Gościmy

Odwiedza nas 141 gości oraz 0 użytkowników.

Od Autora

Bardzo dziękuję za wszystkie pozostawione komentarze:) Będzie mi bardzo miło, jeśli będziecie dzielić się Waszymi uwagami i opiniami o wypróbowanych przepisach:)

bez pieczenia

  • Galaretki waniliowo-truskawkowe

    Z okazji imienin mój brat zażyczył sobie specjalne galaretki. Imieniny ma 11 listopada, zatem galaretki musiały być w naszych narodowych barwach:) Jako, że galaretki same w sobie mają mało wyrazisty smak, było to nie lada wyzwaniem i musiałam troszkę poeksperymentować. Na bazie wielu przepisów znalezionych w Internecie i innych domowych źródłach udało mi się stworzyć to, czego oczekiwał:) Największy problem miałam z białą warstwą, łatwo zrobić białą galaretkę, ale trudniej sprawić, by miała intensywny smak:) W przypadku dużej ilości żelatyny, smak jest mniej wyrazisty, więc dodałam serka homogenizowanego, nie można go jednak dać za dużo, bo wtedy będzie bardziej kremowa i będą trudności z wyjmowaniem z foremek. Takie rozwiązanie polecam w przypadku, gdy chcemy zrobić taką warstwę jako np. wierzch ciasta. Na szczęście się udało, ale byłam pełna obaw:) Podaję zatem mój przepis na galaretki waniliowo-truskawkowe:)


    Składniki:
    (na 4 foremki na czekoladki lub kostki lodu- silikonowe)

    Warstwa biała (waniliowa):

    • 200 ml śmietanki kremówki (płynnej)
    • 25g żelatyny
    • laska wanilii
    • 125 g serka homogenizowanego waniliowego
    • cukier waniliowy (1 opakowanie lub kilka łyżek domowego)
    • ekstrakt waniliowy

    Warstwa czerwona (truskawkowa):

    • 3 łyżki żelatyny
    • 2 łyżki galaretki truskawkowej
    • 2 garście truskawek (mogą być mrożone)
    • cukier do smaku
    • sok z cytryny


    Wykonanie:
    Zaczniemy od warstwy białej, gdyż będzie jako pierwsza wlewana do foremek, jednak galaretki te bardzo szybko zastygają (z uwagi na dużą ilość żelatyny), więc warstwę truskawkową przygotowujemy właściwie równolegle:)



    Galaretka waniliowa: Żelatynę rozpuszczamy w niewielkiej ilości wrzątku. Mieszamy szybko do dokładnego rozpuszczenia. Zostawiamy do lekkiego przestygnięcia. W tym czasie śmietankę lekko podgrzewamy z cukrem waniliowym i laską wanilii przekrojoną wzdłuż, ziarenka wanilii wyjmujemy z laski i wrzucamy do śmietanki, następnie dodajemy pozostałą laskę, by się razem podgrzało. Nie doprowadzamy do wrzenia. Ja nie miałam świeżej wanilii, ale użyłam takiej z domowego cukru waniliowego (wrzuciłam kilka). Zdejmujemy z gazu, zostawiamy na chwilkę, by aromat z lasek jeszcze się wzmocnił. Wyjmujemy ze śmietanki laski/laskę wanilii, a następnie dodajemy żelatynę i dokładnie mieszamy. Gdyby zdążyła za bardzo zastygnąć, to znów lekko podgrzewamy, by się wszystko ładnie połączyło. Zostawiamy do ostygnięcia. Gdy jest już letnia, ale nie zastygnięta, dodajemy serek waniliowy, ekstrakt, ewentualnie odrobinę amaretto do smaku i dokładnie mieszamy. W tej postaci galaretka musi być bardzo słodka i mieć intensywny smak, pamiętajmy, że po zastygnięciu będzie  już mniej intensywna. Wlewamy do foremek do połowy wysokości. U mnie przy czwartej foremce już prawie zastygła galaretka, można wówczas odrobinę podgrzać, by była bardziej płynna.

    Galaretka truskawkowa: żelatynę i galaretkę rozpuszczamy w ½ szklanki wody. Lepiej to zrobić prawie równocześnie z rozpuszczaniem żelatyny przy warstwie białej, nawet jeśli zacznie tężeć wcześniej lekko podgrzejemy Truskawki miksujemy w blenderze (Ja użyłam truskawek mrożonych, zmiksowałam całe opakowanie, na wypadek, gdyby intensywność smaku była niewystarczająca:) – zużyłam połowę musu. Nie można przesadzić z ilością, bo nam nie zastygnie galaretka). Dodajemy mus truskawkowy do galaretki, łyżkę soku z cytryny oraz cukier do smaku. Mieszamy i zostawiamy warstwę do lekkiego stężenia, jeśli zauważycie, że nie tężeje to można dodać znów żelatyny i galaretki (oczywiście wcześniej rozpuszczonej). To na wypadek, gdybyście zauważyli, że to jeszcze nie ta konsystencja lub dodaliście za dużo musu truskawkowego:) Ja robiłam równolegle obie warstwy, żeby mieć pewność, że obie galaretki mają odpowiednią konsystencję. Jak zaczyna tężeć (ale nadal jest płynna) wlewamy do foremek na warstwę białą, w przypadku zbytniej gęstości podgrzewamy ponownie do uzyskania płynnej konsystencji.

    Wstawiamy do lodówki, chociaż galaretki tężeją praktycznie od razu. Po godzince albo wcześniej, delikatnie wyjmujemy z foremek. Uważamy zwłaszcza na warstwę białą, bo jest delikatna. Jak chcecie mieć pewność, że galaretka waniliowa będzie bardziej zwarta pomijacie serek homogenizowany - wtedy bez problemu wychodzi z foremek. Wyglądają bardzo efektownie i mają smaczny truskawkowo-waniliowy smak:) Smacznego:)


    Źródło: Eksperyment własny, na bazie wielu przepisów.

  • Kostka truskawkowa ‘ Black Red White’

    Nie jestem fanką serników, ale ten był o tyle ciekawy, że nie zawierał żelatyny, dla stabilności była tu biała czekolada i śmietana kremówka. Sernik ma konsystencję kremową, smaczny, ale najważniejsze, że nie wymagał użycia piekarnika, a w takie upały jak dziś nie chce się go włączać :) Masę serową trzeba przygotować dzień wcześniej.

