W tym roku, postanowiłam również zrobić pierniczki z witrażem. Nadają się na nie twarde pierniczki na przykład te czekoladowe lub kruche. Ja wykorzystałam kruche, porcja ciasta była dosyć duża, więc część polukrowałam, a resztę wykorzystałam na witraże, które zresztą też polukrowałam, akurat białek w zamrażalniku miałam pod dostatkiem, więc mogłam lukrować ;)
Składniki:
Ciasto:
Lukier:
Dodatkowo:
Wykonanie:
Masło, cukier, miód, przyprawę korzenną, cynamon i kakao podgrzewamy stopniowo, ciągle mieszając, aż wszystkie składniki się połączą. Pozostawiamy do ostygnięcia. Sodę oczyszczoną rozpuszczamy w 2 łyżkach wody. Dodajemy do masy miodowej. Kolejno dodajemy żółtka i mieszamy. Mąkę mieszamy z proszkiem do pieczenia. Łączymy z masą miodową i zagniatamy ciasto. Na końcu dodajemy 4 lub 5 łyżek śmietany tak, aby powstało jednolite ciasto. Ciasto można rozwałkować od razu. (Można również ciasto wstawić do lodówki i rozwałkować później.) Rozwałkowujemy na posypanym mąką blacie, nie za cienko, na ok. 5- 7mm.
Z ciasta wykrawamy foremkami dowolne formy z otworami w środku. Do środka nakładamy rozkruszone landrynki. (Landrynki przełożyć do woreczka do mrożenia i rozkruszyć wałkiem). Jeśli pierniczki mają być zawieszone na choince należy przed pieczeniem zrobić otworki np. słomką.
Pieczemy w nagrzanym piekarniku max. 10min. w temperaturze 180°C. Pozostawiamy do ostygnięcia.
Przygotowujemy lukier. Białko miksujemy najpierw z 1 szklanką cukru pudru. Kolejno miksując dodać tyle cukru pudru, aby masa była dość gęsta i się nie rozlewała. (Ilość cukru pudru zależy od wielkości białka. Pierniczki lukrujemy i ewentualnie posypujemy posypką cukrową. Można też dodać barwniki i troszkę się pobawić :) Przechowujemy w szczelnych metalowych puszkach. Smacznego :)

