 24 x 32 cm wykładamy papierem do pieczenia. Schłodzone jasne ciasto ścieramy na tarce na dno formy. Smarujemy grubą warstwą dżemu (lub dżemu z owocami). Na to ścieramy ciemną część ciasta i układamy na niej pianę z białek. Na wierzch ścieramy ostatnią, jasną część ciasta. Pieczemy około 40 - 50 minut w temperaturze 180ºC. Kroimy najlepiej po całkowitym ostygnięciu. Smacznego :)

     

    Źródło

  • Rogaliki krucho - drożdżowe

    Pyszne krucho-drożdżowe rogaliki. Fajne, delikatne, z jednej strony lekko kruche, z drugiej puszyste:) Warto spróbować:)

    Składniki:

    • 250 g masła
    • 3 szklanki mąki pszennej
    • 6 dag drożdży świeżych lub 3 dag drożdży suchych
    • 1 łyżka cukru pudru
    • 1/4 litra kwaśnej gęstej śmietany (18%)
    • 8 g cukru waniliowego

    Nadzienie:

    • dowolna marmolada lub powidła (najlepiej twarda marmolada)
    • Wykonanie:

    Z 1/3 szklanki śmietany, świeżych drożdży (drożdże suche mieszamy z mąką) i cukru robimy rozczyn i pozostawiamy w cieple do wyrośnięcia.

    Masło siekamy z mąką i cukrem waniliowym, ciasto powinno przypominać kruszonkę. Dodajemy wyrośnięty rozczyn, resztę śmietany i zagniatamy ciasto. Pozostawiamy w lodówce na całą noc, przykryte folią.

    Kolejnego dnia ciasto wyjmujemy i wyrabiamy. Rozwałkowujemy na grubość około 4 mm, wycinamy rogaliki (przy pomocy naprawdę dużego talerza wycinamy koło, dzielimy je na 8 części, jak pizzę, na każdym trójkącie kładziemy łyżeczkę marmolady, zwijamy w kierunku wierzchołka trójkąta, formułując rogalika). Układamy je na wysmarowanej tłuszczem formie lub na papierze do pieczenia.

    Pieczemy w temperaturze 190ºC przez 15 - 20 minut, aż rogaliki będą rumiane. Ewentualnie lukrujemy. Z przepisu wychodzi około 40 malutkich rogalików.Smacznego:)

    Pojawiłam się na Facebooku, powoli rozeznaję się w tamtym miejscu, oczywiscie zapraszam Was do zajrzenia:)

    Odrobina finezji na facebooku:)

    Źródło

  • Rogaliki orzechowe

    Lubię kruche maślane smakołyki, a rogaliki należą do jednych z nich :) Nadzienie może być różne, ale ważne by były takie na jeden, dwa kęsy :) Tym razem bardzo proste trzyskładnikowe ciasto: kremowy serek śniadaniowy o neutralnym smaku w typie philadelphia, mąka i masło. Do tego do przełożenia – bardzo drobno siekane lub mielone orzechy, cukier i ewentualnie cynamon a w środku wiśnie :) Mniam :)

    Składniki

    (na ok. 60szt mini rogalików):

    • 200 g zimnego masła
    • 200 g serka śmietankowego o naturalnym smaku (typu philadelphia, kanapkowy)
    • 1 i 3/4 szklanki (poj. 250ml) mąki pszennej tortowej (340 g)
    • 100 g orzechów włoskich, laskowych lub migdałów (użyłam mieszanki)
    • 3/4 szklanki cukru lub ksylitolu/erytrolu (190 g)
    • ew. łyżka cynamonu
    • ew. gęsta marmolada lub powidła u mnie drylowane wiśnie

    Wykonanie:

    Orzechy mielimy w blenderze, ew. drobno siekamy.

    Zimne masło kroimy na kawałki, wkładamy do dużej miski. Dodajemy serek i mąkę. Mikserem z końcówkami haki, malakserem lub ręcznie zagniatamy ciasto. Formujemy z ciasta kulę, spłaszczamy ręką na kształt dysku. Wstawiamy do lodówki na 30 – 45 minut do schłodzenia.

    Do osobnej miseczki wsypujemy cukier, orzechy i ew. cynamon i mieszamy.

