Gościmy

Odwiedza nas 48 gości oraz 0 użytkowników.

Od Autora

Bardzo dziękuję za wszystkie pozostawione komentarze:) Będzie mi bardzo miło, jeśli będziecie dzielić się Waszymi uwagami i opiniami o wypróbowanych przepisach:)

mięta

  • Babeczki z miętowym budyniem

    W takie dni jak dziś zdecydowanie polecam wykorzystanie gotowych, sklepowych babeczek. Ja nie uruchamiam piekarnika w takie dni :) Poza upałami możecie je sobie upiec :) Babeczki są pyszne, krem jest intensywnie miętowy, a dla podkręcenia smaku warto dodać jakieś kwaśne owoce do dekoracji.

    Składniki:

    Na babeczki:

    • 300 g mąki
    • 200 g zimnego masła
    • 100 g cukru pudru
    • 2 żółtka
    • 1 jajko
    • szczypta soli

     Krem miętowy:

    • 250 ml mleka
    • 50 g cukru (zwykłego)
    • 50 g mąki pszennej
    • 2 żółtka
    • kilka listków świeżej mięty
    • opcjonalnie zielony barwnik
    • 50g miękkiego masła

     Owoce do dekoracji:

    • Jagody, nektarynki (lub inne ulubione)

    Wykonanie:

    Przygotowujemy babeczki:  W upał polecam gotowe :) 

    Składniki ciasta siekamy i szybko zagniatamy. Wsadzamy do schłodzenia do lodówki na około 2 godziny. Foremki na babeczki smarujemy masłem. Rozwałkowujemy ciasto podsypując oszczędnie mąką, większą szklanką wycinamy kółka i układamy w foremkach. Ja robiłam w mniejszych foremkach, wiec użyłam mniejszej szklaneczki. Każdą przykrywamy pergaminem i obciążamy grochem lub fasolą (jest to konieczne - w innym przypadku nie uzyskamy kształtu miseczki, bo babeczki Nam urosną i nie będzie miejsca na nadzienie:)). Pieczemy w temp. 200oC przez 15-20 minut, po czym usuwamy pergamin i fasolę - pieczemy do zrumienienia. Studzimy na kratce.

    Krem: Świeżą miętę drobno rwiemy. 250 ml mleka zagotowujemy do wrzenia, zdejmujemy z palnika, dodajemy miętę, mieszamy do jej przykrycia, nakładamy pokrywkę, pozostawiamy do zaparzenia i wystudzenia. Po tym czasie mleko odcedzamy, listki dobrze odciskamy z mleka (wykręcamy i wyrzucamy). 

    Do rondelka (najlepiej o grubym dnie) wsypujmy cukier, dodajmy żółtka i mieszamy dokładnie. Stawiamy na małym ogniu, wsypujmy mąkę. Cały czas mieszając, dodajemy stopniowo mleko miętowe (robimy to powoli i uważamy, żeby nie powstały grudki). Gotujmy na małym ogniu (cały czas mieszając) tak długo, aż krem zgęstnieje (kilka-kilkanaście minut). Studzimy. Można dodać barwnik zielony i dokładnie wymieszać. 

    Miękkie masło miksujemy na gładki krem i stopniowo dodajemy wystudzony budyń, aż ładnie się połączą. Gotowym kremem napełniamy babeczki i dekorujemy owocami.

    Przechowujemy w lodówce do momentu podania, babeczki miękną od kremu, trzymając poza lodówką szybciej wchłoną wilgoć i zbyt zmiękną. Smacznego:)

    Źródło: Eksperyment własny :)

  • Deser śmietanowo-jogurtowy z malinami

    Korzystając jeszcze z letnich owoców przygotowałam szybki deser z malinami. Zrobiłam z połowy poniższych proporcji. Deser jest prosty i bardzo malinowy:) I bardzo szybki do przygotowania  :)

    Składniki:

    (dla 6 osób)

    • 40 dag malin
    • 4 łyżki cukru
    • 20 dag 22% śmietany
    • 20 dag greckiego jogurtu
    • liście mięty

    Wykonanie:

    Maliny rozgniatamy widelcem, posypujemy cukrem i odstawiamy na 10 minut. Ubijamy śmietanę, dodając stopniowo jogurt. Mieszamy delikatnie z malinami. Wkładamy do pucharków i wstawiamy do lodówki na parę godzin. My zjedliśmy od razu :) Przed podaniem posypujemy całymi malinami oraz liśćmi świeżej mięty. Smacznego :)

