Gościmy

Odwiedza nas 111 gości oraz 0 użytkowników.

Od Autora

Bardzo dziękuję za wszystkie pozostawione komentarze:) Będzie mi bardzo miło, jeśli będziecie dzielić się Waszymi uwagami i opiniami o wypróbowanych przepisach:)

drożdżowe

  • Pączki

    Rzadko robię pączki, ale w tym roku postanowiłam je wykonać. Zrobiłam w weekend, bo wtedy mogę sobie pozwolić na bardziej czasochłonne wypieki ;) Wypróbowałam poniższy przepis, ale zrobiłam z połowy porcji. Wyszło mi 17 pączków, ale nie ważyłam ciasta zgodnie z poniższą instrukcją tylko sobie odrywałam ciasto, mniej więcej takiej samej wielkości :)

    Następnym razem jednak wybiorę sposób wałkowania i wycinania, bo moje pączki były jak okrągłe kulki i same przekręcały się podczas smażenia jak chciały, przez co nie widać obwódki. Poza tym musiałam je kilka razy przekręcać, by mieć pewność, że się dobrze usmażyły ;) Takie figlarne pączki mi się przytrafiły :) 

    Nadziewałam po usmażeniu szprycą. Zawsze się obawiam, że jak zrobię od razu z nadzieniem to w środku będzie zakalec, dlatego preferuję ten sposób. Na zdjęciu przekrojowym akurat pączek w którym nadzienia dużo nie ma, ale większosć miała go bardzo dużo, wszystko kwestia Waszego gustu :) Nie robiłam lukru, bo nie przepadamy za takimi lepkimi pączkami, chociaż wizualnie lepiej się prezentują :) Najlepsze są oczywiście na świeżo, na ciepło tego samego dnia. Dla nas połowa porcji była wystarczajaca :)

    Podaję jednak oryginalny, źródłowy przepis, a decyzja co do ilości, sposobu nadziewania czy lukrowania pozostawiam Wam. Smacznego Tłustego Czwartku :)

    Składniki:

    (na około 35 sztuk)

    • 1 kg mąki pszennej
    • 50 g świeżych drożdży lub 21 g drożdży suchych
    • 100 – 150 g cukru
    • 500 ml mleka
    • 6 żółtek
    • 1 całe jajko
    • 100 g masła lub 5 łyżek oleju
    • ziarenka z połowy laski wanilii (lub małe opakowanie cukru wanilinowego)
    • 40 ml spirytusu ( można zastąpić wódką, rumem lub innym alkoholem np. likierem amaretto)
    • sok i skórka otarta z połowy niedużej cytryny
    • pół łyżeczki soli

    Ponadto:

    • 1 litr tłuszczu do smażenia (np. olej rzepakowy lub kokosowy lub tradycyjnie – smalec)
    • konfitura do nadziania (tradycyjnie – konfitura z płatków róży) - u mnie dżem z czarnej porzeczki :)
    • cukier puder do posypania lub lukier (w celu otrzymania lukru 1 szklankę cukru pudru rozprowadzić z 2 – 3 łyżkami gorącej wody, w razie potrzeby dodając cukru lub wody, by osiągnąć pożądaną konsystencję)

    Wykonanie:

    Mąkę pszenną przesiewamy, mieszamy z suchymi drożdżami (ze świeżymi najpierw zrobić rozczyn). Dodajemy pozostałe składniki i wyrabiamy, pod koniec dodając rozpuszczony tłuszcz. Wyrabiamy kilka minut, aż ciasto będzie gładkie i elastyczne (polecam wyrabiać mikserem z hakiem do ciasta drożdżowego). Wyrobione ciasto formujemy w kulę, wkładamy do oprószonej mąką miski, przykrywamy i odstawiamy w ciepłe miejsce do podwojenia objętości (około 1,5 godziny).

    Po tym czasie wyrośnięte ciasto wyjmujemy na oprószony mąką blat, krótko wyrabiamy. Formujemy ręcznie – odrywamy kawałki ciasta, odważamy około 60 g na każdy pączek {w tym momencie można je nadziać konfiturą lub dżemem: kawałek ciasta lekko spłaszczyć, na sam środek nałożyć 1 pełną łyżeczkę dżemu, dokładnie skleić by nadzienie podczas smażenia nie wydostało się na zewnątrz} – ja nadziewałam po usmażeniu. Formujemy kulki, następnie odkładamy je na ręczniczek lub stolnicę oprószoną mąką pszenną. Pączki przykrywamy i pozostawiamy w cieple do podwojenia objętości (około 25 – 35 minut w zależności od temperatury; pączki powinny być dobrze napuszone, ale nie przerośnięte).