    Schłodzone ciasto kroimy na cztery równe części. Na blat lub stolnicę wysypujemy 1/4 mieszanki orzechów z cukrem, usypujemy z niej koło ok. 25 – 30 cm. Na tę posypkę wykładamy utoczoną na kulę porcję ciasta. Rozwałkowujemy na koło obracając w trakcie wałkowania tak, by cała powierzchnia ciasta po jednej i drugiej stronie była pokryta posypką. Posypka wklei się w ciasto.

    Koło z ciasta podzielić na cztery, następnie osiem i ostatecznie szesnaście trójkątów. Najlepiej robić to nożem do pizzy lub radełkiem do faworków. Na podstawę trójkąta (najszerszą część) nakładamy trochę marmolady lub powideł lub wiśnie. Trójkąty z ciasta zwijamy od podstawy do wierzchołka nadając mu kształt rogalika. Rogi lekko kierujemy do dołu, przy okazji je sklejając.
    Powtarzamy czynności z pozostałymi częściami ciasta.
    Rogaliki układamy na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia, zwinięciem do góry. Blaszkę wkładamy na środkowa półkę całkowicie rozgrzanego do 180 stopni piekarnika, z funkcją góra/dół przy pieczeniu pojedynczej blaszki lub z funkcją termoobieg 170 stopni przy pieczeniu dwóch na raz. Pieczemy ok. 15 – 20 minut do lekkiego zrumienienia ciastek. Smacznego :)

    Źrodło

  • Rogaliki serowe ze śliwkami i cynamonem

    Pyszne, kruche rogaliki ze śliwkami. Uwielbiam kruche maślane smakołyki. Rogaliki wyszły przepyszne, mimo dodatku sera w cieście pozostały kruche nawet na drugi dzień. Fantastyczne, oczywiście można wykorzystać inne owoce, z wiśniami np. też będą boskie. Przygotowuje się je naprawdę szybko :) Zdecydowanie polecam :)

    Składniki:

    Ciasto:

    • 250 g masła (użyłam 200g)
    • 250 g białego sera (koniecznie mielonego!) - użyłam 200g
    • 1 i 3/4 szklanki mąki (nieznacznie zmniejszyłam)
    • 2 łyżki cukru pudru
    • 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia

    Dodatkowo:

    • śliwki
    • cynamon
    • cukier puder

    Wykonanie:

    Śliwki przecinamy na pół i usuwamy pestki. Jeśli mamy większe śliwki to kroimy na 4 części. Dodajemy około 1/2 łyżeczki cynamonu i mieszamy. Wyjdzie nam około 24 rogaliki, ja kroiłam na 16 trójkątów więc miałam więcej. W zależności od tego należy przygotować odpowiednią ilość śliwek;)

    Wszystkie składniki na ciasto przekładamy do miseczki i zagniatamy elastyczne ciasto. Ja użyłam malaksera. Następnie ciasto dzielimy na 2 części i podsypując mąką rozwałkowujemy na kształt koła (około 3 mm), każde koło tniemy na 12 trójkątów. Na każdy trójkąt nakładamy śliwkę i zwijamy zaczynając od szerokiego końca. Pieczemy w piekarniku nagrzanym do 175°C przez około 30 minut. Po upieczeniu posypujemy cukrem pudrem wymieszanym z odrobiną cynamonu. Smacznego:)

    Źródło

  • Rogaliki z 3 składników

    Proste, szybkie rogaliki, do przygotowania których potrzebujemy tylko 3 składników, plus nadzienie :) Rogaliki są pyszne, kruche, wciągające :) Takie słodkie małe pyszności sprawdzą się do weekendowej kawki, ale również będą się pięknie prezentować wśród innych wypieków na specjalną okazję.