    Składniki:

    Na spód:

    • 300 g ciastek czekoladowych z nadzieniem (np. oreo lub neo – ja użyłam hity BRW)
    • 60 g masła

    Krem czekoladowo - twarożkowy:

    • 300 ml śmietany kremówki 36%
    • 250 g białej czekolady, posiekanej
    • 1 łyżeczka pasty z wanilii lub nasionka z laski wanilii
    • 500 g twarogu tłustego lub półtłustego, zmielonego trzykrotnie – użyłam gotowego sera do serników w wiaderku

    Ponadto:

    • 500 g truskawek, odszypułkowanych i przepołowionych
    • 2 galaretki truskawkowe (każda na 500 ml wody)
    • beziki, do podania

    Wykonanie:

    Spód: Składniki umieszczamy w malakserze i miksujemy do otrzymania masy o konsystencji mokrego piasku. Formę kwadratową o boku 24 cm wykładamy papierem do pieczenia.  Wysypujemy do niej ciasteczkową masę, wyrównujemy, wygładzamy i dokładnie, ściśle wgniatamy w dno formy. Schładzamy przez 30 minut w lodówce. 

    Krem czekoladowo-twarożkowy: Śmietanę kremówkę podgrzewamy w małym garnuszku, prawie do wrzenia, zestawiamy z palnika. Dodajemy białą czekoladę, odstawiamy na 2 minuty. Po tym czasie mieszamy, do roztopienia się czekolady. Studzimy, wstawiamy do lodówki do schłodzenia na minimum 12 godzin.

    Twaróg przekładamy do misy miksera, dodajemy wanilię i miksujemy/dobrze rozcieramy. Schłodzoną masę czekoladową wyjmujemy z lodówki i ubijamy (końcówkami miksera do ubijania białek), do otrzymania gęstego kremu. Gęsty krem czekoladowy dodajemy do zmiksowanego twarogu i miksujemy do połączenia.

    Biały krem wykładamy na schłodzony spód ciasteczkowy (dochodząc uważnie do brzegów formy - pamiętamy o galaretce), schładzamy w lodówce przez 2 godziny.

    Warstwa galaretowa: Galaretki przygotowujemy według przepisu na opakowaniu zużywając mniej wody - na 2 opakowania 750 ml wrzątku. Studzimy.

    Kilka łyżek galaretki wylewamy na krem, odstawiamy do stężenia. Wykladamy przepołowione truskawki, jedna obok drugiej, wylewamy na nie 1/4 szklanki galaretki, odstawiamy do stężenia. Po stężeniu wylewamy na wierzch pozostałą galaretkę. Odkładamy do lodówki do stężenia. Kroimy  w kostkę, zdobimy bezami i podajemy. Przechowujemy w lodówce. Smacznego :)

    Źródło

  • Kremówka z truskawkami (bez pieczenia)

    Jeśli jest ciepło, a nawet gorąco to osoby, które tak jak ja mieszkają w mieszkaniu zapewne nie uruchamiają piekarnika;) Wówczas w sytuacji chęci na coś słodkiego lub myśląc o weekendowym cieście do kawy z pomocą przychodzą pomysły na ciasta bez pieczenia :) To prosta i szybka do przygotowania kremówka, właściwie tylko krem przygotowujemy, bo ciastka kupujemy gotowe :) Prosto, szybko i bardzo smacznie :)

    Składniki:

    • 1 l mleka
    • 1 szklanka cukru (dałam ½ szklanki)
    • 2 opakowania cukru wanilinowego
    • 6 łyżek mąki
    • 100 g masła
    • 3 żółtka
    • 300g truskawek
    • 2 opakowania herbatników typu petitki (zależy od wielkości opakowania, ja kupowałam takie większe, nie zużyłam wszystkich).

    Wykonanie:

    Krem: 2 szklanki mleka mieszamy w garnku z cukrem i cukrem wanilinowym, stawiamy na niewielkim ogniu, dodajemy masło i zagotowujemy. W reszcie mleka rozprowadzamy mąkę i żółtka i dodajemy do gotującego się mleka. Mieszamy, aż zgęstnieje, zdejmujemy z ognia i studzimy. W tym czasie myjemy owoce i suszymy na ręczniku papierowym, a następnie kroimy w mniejsze kawałki.

    Herbatniki układamy w blaszce (u mnie 26x26), by do siebie przylegały. Na herbatnikach rozprowadzamy krem i układamy na nim warstwę owoców - lekko dociskając, aby niemal zatonęły w kremie. Przykrywamy drugą warstwą herbatników. Wstawiamy ciasto do lodówki, aby krem stężał. Przed podaniem posypujemy cukrem pudrem. Smacznego :)

    Źródło inspiracji.

  • Leniwe kremówki

    Jak za dużo czasu nie ma na pieczenie można zrobić szybszą wersję kremówek:) To dla leniuszków:) Może komuś się wyda dziwne połączenie słonych krakersów ze słodkim kremem, ale to naprawdę do siebie pasuje:) Za pierwszym razem, gdy spotkałam takie połączenie też wydawało mi się dziwne, ale zaryzykowałam i ciasto wyszło rewelacyjne, więc tym razem już się nie wahałam:) Jak ktoś jednak nie może się przekonać, myślę, że z powodzeniem można wykorzystać inne ciastka np. petitki.

    Składniki:

    • 2 opakowania prostokątnych krakersów (ja wykorzystałam jedno, gdyż miałam mniejszą blaszkę)
    • 3 szklanki mleka
    • 3/4 szklanki cukru
    • 1/4 kostki masła
    • 1 cukier waniliowy (16 g)
    • 4 jaja
    • 4 czubate łyżki mąki pszennej
    • 5 czubatych łyżek mąki ziemniaczanej

    Wykonanie:

    Jedną warstwę krakersów układamy na blaszce (około 20 krakersów) – ja miałam taką blaszkę na brownies i zmieściło mi się 4x4 czyli 16 krakersów na spód i tyle samo na górę.

