Zainteresował mnie przepis, bo prosty i ciekawy, ale rogaliki mnie nie zachwyciły, na świeżo bardzo smaczne, ale na drugi dzień już dosyć zapychające – z nadzieniem byłyby dużo lepsze. Niemniej jednak innym mogą smakować, zależy, kto co lubi, ja preferuję kruche, te są kruche na świeżo, potem lekko wilgotne (to przez banana w cieście). Być może się zdecydujecie :)

Składniki:
Wykonanie:
Mieszamy oba rodzaje mąki, proszek do pieczenia i cynamon. Wlewamy miód. Jajka roztrzepujemy widelcem z mlekiem, mieszamy z roztopionym masłem, a następnie dolewamy do mąki z miodem. Wyrabiamy ciasto, aż stanie się gładkie. Obieramy banana, kroimy w bardzo drobną kostkę i mieszamy z ciastem. Stolnicę posypujemy mąką. Rozwałkowujemy ciasto na grubość 2 mm i wycinamy z niego 15 trójkątów. Ciasto jest lekko wilgotne i może się troszkę rwać, trzeba to zrobić delikatnie. Każdy trójkąt rolujemy, zaczynając od szerszej strony, i wyginamy w formę rożka. Rożki układamy na wyłożonej papierem blaszce i pieczemy 25 minut w temperaturze 180°C. Smacznego :)
