Gościmy

Odwiedza nas 41 gości oraz 0 użytkowników.

Od Autora

Bardzo dziękuję za wszystkie pozostawione komentarze:) Będzie mi bardzo miło, jeśli będziecie dzielić się Waszymi uwagami i opiniami o wypróbowanych przepisach:)

torty

  • Biały tort kokosowy z czekoladą i wiśniami

    Pyszny i delikatny tort kokosowy. Ten był przeznaczony na Komunię, więc chciałam zrobić w wersji bezalkoholowej dla dzieci:) Bałam się troszkę czy bez alkoholu nie będzie zbyt mdły, ale dodałam wiśni i nie żałowałam syropu oraz mleczka kokosowego:) Masa jest delikatna na bazie mascarpone i śmietanki mocno kokosowa. Naprawdę super, nie za słodki i kokosowy, a dodatek wiśni świetnie pasował i uzupełniał całości.

    Składniki na biszkopt:

    (na tortownicę 22 cm)

    • 5 jajek
    • 3/4 szklanki drobnego cukru do wypieków
    • 3/4 szklanki mąki pszennej
    • 1/4 szklanki mąki ziemniaczanej

    Krem kokosowy z mascarpone:

    • 200 ml śmietany kremówki
    • 625 g serka mascarpone
    • 2/3 szklanki cukru pudru (lub więcej, do smaku)
    • 1 szklanka wiórków kokosowych
    • 4 łyżki likieru kokosowego np. Malibu (zastąpiłam syropem kokosowym-takim do drinków)

    Do nasączenia tortu:

    • 100 ml likieru kokosowego (użyłam syropu i mleczka kokosowego)
    • 100 ml wody

    Wymieszać.

    Ponadto:

    • 50 g gorzkiej czekolady
    • U mnie dodatkowo wiśnie drylowane.

    Wykonanie:

    Biszkopt: Białka oddzielamy od żółtek, ubijamy na sztywną pianę. Pod koniec ubijania stopniowo dodajemy cukier, dalej ubijając. Dodajemy żółtka, jedno po drugim, nadal ubijając. Mąki mieszamy, przesiewamy i delikatnie mieszamy  z ciastem (na bardzo wolnych obrotach miksera lub lepiej - szpatułką).

    Tortownicę o średnicy 22 cm wykładamy papierem do pieczenia. Boków formy niczym nie smarujemy, papierem wykładamy tylko dno. Wykładamy surowe ciasto. Pieczemy w temperaturze 160 - 170ºC około 30 - 40 minut (lub dłużej, do tzw. suchego patyczka).

    Gorące ciasto wyjąć z piekarnika, z wysokości około 60 cm opuszczamy je (w formie) na podłogę. Odstawiamy do uchylonego piekarnika do ostygnięcia. Całkowicie studzimy. Kroimy na 3 blaty. Ja zrobiłam w dwóch foremkach i każda przekroiłam na pół, dzięki temu zrobiłam 4 blaty.

    Uwaga: boki biszkoptu oddzielać nożykiem od formy dopiero jak biszkopt będzie wystudzony.

    Krem kokosowy:

    Śmietana kremówka i serek mascarpone powinny być schłodzone. Śmietanę kremówkę ubijamy. Dodajemy do niej mascarpone i delikatnie mieszamy. Dodajemy cukier puder i likier i mieszamy do połączenia. Ja poza syropem dodałam jeszcze bardzo gęstego mleczka kokosowego (które miało konsystencję masła), by dodatkowo wzmocnić kokosowy smak:)

    1/3 masy odkładamy na później (do dekoracji boków i wierzchu tortu). Do reszty masy dodajemy wiórki i mieszamy do połączenia.

    Wykonanie tortu:

    Jeden blat biszkoptu kładziemy na paterze. Nasączamy go 1/3 mieszanki likieru i wody. Wykładamy połowę masy kremowej z wiórkami, oprószamy 25 g czekolady, tarkując ją bezpośrednio na krem. Następnie kładziemy 2 biszkopt, nasączyć połową pozostałego likieru i wody. Na biszkopt wykładamy pozostałą część kremu z wiórkami. Ja robiłam 4 blaty, więc masę podzieliłam na 3 blaty. Każdy blat, którym przykrywałam warstwę czekolady smarowałam delikatnie masą, by bardziej się trzymała. Na drugi biszkopt wyłożyłam warstwę wiśni. Na wierzch wykładamy ostatni biszkopt i nasączamy go pozostałym likierem. Boki i wierzch tortu smarujemy pozostałą masą. Ozdobić płatkami kokosowymi i ewentualnie dodatkowo dekorujemy. Schładzamy przez minimum 3 godziny w lodówce. Smacznego:)

    Źródło

  • Ciasto "Kawowy Michałek"

    Eleganckie ciasto orzechowo-kawowe. Odrobinkę zmodyfikowałam sposób wykonania, nie kładłam herbatników na wierzchu i nie robiłam polewy. Po prostu posypałam kruszone herbatniki po kremie, dużo łatwej się kroiło. Ponadto zrobiłam z połowy porcji w foremce 22cm. Ciasto jest pyszne, uwielbiam kawowe smakołyki, plus orzechowa beza – dla mnie trafione :) Podaję przepis w oryginale, sami zdecydujcie w jaki sposób chcecie je przygotować :) Sprawdzi się na specjalne okazje, ale także na zwyczajną niedzielę do kawy :)

    Składniki:

    Ciasto orzechowe:

    • 7 białek
    • szczypta soli
    • 150 g cukru
    • 100 g mielonych orzechów włoskich
    • 100 g siekanych orzechów włoskich
    • 100 g wiórków kokosowych
    • 100 g wafelków orzechowych (mogą być w czekoladzie)

    Krem kawowy:

    • 500 g serka mascarpone
    • 350 ml śmietanki 30 % lub 36%
    • 3 łyżeczki kawy rozpuszczalnej rozpuszczone w 2 łyżkach wody
    • 4 łyżki cukru pudru
    • 2 łyżki likieru Amaretto lub kawowego

    Ponadto:

    • ok. 20 sztuk herbatników kakaowych
    • orzechy włoskie do dekoracji

    Polewa:

    • 200 g czekolady mlecznej lub deserowej
    • 100 ml śmietanki 30%
    • 2 łyżki masła

    Wykonanie:

    Ciasto orzechowe: Białka ubijamy ze szczyptą soli na pianę. Stopniowo, łyżka po łyżce dodajemy cukier. Kiedy piana będzie sztywna i błyszcząca, a cukier całkowicie rozbity, dodajemy orzechy, wiórki i posiekane wafelki. Całość delikatnie mieszamy.