    Przygotowujemy krem. 2 szklanki mleka zagotowujemy z cukrami i masłem. Pozostałą szklankę miksujemy z jajkami i mąką, po czym wlewamy do gorącego mleka. Gotujemy 1 - 2 minuty, cały czas energicznie mieszając, by nie porobiły się grudki. Odstawiamy z palnika, chłodzimy, czekamy aż troszkę zgęstnieje (ale nie za bardzo) i wylewamy na krakersy.

    Na wierzchu układamy drugą warstwę krakersów. Pozostawiamy do zastygnięcia, ja wstawiłam do lodówki. Posypujemy cukrem pudrem. Smacznego :)

    Źródło

  • Mazurek andrutowy z orzechami

    Prosty, szybki i bez pieczenia mazurek andrutowy :) Taki do zrobienia w ostatniej chwili :) Propozycja dla tych, którzy nie lubią uruchamiać piekarnika;)

    Składniki:

    • 1 opakowanie suchych wafli (prostokątnych lub kwadratowych)
    • 1 puszka (ok. 400 g) masy krówkowej –zużyłam dwie puszki
    • 200 g orzechów włoskich

    Wykonanie:

    Odkładamy około 20 połówek orzechów, resztę siekamy. Smarujemy masą wafel, posypujemy posiekanymi orzechami, przykrywamy drugim waflem i lekko dociskamy. U mnie kiepsko się łączyły wafle posypane orzechami, więc po pierwszej warstwie pozostałe były bez orzechów. Smarujemy tyle wafli, na ile starczy masy krówkowej. Na wierzchu również smarujemy i układamy dekoracyjnie połówki orzechów i posypujemy dodatkowo posiekanymi  orzechami. Smacznego :)

    Źródło

  • Mazurek Orzech Laskowy z Czekoladą

    Pomysł na szybki mazurek bez pieczenia. Właściwie takie szybkie wafelki. Proponuję zmniejszyć ilość cukru, ja mimo, że zmniejszyłam i tak wydał mi się lekko za słodki :) Wafelki są smaczne i chrupiące :) I co najważniejsze niezbyt pracochłonne, można takiego mazurka przygotować na ostatnią chwilę :)

    Składniki:

    Krem orzechowy:

    • 150 g masła
    • 150 g jasnego miałkiego brązowego cukru (dałam około 100g, koniecznie musi być drobny inaczej będzie zgrzytał między zębami)
    • 180 g zmielonych orzechów laskowych
    • 1 łyżka ekstraktu z wanilii

    Wszystkie składniki powinny być w temperaturze pokojowej.

    Polewa czekoladowa:

    • 100 g gorzkiej czekolady
    • 50 g mlecznej czekolady
    • 50 ml śmietany kremówki 30% lub 36%

    Ponadto:

    • 2 kwadratowe wafle
    • nieduża garść orzechów laskowych, podprażonych na suchej patelni, obranych i posiekanych

    Wykonanie:

    Krem orzechowy: W misie miksera umieszczamy masło i cukier. Ucieramy do otrzymania jasnej i puszystej masy maślanej. Dodajemy ekstrakt z wanilii, następnie zmielone orzechy laskowe i ucieramy do połączenia. Wafle przekładamy kremem orzechowym, równo smarujemy i obciążamy deseczką, po czym umieszczamy w lodówce.

    Polewa: Obie czekolady siekamy. W małym garnuszku umieszczamy śmietanę kremówkę i podgrzewamy prawie do wrzenia, następnie zdejmujemy z palnika. Dodajemy obie posiekane czekolady, odstawiamy na 2 minuty; po tym czasie mieszamy do powstania gładkiego sosu czekoladowego.

    Po stężeniu masy maślanej wyjmujemy z lodówki i smarujemy polewą czekoladową, posypujemy posiekanymi podprażonymi orzechami laskowymi. Wkładamy do lodówki do zastygnięcia polewy. Kroimy w trójkąty i podajemy. Smacznego :)

    Źródło

  • Mleczna krówka

    Ciasto bez pieczenia, z mlekiem w proszku, masą kajmakowa i delicjami. Spodziewałam się, że smak mnie zachwyci, bo jest tu wszystko, co lubię, ale jednak tak się nie stało. Ciasto bardzo smaczne, ale spodziewałam się czegoś więcej:) Warto jednak spróbować, bo każdy ma inny gust, może Wam posmakuje bardziej. Dla mnie mało wyraziste.

    Składniki:

    • 6 paczek herbatników
    • mała puszka masy kajmakowej
    • 2 paczki delicji o dowolnym smaku

    Masa mleczna

    • 20 dag margaryny
    • 3/4 szklanki mleka
    • 1/3 szklanki cukru
    • cukier waniliowy
    • 400 g mleka w proszku

    Wykonanie:

    Margarynę zagotowujemy z cukrami oraz zwykłym mlekiem. Zdejmujemy z ognia, dodajemy mleko w proszku, dobrze mieszamy. Na blasze o wymiarach 20x25cm wykładamy herbatniki, jeden przy drugim. Na ciastka wylewamy połowę masy mlecznej, układamy kolejną warstwę herbatników, rozsmarowujemy masę kajmakową, nakładamy kolejną warstwę herbatników i wykładamy resztę masy mlecznej. Na wierzchu układamy delicje. Ciasto dobrze schładzamy. Smacznego:)

     Źródło

  • Orzechowa krajanka musli bez pieczenia

    Postanowiłam po raz kolejny spróbować zrobić coś a’la batoniki musli,  w troszkę innej wersji. Krajanka ogólnie dobra, tylko średnio smakowała Nam ta galaretka jogurtowa. Dobrze łączyła całość, ale u mnie nie znalazła amatorów:) Jak zwykle to kwestia gustu, więc warto spróbować, by się przekonać czy Wam będzie pasować.

    Składniki:

    • 1,5 szklanki płatków owsianych
    • 1,5 szklanki ryżu preparowanego
    • pół szklanki drobno pokrojonych suszonych owoców (żurawina, morela)
    • pół szklanki ziaren łuskanego słonecznika
    • 3,5 łyżki masła orzechowego
    • 3 łyżki miodu
    • 2,5 łyżki syropu klonowego (można zastąpić miodem)
    • 2 łyżki dżemu truskawkowego
    • 1 mały jogurt
    • 2 łyżeczki agaru (u mnie żelatyna)

    Wykonanie:

    W garnku podgrzewamy masło orzechowe, miód, syrop i dżem do momentu rozpuszczenia się wszystkich składników. Zdejmujemy z palnika.