    Składniki:

    (przepis na 24 rogaliki):

    Ciasto:

    • 500g mąki pszennej
    • 300g śmietany 18%
    • 200g masła

    Dodatkowo:

    • marmolada 1 mały słoik
    • cukier puder do posypania

    Wykonanie:
    Mąkę pszenną siekamy nożem z masłem. Następnie dodajemy śmietanę i zagniatamy ciasto. Ja wykorzystałam malakser. Ciasto chłodzimy w lodówce przez ok. 1 h. Następnie dzielimy na 3 części. Każdą z części rozwałkowujemy na okrągły placek, który kroimy na pół w szerz i wzdłuż, a następnie każdą z części jeszcze na pół, tak aby powstało nam 8 trójkątów. Na każdy trójkąt nakładamy marmoladę i zwijamy zaczynając od szerszej części. Blaszkę wykładamy papierem do pieczenia, układamy rogaliki i pieczemy w 170 st.C przez 30 min., aż będą rumiane. Ostygnięte rogaliki posypujemy cukrem pudrem. Smacznego :)

    Źródło

  • Ruloniki serowe z marmoladą

    Przepyszne, kruche ruloniki z marmoladą. Wystarczy kilka składników i mamy wspaniałe ciasteczka. Sprawdzą się na specjalne okazje, jak i na weekendową słodkość do kawy :) Może skusicie się na Wielkanoc ?:) Koniecznie należy użyć marmolady, próbowałam wcześniej z dżemem, niestety w pieczeniu się wylewa i przypala. Tylko marmolada się tu sprawdzi :) Dla mnie rewelacyjne :) Mogę polecić wszystkim łasuchom :)



    Składniki:

    • 250 g mąki
    • 250 g twarogu półtłustego
    • 250 g masła

    Dodatkowo:

    • twarda marmolada
    • cukier puder do posypania
    • opcjonalnie roztopiona czekolada

    Wykonanie:

    Mąkę, masło i ser mieszamy i zagniatamy ciasto. Można użyć malaksera. Rozwałkowujemy na kształt prostokąta, następnie smarujemy marmoladą. Zwijamy wzdłuż dłuższego boku dwa razy, po czym odcinamy rulonik ciasta i kroimy go na mniejsze kawałki. Resztę ciasta zwijamy w ten sam sposób. Układamy na blaszce i pieczemy w 180*C około 15 minut. Po upieczeniu posypujemy cukrem pudrem lub polewamy polewą. Ja polałam mleczną czekoladą. Smacznego :)

    Źródło

  • Rurki z kremem budyniowym

    W moim rodzinnym domu nie ma świąt bez rurek, jednak z innego ciasta. Nie jestem ich fanką niestety. Jednak jako fanka ciasta kruchego gustuję w takich kruchych i jak tylko nabyłam foremki niezwłocznie je wykonałam :) Nie miałam tyle foremek, więc zrobiłam połowę ciasta. Rurki wyszły kruche, takie jak lubię. Zrobiłam krem budyniowy, jak do kremówki :) Smakują wyśmienicie :)

    Składniki: (ja zrobiłam z połowy poniższych proporcji)

    (na około 60 rurek (każda 7 cm długości)

    • 500 g mąki pszennej
    • 250 g masła, zimnego i pokrojonego w kostkę
    • 250 g kwaśnej śmietany 18%
    • szczypta soli

    Składniki na krem budyniowy:

    (na ok 20-30 rurek)

    • 1,5 szklanki mleka
    • 1/3 szklanki cukru
    • 1 cukier wanilinowy (użyłam domowego)
    • 2 duże jaja
    • 2 łyżki mąki pszennej
    • 2,5 łyżki mąki ziemniaczanej
    • 50 g miękkiego masła

    Wykonanie:

    Ciasto półkruche szybko zagniatamy, do dokładnego połączenia się składników (można też zmiksować w malakserze). Schładzamy w lodówce, owinięte w folię, przez około 60 minut. Wyjmujmy z lodówki, a następnie podsypując lekko mąką - wałkujemy, ale bardzo cieniutko, na grubość 1 mm. Kroimy w długie paski, o szerokości około 1,5 cm. Foremkę do rurek smarujemy masłem, nawijamy na nią paski, zaczynając od części węższej, w kierunku szerszej. Układamy na natłuszczonej lub wyłożonej papierem do pieczenia blaszce. Pieczemy około 15 minut w temperaturze 200stC. Gotowe upieczone rurki powinny być jasnozłote. Studzimy na metalowej kratce.