    Źródło

  • Deser z musem truskawkowym z nutą mięty

    Lekki orzeźwiający deser na letnie gorące dni. Prosty w przygotowaniu, jedynie musimy troszkę poczekać, aż galaretka zastygnie, najlepiej zrobić ją wieczorem, a rano tylko dodać mus i gotowe jako deser do kawy czy na drugie śniadanie :) Truskawkowy duet, który ochłodzi, orzeźwi i zachwyci kubki smakowe ;)

    Składniki:

    (na 6 pucharków)

    • 1 galaretka truskawkowa
    • 2 garście truskawek do galaretki
    • szklanka truskawek do musu
    • 1 jogurt naturalny 200g
    • kilka listków mięty + do dekoracji
    • truskawki i maliny do dekoracji
    • opcjonalnie cukier lub miód do dosłodzenia

    Wykonanie:

    Galaretkę rozpuszczamy zgodnie z instrukcją na opakowaniu, przy czym zmniejszamy ilość wody, ja zrobiłam na  1,5 szklanki wody. Chodzi o to, by szybciej zastygła. Zostawiamy do przestudzenia. Truskawki przeznaczone do galaretki myjemy, usuwamy szypułki i kroimy w mniejsze kawałki. Wrzucamy do przygotowanych pucharków. Pozostałe truskawki miksujemy na mus razem z jogurtem i listkami mięty. Ewentualnie dosładzamy do smaku, zależy od słodkości truskawek. Przestudzoną galaretkę przelewamy do pucharków z owocami i wstawiamy do lodówki do momentu zastygnięcia. Gotowy mus, też przechowujemy w lodówce, aż deserki zastygną. Gdy galaretki są gotowe, wlewamy do pucharków przygotowany mus, dekorujemy truskawkami (ewentualnie innymi owocami, które mamy pod ręką) i listkami mięty. Smacznego :)

    Źródło: Przepis własny :)

     

  • Domowa lemoniada

    W takie dni, jakie ostatnio Nam towarzyszą najlepszym napojem jest domowa lemoniada:) Orzeźwiająca i przepyszna:) Idealna na upalne dni:)

    Składniki:

    • 3 gałązki mięty
    • 2 cytryny
    • 2 płaskie łyżki miodu
    • 1,5 litra wody
    • kostki lodu

    Wykonanie:

    Mięte zalewamy szklanką gorącej wody, zamykamy, aby powstał napar, studzimy, przelewamy przez sitko do dzbanka. Do chłodnego  naparu dodajemy sok wyciśnięty z 1,5 cytryny, miód i mieszamy. Dolewamy do pełna wody. Wstawiamy lemoniadę do lodówki, aby się schłodziła. Lemoniadę podajemy z kostkami lodu, cytryną, ewentualnie z listkami mięty. Smacznego:)

    Źródło

  • Lemoniada ogórkowa z miętą

    Letnie orzeźwienie :) Ekspresowa lemoniada ogórkowa :) Szybki, prosty napój na upalne dni, chwila orzeźwienia :) Zrobiłam z podwójnej porcji.

    Składniki:

    • 1 szklanka przegotowanej zimnej wody (użyłam schłodzonej wody mineralnej z butelki)
    • kilkanaście listków mięty
    • ½ ogórka
    • kostki lodu
    • opcjonalnie miód

    Wykonanie:

    Ogórka kroimy w cienkie podłużne plasterki (nie obieramy). Wkładamy do szklanki. Dodajemy listki mięty i ugniatamy, aby mięta i ogórek puściły sok. Zalewamy wodą. Wkładamy kostki lodu. Ewentualnie można dodać miód do smaku. Smacznego :)

     

     

    Źródło

  • Lemoniada truskawkowa

    Orzeźwiania ciąg dalszy :) Prawie codziennie robię jakąś lemoniadę, jakie owoce pod ręką taka lemoniada ;) A truskawkowa jest po prostu pyszna :) Mocno truskawkowa z nutą mięty i cytryny :) Wspaniała :)

    Składniki:

    • ok. 0,5 kg truskawek
    • 3 duże cytryny (1 cytrynę kroimy w plasterki, a z dwóch wyciskamy sok)
    • 3/4 szklanki cukru (dałam mniej, po prostu do smaku)
    • 1 gałązka mięty jeśli używacie sklepowej lub same listki jeśli ogrodowej
    • 5 szklanek (1 i 1/4 litra) zimnej wody niegazowanej
    • kilka kostek lodu

    Wykonanie:

    Truskawki myjemy, obieramy z szypułek, następnie miksujemy blenderem na jednolity mus. Cytryny również porządnie myjemy Jedną z nich kroimy na plasterki o grubości ok. 0,5 cm. Z pozostałych dwóch cytryn wyciskamy sok.

