Jak sama nazwa mówi takie błotniste ciasto, ja lubię takie mocno czekoladowe ciasta, wilgotne, ale wcale nie ciężkie. Bardzo smaczne i idealne do niedzielnej kawy;)


Składniki:
Polewa:
Wykonanie:
Tortownicę o średnicy 22 cm (ja użyłam 21cm) smarujemy masłem i wykładamy papierem (spód i boki), w taki sposób, by papier tworzył 'kołnierz' nad formą na dwa cm.
W rondelku o grubym dnie rozpuszczamy 180 ml wody, masło, czekoladę i kawę rozpuszczalną. Grzejemy na małym ogniu, mieszając drewnianą łyżką do uzyskania gładkiego kremu. Zdejmujemy z ognia i zostawiamy do ostygnięcia.
Do miseczki wsypujemy mąkę razem z kakao, proszkiem i sodą i mieszamy z cukrem. Dodajemy 4 jajka roztrzepane z maślanką i olejem i stopniowo wyrabiamy łyżką. Powoli dodajemy masę z czekoladą, mieszamy i wlewamy ciasto do przygotowanej formy.
Pieczemy w 160ºC przez około 1 godzinę i 20 minut (to zależy od piekarnika - ciasto należy sprawdzać już po 50 minutach, by go nie wysuszyć). Przed wyjęciem z piekarnika należy wbić patyczek w środek ciasta: powinno być lekko wilgotne. Zostawiamy ciasto do całkowitego wystygnięcia, wyjmujemy z tortownicy na metalową kratkę i jeśli to konieczne wyrównujemy jego powierzchnię, ja tego nie robiłam, podobała mi się taka delikatna góreczka:)
Polewa: Czekoladę łamiemy i umieszczamy ją razem ze śmietanką nad kąpielą wodną. Mieszamy do uzyskania gładkiej i jednolitej polewy. Kiedy polewa będzie letnia, rozsmarowujemy ja na cieście pokrywając całkowicie jego powierzchnię. Dekorujemy według własnej weny twórczej i podajemy:) Zgodzę się z autorką źródła, że z bitą śmietaną smakuje wyśmienicie, posypaną domowym cukrem waniliowym:) Smacznego :)