    W misce mieszamy suche składniki: płatki, ryż, suszone owoce, słonecznik i wsypujemy je do „mokrej” masy w garnku. Mieszamy bardzo dokładnie, tak żeby wszystkie składniki były obtoczone w słodkiej masie. Naczynie żaroodporne albo blaszkę o wymiarach ok. 20 x 30 cm wykładamy papierem do pieczenia i gotową masę wciskamy w naczynie.

    Następnie przygotowujemy polewę jogurtową. W małym garnuszku w kilku łyżkach wody rozpuszczamy agar-agar (u mnie żelatyna) i doprowadzamy do wrzenia. Lekko studzimy (cały czas mieszając) i dodajemy do jogurtu intensywnie mieszając (można też użyć miksera). Gotową polewę nakładamy na masę musli i odstawiamy do lodówki na kilka godzin. Krajankę należy przechowywać w lodówce. Smacznego:)

    Źródło

  • Orzeszki ziemne w karmelu

    Orzechowe batoniki w karmelu :) Dla osób, które mają zdrowe ząbki ;) Karmel jest dosyć twardy, więc trzeba uważać, ja nie miałam problemów z ich podjadaniem, ale niektórzy bali się o swoje zęby;) A poza tym są pyszne, ja użyłam słonych orzechów, dobrze się komponują z karmelem. Dużo naraz nie da się zjeść, zatem wystarczą na dłużej, nie trzeba trzymać w lodówce, nie zepsują się:)

    Składniki:

    • 200g orzeszków ziemnych (waga obranych, mogą być solone z puszki)
    • 200g cukru

    Wykonanie:

    Cukier wsypujemy do dużej patelni z grubym dnem i rozkładamy go równomiernie po całej powierzchni. Podgrzewamy na średniej mocy palnika. Gdy cukier zacznie się od dołu rozpuszczać, należy potrząsać patelnią od czasu do czasu, aby cukier równomiernie się topił, a karmel się nie przypalił. Kiedy powstanie złocisty karmel, dodajemy orzechy i mieszamy dość szybko drewnianą łyżką, aby karmel oblepił orzechy. Gorące orzechy w karmelu przekładamy na papier do pieczenia i rozkładamy mniej więcej w prostokąt. Od razu kroimy ostrym nożem na prostokąty lub czekamy, aż masa zastygnie i łamiemy na kawałki. Smacznego :)

    Źródło

  • Owocowy raj

    Zamiast przygotowywać deser w pucharkach, dla 2-3 osób postanowiłam przygotować owocowe kostki, które wystarczyły dla dużo większej ilości osób. Nawet przez dwa dni jedliśmy :) Wykorzystałam maksymalnie dużą ilość owoców, które udało mi się nabyć :) Żeby moje kostki były stabilne i nie rozlatywały się dłoniach użyłam aż 4 galaretek, przy czym rozpuszczałam je w mniejszej ilości wody. Galaretki pokroiłam w kostkę 2x2, można na większe :) Podawałam z bitą śmietaną i lodami :) Ale zajadaliśmy tez same :) Propozycja dla wielbicieli owoców i dodatkowo nie wymaga użycia piekarnika.

    Składniki:

    • 1 duży banan
    • 3 duże nektarynki
    • 2 duże brzoskwinie
    • 4 morele
    • 4-5 śliwek (mogą być żółte, węgierki itp.)
    • garść malin
    • garść jeżyn
    • garść borówek amerykańskich
    • kiść winogron
    • 4 galaretki ( u mnie 4 kolory)

    Wykonanie:

    Pierwszą galaretkę rozpuszczamy w połowie wymaganej ilości wody. Zostawiamy do przestudzenia. Wszystkie owoce myjemy, usuwamy pestki, jeśli tego wymagają, Brzoskwinie, morele i nektarynki kroimy na połówki, banana w plastry. W blaszce o wymiarach 25x25 lub podobnej wielkości wykładamy folię spożywczą- szczelnie, żeby galaretka się nie przelała.

    W blaszce układamy owoce, najpierw połówki brzoskwiń, nektarynek, śliwek i moreli, następnie w szczeliny miedzy nimi wrzucamy maliny, jeżyny, borówki, banana i winogrona. Zalewamy pierwszą galaretką i wstawiamy do lodówki do zastygnięcia. Rozpuszczamy kolejną galaretkę studzimy, jak zacznie gęstnieć zalewamy nią owoce. Postępujemy tak samo z pozostałymi galaretkami. Użyłam 4 galaretek, bo chciałam, żeby kosteczki były bardziej stabilne. Jeśli Wam na tym nie zależy to możecie rozpuścić dwie galaretki w normalnej ilości wody, powinno wystarczyć. Tylko wtedy galaretki będą bardziej delikatne, wziąć do ręki może być trudno:) A te są jak żelki, sztywne i stabilne J wstawiamy do lodówki najlepiej na noc. Następnego dnia (albo jak galaretka jest całkowicie zastygnięta) wyjmujemy z lodówki, za wystające końce foli wyjmujemy z blaszki i kroimy równe kosteczki. Można też kroić w blaszce.  Mogą leżeć na stole dłuższą chwilę, ale ogólnie przechowujemy w lodówce :) możemy podawać z bitą śmietaną lub lodami :) Smacznego :)

    Źródło: Eksperyment własny :)

  • Piszinger z kremem herbacianym

    Znów zapowiada się upalny weekend, na pewno nie będzie się Wam chciało uruchamiać piekarnika. Do mrożonej kawy czy herbaty, bo zapewne takie będą królować w weekend :) Polecam prosty i bardzo smaczny wafel z kremem z mleka w proszku i zielonej herbaty. Pyszny :) I bez pieczenia :)

    Składniki

    • łyżka białej herbaty aromatyzowanej figami ( u mnie zielona z opuncją i z ananasem)
    • 1/2 szklanki mleka
    • 2 szklanki mleka w proszku
    • szklanka cukru pudru
    • kostka masła
    • dwie łyżki drobno posiekanych orzechów
    • 6 łyżek płatków migdałowych (pominęłam)
    • 2 łyżki rodzynek
    • opakowanie wafli

    Wykonanie:

    Mleko zagotowujemy z masłem. Dodajemy cukier, gotujemy, często mieszając, około 10 minut. Herbatę wsypujemy do kubeczka, zalewamy kilkoma łyżkami wrzątku, przykrywamy i parzyć około 5 minut. Cedzimy.