    W celu ułatwienia jego wyciskania, cytryny przed przecięciem należy najpierw przycisnąć mocno dłonią do blatu kuchennego i rolować kilka razy. Po wyciśnięciu przelewamy sok przez sitko, by do lemoniady nie dostały się żadne pestki. Miąższ z cytryn przelewamy do dzbanka, w którym będziemy przygotowywać lemoniadę. Wrzucamy tu pokrojone plasterki cytryny.

    Z 5 szklanek wody odlewamy 1 szklankę i przelewamy ją do garnuszka, a następnie podgrzewamy, by woda była letnia. Kolejno wsypujemy cukier (zwykły lub trzcinowy) i mieszamy do czasu rozpuszczenia się cukru. Następnie zdejmujemy garnek z palnika, a powstały syrop schładzamy.

    Do dzbanka, w którym są pokrojone na plasterki cytryny wlewamy 4 szklanki wody oraz ostudzony syrop. Następnie wkładamy do niego zrolowaną uprzednio w dłoniach gałązkę mięty (dzięki czemu wydobędzie się z niej więcej aromatu), mieszamy. Na koniec dodajemy mus ze zblendowanych truskawek, dokładnie mieszamy i wstawiamy lemoniadę truskawkową do lodówki na minimum godzinę. Przed podaniem dodajemy kostki lodu.

    Lemoniadę najlepiej podawać bardzo schłodzoną, bezpośrednio po wyjęciu z lodówki. Kostki lodu można wrzucić tuż przed podaniem do dzbanka, by lemoniadę schłodzić jeszcze bardziej lub można wrzucić kostki lodu od razu do szklanek, z których będziemy pić lemoniadę truskawkową. Smacznego :)

    Źródło

  • Lemoniada z białej porzeczki

    Chyba najmniej popularna porzeczka, przynajmniej tak mi się wydaje, a jednocześnie najbardziej delikatna w smaku :) Przynajmniej moim zdaniem :) Dostałam od teściowej, ale nie jakieś duże ilości, żeby zrobić z niej dżem, więc postanowiłam zrobić lemoniadę. W takie dni jak teraz to u nas najlepszy napój :) Prosta, smaczna i orzeźwiająca lemoniada :)

    Składniki:

    • 450 g białych porzeczek ( mogą być z ogonkami )
    • 3 łyżki cukru trzcinowego
    • gałązki świeżej mięty
    • plasterki pomarańczy lub cytryny/limonki

    Wykonanie

    Porzeczki opłukujemy, nie obrywamy z korzonków. Owoce umieszczamy w rondlu, zasypujemy cukrem i gotujemy kilka minut, aż się rozpadną. Rozgotowane owoce przecieramy przez bardzo gęste sito. Powstały gesty sok - nasza baza do lemoniady - odstawiamy do ostygnięcia.

    Do butelki/dzbanka wkładamy 2-3 gałązki mięty, plasterki pomarańczy/ u mnie cytryna. Wlewamy porcję bazy porzeczkowej, wrzucamy kostki lodu i uzupełniamy zimną wodą. Smacznego :)

    Źródło

  • Miętowe muffiny z czekoladą

    Lubię połączenie czekolady i mięty:)  Przedstawiam efekty mojego kolejnego eksperymentu z powyższymi składnikami:)

    Składniki na 12 muffin:

    • 280 g mąki
    • 1 płaska łyżka proszku do pieczenia
    • szczypta soli
    • 80 g drobnego cukru do wypieków
    • 150 g posiekanej gorzkiej czekolady lub chipsów czekoladowych (dałam mleczną, ale chyba jednak lepiej dać gorzką, bo same muffinki są dosyć słodkie)
    • 2 średnie jajka
    • 250 ml mleka
    • 6 łyżek oleju lub 85 g masła, roztopionego i ochłodzonego
    • 2 łyżeczki ekstraktu miętowego (można zastąpić kroplami miętowymi Herbapolu)

    Wykonanie:

    W jednym naczyniu mieszamy mąkę, proszek do pieczenia, sól. Dodajemy cukier i kawałeczki czekolady. W drugim naczyniu roztrzepujemy jajka, dodajemy mleko, olej, ekstrakt z mięty.

    Następnie łączymy zawartość obu naczyń, mieszamy tylko do połączenia się składników. Foremkę na muffinki wykładamy papilotkami i napełniamy je ciastem.

    Pieczemy w temperaturze 200ºC przez około 20 minut, do tzw. suchego patyczka. Wyjmujemy z formy po lekkim przestygnięciu.

    Smacznego :)

    Źródło

  • Miętowy upominek

    Właściwie wszystkie czekoladki nadają się na słodki prezent dla bliskiej osoby. Te pastylki wybrałam dla osoby, która uwielbia miętę i gorzką czekoladę i pewne czekoladki, które w smaku bardzo przypominają właśnie te pastylki.

