Pyszne, puszyste i mięciutkie pierniczki. Mocno aromatyczne:) I wychodzi ich tak dużo, aż pudełek mi zabrakło:) Ale już niedługo rozdam część w ramach przedświątecznych upominków, więc szybko znikną;)

Składniki:
(na około 160 sztuk pierniczków)
Wykonanie:
Miód, masło, smalec, cukier i wszystkie przyprawy zagotowujemy w garnku. Kiedy cukier się rozpuści odstawiamy do przestygnięcia na około 20 minut. Obie mąki mieszamy z proszkiem do pieczenia i sodą.
Do przestygniętej masy miodowej dodajemy mąki, jajka, śmietanę i miksujemy na gładką masę. Gotowe ciasto powinno mieć luźną konsystencję i lekko spływać z mieszadła miksera (nie dosypujemy więcej mąki pszennej niż 4,5 szklanki). Dodajemy bakalie i miksujemy (ewentualnie mieszamy, trzeba uważać na mikser, jeśli czujecie, że ciężko chodzi, wymieszajcie łyżką)
Gotowe ciasto przykrywamy lnianą ściereczką i pozostawimy w chłodnym miejscu (temperatura lodówkowa) na dowolny okres czasu - od kilku dni do nawet kilku miesięcy.
Ciasto przechowywane w chłodzie zgęstnieje i lekko podsypywane mąką doskonale nadaje się do wałkowania.Ciasto wałkujemy na grubość około 5 mm. Wycinamy foremkami pierniczki. Układamy na blaszce wyłożonej matą teflonową bądź papierem do pieczenia w odległości około 1,5 cm od siebie. Mocno rosną. Smarujemy lekko roztrzepanym białkiem.
Pieczemy w temperaturze 190ºC przez około 10 - 12 minut, do lekkiego zezłocenia. Pierniczki pieczone zaledwie chwilę dłużej, będą twardsze. Pierniczki po upieczeniu są od razu miękkie, bardzo dobrze się przechowują. Można przechowywać w zamkniętej puszce przez długi okres czasu. Jeżeli są twardsze wystarczy do puszki włożyć skórkę jabłka lub pomarańczy. Na drugi dzień będą mięciutkie:) Smacznego :)