    Dno formy o wymiarach 24 x 32 cm wykładamy papierem do pieczenia. Wlewamy masę orzechową i równomiernie rozprowadzamy. Jak wspomniałam ja zrobiłam w mniejszej okrągłej formie jako torcik. Formę wstawiamy do nagrzanego piekarnika. Pieczemy w temp. 170 C. ok 30 minut.

    Ciasto wyjmujemy z piekarnika i studzimy.

    Krem: W wysokim naczyniu umieszczamy serek, śmietankę i cukier puder. Miksujemy do uzyskania konsystencji gęstego kremu. Dodajemy kawę i likier. Ponownie miksujemy krótko, tylko do połączenia składników.

    Wystudzone ciasto odwracamy do góry dnem i ponownie umieszczamy w formie. Na ciasto wykładamy krem i równomiernie rozprowadzamy. Na kremie ściśle układamy herbatniki. Ciasto wstawiamy do lodówki i chłodzimy ok. 3 godziny. Przed podaniem polewamy polewą.

    Polewa: W rondelku umieszczamy masło i śmietankę. Dobrze podgrzewamy, niemal do zagotowania. Czekoladę łamiemy i wrzucamy do garnuszka. Czekamy 2 minuty i energicznie mieszamy.

    Ja herbatniki pokruszyłam, w okrągłej foremce trudno byłoby je ułożyć :) Zrezygnowałam też z polewy, ale ciasto i tak nam smakowało :) Smacznego :)

    Źródło

  • Torcik bezowy Bounty

    Kokosowy torcik bezowy przełożony masą śmietankowo-kokosową i mleczną czekoladą. Torcik jest mały, ale nie da się go zjeść za dużo, zatem spokojnie wystarczy dla kilku osób:) Można go spokojnie też zamrozić :) Pracę przy torciku można sobie rozłożyć na dwa dni, a torcik najlepiej złożyć kilka godzin przed podaniem. Blaty kokosowe muszą zmięknąć, by ciasto lepiej się kroiło.

    Składniki:

    Bezowe blaty kokosowe:

    • 6 dużych białek (240 g)
    • szczypta soli
    • 240 g drobnego cukru do wypieków
    • 150 g wiórków kokosowych
    • 1 łyżeczka skrobi ziemniaczanej

    Wszystkie składniki powinny być w temperaturze pokojowej.

    Ponadto:

    • 100 g mlecznej lub deserowej czekolady, do posmarowania blatów
    • dodatkowe wiórki kokosowe do oprószenia tortu

    Krem śmietankowo - kokosowy:

    • 125 g serka mascarpone, schłodzonego
    • 250 ml śmietany kremówki 30% lub 36%, schłodzonej
    • 2 łyżki cukru pudru
    • 3 łyżki wiórków kokosowych
    • 1 łyżka likieru kokosowego

    Polewa czekoladowa:

    • 30 g mlecznej czekolady
    • 30 g gorzkiej czekolady
    • 30 g masła

    Wykonanie:

    Blaty bezowe: Trzy (lub dwie duże) płaskie blachy do pieczenia wykładamy papierem lub matą teflonową. Na papierze odrysowujemy 3 okręgi o średnicy 21 cm.

    W misie miksera ubijamy białka ze szczyptą soli, na sztywno, pod koniec ubijania dodając cukier, łyżka po łyżce (co bardzo ważne - stopniowo), cały czas ubijając. Dodajemy wiórki kokosowe, przesianą mąkę ziemniaczaną, delikatnie mieszamy szpatułką.  Masę wykładamy na przygotowane blaszki w postaci 3 okrągłych blatów bezowych, wcześniej odrysowanych.

    Pieczemy z termoobiegiem (wszystkie blaszki jednocześnie) przez około 50 - 60 minut w temperaturze 150ºC (lub do kruchości blatów - przy dotyku powinny być chrupkie i suche, nie wilgotne i miękkie). Blaty będą bardziej płaskie niż wyrośnięte. Ja piekłam osobno, mój piekarnik nie lubi jednocześnie kilku "blach" piec;) Wyjmujemy z piekarnika i studzimy.

    Czekoladę roztapiamy w kąpieli wodnej lub mikrofali. Studzimy. Czekoladą smarujemy wystudzone blaty bezowe po stronie płaskiej i odkładamy do stężenia czekolady.

    Krem śmietankowo – kokosowy: serek mascarpone, śmietanę kremówkę oraz cukier umieszczamy w misie miksera i ubijamy do powstania gęstego kremu. Dodajemy wiórki kokosowe i likier i ubijamy do połączenia.

    Polewa czekoladowa:W małym garnuszku roztapiamy masło. Dodajemy obie posiekane czekolady, mieszamy do ich roztopienia. Po tym czasie zdejmujemy z palnika i mieszamy do powstania gładkiej polewy czekoladowej

    Ostateczne wykonanie:

    Krem dzielimy na 3 części. Pierwszy z blatów bezowych układamy na paterze, stroną posmarowaną czekoladą ku górze. Na wierzchu kładziemy jedną część kremu i rozsmarowujemy. Na kremie kładziemy kolejny blat kokosowy, stroną posmarowaną czekoladą ku górze. Na to kolejną porcję kremu, następnie kolejny blat kokosowy, stroną posmarowaną czekoladą ku górze. Na górę wykładamy pozostały krem i wyrównujemy. Polewamy polewą czekoladową, oprószamy dodatkowymi wiórkami kokosowymi. Przechowujemy w lodówce. Kroimy ostrym nożem z piłką. Smacznego :)

    Źródło

  • Tort 'Dwa Michały'

    Przepyszny tort o smaku michałków tych klasycznych i białych:) To na pewno będzie jeden z moich ulubionych tortów, zresztą nie tylko mnie przypadł do gustu. Masy są naprawdę rewelacyjne:) Zdecydowanie polecam. Przygotowania warto rozłożyć na dwa dni, bazę do mas należy przygotować dzień wcześniej.