    Krem: Zagotowujemy 1 szklankę mleka z cukrami. Pozostałe mleko miksujemy z jajkami i mąką pszenną oraz ziemniaczaną. Tak zmiksowaną mieszankę wlewamy do wrzącego mleka, energicznie mieszając, gotujemy, by otrzymać bardzo gęsty budyń. Studzimy. Masło miksujemy na gładki krem i stopniowo dodajemy wystudzony budyń.

    Nadziewamy kremem wystudzone rurki i posypujemy cukrem pudrem. Smacznego :)

    Żródło: Ciasto z tego przepisu.

  • Rurki z kremem kokosowym

    Jak już wspominałam przy okazji poprzedniego wpisu o rurkach, nie ma w moim rodzinnym domu Świąt bez rurek. Generalnie słodkości u nas nie brakuje ;) Dla każdego coś dobrego. Zazwyczaj mama przygotowuje krem budyniowy (taki jak w tych rurkach) ja tym razem przygotowałam szybki krem kokosowy :) Rurki są po prostu pyszne. Ja przygotowuję z reguły z połowy poniższych proporcji, gdyż nie mam tyle foremek, a dla nas wystarczy koło 30 rurek ;) Dla większej rodzinki można przygotować z całości.

    Składniki: (ja zrobiłam z połowy poniższych proporcji)

    (na około 60 rurek (każda 7 cm długości)

    • 500 g mąki pszennej
    • 250 g masła, zimnego i pokrojonego w kostkę
    • 250 g kwaśnej śmietany 18%
    • szczypta soli

    Krem kokosowy:

    • 600 ml śmietany kremówki 30% lub 36%, schłodzonej
    • 2 łyżki cukru pudru
    • ok 4 łyżki mleka kokosowego lub 2 łyżki likieru kokosowego

    Wykonanie:

    Ciasto półkruche szybko zagniatamy, do dokładnego połączenia się składników (można też zmiksować w malakserze). Schładzamy w lodówce, owinięte w folię, przez około 60 minut. Wyjmujmy z lodówki, a następnie podsypując lekko mąką - wałkujemy, ale bardzo cieniutko, na grubość 1 mm. Kroimy w długie paski, o szerokości około 1,5 cm. Foremkę do rurek smarujemy masłem, nawijamy na nią paski, zaczynając od części węższej, w kierunku szerszej. Jedną stronę rurki obtaczamy w cukrze i układamy na natłuszczonej lub wyłożonej papierem do pieczenia blaszce. Pieczemy około 15 minut w temperaturze 200stC. Gotowe upieczone rurki powinny być jasnozłote. Studzimy na metalowej kratce.

    Krem: Śmietanę kremówkę ubijamy z cukrem pudrem, dodajemy do smaku likier lub mleko kokosowe. Nadziewamy kremem wystudzone rurki. Smacznego :)

    Źródło inspiracji

  • Serduszka z marcepanem

    U mnie nie tylko serduszka :) Pyszne kruche ciasteczka z marcepanem i dżemem truskawkowym. Miałam akurat niebieski marcepan, ale to nie ma znaczenia. Ciasteczka są dosyć słodkie (marcepan) więc na wierzchu tylko delikatnie posypujemy cukrem pudrem. Można zamienić dżem truskawkowy na bardziej kwaśny, wtedy przełamiemy tę słodycz. Na drugi dzień po przełożeniu ciasteczka miękną od dżemu i marcepanu :) Są pyszne :)

    Składniki:

    Kruche ciasto:

    • 300g mąki
    • 100g cukru pudru
    • 200g masła
    • 1 opakowanie cukru wanilinowego
    • 3 żółtka

    Ponadto:

    • 1 opakowanie marcepanu (ok. 200g)
    • dżem truskawkowy (ewentualnie inny bardziej kwaśny)

    Z przepisu wychodzi bardzo dużo ciasteczek, jeśli zabraknie marcepanu można zjeść same ciasteczka.

    Wykonanie:

    Kruche ciasto:  Przesiewamy mąkę i wysypujemy na stolnicę/blat, tworząc kopczyk. Robimy wgłębienie, do wgłębienia dodajemy cukier, cukier wanilinowy i żółtka. Siekamy nożem. Dodajemy masło pokrojone w kawałeczki i ponownie siekamy nożem, aż składniki dobrze się oblepią mąką. Zarabiamy ciasto rękami , formujemy spłaszczoną kulę i wstawiamy  do lodówki na godzinę lub do zamrażarki na 15 minut. Ja wyrabiałam w robocie kuchennym.