    Smażymy w głębokim tłuszczu, w temperaturze 175ºC, z obu stron, na złoty kolor. Wyjmujemy osączamy na papierowym ręczniczku, posypujemy cukrem pudrem lub dekorujemy lukrem. Smacznego :)

    Źródło

  • Pączki dietetyczne - pieczone

    W nawiązaniu do oryginalnego przepisu pozostawię nazwę pączków, ale dla mnie to po prostu bułeczki. Jeśli pieczemy to mamy bułeczki, pączki są smażone :) Ale jak ktoś bardzo chce zjeść zdrowszą wersję pączka i nazwa ma znaczenie to nie ma sprawy. Bułeczki polecam jak najbardziej :) Są puszyste, aromatyczne i naprawdę smaczne :)

    Składniki:

    • 250 g mąki tortowej
    • 100 ml mleka
    • 25g drożdży
    • 1 jajko (60g)
    • 1 żółtko (20g)
    • 1 łyżka cukru (20g)
    • ½ łyżeczki soli
    • 20 g masła
    • starta skórka z cytryny
    • kilka kropli olejku waniliowego/ ekstraktu z wanilii
    • 100 g dżemu niskosłodzonego (u mnie drylowane wiśnie)
    • 1 łyżeczka cukru pudru do posypania (10g)

    Wykonanie:

    Przygotowujemy rozczyn, mleko podgrzewamy, żeby było lekko ciepłe, dodajemy drożdże, łyżkę cukru i łyżkę mąki. Dokładnie mieszamy i zostawiamy pod ściereczką do wyrośnięcia w ciepłym miejscu, ok. 15 minut powinno wystarczyć. Rozczyn jest gotowy jak jego poziom podniesie się, co najmniej o połowę.

    Do miski z wyrośniętym rozczynem wbijamy jedno całe jajko i jedno żółtko, ubijamy mikserem na puszystą piankę. Następnie wsypujemy mąkę, dodajemy startą skórkę cytrynową, kilka kropli dowolnego aromatu (ja dałam waniliowy) i pół łyżeczki soli. Wyrabiamy ciasto ręcznie. Ma mieć konsystencję klejącą, ciągnącą się – ale wyrabiamy je energicznie co najmniej 5 minut. Jak już ciasto wyrobimy, to dodajemy roztopione masło i nadal wyrabiamy, aż ładnie nam będzie odchodzić od dłoni i wchłonie całe masło, na oko ok. 2 minut. Gotowe ciasto wkładamy do miski, przykrywamy ściereczką i zostawiamy w ciepłym miejscu do wyrośnięcia na ok. 45 minut – musi podwoić swoją objętość.

    Stolnicę podsypujemy odrobiną mąki i wykładamy na nią wyrośnięte ciasto. Po wierzchu też sypiemy lekko mąką, żeby nam się nie kleiło. Rękami rozpłaszczamy je na grubość ok. 2cm i wykrawamy dużym kubkiem koła. Na każde koło kładziemy łyżeczkę dżemu (10g na pączka) - u mnie łyżeczka wiśni i sklejamy dokładnie brzegi, żeby nadzienie nie wypłynęło. Staramy się zachować kształt kuli, żeby to przypominało pączka. Układamy w sporych odległościach od siebie na blaszce, na papierze do pieczenia i zostawiamy do wyrośnięcia w ciepłym miejscu na ok. 1,5 godziny.

    Pieczemy w temperaturze 180st. ok. 15 minut. Pod koniec jak zaczną się lekko rumienić smarujemy mlekiem i jeszcze z minutkę przypiekamy. Są wtedy na wierzchu bardziej szkliste. Gotowe pączki posypujemy cukrem pudrem.  Z podanych proporcji wychodzi 10szt. Smacznego :)

    Źródło

  • Paluchy z czosnkiem

    Pyszne drożdżowe bułeczki z czosnkiem i pietruszką. Świetne jako przegryzka czy kolacja na ciepło. Sprawdzą się na spotkanie ze znajomymi :)

     

    Składniki:

    • 400 g mąki pszennej
    • 20 g świeżych drożdży
    • 1 łyżeczka soli
    • szczypta cukru
    • 1 szklanka (250 ml letniego mleka)
    • 30 g rozpuszczonego masła

    Masło czosnkowe:

    • 70 g rozpuszczonego masła
    • 3 ząbki czosnku
    • 2 łyżki posiekanej natki pietruszki

    Dodatkowo:

    • 1 jajko + 1 łyżka mleka do smarowania bułeczek

    Wykonanie:

    Drożdże ze szczyptą cukru rozpuszczamy w 3 łyżkach letniego mleka. Odstawiamy na 10 minut.

    Mąkę przesiewamy do miski. Dodajemy sól, rozczyn i pozostałe mleko. Mieszamy. Wlewamy rozpuszczone (ale nie gorące) masło i wyrabiamy ciasto, do momentu, aż zacznie odchodzić od ręki, będzie elastyczne i gładkie. Ciasto przykrywamy i odstawiamy w ciepłe miejsce do wyrośnięcie, na ok 90 minut.

    Stolnicę oprószamy mąką. Wykładamy połowę ciasta. Rozwałkowujemy na grubość ok 0,5 cm, tak by utworzył się mniej więcej prostokąt. Dzielimy go na 6 części. Każdą zwijamy jak roladę. Lekko spłaszczamy, a końce sklejamy, by nadać roladkom kształt łódeczek. Środek nacinamy głęboko  i umieszczamy w nim ok. 1 łyżeczki masła czosnkowego. Odstawiamy na ok. 20 minut do napuszenia. Przed wstawieniem do piekarnika, paluchy smarujemy jajkiem rozmąconym z łyżką mleka. Pieczemy ok 20 minut, w temp 180 C, aż paluchy ładnie się zezłocą. Smacznego :)

    Źródło

  • Parowańce (pampuchy) z sosem jagodowym

    Pyszne drożdżowe bułeczki gotowane na parze z sosem jagodowym:) Warto dla odmiany zrobić takie bułeczki. Nie trzeba uruchamiać piekarnika w takie dni jak dziś:)

    Składniki:

    (na ok. 9-10 bułeczek)

    • 3,5 szklanki mąki pszennej
    • 50g drożdży
    • szklanka letniego mleka
    • 2 łyżki cukru
    • 2 łyżki oleju
    • szczypta soli

    Sos jagodowy:

    • 200g jagód
    • cukier do smaku
    • 100ml gęstego jogurtu naturalnego

    Wykonanie:

    Z drożdży, mleka, cukru i 2 łyżek mąki robimy zaczyn. Przykrywamy i odstawiamy do wyrośnięcia. Wyrośnięty zaczyn dodajemy do reszty mąki, oleju i szczypty soli. Wyrabiamy gładkie i elastyczne ciasto (około 10 minut). Odrywamy po kawałku ciasta, formujemy kulkę, układamy na papierze do pieczenia wysmarowanym olejem, lekko spłaszczamy. Bułeczki przykrywamy i odstawiamy do wyrośnięcia. Wyrośnięte bułeczki wkładamy do naczynia do gotowania na parze, lub np. jak ja na gazie zawiązanej na krawędziach garnka i parujemy około 8 minut.

    Jagody, jogurt i cukier wrzucamy do blendera i miksujemy krótko. Parowańce polewamy sosem jagodowym, ja oczywiście sobie sosu nie żałowałam:) Smacznego:)

    A jeżeli nie zjecie od razu wszystkich parowańców, to można później spokojnie odgrzać w piekarniku lub mikrofali, nie tylko na słodko. Ja za namową autorki bloga, z którego skorzystałam, wypróbowałam również wersję na słono, zamiast żółtego sera użyłam oscypka, po prostu rewelacja:)

    Źródło inspiracji

     

  • Pizza z czosnkowym sosem i szparagami

    Mamy sezon na szparagi, jak co roku obiecuję sobie, że je w końcu spróbuję, a ciągle jakoś mi nie wychodziło. Wreszcie zakupiłam i wykorzystałam między innymi do szybkiej pizzy na moim ulubionym cienkim cieście:) Ciasto oczywiście trzeba sobie wyrobić dzień wcześniej.

    Składniki:

    Ciasto:

    (1 blat ciasta)

    • 10-15 g drożdży (świeżych)
    • 2 łyżki oliwy
    • 1/3 szklanki wody
    • 1,5 - 2 szklanki mąki
    • 1/3 płaskiej łyżeczki soli

    Dodatki:

    • 5 zielonych szparagów (5 cienkich lub 1-2 grube z odłamanymi zdrewniałymi końcami - po zgięciu same złamią się w odpowiednim miejscu)
    • 3-4 cienkie plasterki wędzonego boczku (pominęłam)
    • 2 średnie pieczarki, pokrojone w plasterki
    • 1/2 małej cebuli, pokrojonej w piórka (pominęłam)
    • 1/2 kulki mozzarelli
    • starty parmezan
    • pieprz, oregano

    Sos:

    • 1/3 szklanki śmietanki 30%
    • łyżeczka masła
    • ząbek czosnku
    • suszone zioła: oregano, tymianek, bazylia

    Wykonanie:

    Drożdże rozpuszczamy w wodzie, dodajemy kilka łyżek mąki, zostawiamy na 20-30 minut. Następnie dodajemy oliwę, sól i mąkę, aż powstanie miękkie, elastyczne, ciasto. Ciasto wkładamy do dużej miski, przykrywamy folią spożywczą i wkładamy do lodówki - najlepiej na noc (a przynajmniej na 3h). 

    W rondlu rozpuszczamy masło, dodajemy posiekany lub przeciśnięty przez praskę czosnek. Chwilę podgrzewamy, uważając by czosnek nie zbrązowiał. Dolewamy śmietankę, sól oraz zioła do smaku. Podgrzewamy, aż sos lekko zgęstnieje.

    Szparagi wrzucamy na minutę (lub 3), do wrzącej osolonej wody. Wyjmujemy, kroimy na kawałki ok. 3 cm. 

    Przygotowane ciasto rozkładamy  na blaszce. Smarujemy sosem i układamy składniki – kolejno: mozzarellę, szparagi, pieczarki, boczek, cebulę. Posypujemy parmezanem oraz suszonym oregano.

    Wstawiamy do maksymalnie nagrzanego piekarnika i pieczemy ok. 5-8 minut. Na ostatnią minutę pieczenia można użyć opcji „grill” – wierzch pizzy apetycznie się zarumieni.  Po wyjęciu pizzę można skropić oliwą oraz posypać świeżo mielonym czarnym pieprzem. Smacznego:)

    Źródło

  • Pogaca ze szpinakiem

    Znów wrzucam moje ulubione bułeczki, tym razem z nadzieniem szpinakowym :) Szczerze powiedziawszy szpinak wrzuciłam na oko, kilka brykietów mrożonych, więc proporcje podaję takie mniej więcej;) Jak Wam zostanie nadzienia to zawsze można wykorzystać do czegoś innego, jak zabraknie to szybko można dorobić :)

    Składniki:

    • 3 szklanki mąki (typ 650 lub 750)
    • 1 łyżeczka soli
    • 3 łyżeczki świeżych drożdży (24g świeżych lub 12 g suszonych)
    • pół łyżeczki cukru
    • pół szklanki ciepłego mleka
    • pół szklanki jogurtu naturalnego w temperaturze pokojowej
    • pół szklanki oleju
    • 1 jajko