    Składniki:

    Na jasny biszkopt:

    • 5 jajek
    • 3/4 szklanki drobnego cukru do wypieków
    • 3/4 szklanki mąki pszennej
    • 1/4 szklanki mąki ziemniaczanej

    Krem michałkowy jasny:

    • 300 ml śmietany kremówki 36%
    • pół szklanki pełnego mleka w proszku
    • 250 g białej czekolady
    • 125 g serka mascarpone, schłodzonego
    • 120 g podpieczonych i drobno posiekanych orzeszków ziemnych (nie solonych)
    • 2 łyżki rumu

    Krem michałkowy klasyczny:

    • 300 ml śmietany kremówki 36%
    • pół szklanki pełnego mleka w proszku
    • 250 g mlecznej czekolady
    • 125 g serka mascarpone, schłodzonego
    • 120 g podpieczonych i drobno posiekanych orzeszków ziemnych (nie solonych)
    • 2 łyżki rumu

    Do naponczowania biszkoptu:

    • 1/3 szklanka wody
    • 1/3 szklanki ciemnego rum

    Wymieszać.

    Dodatkowo do dekoracji tortu:

    • 6 białych 'Michałków' (lub mniej;)
    • 6 klasycznych 'Michałków' (lub mniej;)
    • ok. 170 g orzeszków ziemnych (nie solonych), podpieczonych i posiekanych

    Wykonanie biszkoptu:

    Wszystkie składniki powinny być w temperaturze pokojowej. Mąki mieszamy, przesiewamy i odkładamy. Białka umieszczamy w misie miksera i ubijamy na sztywną pianę. Stopniowo, łyżka po łyżce, dodajemy cukier, ubijając po każdym dodaniu. Po kolei dodajemy żółtka, dalej ubijając. Mąki wsypujemy do masy jajecznej. Powoli i delikatnie, by masa nie opadła, mieszamy je szpatułką. W surowej masie nie powinno być widocznej suchej mąki. Tortownicę o średnicy 22 cm smarujemy masłem, wykładamy papierem do pieczenia - samo dno. Delikatnie przelewamy masę biszkoptową i wyrównujemy. Pieczemy w temperaturze 160 - 170ºC przez około 40 minut lub dłużej, do tzw. suchego patyczka. 

    Gorący biszkopt wyjmujemy z piekarnika i z wysokości około 60 cm opuszczamy je (w formie) na podłogę. Odstawiamy do uchylonego piekarnika do ostygnięcia. Całkowicie studzimy (w formie). Jeśli macie dwie takie same formy można ciasto podzielić na pół. Oczywiście albo pieczemy od razu, albo ciasto do drugiej blaszki ubijamy później. Biszkopt nie może czekać.

    Po wystudzeniu biszkopt wyjmujemy z formy (oddzielając boki nożykiem od formy), przekrawamy na 4 równe blaty biszkoptowe (najpierw wzdłuż na pół, następnie każdą część raz jeszcze na pół). Jeśli pieczemy w dwóch blaszkach to każdy biszkopt przekrawamy tylko na pół.

    Wykonanie jasnego kremu:

    W niedużym garnuszku podgrzewamy śmietanę kremówkę, do momentu wrzenia. Zdejmujemy z palnika, dodajemy mleko w proszku i mieszamy do gładkości. Dodajemy połamaną w kostki czekoladę i rum. Mieszamy, by czekolada się całkowicie roztopiła. Jeśli temperatura mikstury się obniży i czekolada wolno się rozpuszcza, można garnuszek znów położyć na palniku, na małej mocy i podgrzewać, cały czas mieszając. 

    Po rozpuszczeniu czekolady i otrzymaniu gładkiej masy (dla pewności można ją przecedzić przez sitko), odkładamy do wystudzenia. Następnie przykrywamy folią spożywczą i schładzamy w lodówce, najlepiej przez noc.

    Kolejnego dnia schłodzoną masę umieszczamy w misie miksera. Ubijamy do  mocnego zgęstnienia i momentu, aż końcówka miksera będzie pozostawiała wyraźne ślady w kremie. Moja masa po wyjęciu z lodówki już była mocno gęsta. Dodajemy schłodzone mascarpone i dokładnie mieszamy masę. Dodajemy orzeszki i mieszamy. 

    Masę schładzamy w lodówce, do momentu przygotowania klasycznego kremu michałkowego.

    Wykonanie kremu klasycznego:

    Analogicznie jak masę na krem jasny przygotowujemy masę klasyczną. W niedużym garnuszku podgrzewamy śmietanę kremówkę, do momentu wrzenia. Zdejmujemy z palnika, dodajemy mleko w proszku i mieszamy do gładkości. Dodajemy połamaną w kostki czekoladę i rum. Mieszamy, by czekolada się całkowicie roztopiła. Jeśli temperatura mikstury się obniży i czekolada wolno się rozpuszcza, można garnuszek znów położyć na palniku, na małej mocy i podgrzewać, cały czas mieszając. 

    Po rozpuszczeniu czekolady i otrzymaniu gładkiej masy do wystudzenia. Następnie przykrywamy folią spożywczą i schładzamy w lodówce, najlepiej przez noc.

    Kolejnego dnia schłodzoną masę umieszczamy w misie miksera. Ubijamy do  mocnego zgęstnienia i momentu, aż końcówka miksera będzie pozostawiała wyraźne ślady w kremie. Dodać schłodzone mascarpone i dokładnie mieszamy. Dodajemy orzeszki i mieszamy. Masę schładzamy w lodówce, tylko do momentu lekkiego zgęstnienia.