    Wyjmujemy, wysypujemy stolnicę/blat mąką. Wałkujemy ciasto na grubość ok. 3-4mm i wycinamy foremką serduszka (oczywiście można użyć większych lub innych kształtów). Pieczemy do zarumienienia w temperaturze 190oC. Wyjmujemy i studzimy.

    Każde ciasteczko cienko smarujemy dżemem truskawkowym. Rozwałkowujemy masę marcepanową i wycinamy z niej te same kształty co ciastka.

    Składanie ciasteczek: na jedno ciasteczko kładziemy wycięty marcepan, przykrywamy drugim ciasteczkiem. Dzięki dżemowi, ciastka ładnie się połączą. Ciastka można przechowujemy jak zwykłe kruche, w blaszanym pudełeczku. Smacznego :)

    Źródło

  • Sezamowe ciasteczka szczęścia

    Smaczne ciasteczka z wyrazistym akcentem sezamowym. Zdecydowanie za dużo cukru jak na tę ilość ciasteczek, więc znacząco go zmniejszyłam a i tak wydawało mi się, że jeszcze można było zmniejszyć. Proponuję zatem ilość cukru zmniejszyć bez obaw i z korzyścią dla ciasteczek.

    Składniki:

    • 2/3 szklanki sezamu, uprażonego na patelni
    • 100 g masła
    • pół szklanki białego cukru (pominęłam)
    • pół szklanki jasnego brązowego cukru (dałam 1/3 szklanki)
    • 1 jajko
    • 1 opakowanie cukru waniliowego - 16 g
    • 1¼ szklanki mąki
    • pół łyżeczki proszku do pieczenia
    • ¼ łyżeczki soli
    • ¼ łyżeczki cynamonu

    Wykonanie:

    Masło ucieramy z cukrem i cukrem waniliowym. Ucierając dodajemy jajko. W osobnym naczyniu mieszamy mąkę z proszkiem, solą i cynamonem, następnie stopniowo dodajemy do ciasta, dalej ucierając. Dodajemy połowę uprażonego sezamu i mieszamy. Gotową masę wstawiamy na godzinę do lodówki. Po wyjęciu formujemy kulki średnicy około 3 cm (duży orzech włoski). Każdą kulkę obtaczamy w sezamie. Kładziemy na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia i lekko spłaszczamy. Układamy je w naprawdę dużych odstępach (ciastka mocno urosną na boki).

    Pieczemy około 10 - 15 minut w temperaturze 190ºC, aż będą złote (nie brązowe, należy uważać by ich nie przepiec). Studzimy i ściągamy z blaszki. Smacznego :)

    Źródło

  • Szarlotka – Apple Pie

    Apple pie to tradycyjna, amerykańska szarlotka. Jako miłośniczka szarlotek wypróbowuje różne wersje tego ciasta, ta mi przypadła do gustu - raczej nie jest to oryginalny przepis, ale zbliżona forma :) Dla mnie najważniejsze w szarlotce jest ciasto, uwielbiam, gdy jest kruche, aromatycznie maślane i nie mięknie szybko od nadzienia :) W tym przypadku spełniło moje oczekiwania :)

    Składniki:

    Ciasto kruche:

    • 450 g mąki pszennej tortowej
    • 6 łyżek cukru pudru
    • szczypta soli
    • 200 g masła, zimnego
    • 90 g smalcu, zimnego
    • ok. 3 - 4 łyżki zimnej wody

    Nadzienie:

    • 2 kg jabłek szarlotkowych (np. szara reneta)
    • 2 łyżeczki cynamonu
    • 8 łyżek brązowego cukru
    • 1 op. cukru wanilinowego

    Wykonanie:

    Ciasto:Przygotowujemy tortownicę o średnicy ok. 27 cm lub formę rozszerzającą się ku górze (jak na pie lub paellę) o średnicy dna 24 cm. Ja zrobiłam w formie na tartę. Mąkę przesiewamy do miski, dodajemy cukier, sól i pokrojone w kosteczkę masło oraz pokrojony smalec. Miksujemy mikserem (mieszadłem - łopatką) przez około 30 sekund aż powstaną drobne okruszki ciasta (lub rozcierać wszystko palcami lub siekać na stolnicy jak ciasto kruche). Dodajemy wodę i jeszcze przez chwilkę miksujemy lub zagniatamy ręką, aż ciasto zacznie łączyć się w większe kawałki. Łączymy w jednolitą kulę. Rozpłaszczamy na placek, zawijamy w folię i wkładamy do lodówki na 1 godzinę. Formę do pieczenia smarujemy grubo masłem.