    Farsz:

    • 125 g sera feta
    • 100-200g szpinaku mrożonego
    • 1 ząbek czosnku

    Dodatkowo:

    • roztrzepane jajko do posmarowania
    • sezam do posypania (u mnie czarny)

    Wykonanie:

    Ciasto na pogaca: Mąkę mieszamy z solą. Drożdże kruszymy do miseczki, zasypujemy cukrem i mieszamy z kilkoma łyżkami ciepłego mleka. Odstawiamy na 15 minut (Jeśli używamy suszonych, łączymy wszystkie składniki od razu).  Do mąki dodajemy drożdże, pozostałe mleko, jogurt, olej i roztrzepane jajko. Wyrabiamy gładkie i elastyczne ciasto. Na początku będzie dość tłuste i może lekko się lepić. Wyrabiamy je do momentu, aż stanie się miękkie i delikatne, w razie potrzeby lekko podsypujemy je mąką. W trakcie wyrabiania olej ładnie połączy się z ciastem. Odstawiamy je na 1-1,5 godziny do wyrośnięcia w ciepłe miejsce (wkładamy ciasto do miski i przykrywamy czystą ściereczką).

    Szpinak rozmrażamy, odsączamy z namiaru wody, doprawiamy solą (minimalnie) i czosnkiem, dodajemy fetę i mieszamy.

    Gdy ciasto jest gotowe odgazowujemy je (uderzamy w nie dłonią), dzielimy na części, ja robie je mniejsze, czyli dzielę na ok. 20 części. Każdą wałkujemy na prostokąt, lekko podsypując ciasto mąką (aby nie kleiło się do stolnicy i wałka).

    Nakładamy porcję farszu wzdłuż krótszego brzegu i ciasno zawijamy. Układamy na blasze wyłożonej papierem do pieczenia. Przykrywamy ściereczką i odstawiamy na drugie rośnięcie na 30 minut. W tym czasie piekarnik nagrzewamy do 200 stopni. Pogaca smarujemy roztrzepanym jajkiem, posypujemy sezamem. Pieczemy przez 15-20 minut. Pogaca są gotowe, kiedy ładnie się zrumienią i ich spody są przypieczone. Studzimy na metalowej kratce. Smacznego :)

    Źródło:Na podstawie tego:)

  • Przytulony placek dyniowy z powidłami

    Dla mnie to nie ciasto, a drożdżówki :) Pyszne, puszyste, w delikatnym kolorze pomarańczowym, dzięki dodatkowi puree z dyni, a w środku z powidłami śliwkowymi. Do tego pyszna kruszonka, rewelacja.

    Składniki:

    • 2,5 szklanki mąki pszennej
    • 10 g drożdży suchych lub 20 g drożdży świeżych
    • pół szklanki mleka
    • 3/4 szklanki puree z dyni (u mnie takie)
    • 3 łyżki masła, roztopionego
    • 1 łyżeczka cynamonu
    • skórka otarta z 1 pomarańczy
    • 4 łyżki cukru
    • 1/4 łyżeczki soli

    Nadzienie:

    • 3/4 szklanki powideł śliwkowych

    Składniki na kruszonkę:

    • 60 g masła, roztopionego
    • 100 g mąki pszennej
    • 50 g cukru z wanilią

    Wykonanie:

    Wszystkie składniki powinny być w temperaturze pokojowej, mąka przesiana.

    Jeżeli nie macie puree z dyni można je przygotować następująco: w tym celu niedużą dynię myjemy i kroimy na kilka mniejszych części, wydrążamy łyżką środek z nasionami. Tak przygotowaną dynię układamy w naczyniu żaroodpornym i przykrywamy pokrywką; pieczemy w temperaturze 180ºC przez około 90 minut, do miękkości. Studzimy, obieramy ze skóry i miksujemy blenderem na puree.

    Mąkę pszenną mieszamy z suchymi drożdżami (ze świeżymi najpierw robimy rozczyn), dodajemy resztę składników. Wyrabiamy ciasto, odpowiednio długo, by było miękkie i elastyczne. Przekładamy je do oprószonej mąką miski, odstawiamy w ciepłe miejsce, przykryte ściereczką, do podwojenia objętości (około 1,5 godziny). Po tym czasie ciasto mocno uderzamy, wyrabiamy krótko jeszcze raz.

    Formę o średnicy 25 cm wykładamy papierem do pieczenia, samo dno.

    Dzielimy na 10 - 11 równych części, formujemy z nich kule. Każdą rozpłaszczamy w dłoniach, na środek nakładamy pełną łyżeczkę z czubem powideł śliwkowych, dokładnie zlepiamy, by nadzienie się nie wydostało. Tak przygotowane bułeczki układamy w formie jedna obok drugiej, pozostawiając pomiędzy nimi małe przerwy (bułeczki przytulą się podczas pieczenia). Wszystkie składniki kruszonki mieszamy i wyrabiamy między palcami na kruszonkę. Posypujemy kruszonką. Przykrywamy lnianym ręczniczkiem, pozostawiamy w cieple do podwojenia objętości, na około 30 minut. 