    Wykonanie ostateczne:

    Pierwszy z blatów biszkoptowych kładziemy na paterze. Ponczujemy 1/4 mieszanki rumowej. Na wierzch wykładamy połowę białego kremu michałkowego i wyrównujemy. Przykrywamy drugim blatem, ponczujemy 1/3 pozostałej mieszanki rumowej. Na blat wykładamy połowę klasycznego kremu michałkowego i wyrównujemy. Przykrywamy trzecim blatem biszkoptowym i ponczujemy go połową pozostałego alkoholu. Na wierzch wykładamy resztę masy michałkowej jasnej i wyrównujemy. Przykrywamy ostatnim blatem biszkoptowym. Ponczujemy go resztą alkoholu. Pozostałą klasyczną masę michałkową wykładamy na wierzch tortu i wyrównujemy. Część masy bardzo cienką warstwą smarujemy boki tortu. 

    Wysypując orzeszki na dłoń, przykładamy je do boków tortu, przyklejając. 'Michałki' siekamy na drobne kawałki i dekorujemy nimi wierzch tortu. Schładzamy. Tort najlepiej smakuje wyciągnięty z lodówki na 30 minut przed podaniem (jak zmiękną kremy). Smacznego:)

    Źródło

  • Tort bezowy z orzechami i czekoladą

    Torcik smakował jak straciatella, kruchy, chrupiący z czekoladą i śmietanowym kremem. Zgodnie z radą źródła przepisu rozłożyłam sobie pracę na dwa dni, bezy upiekłam jednego dnia, a kremem przełożyłam już na drugi dzień. Moje bezy niestety są cieniutkie, bo jednak dwie blachy jednocześnie w moim piekarniku to niezbyt dobry pomysł. Nie były wysokie, ale cały tort jest bardzo smaczny.

    Składniki na 4 blaty bezowe:

    • 6 białek
    • szczypta soli
    • 1 szklanka drobnego cukru
    • 3/4 szklanki zmielonych, podpieczonych orzechów laskowych (bez skórki)- u mnie orzechy włoskie
    • 1 łyżeczka skrobi ziemniaczanej
    • 130 g gorzkiej czekolady

    Krem z wiórkami czekolady:

    • 250 g serka mascarpone
    • 300 ml śmietany kremówki
    • nasionka z 1 laski wanilii
    • 3 - 4 łyżki cukru pudru
    • 2 łyżeczki ekstraktu z wanilii
    • 50 g startej na dużych oczkach gorzkiej czekolady

    Do dekoracji:

    • 1/4 szklanki posiekanych podpieczonych orzechów laskowych (bez skórki) - u mnie włoskie
    • 2 - 4 kostki startej gorzkiej czekolady

    Wykonanie blatów bezowych:

    Białka ubijamy ze szczyptą soli na sztywną masę. Stopniowo, powoli, dodajemy cukier, cały czas ubijając. Dodajemy łyżeczkę skrobi, następnie orzechy i delikatnie mieszamy drewnianą łyżką.

    Płaskie 2 duże formy (o wymiarach piekarnika) wykładamy papierem do pieczenia. Na każdej z form rysujemy 2 okręgi o wymiarach 20 cm (w sumie powinniśmy otrzymać 4 blaty bezowe). Masę bezową dzielimy na 4 części, wykładamy równo do narysowanych okręgów. Jeśli posiadacie 2 duże blachy piekarnikowe możecie piec 4 blaty bezowe na raz, po 2 na każdej blaszce; jeśli nie - lepiej podzielić przepis na pół i przygotować oddzielnie - beza nie może czekać, aż poprzednia się upiecze. Ja podzieliłam masę na dwa razy i piekłam 2 blachy jednocześnie, ale po jednej bezie na blaszce. Dwie nie chciały mi się zmieścić:)

    Pieczemy około 50 minut w temperaturze 140ºC. Wyjmujemy z piekarnika, studzimy.Czekoladę łamiemy, roztapiamy w kąpieli wodnej lub mikrofali. Płynną smarujemy równo blaty bezowe, odkładamy do zastygnięcia (można na chwilę włożyć blaty do lodówki - czekolada na nich zastygnie natychmiast).

    Wykonanie kremu:

    Śmietanę kremówkę ubijamy z ziarenkami wanilii. Pod koniec ubijania dodajemy cukier puder i dalej ubijamy. Nie ubijajmy jednak kremówki zbyt długo, może się z niej oddzielić masło.Dodajemy partiami serek mascarpone i mieszamy dokładnie łyżką. Dodajemy ekstrakt, startą czekoladę i mieszamy. Dzielimy na 4 części. Każdą z nich smarujemy grubą warstwą na 4 blatach bezowych.

    Składamy tort, układając blaty na sobie. Dekorować posiekanymi orzechami laskowymi i startą gorzką czekoladą. Na kilka godzin tort wkładamy do lodówki. Kroimy nożem z piłką. Smacznego:)

    Źródło

  • Tort chałwowy

    Niesamowity smak, mocno chałwowy, a połączenie z wiśniami to strzał w dziesiątkę.  Takie torty bardzo mi odpowiadają. Wyrazisty smak, do tego nasączony likierem kawowym mhmm po prostu pyszny. Zdecydowanie polecam:)

    Składniki na biszkopt do tortownicy 22 cm:

    • 5 jajek
    • 3/4 szklanki cukru
    • 1/2 szklanki mąki pszennej
    • 1/4 szklanki mąki ziemniaczanej
    • 1/4 szklanki kakao

    Masa chałwowa:

    • 2 jajka, wyszorowane i wyparzone
    • 125 gmasła, o temperaturze pokojowej
    • 125 gmargaryny, o temperaturze pokojowej (użyłam również masła)
    • 2/3 szklanki drobnego cukru
    • 35 dag ulubionej chałwy, pokruszonej
    • 2 łyżki likieru kawowego

    Ponadto do przełożenia:

    • 1 szklanka czekowiśni (jeśli nie macie wystarczą wiśnie i kakao lub czekolada)

    Do nasączenia:

    • 100 ml likieru kawowego
    • 100 ml mocnej herbaty

    Do dekoracji:

    • 1 szklanka posiekanych drobno orzechów laskowych lub włoskich, podpieczonych
    • 100 gchałwy, pokruszonej
    • ewentualnie starta czekoalda

    Wykonanie:

    Zaczynamy od biszkoptu. Białka oddzielamy od żółtek i ubijamy na sztywną pianę. Pod koniec ubijania stopniowo dodajemy cukier i dalej ubijamy. Dodajemy po kolei żółtka, nadal ubijając. Mąki mieszamy z kakao, przesiewamy i delikatnie mieszamy do jajek.