    Masę mleczną studzimy, dodajemy kilka łyżek herbaty i mleko w proszku. Bardzo dokładnie mieszamy, by nie było grudek. Do kremu dodajemy bakalie. Kolejne wafle smarujemy kremem. Całość obciążamy, by się ładnie związały. W upalne dni przechowujemy w lodówce. Smacznego :)

    Źródło

  • Rocky Road

    Bardzo proste, szybkie i bez pieczenia. Idealne, kiedy nie mamy możliwości albo czasu na pieczenie, a pokusa na coś słodkiego jest ogromna:)

    Składniki:

    • 125 g masła
    • 300 g gorzkiej czekolady (ja dałam pół na pół z mleczną)
    • 3 łyżki golden syrupu
    • 200 g herbatników (np. petitków)
    • 100 g mini marshmallows
    • 2 łyżki cukru pudru do oprószenia

    Wykonanie:

    Masło, połamaną czekoladę i golden syrup umieszczamy w garnuszku i roztapiamy na średnim ogniu, mieszając od czasu do czasu, do otrzymania gładkiej masy czekoladowej. Odlewamy pół szklanki (125 ml) i odkładamy na później.
    Do reszty dodajemy połamane herbatniki i pianki  marshmallow i dokładnie mieszamy, aż pokryją się dokładnie czekoladą.
    Blaszkę o wymiarach 24 na 24 cm (lub innej, byle nie za dużej) wykładamy papierem do pieczenia lub folią aluminiową. Całą mieszankę rozkładamy równo, wciskając trochę w dno. Na wierzch wylewamy odlaną czekoladę i wyrównujemy.
    Wkładamy do lodówki na minimum 2 godziny lub całą noc. Przed podaniem oprószamy cukrem pudrem i kroimy na kwadraty. Smacznego:)

    Źródło

  • Rolada waflowa pomarańczowo-miętowa

    Moja propozycja na deser bez pieczenia. Prosta do wykonania, ładnie się prezentująca i kolorowa. Mogłaby być bardziej wyrazista w smaku, na etapie produkcji masy, wydawało mi się że są intensywne, a po schłodzeniu jakby mniej :) Dlatego można dodać więcej likierów, lub kropel, by smaki były bardziej wyraziste :)

    Składniki:

    Masa:

    • 1/4 szklanki mleka
    • 1/4 szklanki cukru
    • 175 g miękkiego masła (można troszkę zmniejszyć ilość)
    • 1 szklanka mleka w proszku

    Dodatkowo:

    • 2 listki wafla (kwadratowe)
    • skórka otarta z pomarańczy
    • kilka kropli likieru Cointreau (opcjonalnie lub olejku pomarańczowego)
    • kilka kropel kropli miętowych
    • odrobina barwnika zielonego i pomarańczowego

    Wykonanie:

    Wafel namaczamy w wilgotnych ściereczkach - do momentu, aż będzie giętki, nie będzie się łamać przy zwijaniu.

    Mleko gotujemy z cukrem w małym garnuszku, mieszając. Jak tylko cukier się rozpuści, ściągamy z palnika i studzimy. Masło ubijamy mikserem na najwyższych obrotach na jasną, puszystą masę. Stopniowo dodajemy mleko (po łyżce), dalej miksując, aż masa będzie gładka (zbyt szybkie dodanie mleka grozi zwarzeniem się masy). Dodajemy mleko w proszku i miksujemy.

    Masę dzielimy na dwie części do jednej dodajemy skórkę pomarańczową, likier i odrobiną barwnika pomarańczowego i dokładnie mieszamy. Do drugiej dodajemy kilka kropel miętowych (ewentualnie likieru miętowego) oraz odrobinę barwnika zielonego i mieszamy.

    Na pierwszym waflu rozsmarowujemy masę pomarańczową, przykrywamy drugim waflem i nakładamy masę miętową. Następnie powoli zwijamy wafel w wałek tworząc roladę. Zawijamy ją w folię spożywczą i wkładamy do lodówki na minimum godzinę. Ja robiłam wieczorem, więc u mnie rolada była w lodówce całą noc. Po wyjęciu z lodówki kroimy w centymetrowe plastry. Ładnie się prezentuje. Smacznego:)

    Źródło: Eksperyment własny :)

  • Sernik na zimno na serkach homogenizowanych

    Ostatnio pogoda znów zachęca do przygotowania deserów bez użycia piekarnika. Jak co sezon zatem eksperymentuję z jakimś nowym sernikiem na zimno. Muszę przyznać, że coraz bardziej mi smakują, a jeszcze parę lat temu nie przepadałam za nimi :) Najlepszy jest z truskawkami :) Sernik jest prosty, szybki i bardzo smaczny. Konsystencja jest kremowa, a jednak na tyle stabilna, że kroi się bezproblemowo. Zniknął błyskawicznie, zatem chyba nie tylko mi smakował :)

    Składniki:

    Spód:

    • biszkopty podłużne lub okrągłe

    Masa serowa:

    • 700 g waniliowego serka homogenizowanego lub gęstego jogurtu waniliowego, schłodzonego
    • 250 ml śmietany kremówki 36%, schłodzonej
    • 4 łyżki cukru pudru
    • 28 g żelatyny w proszku (7 łyżeczek) + około 70 ml zimnej wody lub 7 listków żelatyny
    • 400 g truskawek, najlepiej świeżych

    Ponadto:

    • kilka truskawek do dekoracji
    • 2 galaretka truskawkowe rozpuszczone w 750 ml wrzątku (1 galaretka na 500 ml wody)

    Wykonanie:

    Spód: Tortownicę o średnicy 24 - 25 cm (u mnie 26 cm) wykładamy papierem do pieczenia. Ja użyłam tortownicy ze szklanym dnem i już nie używałam papieru. Biszkopty układamy na spodzie tortownicy.