    Pieczemy w temperaturze 190ºC przez 35 minut. Wyjmujemy, lekko studzimy w formie, następnie uwalniamy z obręczy. Smacznego :)

    Źródło

  • Racuchy drożdżowe z dziurką

    Puszyste racuszki z jabłkami, a właściwie to jabłka w cieście drożdżowym :) Proste i smaczne, idealne na podwieczorek, deser, czy lekki obiad :)

    Składniki:

    • 2 szklanki mąki
    • szczypta soli
    • 20-30g drożdży
    • 2 łyżki cukru
    • 1,5 szklanki mleka
    • jajko
    • 3 duże jabłka

    Wykonanie:

    Do 2 szklanek mąki dodajemy szczyptę soli, robimy wgłębienie, wkruszamy drożdże, wsypujemy 2 łyżki cukru, wlewamy ½ szklanki mleka i odstawiamy na kwadrans. Po tym czasie dodajemy szklankę mleka, jajko i mieszamy. Gdyby było zbyt rzadkie dodajemy kilka łyżek mąki.

    Jabłka kroimy w niezbyt cienkie plastry, ostrym nożykiem wycinamy gniazda nasienne. Plastry jabłka oprószamy lekko cynamonem, nabijamy na widelec i zanurzamy z obu stron w cieście, tak by pokryło cały owoc. Smażymy na rozgrzanym oleju z obu stron, na niewielkim ogniu. Odsączamy z nadmiaru tłuszczu na ręczniku papierowym. Podajemy oprószone cukrem pudrem. Smacznego :)

     Źródło: Magazyn kulinarny „Kobieta i życie”, Sierpień 2014

  • Racuchy z bananami

    Lubię robić racuszki, bardzo je lubimy, więc goszczą u nas dosyć często. Dlatego ciągle kombinuję inne smaki, czyli eksperymentuję z różnymi owocami:) W zależności co mam pod ręką ;) Tym razem do naszych racuszków dorzuciłam banana. Wyszły jak zwykle puszyste i aromatyczne a dzięki bananowi zyskały dodatkowo fajny smak :) Proste i szybkie, a miła odmiana dla tradycyjnego smaku :)

    Składniki:

    • 2½ szklanki mąki (½ kg)
    • 2 jajka
    • 1½ szklanki mleka
    • 2 łyżki cukru
    • 3 dag drożdży
    • sól
    • 1 mały banan lub ½ dużego
    • 1 łyżka soku z cytryny
    • olej do smażenia
    • cukier puder do posypania

    Wykonanie:

    Drożdże rozkruszamy, posypujemy cukrem. Mleko podgrzewamy, dodajemy do drożdży i mieszamy. Jajka rozbijamy, lekko solimy. Dodajemy do drożdży mąkę i jajka i mieszamy. Pozostawiamy w cieple do wyrośnięcia.

    Banana kroimy w miarę drobne kawałeczki, polewamy sokiem z cytryny, by nie ściemniał. Gdy ciasto wyrośnie wrzucamy go do ciasta i delikatnie mieszamy. Kładziemy na rozgrzanym tłuszczu łyżką racuchy. Smażymy z obu stron. Tłuszcz nie może być za gorący, bo racuchy zaczną się przypiekać, a w środku będą surowe. Ciepłe racuchy posypujemy cukrem pudrem. Smacznego:)

    Źródło: Przepis własny :)

  • Racuchy z jagodami

    Pyszne, puszyste racuszki z jagodami :) Sprawdzą się jako podwieczorek, małe co nieco, czy na drugie danie jeśli lubimy zjeść coś na słodko w porze obiadu :) Klasyka z owocowym dodatkiem :)

    Składniki:

    • 2½ szklanki mąki (½ kg)
    • 2 jajka
    • 1½ szklanki mleka
    • 2 łyżki cukru
    • 3 dag drożdży
    • sól
    • 3 łyżki jagód
    • olej do smażenia
    • cukier puder do posypania

    Wykonanie:

    Drożdże rozkruszamy, posypujemy cukrem. Mleko podgrzewamy, dodajemy do drożdży i mieszamy. Jajka rozbijamy, lekko solimy. Dodajemy do drożdży mąkę i jajka i mieszamy. Pozostawiamy w cieple do wyrośnięcia.

    Gdy ciasto wyrośnie wrzucamy jagody do ciasta i delikatnie mieszamy. Kładziemy na rozgrzanym tłuszczu łyżką racuchy. Smażymy z obu stron. Tłuszcz nie może być za gorący, bo racuchy zaczną się przypiekać, a w środku będą surowe. Jagody puszczają sok, warto przecierać patelnię np. ręcznikiem papierowym po kolejnej serii, aby się nie przypalały :) Ciepłe racuchy posypujemy cukrem pudrem. Smacznego:)

    Źródło: Przepis własny.

  • Racuchy z marchewką

    Moje tradycyjne racuchy z dodatkiem marchewki, to sposób na przemycenie warzywek :) Racuchy zawsze znikają błyskawicznie :) Moje dziecko ostatnio unika warzywek, a racuchy uwielbia, więc dorzuciłam marchewkę i jakoś mu zupełnie nie przeszkadzała w tej wersji ;) Proste, szybkie i smaczne :)

    Składniki:

    • 2½ szklanki mąki (½ kg)
    • 2 jajka
    • 1½ szklanki mleka
    • 2 łyżki cukru
    • 3 dag drożdży
    • sól
    • 1 mała marchewka drobno starta na tarce
    • 1 łyżka soku z cytryny
    • olej do smażenia
    • cukier puder do posypania

    Wykonanie:

    Drożdże rozkruszamy, posypujemy cukrem. Mleko podgrzewamy, dodajemy do drożdży i mieszamy. Jajka rozbijamy, lekko solimy. Dodajemy do drożdży mąkę i jajka i mieszamy. Pozostawiamy w cieple do wyrośnięcia.