    Tortownicę o średnicy22 cmwykładamy papierem do pieczenia. Boków formy niczym nie smarujemy, papierem wykładamy tylko dno. Wlewamy ciasto do tortownicy. Pieczemy w temperaturze 160 - 170ºC około 30 - 40 minut (do tzw. suchego patyczka).

    Gorące ciasto wyjmujemy z piekarnika, z wysokości około60 cmupuszczamy je (w formie) na podłogę. Tak, tak upuszczamy, pierwszy raz to robiłam:)  Odstawiamy do uchylonego piekarnika do ostygnięcia. Całkowicie studzimy a następnie kroimy na 3 blaty.

    Boki biszkoptu oddzielamy nożykiem od formy dopiero jak biszkopt będzie wystudzony.

    Podczas, gdy biszkopt się studzi możemy zacząć robić masę. Masło i margarynę ucieramy mikserem na jasną i puszystą masę. Ja użyłam tylko masła. Jajka (w całości) wbijamy do blaszanej niedużej miseczki razem z cukrem. Ubijamy je na parze. W tym celu przygotowujemy większy garnek z wrzącą wodą, jak do kąpieli wodnej (stawiamy go na palniku) i lekko podgrzewamy przez cały czas, by woda parowała. Na nim stawiamy miskę z jajkami i cukrem, tak by nie dotykała powierzchni wody. Ubijamy jajka z cukrem mikserem na wysokich obrotach (przystawką do ubijania białek). Masa jajeczna powinna podwoić objętość, stać się jasna, puszysta i gęściejsza. Odstawiamy do przestudzenia, najlepiej do miski z zimną wodą.

    Tak ubite jajka dodajemy niewielkimi porcjami do masła, cały czas ubijając. Pod koniec ubijania dodajemy likier, następnie  chałwę i mieszamy.

    Krem przekładamy do naczynia i wkładamy do lodówki, by trochę stężał – mój był bardzo gęsty, nie musiał tężeć. Masy chałwowej wystarczy na dwukrotne przełożenie tortu lub - jak w przypadku tego tortu - na jedno przełożenie i pokrycie wierzchu oraz boków.

    Jeśli nie macie czekowiśni, wystarczy podgrzać najlepszą domową konfiturę wiśniową z dużą ilością wiśni wymieszaną z 1 łyżką kakao i wystudzić.

    Wykonanie ostateczne tortu:)

    Jeden blat tortu kładziemy na paterze, nasączamy 1/3 ponczu (mieszamy likier  herbatą). Na niego wykładamy mniej niż połowę masy chałwowej. Przykrywamy drugim blatem i ponczujemy. Na niego wykładamy czekowiśnię i wyrównujemy – Ja posmarowałam cienką warstwę masy i na to dopiero wiśnie. Przykrywamy ostatnim blatem biszkoptowym i znów ponczujemy. Wierzch i boki smarujemy resztą masy chałwowej. Ozdabiamy orzechami wymieszanymi z chałwą. Chłodzimy przez kilka godzin. Smacznego :)

    Źródło

  • Tort cytrynowy

    Dawno nie przygotowywałam tortu, postanowiłam więc, na imieniny męża przygotować jakiś torcik. Jako, że nie przepada za słodkimi ciastami szukałam czegoś orzeźwiającego. Ten jest idealny :) Lekki, kwaskowaty, nie za słodki – delikatny i puszysty. W ubiegły weekend robiłam go ponownie, na specjalne życzenie :) Mój torcik robiłam w formie 21 cm i był dla nas w sam raz, dla większej ekipy można przygotować w większej formie, wówczas należy zwiększyć proporcje o połowę. Torcik jest dosyć wysoki :) Tradycyjnie ostatnio zmniejszam ilość cukru, uważam że jest go zdecydowanie za dużo w większości przepisów :)

    Składniki:

    Biszkopt cytrynowy:

    • 6 jajek
    • niecała szklanka mąki pszennej
    • 6 łyżek mąki ziemniaczanej
    • 3/4 szklanki cukru (dałam ok. pół szklanki)
    • łyżeczka proszku do pieczenia
    • sok i skórka starta z jednej cytryny

    Krem cytrynowy:

    • 500 ml śmietany kremówki
    • szklanka cukru pudru (dałam ¾ szklanki)
    • 500 g  serka mascarpone
    • 3 duże cytryny
    • barwnik spożywczy żółty (najlepiej w proszku)

    Dodatkowo:

    • 1 gorzka czekolada

    Do nasączenia:

    • Słaba, lekko posłodzona herbata – ja wykorzystałam zieloną herbatę aromatyzowaną bez cukru

    Nasączony biszkopt powinien być wilgotny ale nie mokry!