    Uwielbiam przygotowywać takie słodkości w ramach upominków:) Taka dwustronna radość:)

    Te pastylki polecam raczej dorosłym:)

     

     

  • Mleczny koktajl truskawkowo-miętowy

    Codziennie delektuję się koktajlami truskawkowymi, od czasu do czasu urozmaicając je. Dziś proponuję mleczny koktajl z truskawkami i orzeźwiającą miętą. Poniżej podaję proporcje, ale ja robiłam całkowicie na oko;) Pyszny.

     

    Składniki:

    • 320 g świeżych truskawek
    • 800 ml zimnego mleka o niskiej zawartości tłuszczu
    • listki mięty

    Wykonanie:

    Truskawki myjemy, osuszamy i obieramy 4 odkładamy do dekoracji. W blenderze miksujemy mleko z owocami i kilkoma listkami mięty. Przelewamy koktajl do szklanek, dekorujemy truskawką i podajemy. Smacznego :)

    Źródło

  • Omlet biszkoptowy z malinami, miętą i serkiem mascarpone

    Delikatny omlet biszkoptowy z nadzieniem z serka mascarpone i mięty z malinami. Lekko przypiekłam z jednej strony, ale nie zaważyło to na smaku, trzeba jednak pilnować, bo dosyć szybko się rumieni ciasto.

     Składniki na ciasto:

    • 2 jajka
    • 2 łyżki mąki pszennej
    • 1 łyżka cukru
    • cukier waniliowy
    • szczypta soli
    • proszek do pieczenia ( nie musi być)
    • masło lub olej do smażenia

    Składniki na farsz:

    • 250 g serka mascarpone
    • 150g jogurtu malinowego (u mnie naturalny)
    • 10 listków mięty
    • maliny
    • cukier puder

    Wykonanie:

    Ciasto: Oddzielamy białka od żółtek. Białka ubijamy z odrobiną soli na sztywną pianę. Dodajemy żółtka, cukier, cukier waniliowy, mąkę i ewentualnie proszek do pieczenia ( niecałe pól łyżeczki), ubijamy do czasu połączenia się składników. Rozgrzewamy patelnię i smarujemy ją odrobiną masła (można smażyć na oleju) i wykładamy masę biszkoptową. Smażymy na małym ogniu, aż zacznie skwierczeć i wtedy odwracamy na drugą stronę. Smażymy jeszcze chwilkę. 

    Farsz: Serek mascarpone mieszamy z jogurtem malinowym. Listki tniemy na bardzo drobne i dodajemy do serka. Wszystko mieszamy. Na troszkę przestygniętego omleta wykładamy serek i na niego maliny (ilości wedle uznania). Omlet można posypać cukrem pudrem. Smacznego :)

    Źródło

  • Pastylki miętowe w czekoladzie

    Dla mnie boskie:) W smaku przypominają znane smakoszom czekoladki AF;) Moje troszkę innej grubości, ale smak bardzo podobny:) Słodkie, bardzo wciągające, intensywnie miętowe, słodycz przełamana gorzką czekoladą. Idealna kompozycja:) Polecam:)


    Składniki (na ok. 30 pastylek):

    • 50 dag cukru pudru
    • białko
    • 2 łyżeczki kropli miętowych
    • opcjonalnie: kilka kropel zielonego barwnika spożywczego (ja nie dawałam)
    • 3 łyżeczki soku z cytryny
    • 30 dag czekolady gorzkiej (lub mlecznej)

    Wykonanie:

    Z cukru odsypujemy 1 łyżkę, resztę wsypujemy do miski, dodajemy białko, sok z cytryny i krople miętowe, zagniatamy na elastyczną, plastyczną masę. Rozwałkowujemy podsypując odłożonym cukrem na grubość ok. 1/2 cm, wykrawamy kieliszkiem krążki. Odstawiamy do przesuszenia na 2-3 godziny.


    Czekoladę rozpuszczamy w kąpieli wodnej. Studzimy. Miętowe krążki zanurzamy w czekoladzie, wyjmujemy za pomocą widelca i odkładamy na folię aluminiową. Odstawiamy na kilka godzin. Przechowujemy w lodówce, w szczelnym pudełku każdą warstwę przekładając papierem śniadaniowym. Smacznego:)

    Źródło

     

  • Prosta salsa pomidorowa z miętą

    Bardzo prosty dodatek np. do placuszków z cukinii, albo podana na podpieczonej świeżej bagietce:) Pychota:)

    Składniki:

    • 1 pomidor
    • 1 łyżeczka oliwy
    • ½ łyżeczki octu balsamicznego
    • kilka listków świeżej mięty
    • sól/pieprz

    Wykonanie:

    Pomidora sparzamy, zdejmujemy skórkę i kroimy w kostkę, bez pestek. Wtedy jest mniej wodniste, a gniazdo z pestkami, możemy wykorzystać do sosu pomidorowego czy innej sałatki. Jeżeli nie przeszkadza Wam taka bardziej wodnista salsa, można skroić pomidory z pestkamiJ Do pomidorów dodajemy oliwę, ocet, posiekaną miętę i doprawiamy do smaku sola i pieprzem. Salsa jest gotowa do podania. Smacznego:)

    Źródło: Program telewizyjny „Rewolucja na talerzu”

  • Rolada waflowa pomarańczowo-miętowa

    Moja propozycja na deser bez pieczenia. Prosta do wykonania, ładnie się prezentująca i kolorowa. Mogłaby być bardziej wyrazista w smaku, na etapie produkcji masy, wydawało mi się że są intensywne, a po schłodzeniu jakby mniej :) Dlatego można dodać więcej likierów, lub kropel, by smaki były bardziej wyraziste :)

    Składniki:

    Masa:

    • 1/4 szklanki mleka
    • 1/4 szklanki cukru
    • 175 g miękkiego masła (można troszkę zmniejszyć ilość)
    • 1 szklanka mleka w proszku

    Dodatkowo:

    • 2 listki wafla (kwadratowe)
    • skórka otarta z pomarańczy
    • kilka kropli likieru Cointreau (opcjonalnie lub olejku pomarańczowego)
    • kilka kropel kropli miętowych
    • odrobina barwnika zielonego i pomarańczowego

    Wykonanie:

    Wafel namaczamy w wilgotnych ściereczkach - do momentu, aż będzie giętki, nie będzie się łamać przy zwijaniu.

    Mleko gotujemy z cukrem w małym garnuszku, mieszając. Jak tylko cukier się rozpuści, ściągamy z palnika i studzimy. Masło ubijamy mikserem na najwyższych obrotach na jasną, puszystą masę. Stopniowo dodajemy mleko (po łyżce), dalej miksując, aż masa będzie gładka (zbyt szybkie dodanie mleka grozi zwarzeniem się masy). Dodajemy mleko w proszku i miksujemy.

    Masę dzielimy na dwie części do jednej dodajemy skórkę pomarańczową, likier i odrobiną barwnika pomarańczowego i dokładnie mieszamy. Do drugiej dodajemy kilka kropel miętowych (ewentualnie likieru miętowego) oraz odrobinę barwnika zielonego i mieszamy.

    Na pierwszym waflu rozsmarowujemy masę pomarańczową, przykrywamy drugim waflem i nakładamy masę miętową. Następnie powoli zwijamy wafel w wałek tworząc roladę. Zawijamy ją w folię spożywczą i wkładamy do lodówki na minimum godzinę. Ja robiłam wieczorem, więc u mnie rolada była w lodówce całą noc. Po wyjęciu z lodówki kroimy w centymetrowe plastry. Ładnie się prezentuje. Smacznego:)

    Źródło: Eksperyment własny :)

  • Sernikobrownies z miętą

     

    Uwielbiam brownies i miętę, więc postanowiłam sprawdzić to połączenie również z sernikiem. Wyszło coś pysznego. Najlepsze na ciepło, ale na drugi dzień, o ile zostanie, też oczywiście jest pyszne:)

    Składniki na masę brownies:

    • 125 g gorzkiej czekolady
    • 125 g masła
    • ¾ szklanki brązowego cukru
    • 1 szklanka mąki
    • 1 łyżka ekstraktu z wanilii
    • szczypta soli
    • 2 jajka
    • 2 czubate łyżki gęstego jogurtu naturalnego
    • 2 łyżki kakao

    Składniki na masę serową:

    • 250 g twarogu półtłustego zmielonego dwukrotnie
    • 1/3 szklanki drobnego cukru
    • 1 jajko
    • 1 łyżka mąki
    • 1 łyżeczka ekstraktu z mięty (mogą być krople miętowe Herbapolu)
    • kilka kropel zielonego barwnika spożywczego (ja użyłam w proszku)

    Wykonanie:

    Najpierw zaczynamy od ciasta brownies. Masło i czekoladę roztapiamy w kąpieli wodnej. Mąkę, cukier, sól i kakao mieszamy w misce. Do wymieszanej mąki dodajemy roztopione masło z czekoladą (wystudzone), następnie pozostałe składniki i miksujemy na gładką masę.