    Ciasto dzielimy na 2 części. Pierwszą z nich rozwałkowujemy na placek większy niż średnica formy, podsypując stolnicę i wałek mąkę. Ciastem wykładamy spód i boki formy. Brakujące miejsca można wylepić palcami. Piekarnik nagrzewamy do 190 stopni C.

    Nadzienie: Jabłka obieramy, kroimy na ćwiartki, wycinamy gniazda nasienne, kroimy na kawałeczki (3 mm plasterki). Wkładamy do większej miski, dodajemy cukier, cynamon, cukier wanilinowy i mieszamy.

    Drugą część ciasta rozwałkowujemy na placek o wymiarach formy. Ja posypuje warstwę ciasta bułką tartą, by wchłonęła nadmiar soku z jabłek. Jabłka wykładamy na spód z ciasta, przykrywamy rozwałkowanym ciastem, dociskamy brzegi delikatnie je sklejając. Nożem lub widelcem przebijamy ciasto w 4-5 miejscach i wstawiamy do piekarnika. Pieczemy przez 70 minut w 190 stopniach C. Pod koniec pieczenia można okryć brzegi ciasta kawałkami folii aluminiowej, gdyby były już dobrze zrumienione. Posypujemy cukrem pudrem, można podawać z lodami. Smacznego :)

    Źródło

  • Szarlotka krucho-drożdżowa

    Korzystając z okazji, że dostałam dosyć dużo jabłek, część sobie zesmażyłam i przechowywałam w słoikach w lodówce. Planowałam wykorzystać je np. do szarlotki. I ten moment właśnie nadszedł;)

    Skusiła mnie ta szarlotka między innymi tym, że ciasto jest mieszane, tzn krucho-drożdżowe. Byłam ciekawa jakie będzie na drugi dzień. Nie mogłam sobie wcześniej podpiec ciasta zanim nałożyłam owoce, bo musiało wspólnie troszkę podrosnąć. Zazwyczaj podpiekam ciasto i dopiero potem nakładam jabłka:)  Ale niepotrzebnie się obawiałam, ciasto pod jabłkami dobrze się upiekło i pozostało kruche, nawet na drugi dzień :) Ciasto jest mało słodkie, jabłka też dosłodziłam minimalnie. Nie robiłam lukru na wierzchu tylko posypałam cukrem pudrem. Nam przypadła do gustu taka nie przesłodzona szarlotka :)

    Składniki:

    • 450 g mąki tortowej + ok. 50 g na podsypanie i do wałkowania
    • 250 g margaryny (u mnie masło)
    • szczypta soli
    • 4 żółtka
    • 4 łyżki gęstej, kwaśnej śmietany 18%
    • 4 łyżki cukru 
    • 25-30 g drożdży
    • ok. 1 i 1/2 l uprażonych z cukrem jabłek 
    • trochę zmielonego cynamonu 
    • 1/2 – 3/4 szkl. bułki tartej

    Wykonanie:

    Drożdże wkruszamy do śmietany i mieszamy, aż do ich rozpuszczenia.  Żółtka ucieramy z cukrem. Mąkę z solą dobrze siekamy ze schłodzonym masłem. Dodajemy utarte żółtka i rozpuszczone w śmietanie drożdże. Szybko zagniatamy ciasto i dzielimy na 2 części. Ja ciasto tradycyjnie wykonałam przy pomocy malaksera :)