    Wykonanie:

    Biszkopt:Wymieszaną z proszkiem do pieczenia mąkę przesiewamy. Oddzielamy żółtka od białek. Białka ubijamy z dwiema łyżkami cukru  na bardzo gęstą pianę. W oddzielnym naczyniu ubijamy żółtka z pozostałym cukrem, aż do powstania żółtej kremowej konsystencji. Do masy powstałej z ubitych żółtek dodajemy przesianą mąkę (pszenną, ziemniaczaną) z proszkiem do pieczenia, sok z cytryny i pięć łyżek ubitej piany z białek (białka dla rozluźnienia masy, aby dała się ona łatwo wymieszać). Mieszamy wszystko dokładnie mikserem

    Gdy uzyskamy już jednolitą masę, dodajemy do niej pozostałą pianę z białek oraz startą skórkę cytryny i delikatnie za pomocą łopatki (na tym etapie nie używamy już miksera!) mieszamy, aż masa będzie puszysta i jednolita. Naszą biszkoptową masę przekładamy do wyłożonej papierem do pieczenia tortownicy (średnica max. 23cm - u nie 23 cm). Wkładamy do nagrzanego do 170° C piekarnika (funkcja pieczenia: góra/dół). Pieczemy 35 do 45min, do tak zwanego suchego patyczka.

    Aby biszkopt nie opadł, po wyjęciu z piekarnika, należy zrzucić go z wysokości ok 50 cm . (To już sprawdzony sposób :) Tortownicę z wysokości kolan zrzucamy na podłogę - a gorące powietrze uwolni się i nie zassie biszkoptu do środka). Odstawiamy do wystygnięcia, a następnie okrajamy delikatnie nożykiem boki i wyjmujemy z formy.

    Krem: Z cytryn wyciskamy sok. W dużym naczyniu zaczynamy ubijać śmietanę. Gdy zaczyna ona gęstnieć, przerywamy miksowanie - dodajemy cukier puder, sok z cytryn oraz serek mascarpone. Rozdrabniamy serek na mniejsze kawałki za pomocą łyżki, po czym ponownie wszystko miksujemy, aż do uzyskania gęstej, kremowej masy.

    1/3 kremu przekładamy do osobnego naczynia (ma on pozostać w kremowym kolorze). Do pozostałej części dodajemy trochę barwnika spożywczego, po czym całość RĘCZNIE, dokładnie mieszamy. Jeżeli nie jesteśmy zadowoleni z intensywności koloru - możemy dosypywać barwnik, mieszać itd., aż do momentu uzyskania właściwej barwy. Lepiej to robić etapami - niż wsypać za dużo za pierwszym razem.

    Ostateczne wykonanie:

    Biszkopt kroimy na trzy równe blaty. Pierwszy blat: nasączamy, smarujemy żółtym kremem, przykrywamy kolejnym blatem i lekko dociskamy. Podobnie drugi blat: nasączamy, nakładamy żółty krem, przykrywamy ostatnim blatem, który również nasączamy. Wierzch oraz boki naszego tortu smarujemy żółtym kremem i wszystko ładnie wygładzamy. Tak przygotowany tort jest gotowy do dekoracji.

    Czekoladę rozpuszczamy w kąpieli wodnej, tzn. połamaną czekoladę wkładamy do szklanej miski, którą ustawiamy nad garnkiem z gotującą się wodą - tak aby woda nie dotykała dna miski. Od czasu do czasu mieszamy. Gdy czekolada się rozpuści, odstawiamy do przestygnięcia. Czekoladą w temperaturze pokojowej dekorujemy tort: nabieramy trochę na łyżkę. Przechylamy delikatnie - tak, aby czekolada spływała z łyżki małym strumieniem i kreślimy na torcie czekoladowe esy floresy. Biały krem umieszczamy w rękawie do zdobienia tortów i dookoła, po brzegach góry tortu, robimy kremowe zdobienia. Małe kremowe zdobienia można również zrobić u podstawy tortu. Kwestia Waszej wyobraźni :)

    Źródło

  • Tort czekoladowo - kawowy z powidłami śliwkowymi

    Pyszny tort czekoladowo-kawowy przełożony masą straciatella i powidłami śliwkowymi, bardzo wilgotny przez mocne nasączenie i nie za słodki. Wszystkim smakował, chyba właśnie dzięki temu, że nie był przesłodzony. Naprawdę smaczny:)

    Składniki:

    Czekoladowe blaty:

    • 5 jajek
    • 140 g jasnego brązowego cukru
    • 100 g mąki pszennej tortowej
    • 1 łyżeczka proszku do pieczenia
    • 50 g kakao
    • 4 łyżki oleju słonecznikowego lub rzepakowego

    Krem śmietankowy z mleczną czekoladą:

    • 400 ml śmietany kremówki 36%
    • 2 łyżki serka mascarpone
    • 1 łyżka cukru pudru
    • 50 g mlecznej czekolady, startej na tarce (u mnie gorzka)

    Wszystkie składniki powinny być schłodzone.

    Nasączenie:

    • 130 ml likieru kawowego (można zastąpić mocną kawą)
    • 50 ml wody

    Wymieszać.

    Ponadto:

    • 1 słoiczek powideł śliwkowych (u mnie czekośliwka)
    • 50 - 70 g mlecznej czekolady, startej na tarce, do oprószenia boków tortu

    Polewa kakaowa z żelatyną:

    (zawsze błyszcząca i miękka, nawet prosto z lodówki!)

    • 4 łyżki cukru
    • 2 łyżki kwaśnej śmietany
    • 3 łyżki kakao
    • 60 g masła
    • 1 łyżeczka żelatyny

    Wykonanie:

    Blaty czekoladowe: Wszystkie składniki powinny być w temperaturze pokojowej. Mąkę, proszek, kakao - mieszamy i przesiewamy i odkładamy.

    W misie miksera umieszczamy jajka (bez rozdzielania na białka i żółtka) i brązowy cukier. Ustawiamy prawie najwyższe obroty miksera i ubijajamy (końcówkami do ubijania białek) do uzyskania puszystej, gęstej pianki. Pianka powinna nawet potroić swoją objętość, a trzepaczki miksera będą pozostawiały na niej swój ślad.

    Do ubitej masy dodajemy przesiane suche składniki i olej. Mieszamy delikatnie szpatułką, do połączenia.