    Marchewkę ścieramy na drobnych oczkach, na większych będzie za duża, w racuchach nie zmięknie :) Gdy ciasto wyrośnie wrzucamy marchewkę do ciasta i delikatnie mieszamy. Kładziemy na rozgrzanym tłuszczu łyżką racuchy. Smażymy z obu stron. Tłuszcz nie może być za gorący, bo racuchy zaczną się przypiekać, a w środku będą surowe. Ciepłe racuchy posypujemy cukrem pudrem. Smacznego:)

    Przepis własny :)

  • Rogale a’la marcińskie

    Rogale świętomarcińskie to tradycja poznańska, wypiekane są z okazji dnia św. Marcina 11 listopada. Do tej pory miałam okazję wielokrotnie próbować tych rogali, są bardzo smaczne, aczkolwiek ja nie jestem wielbicielem maku, więc się nimi nie zachwycam. Mam jednak wielbiciela, który co roku je kupuje (teraz są dostępne nie tylko w  Poznaniu). Postanowiłam w tym roku je przygotować, jednak w troszkę zmodyfikowanej wersji, a mianowicie bez maku:) Jeżeli preferujecie tradycyjne rogale to odsyłam do oryginalnego przepisu, ja podaję moją wersję nadzienia. Dla mnie o wiele lepsza, chociaż to  oczywiście subiektywna ocena :) Rogale są czasochłonne, trzeba sobie dla nich zarezerwować trochę czasu :)

    Składniki:

    Ciasto drożdżowo - francuskie (12 dużych rogali):

    • 1 szklanka ciepłego mleka
    • 1 łyżka suchych drożdży (12 g) lub 24 g drożdży świeżych
    • 1 jajko
    • pół łyżeczki ekstraktu z wanilii
    • 3,5 szklanki mąki pszennej
    • 3 łyżki cukru
    • szczypta soli
    • 225 g masła, w temperaturze pokojowej (z tego 2 łyżki odjąć do ciasta)

    Nadzienie:

    • 100 g masy marcepanowej
    • ½ szklanki cukru pudru
    • 200 g orzechów włoskich
    • 200 g zblanszowanych migdałów
    • 2 łyżki kandyzowanej skórki pomarańczowej
    • 2 łyżki gęstej kwaśnej śmietany 18%

    Ponadto:

    • 1 jajko roztrzepane z 1 łyżką mleka do posmarowania
    • posiekane orzechy włoskie lub migdały do posypania

    Lukier:

    • 1 szklanka cukru pudru
    • 2 - 3 łyżki gorącej wody

    Ciasto: Mąkę pszenną mieszamy z suchymi drożdżami (ze świeżymi najpierw robimy rozczyn), dodajemy resztę składników i rozcieramy pomiędzy palcami, pod koniec dodając 2 łyżki rozpuszczonego masła. Wyrabiamy ciasto, bardzo krótko - tylko do połączenia; powinno pozostać lepiące. Formujemy z niego prostokąt, owijamy szczelnie folią i schładzamy w lodówce przez około 1 godzinę.

    Schłodzone ciasto przekładamy na stolnicę i rozwałkowujemy w prostokąt o wymiarach 30 x 15 cm, tak, aby krótsze strony stanowiły górę i dół. Całą ilość masła z przepisu rozsmarowujemy równomiernie na cieście (zostawiamy 1/2 cm marginesu wokół). Składamy 1/3 ciasta do góry, następnie składamy dolną część tak, by przykryła te złożenia (tak, jak składamy kartkę papieru). Dobrze sklejamy brzegi i delikatnie rozwałkowujemy na prostokąt o wymiarach 25 x 17 cm używając jak najmniejszej ilości mąki do podsypywania.

    Składamy tak jak poprzednio i schładzamy przez 45 minut w lodówce. Proces wałkowania i składania powtarzamy 3 razy, chłodząc ciasto między wałkowaniami przez 30 minut. Po  ostatnim rozwałkowaniu i złożeniu ciasto dobrze owijamy folią spożywczą i wkładamy do lodówki na minimum 5 godzin, a najlepiej na całą noc.

    Wyjmujemy z lodówki na 20 minut przed robieniem rogalików.

    Nadzienie: Orzechy sparzamy gorącą wodą, po 15 minutach odcedzamy i osączamy. Mielimy orzechy i migdały. Masę marcepanową rozcieramy mikserem z cukrem pudrem, dodajemy orzechy i migdały oraz posiekaną skórkę pomarańczową. Dobrze mieszamy, dodajemy śmietanę - ale tylko tyle by uzyskać dość zwartą, ale plastyczną masę. Masa nie powinna być zbyt płynna, ani zbyt twarda (reguluje się jej konsystencję dodając stopniowo śmietanę).

    Ciasto na rogaliki rozwałkowujemy na prostokąt o wymiarach mniej więcej 65 x 34 cm i kroimy na 12 trójkątów (o długich bokach). Ja robiłam mniejszy prostokąt i mniejsze rogale, wyszło mi więcej mniejszych rogali. Rozsmarowujemy nadzienie zostawiając mały margines na wszystkich bokach trójkąta - zwijamy rogaliki zaczynając od najszerszego boku, w kierunku wierzchołka. Układamy na blaszce, przykrywamy i pozostawiamy do wyrośnięcia na około 40 - 50 minut lub do podwojenia objętości.