    Jedną część ciasta rozwałkowujemy na wielkość blachy (24 x 36 cm), w której będzie się piekła szarlotka + po ok. 1-1,5 cm więcej z każdej strony do uformowania rantu (utworzy się takie „korytko” z ciasta, do którego wyłożymy jabłkowe nadzienie). Ciasto wkładamy do blaszki (wyścielonej pergaminem), posypujemy bułką tartą (większą jej częścią), tak aby dokładnie zakryła ciasto. Następnie wykładamy przyprawione do smaku jabłka, które należy posypać po wierzchu resztą bułki tartej.
    Drugą część ciasta wałkujemy na wielkość blachy + ok. 1 cm więcej z każdej strony i układamy na jabłkach. Nadmiar ciasta należy wcisnąć pod spód, tak aby połączyło się z dolnym ciastem. Wierzch nakłuwamy w kilku miejscach patyczkiem lub widelcem. Szarlotkę przykrywamy ręcznikiem kuchennym i odstawiamy w ciepłe miejsce na ok. 15 minut.
    Ciasto wstawiamy do nagrzanego do 180 st.C piekarnika i pieczemy ok. 50 – 60 minut (lub krócej, sprawdzamy). Po upieczeniu odstawiamy do przestudzenia na kratkę kuchenną. Jeśli lukrujemy ciasto robimy to póki jest jeszcze ciepłe. Ja po prostu posypałam cukrem pudrem. Smacznego:)

    Jeśli chcecie ciasto polukrować poniżej przepis na lukier.

    Lukier:

    • 2 łyżki kwaśnej śmietany
    • ok. 1 szkl. cukru pudru
    • odrobina aromatu waniliowego lub cytrynowego

    Śmietanę zagotowujemy w małym garnuszku, zdejmujemy z ognia i mieszamy z cukrem pudrem i aromatem na gładki lukier (w razie potrzeby można dodać odrobinę wody lub dosypać cukru pudru). Ciepłe ciasto pokrywamy lukrem i pozostawiamy do ostygnięcia.

    Źródło

  • Szarlotka z lekką budyniową pianką

    Słynne już ciasto malinowe z budyniową pianką nadal jest u mnie numerem jeden, zatem kiedy zobaczyłam wersję z szarlotką postanowiłam koniecznie ją wypróbować :) Jako, że szarlotki również uwielbiam byłam pewna, że będzie pyszna :) To ciasto jest to prostu pyszne – chociaż wersja z malinami nie ma sobie równych :)

    Składniki:

    Kruche ciasto:

    • 2,5 szklanki mąki pszennej (może być również mąka krupczatka)
    • 200 g masła, zimnego
    • 50 g smalcu, zimnego
    • 1 łyżeczka proszku do pieczenia
    • 3 łyżki cukru pudru
    • 5 żółtek

    Nadzienie jabłkowe:

    • 1,3 kg jabłek, jędrnych i kwaśnych
    • 2 łyżki cukru
    • sok wyciśnięty z 1 małej cytryny
    • 1 łyżeczka cynamonu
    • 1,5 łyżki skrobi ziemniaczanej

    Delikatna budyniowa pianka:

    • 5 białek
    • 1 szklanka drobnego cukru do wypieków
    • 1 opakowanie cukru wanilinowego (16 g)
    • 2 opakowania budyniu waniliowego lub śmietankowego, bez cukru (2 x 40 g)
    • 1/2 szklanki oleju słonecznikowego lub rzepakowego

    Ponadto:

    • cukier puder do oprószenia

    Wykonanie:

    Ciasto: Mąkę i proszek do pieczenia przesiewamy, dodajemy masło i smalec, siekamy szybko nożem do momentu, kiedy ciasto będzie przypominać kruszonkę. Dodajemy żółtka, cukier i szybko zagniatamy (można również zmiksować w malakserze). Jeśli ciasto będzie zbyt sypkie, dodajemy 1 - 2 łyżki zimnej wody. Dzielimy na 2 części - około 60% i 40%, każdą zawijamy w folię spożywczą, zamrażamy (można wykonać dzień wcześniej).

    Blachę o wymiarach 34 x 23 cm (lub trochę mniejszą) smarujemy masłem, wykładamy papierem do pieczenia. Na spód ścieramy na tarce większą część ciasta (60%), lekko przyklepujemy dłonią i wyrównujemy. Podpiekamy na złoty kolor w temperaturze 190ºC przez około 18 minut. 