    Tortownicę o średnicy 21 cm smarujemy masłem, wykładamy papierem do pieczenia (samo dno). Gotową masę delikatnie przelewamy do foremki i wyrównujemy. Pieczemy w temperaturze 170ºC przez około 30 - 40 minut lub do tzw. suchego patyczka. Studzimy w formie, następnie wyjmujemy i studzimy na kratce. Wystudzone ciasto kroimy na 3 równe blaty czekoladowe. mi wyszedl troszke z górką, ale ni odcinałam, bo blaty byłyby za cienkie:)

    Krem: W misie miksera umieszczamy kremówkę i mascarpone. Ubijamy do otrzymania gęstego kremu, uważając by ubijanie nie trwało zbyt długo, by krem się nie zwarzył. Pod sam koniec ubijania dodajemy cukier puder.  Ubity krem śmietankowy mieszamy szpatułką ze startą czekoladą.

    Polewa: Żelatynę zalewamy niewielką ilością gorącej wody. Mieszamy do rozpuszczenia. Resztę składników zagotowujemy Dodajemy  żelatynę do reszty masy. Mieszamy dobrze i studzimy. Jak już lekko zgęstnieje, polewamy ciasto.

    Uwaga: polewy z tego przepisu wychodzi nieznacznie więcej niż potrzeba do dekoracji tortu

    Ostateczne wykonanie:

    Odkładamy 5 łyżek kremu śmietankowego na boki - ja odłożyłam więcej jeszcze na dekorację. Jeden z blatów ciasta układamy na paterze. Nasączamy 1/3 przygotowanej mieszanki kawowej. Blat smarujemy połową powideł i wyrównujemy. Na powidła wykładamy połowę kremu śmietankowego i wyrównujemy. Przykrywamy drugim blatem ciasta, który ponczujemy połową pozostałej mieszanki kawowej i smarujemy pozostałymi powidłami. Następnie wykładamy resztę kremu, wyrównujemy i przykrywamy ostatnim blatem ciasta. Ponczujemy pozostałą mieszanką kawową.

    Boki smarujemy cienką warstwą odłożonego kremu śmietankowego, wyrównując krem z blatami. Boki obsypujemy startą czekoladą. Wierzch tortu oblewamy gęstniejącą polewą kakaową. Ja miałam biszkopt z górką, więc pozwoliłam polewie spłynąć po bokach:) Dodatkowo udekorowałam kremem wierzch. Całość schładzamy. Smacznego :)

    Źródło

  • Tort czekoladowo - malinowy

    Pyszne czekoladowe ciasto i do tego krem malinowy na bazie mascarpone. Świetnie się kroi, ładnie się prezentuje i do tego dobrze smakuje. Polewę zrobiłam z malin, nie z dżemu i była również intensywna:)

    Składniki na czekoladowe ciasto:

    • 4 duże jajka
    • 200 ml mleka
    • 170 ml oleju słonecznikowego lub rzepakowego
    • 1,5 szklanki brązowego cukru
    • 1 łyżeczka ekstraktu z wanilii
    • 200 g mąki pszennej
    • 80 g kakao
    • pół łyżeczki sody oczyszczonej
    • 1 i 1/4 łyżeczki proszku do pieczenia

    Frużelina malinowa:

    • 500 g malin, świeżych lub mrożonych
    • 3 łyżeczki żelatyny rozpuszczonej w 1/4 szklanki gorącej wody
    • 3/4 szklanki cukru
    • 1 łyżka soku z cytryny
    • 2 łyżeczki mąki ziemniaczanej rozpuszczone w 1 łyżce wody

    Krem malinowy:

    • 500 g serka mascarpone (2 opakowania), schłodzonego
    • frużelina malinowa (całość), schłodzona, przepis poniżej

    Polewa malinowa:

    • 120 g dżemu malinowego bezpestkowego ( u mnie sos zrobiony z  przetartych malin pozostałych z frużeliny)
    • 1 łyżeczka żelatyny rozpuszczona w 2 łyżkach wody

    Wykonanie:

    Ciasto: Wszystkie składniki powinny być w temperaturze pokojowej. W naczyniu roztrzepujemy lekko jajka, dodajemy mleko, olej, cukier, ekstrakt z wanilii - mieszamy do połączenia. Do drugiego naczynia przesiewamy mąkę, kakao, sodę oczyszczoną, proszek do pieczenia. Przesiane składniki wsypujemy do wymieszanych mokrych składników i mieszamy do połączenia (np. przy pomocy rózgi kuchennej, nie używając miksera).

    Formę o średnicy 20 cm wykładamy papierem do pieczenia, samo dno. Przelewamy do niej ciasto. Pieczemy w temperaturze 170ºC przez około 60 minut lub dłużej, do tzw. suchego patyczka. Wyjmujemy z piekarnika i studzimy. Ciasto urośnie z wybrzuszeniem. Z wystudzonego ciasta odcinamy 'górkę' i kruszymy. Pozostałe ciasto kroimy wzdłuż na 3 części.

    Frużelina: W małym garnuszku mieszamy maliny z cukrem. Stawiamy na palniku o średniej mocy i podgrzewamy do rozpuszczenia się cukru. Dodajemy cytrynę, wodę z mąką, mieszamy, zagotowujemy i zdejmujemy z palnika. Połowę przecieramy przez sitko (pestki wyrzucamy – ja je wykorzystałam na galaretkę, bo nie miałam dżemu), łączymy z resztą malinowego sosu.

    Rozpuszczoną żelatynę powoli dodajemy do owocowego sosu (może być gorący), uważając, by nie wytworzyły się grudki (można najpierw ją rozrobić z odrobiną sosu z owoców, by nie była tak gęsta). Schładzamy, by sos owocowy zgęstniał. Wkładamy do lodówki na kilka godzin.

    Krem: Mascarpone i frużelinę umieszczamy w misie miksera i miksujemy na gładką masę. 