    Teraz masa serowa. Wszystkie składniki miksujemy. Jeżeli chodzi o barwnik, ja użyłam barwnika w proszku. Nie miałam zielonego, więc połączyłam niebieski z żółtym. Dajemy tego naprawdę odrobinkę, mi się troszkę za dużo sypnęło, stąd ta intensywna zieleń:)

    Foremkę do brownies (o wymiarach 15 x 30 cm) wykładamy papierem do pieczenia. Na spód nakładamy większość masy brownies, odkładając pół szklanki. Na brownies wykładamy masę serową. Na górę w nieregularnych odstępach wykładamy pozostałą masę z brownies. Masy mieszamy patyczkiem (jak do szaszłyków), robimy esy-floresy, by ciasto miało ciekawy wygląd. U mnie ciasto brownies było bardzo gęste w porównaniu do masy serowej, więc ciężko było zrobić te esy floresy, wizualnie może nie jest idealne, ale smak to wynagradza:) Pieczemy w temperaturze 175ºC przez około 25 minut. Studzimy i kroimy w kwadraty. Smacznego :)

    Źródło

     

  • Smoothie arbuzowe z miętą

    Orzeźwiający napój z arbuza i mięty. Szybki do przygotowania, prosty i smaczny :) Jak tylko pojawią się cieplejsze dni, będzie świetnym sposobem na orzeźwienie :)

    Składniki:

    (na 3-4 porcje)

    • ¼ średniego arbuza
    • kilka lisków mięty ogrodowej
    • ½ szklanki wody

    Wykonanie:

    Miętę zaparzamy we wrzącej wodzie i zostawiamy do ostygnięcia. Z arbuza usuwamy pestki i skórkę oczywiście i miksujemy blenderem, dodajemy wywar z mięty i mieszamy. Gotowe, nie trzeba słodzić, ani dodawać nic więcej. Prostota i orzeźwienie :) Smacznego :)

    Źródło: Eksperyment własny ;)

  • Tarta migdałowa z truskawkami

    Pyszna tarta z migdałowym kremem i truskawkami. Kruche ciasto, naprawdę kruche, fajnie, że nie mięknie od kremu, pozostaje cały czas kruche - przynajmniej do drugiego dnia:) Krem gęsty, aczkolwiek chwilę po wyjęciu z lodówki rozpływa się w taką pogodę jak dziś:) Może warto dodać odrobinę więcej masła.. Smakowo intensywnie migdałowa, a dodatek truskawek dopełnia całości. Proponuję dodać mniej cukru, jak dla mnie krem mógłby być mniej słodszy, ale dzięki truskawkom smaki się wyrównały:)

    Składniki na kruchy spód migdałowy:

    • 150 g mąki pszennej
    • 50 g zmielonych migdałów
    • 30 g cukru pudru (2 łyżki)
    • szczypta soli
    • 100 g masła, zimnego
    • 1 jajko

    Składniki na krem migdałowy:

    • 6 żółtek
    • 120 g drobnego cukru do wypieków
    • 20 g mąki pszennej
    • 20 g mąki ziemniaczanej
    • 450 ml mleka
    • 2 łyżeczki ekstraktu z migdałów
    • 100 g masła, w temperaturze pokojowej

    Ponadto:

    • 500 g truskawek, odszypułkowanych, przepołowionych
    • pół szklanki płatków migdałów, podprażonych na suchej patelni

     Wykonanie:

    Ciasto:Wszystkie składniki zagniatamy ręcznie lub miksujemy malakserem. Ciasto owijamy folią spożywczą, schładzamy w lodówce przez 30 minut. Formę na tartę (najlepiej z wyjmowanym dnem – u mnie bez) o średnicy 25 cm smarujemy masłem i oprószamy mąką. Schłodzone ciasto rozwałkowujemy na grubość 2-3 mm i wykładamy nim formę, nakłuwamy widelcem. Na ciasto wykladamy papier do pieczenia, następnie na papier wysypujemy kulki ceramiczne, które obciążą ciasto (może być też fasola, ryż).

    Piekarnik nagrzewamy do 220ºC. Obniżamy temperaturę piekarnika do 200ºC, wstawiamy ciasto i pieczemy przez 15 minut. Następnie formę wyjmujemy z piekarnika, usuwamy papier z obciążeniem, wstawiamy z powrotem do piekarnika i pieczemy dodatkowe 10 - 15 minut, do zrumienienia spodu. Wyjmujemy z piekarnika, studzimy, wyjmujemy z formy wykładając spód na paterę.

    Krem: Żółtka i cukier ucieramy do białości i puszystości (mikserem z końcówką do ubijania białek). Dodajemy 50 ml mleka, mąkę pszenną i ziemniaczaną, ekstrakt migdałowy i zmiksujemy.

    Resztę mleka zagotowujemy. Na wrzące mleko wlewamy masę żółtkową i gotujemy, mieszając często, jak budyń, do zgęstnienia. Dodajemy masło, pokrojone w kawałki, mieszać do jego roztopienia. Gotowy krem wykładamy na kruchy spód i schładzamy.