    Masa serowa: Żelatynę w proszku zalewamy zimną wodą (tylko do jej pokrycia, około 70 ml), odstawiamy na 10 minut do napęcznienia. Stawiamy na palniku i podgrzewamy, mieszając, do całkowitego rozpuszczenia się żelatyny lub podgrzewamy w mikrofali. Nie doprowadzamy do wrzenia (żelatyna straci swoje właściwości żelujące). Zdejmujemy z palnika, pozostawiamy do przestudzenia. Ja tradycyjna metodą rozpuszczam żelatynę w szklance w niewielkiej ilości wody i studzę.

    Śmietanę kremówkę ubijamy na sztywno, pod koniec ubijania dodając cukier puder. Dodajemy serek/jogurt, w dwóch turach, cały czas miksując, do połączenia. Na sam koniec dodajemy przestudzoną żelatynę (wcześniej rozrobioną z 3 - 4 łyżkami masy serowej), dokładnie miksujemy.

    Na biszkoptach w tortownicy układamy truskawki (jeśli są duże należy je przepołowić), wylewamy masę serową. Wkładamy do lodówki do stężenia. 

    Warstwa galaretkowa: Truskawki kroimy w plasterki, układamy na stężałym serniku. Rozpuszczoną i wystudzoną do temperatury pokojowej galaretkę wylewamy na truskawki (najpierw warto wylać część galaretki, włożyć do lodówki do stężenia - dzięki temu plasterki truskawek nie wypłyną na wierzch).  Lub wylać już tężejącą galaretkę i wówczas truskawki pozostaną na miejscu :) Wstawiamy do lodówki do całkowitego stężenia. Smacznego :)

    Źródło

  • Sernik na zimno z jeżynami

    A to mi eksperyment wyszedł :) Taka mieszanka kilku moich ostatnich serników;) Postanowiłam zrobić serniczek na zimno, bo piekarnik nadal odpoczywa w tych upałach :) Z tego co znalazłam w lodówce przygotowałam zatem ciasto: trochę serków, trochę jogurtu, mleka itp. Taka mieszanka, bo akurat to miałam :) Można zrobić z samego jogurtu lub sera z wiaderka (ważne by było ok 1kg). Wyszedł naprawdę pyszny serniczek :) Do tego jeżynki i galaretka :)

    Składniki:

    • 400 g jogurtu naturalnego gęstego
    • 600g serków homogenizowanych waniliowych
    • 250 ml mleka
    • 3 łyżki żelatyny w proszku
    • puszka mleka skondensowanego słodzonego
    • jeżyny ok 200-300g
    • przezroczysta galaretka
    • okrągłe biszkopty (ok. 100 g)

    Wykonanie:

    Jogurt, mleko oraz serki homogenizowane wyjmujemy z lodówki i zostawiamy na godzinę, aby się lekko podgrzały. Jeśli mleko skondensowane mamy w lodówce też wyjmujemy wcześniej.

    Dno tortownicy (u mnie 26 cm) wykładamy papierem do pieczenia i zapinamy obręcz lub wykładamy całą foremkę folią spożywczą, łatwiej później wyjąć ciasto. Ja obecnie mam formę silikonową, więc nie muszę niczym smarować, ani używać papieru, ciasto wychodzi bez problemu. Na dnie ściśle układamy biszkopty.

    Żelatynę rozpuszczamy we wrzątku. Dokładnie mieszamy do rozpuszczenia i zostawiamy do przestudzenia (ale uważamy, by całkiem nie zastygła).

    W misie miksera umieszczamy jogurt, mleko, serki i mleko skondensowane. Miksujemy do uzyskania jednolitej konsystencji. Do naczynia z żelatyną dodajemy 2 łyżki masy serowej i energicznie mieszamy. Dodajemy kolejne dwie łyżki i znów mieszamy. Uzyskaną w ten sposób mieszankę dodajemy do pozostałej w misie miksera masy i miksujemy. Można dorzucić do środka kilka jeżyn. Masę wlewamy na biszkopty i wstawiamy tortownicę do lodówki do stężenia.

    Rozpuszczamy galaretkę w odpowiedniej, podanej na opakowaniu ilości wody. Jeśli chcemy, by galaretka szybciej zastygła, można zmniejszyć ilość wody. Studzimy do czasu, aż zacznie się ścinać. Na zastygniętym serniku układamy owoce i wlewamy galaretkę, następnie wstawiamy do lodówki do stężenia na parę godzin, jeśli robimy wieczorem to najlepiej na całą noc. Smacznego :)

    Źródło: Przepis własny :)

  • Sernik na zimno z mlekiem skondensowanym

    To będzie mój ulubiony sernik na zimno :) Uwielbiam mleko skondensowane, jak trafiłam na ten przepis wiedziałam, ze go wypróbuję. Sernik jest bardzo prosty i ekspresowy w przygotowaniu, o ile nie zagapicie się z żelatyną :) Mi za wcześnie zastygła i musiałam ponownie ją rozpuszczać i czekać aż znów lekko zgęstnieje i wystygnie :) Jeśli się nie zagapicie to ciasto przygotujecie naprawdę szybko :) Ja wykorzystałam ser z wiaderka, ale nauczona doświadczeniem, zostawiłam na noc na sitku (w lodówce), by nadmiar wody wypłynął. Sporo jej było. Dzięki temu, sernik mi nie namókł i pozostał kremowy. Ciasto jest rewelacyjne, aksamitna masa serowa z truskawkami i truskawki w galaretce. Dla fanów, serników, truskawek i ciast bez pieczenia. Mogę z czystym sumieniem polecić :)

    Składniki:

    (na tortownicę o śr. 25 cm, ja zrobiłam w tortownicy 21cm, dlatego mój jest wysoki)

    • 1 kg twarogu mielonego dwukrotnie lub wiaderkowego
    • 1 puszka mleka skondensowanego słodzonego
    • 2 łyżki żelatyny

    Dobrze jeśli twaróg i mleko będą w temperaturze pokojowej. Pomoże to uniknąć „zgrudkowania” żelatyny.