    Piekarnik rozgrzewamy do 180ºC. Wyrośnięte rogale smarujemy jajkiem roztrzepanym z mlekiem i pieczemy około 20 - 30 minut, aż się ładnie zezłocą. Wyjmujemy na kratkę i jeszcze ciepłe polewamy lukrem, posypujemy orzeszkami lub posiekanymi migdałami.

    Lukier: Składniki rozcieramy w naczyniu grzbietem łyżki, do gładkości. Gęstość lukru regulujemy dodatkiem wody lub cukru pudru. Smacznego :)

    Źródło

  • Rogaliki krucho - drożdżowe

    Pyszne krucho-drożdżowe rogaliki. Fajne, delikatne, z jednej strony lekko kruche, z drugiej puszyste:) Warto spróbować:)

    Składniki:

    • 250 g masła
    • 3 szklanki mąki pszennej
    • 6 dag drożdży świeżych lub 3 dag drożdży suchych
    • 1 łyżka cukru pudru
    • 1/4 litra kwaśnej gęstej śmietany (18%)
    • 8 g cukru waniliowego

    Nadzienie:

    • dowolna marmolada lub powidła (najlepiej twarda marmolada)
    • Wykonanie:

    Z 1/3 szklanki śmietany, świeżych drożdży (drożdże suche mieszamy z mąką) i cukru robimy rozczyn i pozostawiamy w cieple do wyrośnięcia.

    Masło siekamy z mąką i cukrem waniliowym, ciasto powinno przypominać kruszonkę. Dodajemy wyrośnięty rozczyn, resztę śmietany i zagniatamy ciasto. Pozostawiamy w lodówce na całą noc, przykryte folią.

    Kolejnego dnia ciasto wyjmujemy i wyrabiamy. Rozwałkowujemy na grubość około 4 mm, wycinamy rogaliki (przy pomocy naprawdę dużego talerza wycinamy koło, dzielimy je na 8 części, jak pizzę, na każdym trójkącie kładziemy łyżeczkę marmolady, zwijamy w kierunku wierzchołka trójkąta, formułując rogalika). Układamy je na wysmarowanej tłuszczem formie lub na papierze do pieczenia.

    Pieczemy w temperaturze 190ºC przez 15 - 20 minut, aż rogaliki będą rumiane. Ewentualnie lukrujemy. Z przepisu wychodzi około 40 malutkich rogalików.Smacznego:)

    Pojawiłam się na Facebooku, powoli rozeznaję się w tamtym miejscu, oczywiscie zapraszam Was do zajrzenia:)

    Odrobina finezji na facebooku:)

    Źródło

  • Słodkie drożdżówki - serca z orzechowym nadzieniem

    Pyszne mięciutkie drożdżówki pełne orzechowego nadzienia. Miałam do wykorzystania orzechy włoskie i padło na te bułeczki. Nie ukrywam, że urzekł mnie również ich kształt – wyglądają uroczo :) Miałam je zrobić już dawno temu, ale o nich zapomniałam, a ostatnio trafiłam na ten przepis ponownie i zapadła szybka decyzja:) Aromatyczne bułeczki świetnie pasują do kawy:) Z herbatą czy kakao też będą smakować;) Można je przygotować na zbliżający się weekend, zwłaszcza że ich kształt będzie pasować do niedzielnego święta;)

    Składniki:

    (10 sztuk bułeczek)

    Ciasto:

    • 160 ml mleka
    • 2,5 łyżki cukru
    • pół łyżeczki soli
    • 1 jajko
    • 2,5 szklanki mąki pszennej
    • 2 łyżki roztopionego masła
    • 7 g drożdży suchych (1 opakowanie) lub 15 g drożdży świeżych

    Orzechowe nadzienie:

    • 200 g zmielonych orzechów włoskich lub pekan
    • 100 g brązowego cukru
    • 80 g śmietany kremówki
    • 40 ml rumu (można zastąpić aromatem rumowym, do smaku)
    • pół łyżeczki cynamonu

    Wykonanie:

    Ciasto: Wszystkie składniki umieszczamy w misce i wyrabiamy (z drożdżami świeżymi należy wcześniej zrobić rozczyn). Nie dosypujemy więcej mąki, by ciasto nie było zbyt twarde. Wyrabiamy długo, aż ciasto nie będzie lepkie, natomiast będzie sprężyste i będzie odchodzić od ręki. Mnie tradycyjnie wyręczył mikser z hakami do ciasta drożdżowego. Formujemy w kulę, przykrywamy lnianym ręczniczkiem i pozostawiamy do podwojenia objętości w ciepłym miejscu. W międzyczasie przygotowujemy nadzienie, wszystkie składniki mieszamy lekko rozcierając.

    Gdy ciasto wyrośnie dzielimy je na 10 równych części (około 65 g), formując z nich kulki. Każdą część rozwałkowujemy na placuszek. Na wierzchu smarujemy nadzieniem. Następnie zwijamy razem z nadzieniem, w taki sposób jak zwijamy naleśniki. Następnie naleśnik składamy na pół. Ostrym nożem przecinamy go w połowie, pozostawiając nieprzecięte 2 cm od góry. Wywijamy na boki rozcięte części, by otrzymać kształt serca. Układamy na blaszce w sporych odstępach (urosną duże). Wbrew pozorom nie jest trudne zrobienie tego kształtu, krok po kroku pokazałam to na zdjęciach.