    Na schłodzoną tartę wykładamy truskawki, oprószamy migdałami. Smacznego:)

    Źródło

  • Tarta z budyniem miętowym i truskawkami

    Przepyszna, intensywny miętowy budyń, kruche ciasto i truskawki, świetna :)! Jeżeli chodzi o budyń, to niestety krem nie zastygł się tak, by dało się go swobodnie kroić. Proponuję dodać do niego chociażby ze 100g masła (zmiksować miękkie masło razem z zimnym budyniem), wtedy będzie gwarancja, że budyń będzie stabilny. Zazwyczaj jak robię kremy budyniowe dodaję masło i wtedy krem jest bez zarzutów, tutaj zaufałam źródłu, ale nie wyszło po mojej myśli. Jednak smak rekompensował wygląd :) Ja dodałam odrobinę barwnika dla podkręcenia koloru, ale oczywiście nie jest konieczny :)

    Składniki:

    Kruchy spód:

    • 250 g mąki pszennej
    • 125 g masła, schłodzonego
    • 25 g smalcu, schłodzonego
    • 1 jajko
    • 3 łyżki cukru pudru

    Budyń miętowy:

    • 600 ml mleka
    • 6 żółtek
    • 100 g cukru 
    • 40 g mąki pszennej
    • 40 g mąki ziemniaczanej
    • 100 g świeżej mięty (listki i gałązki)

    Ponadto:

    • 400 g świeżych truskawek, odszypułkowanych i przepołowionych
    • pistacje i listki mięty - do oprószenia i dekoracji

    Wykonanie:

    Ciasto: Wszystkie składniki umieszczamy w naczyniu i szybko zagniatamy. Z ciasta formujemy kulę, spłaszczamy, owijamy folią, chłodzimy w lodówce przez 30 minut. Ciasto można też wyrobić w malakserze.

    Po wyjęciu ciasta z lodówki rozwałkowujemy je na papierze do pieczenia na grubość około 3 - 4 mm, następnie razem z papierem przenosimy nad formę od tarty, obracamy, delikatnie odklejamy papier i wylepiamy nim formę do tarty (o średnicy 25 cm), wysmarowaną wcześniej masłem i oprószoną mąką. Wyrównujemy. Na ciasto wykładamy papier do pieczenia, a następnie na papier wysypujemy specjalne kulki ceramiczne, które obciążą ciasto (może to być również fasola lub ryż). Tak przygotowane ciasto wstępnie podpiekamy w temperaturze 190ºC przez 15 minut. Następnie papier usuwamy, pieczemy kolejne 15 - 20 minut, do zezłocenia. 

    Wyjmujemy z piekarnika i studzimy.

    Budyń miętowy: Świeżą miętę drobno rwiemy. 500 ml mleka zagotowujemy do wrzenia, zdejmujemy z palnika, dodajemy miętę, mieszamy do jej przykrycia, nakładamy pokrywkę, pozostawiamy do zaparzenia i wystudzenia (około 30 - 45 minut). Po tym czasie mleko odcedzamy, listki dobrze odciskamy z mleka (wykręcamy i wyrzucamy).

    W naczyniu miksujemy 100 ml mleka (pozostałego), cukier, żółtka, obie mąki (najszybciej blenderem).

    Do garnuszka wlewamy 500 ml miętowego mleka, doprowadzamy do wrzenia. Dodajemy zmiksowaną mieszankę jajeczną i zagotowujemy jak budyń, cały czas mieszając, do zgęstnienia.

    Gotowy budyń przekładamy na kruchy spód od tarty i studzimy. Ja proponuję wystudzić budyń, a potem zmiksować go z 50g lub 100g masła. Krem będzie bardziej stabilny, mi ten się trochę wylewał.

    Na budyń układamy truskawki, oprószamy pistacjami, dekorujemy listkami mięty. Podajemy schłodzoną. Smacznego :)

    Źródło

  • Torcik truskawkowo-miętowy

    Orzeźwiający torcik miętowo-truskawkowy.  Masa miętowa oparta jest na bazie śmietany i kefiru, przypomina taką piankę, można uznać ten torcik za taki serniczek bez pieczenia :) Świetne połączenie, orzeźwiająca mięta plus słodkie truskawki – wreszcie są coraz słodsze:) Polecam na  czerwcowy weekendowy deser. Masa miętowa jest delikatnie zielona, na zdjęciach zieleń niestety nie jest zbyt widoczna, ale wierzcie na słowo, że torcik jest zielony :) 

    Składniki:

    Spód:

    • 200g ciasteczek pełnoziarnistych
    • 100g masła

    Masa miętowa:

    • 400g śmietany kremówki 30%
    • 400g kefiru
    • cukier puder do smaku
    • krople miętowe - kilka kropel
    • pół szklanki mleka
    • zielony barwnik spożywczy
    • 20g żelatyny(u mnie trosze więcej)

    Polewa truskawkowa:

    • 500g truskawek (kilka większych do masy miętowej  do dekoracji)
    • cukier do smaku
    • 5g żelatyny
    • 3-4 łyżki wody

    Do dekoracji:

    • kilka truskawek
    • listki mięty do dekoracji

    Wykonanie:

    Ciasteczka kruszymy na pył (ja to zrobiłam w malakserze). W tym czasie rozpuszczamy masło. Masło łączymy z ciastkami, dokładnie mieszamy i wykładamy całą tortownicę (ja użyłam o średnicy 21 cm).