    Ponadto:

    • 2 galaretki truskawkowe
    • 500 g truskawek
    • okrągłe biszkopty (ok. 100 g)

    Wykonanie:

    Dno tortownicy wykładamy papierem do pieczenia i zapinamy obręcz. Ja wykładam cała foremkę folia spożywczą, łatwiej później wyjąć ciasto. Na dnie ściśle układamy biszkopty.

    Żelatynę zalewamy 1/3 szklanki zimnej wody lub mleka. Odstawiamy na 5 minut do napęcznienia. Następnie podgrzewamy w mikrofali lub w kąpieli wodnej i dokładnie mieszamy. Odstawiamy, by rozpuszczona żelatyna dobrze wystygła, ale pozostała płynna. Ja żelatynę rozpuszczam we wrzątku i zostawiam do przestygnięcia, pilnując by nie zastygła za bardzo :) Czasami można się zagapić i potem ponownie ją lekko podgrzać, by znów stała się płynna;)

    W misie miksera umieszczamy twaróg i mleko. Miksujemy do uzyskania jednolitej konsystencji. Do naczynia z żelatyną dodajemy 2 łyżki masy serowej i energicznie mieszamy. Dodajemy kolejne dwie łyżki i znów mieszamy. Uzyskaną w ten sposób mieszankę dodajemy do pozostałej w misie miksera masy i miksujemy. Do masy dodajemy 2/3 pokrojonych na kawałki truskawek. Lekko mieszamy. Całość wylewamy do tortownicy. Pozostałe truskawki układamy na wierzchu. Wstawiamy do lodówki.

    Galaretki rozpuszczamy w 3 szklankach gorącej wody i studzimy. Tężejące wylewamy na wierzch sernika i ponownie wstawiamy do lodówki. Ja zrobiłam w mniejszej formie, zatem cała galaretka mi się nie zmieściła. Wykorzystałam ją do deserów owocowych :) Smacznego :)

    Źródło

  • Sernik na zimno z truskawkami

    Jako, że nie przepadam za sernikami na zimno, raczej ciężko mi się zmobilizować do ich przygotowania. Mam jednak w domu fana takich ciast, który w sezonie truskawkowym lubi je przyrządzać (bo bez pieczenia:)) i tym razem w ramach współpracy tylko uczestniczyłam w przygotowaniu poprzez koordynację i ewentualne porady. Na jego prośbę zamieszczam również ten przepis. Po pierwsze, dlatego że wyszedł naprawdę dobry, po drugie uczestniczyłam w każdym etapie jego przygotowania, więc mogę uznać przepis za sprawdzony:) Naprawdę warto wypróbować póki sezon truskawkowy w pełni, delikatny sernik z truskawkami na pysznym orzechowym spodzie:) Nawet mi posmakował:)

    Składniki:

    Spód:

    • 100g herbatników 
    • 100g orzechów włoskich
    • 100g masła 

    Marynowane truskawki:

    • 500g truskawek
    • 2-3 łyżki wódki owocowej (śliwowicy, kirszu – my użyliśmy zwykłej z sokiem z grenadyny)

    Krem:

    • 2 czubate łyżki żelatyny 
    • 400 ml 36% śmietany
    • 8-10 łyżek cukru pudru 
    • 800g naturalnego twarożku (najlepiej takiego już zmielonego np. z wiaderka)

    Wykonanie:

    Robimy spód: rozdrabniamy w malakserze ciastka oraz orzechy (jak nie macie malaksera, ciastka rozgniatamy, wałkiem lub innym sprawdzonym sposobem, a orzechy mielimy), dodajemy masło i krótko miksujemy, aż składniki utworzą kruszonkę. Rozkładamy ją równomiernie na spodzie tortownicy (o średnicy 24 cm), dociskamy lekko dłonią, wstawiamy do lodówki. Truskawki zalewamy wódką i odstawiamy, aby się zamarynowały. Przygotowujemy krem: żelatynę rozpuszczamy według przepisu na opakowaniu (my rozpuściliśmy w kilku łyżkach wrzątku – tylko tyle, by żelatyna się rozpuściła). Studzimy ją. Ubijamy śmietanę z cukrem, po łyżce dodajemy serek, a gdy masa będzie gładka, wlewamy żelatynę, stale miksując. Połowę masy rozsmarowujemy na torcie, na wierzchu układamy truskawki marynowane w wódce, przykrywamy resztą kremu, wypełniając zagłębienia między owocami, wygładzamy wierzch. Wstawiamy na 2-3 godziny do lodówki, aby sernik stężał. Dekorujemy truskawkami i na przykład orzechami. Smacznego:)

    Źródło

  • Sernik na zimno z truskawkami na serze z wiaderka

    Lekki letni serniczek truskawkowy. Korzystajmy z truskawek, bo już się kończą. Sernik jest prosty, lekki, puszysty, aksamitny a przede wszystkim pyszny :) I bez pieczenia, a takie ciasta są najlepsze, gdy temperatura wysoka. Sernik przygotowywałam na serze z wiaderka, aby nie było zbyt dużo wody w serniku dzień wcześniej przełożyłam ser na sitko (w miseczce oczywiście) i wstawiłam do lodówki, aby obciekł nadmiar płynów. Sernik robiłam rano, więc wstawiłam ser do lodówki na noc. Sporo wody odlałam, dzięki temu mam pewność, że sernik nie będzie nasiąkał w biszkopty. Delikatnie zmodyfikowałam źródłowy przepis, podaję z moimi zmianami.

    Składniki:

    (ja robiłam w tortownicy 26cm)

    Warstwa serowa:

    • 1 kg sera twarogowego (może być z wiaderka)
    • 200 ml śmietany 30 %
    • 2 galaretki truskawkowe
    • 8 czubatych łyżek cukru pudru (dałam mniej, sami zdecydujcie, najlepiej próbować masę)

    Dodatkowo:

    • 500 g truskawek
    • okrągłe biszkopty
    • 300 ml śmietany 30 %
    • śmietan-fix
    • 2 łyżki cukru pudru

    Wykonanie:

    Obie galaretki rozpuszczamy w 500 ml wrzącej wody (nie gotujemy), studzimy i pozostawiamy do lekkiego stężenia. Biszkopty rozkładamy na dnie tortownicy. Część truskawek układamy na biszkoptach (umyte i z usuniętymi szypułkami), można pokroić w połówki. Resztę zostawiamy do dekoracji.