    Przykrywamy lnianym ręczniczkiem, pozostawiamy w cieple na 30 - 40 minut do wyrośnięcia. Przed samym pieczeniem warto posmarować jajkiem roztrzepanym z łyżką mleka, by były rumiane. Pieczemy w temperaturze 180ºC przez około 15-17 minut. Studzimy :)

     

     

    Źródło

  • Szarlotka krucho-drożdżowa

    Korzystając z okazji, że dostałam dosyć dużo jabłek, część sobie zesmażyłam i przechowywałam w słoikach w lodówce. Planowałam wykorzystać je np. do szarlotki. I ten moment właśnie nadszedł;)

    Skusiła mnie ta szarlotka między innymi tym, że ciasto jest mieszane, tzn krucho-drożdżowe. Byłam ciekawa jakie będzie na drugi dzień. Nie mogłam sobie wcześniej podpiec ciasta zanim nałożyłam owoce, bo musiało wspólnie troszkę podrosnąć. Zazwyczaj podpiekam ciasto i dopiero potem nakładam jabłka:)  Ale niepotrzebnie się obawiałam, ciasto pod jabłkami dobrze się upiekło i pozostało kruche, nawet na drugi dzień :) Ciasto jest mało słodkie, jabłka też dosłodziłam minimalnie. Nie robiłam lukru na wierzchu tylko posypałam cukrem pudrem. Nam przypadła do gustu taka nie przesłodzona szarlotka :)

    Składniki:

    • 450 g mąki tortowej + ok. 50 g na podsypanie i do wałkowania
    • 250 g margaryny (u mnie masło)
    • szczypta soli
    • 4 żółtka
    • 4 łyżki gęstej, kwaśnej śmietany 18%
    • 4 łyżki cukru 
    • 25-30 g drożdży
    • ok. 1 i 1/2 l uprażonych z cukrem jabłek 
    • trochę zmielonego cynamonu 
    • 1/2 – 3/4 szkl. bułki tartej

    Wykonanie:

    Drożdże wkruszamy do śmietany i mieszamy, aż do ich rozpuszczenia.  Żółtka ucieramy z cukrem. Mąkę z solą dobrze siekamy ze schłodzonym masłem. Dodajemy utarte żółtka i rozpuszczone w śmietanie drożdże. Szybko zagniatamy ciasto i dzielimy na 2 części. Ja ciasto tradycyjnie wykonałam przy pomocy malaksera :)

    Jedną część ciasta rozwałkowujemy na wielkość blachy (24 x 36 cm), w której będzie się piekła szarlotka + po ok. 1-1,5 cm więcej z każdej strony do uformowania rantu (utworzy się takie „korytko” z ciasta, do którego wyłożymy jabłkowe nadzienie). Ciasto wkładamy do blaszki (wyścielonej pergaminem), posypujemy bułką tartą (większą jej częścią), tak aby dokładnie zakryła ciasto. Następnie wykładamy przyprawione do smaku jabłka, które należy posypać po wierzchu resztą bułki tartej.
    Drugą część ciasta wałkujemy na wielkość blachy + ok. 1 cm więcej z każdej strony i układamy na jabłkach. Nadmiar ciasta należy wcisnąć pod spód, tak aby połączyło się z dolnym ciastem. Wierzch nakłuwamy w kilku miejscach patyczkiem lub widelcem. Szarlotkę przykrywamy ręcznikiem kuchennym i odstawiamy w ciepłe miejsce na ok. 15 minut.
    Ciasto wstawiamy do nagrzanego do 180 st.C piekarnika i pieczemy ok. 50 – 60 minut (lub krócej, sprawdzamy). Po upieczeniu odstawiamy do przestudzenia na kratkę kuchenną. Jeśli lukrujemy ciasto robimy to póki jest jeszcze ciepłe. Ja po prostu posypałam cukrem pudrem. Smacznego:)

    Jeśli chcecie ciasto polukrować poniżej przepis na lukier.

    Lukier:

    • 2 łyżki kwaśnej śmietany
    • ok. 1 szkl. cukru pudru
    • odrobina aromatu waniliowego lub cytrynowego

    Śmietanę zagotowujemy w małym garnuszku, zdejmujemy z ognia i mieszamy z cukrem pudrem i aromatem na gładki lukier (w razie potrzeby można dodać odrobinę wody lub dosypać cukru pudru). Ciepłe ciasto pokrywamy lukrem i pozostawiamy do ostygnięcia.

    Źródło

Prawa Autorskie i informacje o cookies

Prawa autorskie zastrzeżone. Wszystkie zdjęcia są moją własnością. Nie wyrażam zgody na ich kopiowanie i umieszczanie na innych stronach internetowych lub w publikacjach drukowanych.

Strona wykorzystuje ciasteczka w celu analizy możliwości optymalizacji jej dostępności. NIE są zbierane dane w celach marketingowych, jak również nie śledzimy naszych gości. Jeśli nie zgadzasz się na ewentualne ciasteczka to możesz wyłączyć ich obsługę w przeglądarce lub opuść tę stronę (pozostanie na niej będzie traktowane jako wyrażenie zgody na wykorzystywanie mechanizmu ciasteczek)

Mikser Kulinarny - przepisy kulinarne i wyszukiwarka przepisów
// FB
facebook