    Nadzienie jabłkowe: Jabłka obieramy i usuwamy gniazda nasienne. Ścieramy na tarce na dużych oczkach bezpośrednio do garnka. Dodajemy cukier, sok z cytryny, cynamon, mieszamy. Ja pokroiłam w kostkę. Podgrzewamy co pewien czas mieszając, aż do lekkiego podduszenia jabłek i odparowania soków. Na sam koniec oprószamy przesianą skrobią ziemniaczaną, mieszamy.

    Budyniowa pianka: W misie miksera umieszczamy białka i rozpoczynamy ubijanie. Po ubiciu na sztywno, powoli, łyżka po łyżce, wsypujemy drobny cukier i cukier wanilinowy, cały czas ubijając na najwyższych obrotach. Następnie powoli wsypujemy przesiany proszek budyniowy, cały czas miksując, by dobrze się rozpuścił. Strużką wlewamy olej, nie przerywając ubijania.

    Na podpieczony, spód ciasta (może być ciepły) wykładamy przestudzone nadzienie jabłkowe i wyrównujemy. Na wierzch wykładamy ubitą piankę budyniową. Na nią ścieramy resztę zamrożonego ciasta (40%).

    Pieczemy w temperaturze 180ºC przez około 30 - 40 minut. Wyjmujemy, studzimy, oprószamy cukrem pudrem. Smacznego :)

    Źródło

  • Szybkie pierniczki na ostatnią chwilę:)

    Przepis dla tych, którzy nie mieli czasu myśleć o pierniczkach wcześniej. Ten przepis jest prosty, szybki i faktycznie pierniczki od razu nadają się do jedzenia. Nie muszą leżeć w puszkach i mięknąć. Bardziej są kruche :) Ja w tym roku niestety za bardzo czasu nie mam, więc zrobiłam takie szybkie pierniczki. Można je oczywiście polukrować lub zostawić bez niczego. U mnie w tym roku zostawiłam takie bez lukru :) Miałam w planach wykorzystać pisaki, które mi zostały po jakimś torcie, i polukrowac chociaż kilka pierników, ale zupełnie się nie nadawały :)

    Składniki:

    • 1 kostka masła
    • 10 czubatych łyżek miodu
    • 1 szklanka cukru
    • 1 łyżeczka sody oczyszczonej
    • 3 łyżki przyprawy do piernika (można dodać więcej)
    • 3 jajka
    • 1 kg mąki

    Wykonanie:

    W garnku rozpuszczamy kostkę masła. Kiedy już będzie płynne dodajemy miód, cukier, przyprawę do piernika oraz sodę. Wszystko dokładnie ze sobą mieszamy i odstawiamy do wystygnięcia. Kiedy masa już przestygnie wbijamy trzy jajka i mieszamy. Następnie stopniowo dodajemy mąkę jednocześnie mieszając. Ciasto wyrabiamy albo w garnku, albo na stolnicy. Ja nie wykorzystałam całej mąki. Urywamy po kawałku i rozwałkowujemy na grubość ok 2-3 mm i wykrawamy dowolne kształty pierniczków.

    Pierniczki układamy na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia. Pieczemy w piekarniku rozgrzanym do 180 stopni przez 8 minut.  Pierniczki można udekorować lukrem, ale takie bez niczego są równie smaczne. Mój maż (wielbiciel pierników) preferuje bez niczego. Pierniczki nie twardnieją i od razu można je jeść. Smacznego :)

    Źródło

Prawa Autorskie i informacje o cookies

Prawa autorskie zastrzeżone. Wszystkie zdjęcia są moją własnością. Nie wyrażam zgody na ich kopiowanie i umieszczanie na innych stronach internetowych lub w publikacjach drukowanych.

Strona wykorzystuje ciasteczka w celu analizy możliwości optymalizacji jej dostępności. NIE są zbierane dane w celach marketingowych, jak również nie śledzimy naszych gości. Jeśli nie zgadzasz się na ewentualne ciasteczka to możesz wyłączyć ich obsługę w przeglądarce lub opuść tę stronę (pozostanie na niej będzie traktowane jako wyrażenie zgody na wykorzystywanie mechanizmu ciasteczek)

Mikser Kulinarny - przepisy kulinarne i wyszukiwarka przepisów
// FB
facebook