    Zimny ser miksujemy z 8 łyżkami cukru pudru, następnie dodajemy stopniowo lekko tężejącą galaretkę. Śmietanę ubijamy z łyżką cukru pudru, dodajemy do zmiksowanej masy i delikatnie mieszamy, do połączenia się składników. Dodawana galaretka ma być lekko tężejąca ani za rzadka, ani za gęsta, jeśli będzie inaczej, nie uzyskamy struktury lekkiej pianki.

    Masę serową partiami wykładamy na spód, wykładamy stopniowo, aby biszkopty nie uniosły się do góry. Sernik wstawiamy do lodówki na około 0,5 godziny.

    Dekoracja: Ubijamy 300 ml śmietany z 2 łyżkami cukru pudru, pod koniec ubijania dodajemy śmietan fix. Ubitą śmietanę wykładamy na sernik (ja zrobiłam to przy wykorzystaniu szprycy) i dekorujemy truskawkami.

    Sernik wstawiamy do lodówki na co najmniej 5 godzin, aby zastygł. Najlepiej kroi się namoczonym w gorącej wodzie i osuszonym nożem. Smacznego :)

    Źródło inspiracji

  • Słodki salceson

    Ogólnie rzecz biorąc nazwa powinna mnie zniechęcić, bo nie lubię salcesonu, ale skoro na słodko to czemu nie:) Wygląda intrygująco i ciekawie, do wykonania prosty i bez pieczenia, czyli kolejny pomysł na przygotowanie deseru w ciepłe dni :)

    Składniki:

    • 4 duże kwadratowe wafle – ja użyłam trzech
    • 250g margaryny
    • 3/4 szklanki cukru
    • 2 łyżki kakao do pieczenia
    • 1 galaretka cytrynowa
    • 120g herbatników Petit Beurre
    • 80- 100g ryżu preparowanego (ja dałam ok. 70g)
    • 100- 120g rodzynek

     Wykonanie:

    Wafle namaczamy w wilgotnych ściereczkach- do momentu, aż będą giętkie, nie będą się łamać przy zwijaniu. Margarynę, cukier i kakao zagotowujemy do rozpuszczenia cukru. Odstawiamy na bok. Herbatniki kruszymy na średniej wielkości kawałki. Galaretkę całkowicie rozpuszczamy w 1/3 szklanki gorącej wody( można dodać odrobinę więcej wody, jeśli będzie to konieczne). Następnie dodajemy do garnuszka z rozpuszczoną margaryną i dokładnie łączymy. W dużej misce mieszamy pokruszone herbatniki i około 3/4 ryżu i rodzynek, na to wylewamy ciepłą masę czekoladowo- galaretkową. Dobrze mieszamy, aby wszystkie składniki pokryte były masą. Jeśli będzie się wydawało, że bakalii jest za mało- dodajemy resztę ryżu i rodzynek.
    Na płaskiej powierzchni układamy jeden z wilgotnych wafli, krótszym bokiem do siebie. Wykładamy na niego część masy, dobrze rozprowadzamy i wyrównujemy( najlepiej zostawić z przeciwnej do siebie strony około 4 cm wolnego brzegu- całość będzie się lepiej zwijać). Przykrywamy następnym waflem, rozprowadzamy masę i tak z 2 kolejnymi warstwami. Ja użyłam trzy wafle, bo ostatniej warstwy już nie przykrywałam waflem tylko od razu zwijałam. Następnie wszystkie warstwy zaczynamy zwijać w wałek, zaczynając od krótszego boku, bliżej nas. Gotowy salceson zapakowujemy dokładnie w folię spożywczą. Schładzamy około 30 minut w lodówce. Smacznego:)

     

    Źródło

  • Słodkie wafle z masłem orzechowym

    Gdy nie mamy czasu na przygotowywanie kremów, albo po prostu chęci, a jednak deser do kawy by się przydał, wtedy można przygotować takie błyskawiczne wafle :) Warto mieć w domu w zapasach puszkę z kajmakiem i masło orzechowe (np. domowe) :) Wafle robi się ekspresowo, nie trzeba czekać, aż masa zastygnie, są gotowe do jedzenia zaraz po przełożeniu. I najważniejsze są pyszne, słodka masa kajmakowa i lekko słone masło orzechowe idealnie do siebie pasują :) Mi przypadły do gustu :) Nie podaję proporcji masła i kajmaku, bo to zależy od rodzaju wafla jaki kupicie (okrągły/kwadratowy) i ile warstw złożycie. Na pewno jedna puszka kajmaku i słoiczek masła orzechowego wystarczy, a może nawet coś zostanie :)

    Składniki:

    • wafle tortowe
    • masa kajmakowa (zależy od grubości warstwy, można zużyć całą puszkę lub nie)
    • masło orzechowe (jw. u mnie tylko 2 warstwy z masła)

    Wykonanie:

    Jedną warstwę wafli smarujemy masą kajmakową. Na kolejną warstwę nakładamy masło orzechowe. I tak na zmianę. Możemy również na jednej warstwie zmieszać obie masy. Ilość warstw wedle uznania. Dzięki połączeniu słodkiej masy kajmakowej z lekko słonym masłem orzechowym wafle nie są mdłe. Są pyszne :) Smacznego :)

    Źródło

Prawa Autorskie i informacje o cookies

Prawa autorskie zastrzeżone. Wszystkie zdjęcia są moją własnością. Nie wyrażam zgody na ich kopiowanie i umieszczanie na innych stronach internetowych lub w publikacjach drukowanych.

Strona wykorzystuje ciasteczka w celu analizy możliwości optymalizacji jej dostępności. NIE są zbierane dane w celach marketingowych, jak również nie śledzimy naszych gości. Jeśli nie zgadzasz się na ewentualne ciasteczka to możesz wyłączyć ich obsługę w przeglądarce lub opuść tę stronę (pozostanie na niej będzie traktowane jako wyrażenie zgody na wykorzystywanie mechanizmu ciasteczek)

Mikser Kulinarny - przepisy kulinarne i wyszukiwarka przepisów
// FB
facebook