    Kilka większych truskawek kromy na pół i układamy wokół pierścienia tortownicy. Ja ułożyłam jedna obok drugiej, w oryginale były rzadziej rozłożone.

    Śmietanę kremówkę ubijamy na sztywną pianę, pod koniec dodajemy cukier puder do smaku. Kolejno dodajemy kefir, krople miętowe (ogólnie kilka, ja nie żałowałam:) - próbujemy:)) i odrobinę barwnika, mieszamy. Żelatynę (20g) rozpuszczamy w mleku i łączymy z masa. Ja żelatynę rozpuszczałam w odrobinie wrzącej wody. Całość dokładnie mieszamy. Odstawiamy na chwilę do lodówki. Gdy masa zacznie tężeć, będzie w miarę gęsta, wlewamy ją do tortownicy. Masa powinna być tak gęsta, aby truskawki nie zatopiły się w niej (nie przemieściły). Całość odstawiamy do stężenia do lodówki.

    Kilka truskawek odkładamy do dekoracji, a pozostałe miksujemy na mus, dodajemy cukier do smaku. Żelatynę (5g) rozpuszczamy w gorącej wodzie, łączymy z truskawkami. Masę truskawkową wylewamy na wierzch i całość odstawiamy do stężenia. Należy dobrze schłodzić obie masy. Przed podaniem dekorujemy truskawkami i mięta. Smacznego :)

    Źródło: Miesięcznik: „Po prostu życie”

  • Trufle miętowe

    Czekolada i mięta? Mhmm to musi być pyszne:) Koniecznie trzeba użyć kropli miętowych, ja użyłam ekstraktu i syropu miętowego i miętowy smak był jak dla mnie mało wyczuwalny, a lubię intensywniejsze smaki:) Mięciutkie trufelki o miętowym aromacie.

    Składniki na około 40 trufli:

    • 450 g gorzkiej czekolady ( ja tradycyjnie zrobiłam mieszankę z mleczną)
    • 280 ml kremówki (36%)
    • kilka - kilkanaście kropel kropli miętowych (koniecznie krople, ja dałam ekstrakt miętowy i syrop, ale smak mięty był lekko wyczuwalny, za to alkoholu mocno, bo nie żałowałam ekstraktu)
    • ok. 1 szklanka kakao do obtoczenia trufli (nie użyłam tyle)

    Wykonanie:

    Czekoladę łamiemy na drobne kawałki i umieszczamy w rondelku razem ze śmietanką i kroplami. Gotujemy na bardzo małym ogniu (i najlepiej w garnku z grubym dnem), ja roztapiałam czekoladę i śmietankę w kąpieli wodnej do czasu, aż czekolada się rozpuściła i utworzyła ze śmietanką jednolitą masę. Zdejmujemy z ognia i przekładamy do miseczki. Kiedy masa będzie miała temperaturę pokojową wkładamy ją do lodówki na kilka godzin (ok. 4) Dwiema łyżeczkami formujemy kulki (lub rękoma, ale czekolada będzie się przyklejać do rąk), wrzucamy truflę do kakao, możemy jeszcze poprawić jej kształt rolując w ręce. Przechowujemy w lodówce. Smacznego:)

    Źródło

Prawa Autorskie i informacje o cookies

Prawa autorskie zastrzeżone. Wszystkie zdjęcia są moją własnością. Nie wyrażam zgody na ich kopiowanie i umieszczanie na innych stronach internetowych lub w publikacjach drukowanych.

Strona wykorzystuje ciasteczka w celu analizy możliwości optymalizacji jej dostępności. NIE są zbierane dane w celach marketingowych, jak również nie śledzimy naszych gości. Jeśli nie zgadzasz się na ewentualne ciasteczka to możesz wyłączyć ich obsługę w przeglądarce lub opuść tę stronę (pozostanie na niej będzie traktowane jako wyrażenie zgody na wykorzystywanie mechanizmu ciasteczek)

Mikser Kulinarny - przepisy kulinarne i wyszukiwarka przepisów
// FB
facebook