    Polewa: Dżem umieszczamy w małym garnuszku i podgrzewamy, mieszając. Zagotowujemy i zdjąć z palnika. Do gorącego dodajemy żelatynę i dobrze mieszamy do połączenia. Studzimy i lekko schładzamy w lodówce, by polewa zgęstniała. Ja nie miałam dżemu, więc pestki z frużeliny zagotowałam w niewielkiej ilości wody, dodając jeszcze kilka malinek. Potem przetarłam przez sitko i miałam smaczny malinowy soczek, dodałam żelatynę i wystudziłam. Wykorzystałam maliny do samego końca;)

    Ostateczne wykonanie:

    Pierwszy blat układamy na paterze. Smarujemy 1/3 kremu malinowego. Przykrywamy drugim blatem, następnie połową pozostałego kremu. Przykrywamy ostatnim czekoladowym blatem. Boki tortu smarujemy pozostałym kremem, oprószamy czekoladowymi okruszkami, przyciskając je do tortu i robiąc mały rant na wierzchu tortu (by polewa malinowa nie spływała). Schładzamy. Po pewnym czasie na górę wylewamy tężejącą polewę malinową. Schładzamy. Dekorujemy dodatkowymi świeżymi malinami (200 g). Smacznego :)

    Źródło

  • Tort czekoladowo-pomarańczowy

    Propozycja na niedzielne, czy świąteczne ciasto, tort na urodziny, właściwie na każdą okazję, a nawet i bez okazji:) Znów u mnie połączenie czekolady i pomarańczy :) Tort bardzo dobry, czekoladowy, intensywnie pomarańczowy, a krem to po prostu pomarańczowy budyń :) Jeśli to również wasze smaki, to warto wypróbować :)

    Składniki:

    Biszkopt:

    • 6 jajek
    • ¾ szklanki mąki pszennej tortowej
    • ¾ szklanki cukru
    • ⅓ szklanki kakao
    • skórka starta z ½  pomarańczy
    • 1 łyżeczka ekstraktu z pomarańczy lub aromatu pomarańczowego

    Poncz:

    • 1 szklanka wody
    • 50 ml likieru pomarańczowego
    • ⅓ szklanki cukru

    Krem czekoladowy (do przygotowania dzień wcześniej):

    • 500 ml śmietanki kremówki
    • 200 g gorzkiej czekolady
    • ⅓ szklanki cukru pudru

    Orange curd:

    • 2 szklanki soku świeżo wyciśniętego z pomarańczy
    • 1-2 łyżeczki skórki startej ze sparzonej pomarańczy
    • 2 ½ szklanki cukru (można trochę mnie lub więcej w zależności od słodkości pomarańczy)
    • 4 duże żółtka
    • 4 łyżki mąki ziemniaczanej
    • 120 g masła

    Dodatkowo:

    • 150 g kandyzowanej lub smażonej skórki pomarańczowej

    Wykonanie:

    Dzień wcześniej przygotowujemy krem czekoladowy.

    Krem czekoladowy: Czekoladę łamiemy na małe kawałki, rozpuszczamy razem ze śmietanką w kąpieli wodnej (połamaną czekoladę przełożyć do metalowej miski, dodać śmietankę, ustawić na garnku z gotującą się wodą, tak by dno miski nie dotykało wody). Można też podgrzać śmietankę w rondlu (nie gotować) i w gorącej śmietance rozpuścić połamaną na małe kawałki czekoladę. Studzimy. Wstawiamy do lodówki na kilka godzin, najlepiej na całą noc. Mocno schłodzoną masę czekoladowo-śmietanową ubijamy na sztywno. Jeśli użyliśmy bardzo gorzkiej czekolady masę można nieco dosłodzić cukrem pudrem.

    Biszkopt:Białka oddzielamy od żółtek, ubijamy ze szczyptą soli na sztywną pianę. Pod koniec ubijania stopniowo dodajemy cukier cały czas ubijając (ubita piana powinna być sztywna i lśniąca). Następnie dodajemy kolejno żółtka, dalej ubijając i ewentualnie ekstrakt pomarańczowy i mieszamy. Mąkę łączymy z kakao, skórką startą z pomarańczy, przesiewamy do masy jajecznej, delikatnie dodajemy do ciasta  i mieszamy drewnianą łyżką.

    Dno tortownicy o średnicy 22-24 cm wykładamy papierem do pieczenia. Boków tortownicy niczym nie wykładamy i nie smarujemy. Do formy wlewamy ciasto. Pieczemy w temperaturze 160 - 170ºC około 50 minut (do suchego patyczka).

    Biszkopt studzimy w piekarniku, po ok. 15 minutach można uchylić drzwiczki piekarnika. Po upływie kolejnych 20-30 minut wyjmujemy z piekarnika, dalej studzimy w tortownicy, jeśli pojawiłaby się górka można postawić ciasto do góry nogami, wtedy się wyrówna. Wystudzony biszkopt wyjmujemy z formy (boki biszkoptu oddzielamy nożykiem od formy, gdy biszkopt będzie wystudzony). Biszkopt kroimy na 3 blaty.

    Poncz: Wodę zagotowujemy razem z cukrem. Podgotowujemy 1-2 minuty. Nieco studzimy i dodajemy likier. Mieszamy i odstawiamy na bok.

    Orange curd: Sok pomarańczowy mieszamy ze skórką pomarańczową, cukrem, mąką ziemniaczaną i żółtkami gotujemy, aż masa zgęstnieje do konsystencji kremu, dodajemy masło i miksujemy. Ewentualnie miękkie masło zmiksować wcześniej, następnie dodawać przestudzony krem i zmiksować razem.

    Całość: Spodni blat układamy na paterze, ponczujemy 1/3 ponczu, wykładamy 1/2 kremu pomarańczowego. Przykrywamy kolejnym blatem, czynność z nasączeniem ponczem i wyłożeniem orange curd powtarzamy. Przykrywamy ostatnim blatem, ponczujemy go resztką ponczu. Wierzch i boki tortu pokrywamy kremem czekoladowym, resztą kremu dekorujemy tort. Ja dodatkowo obsypałam boki tortu orzechowym krokantem. Ponczu oraz kremu mi trochę zostało, można więc odrobinę zmniejszyć proporcje lub wykorzystać w innym celu:) Smacznego :)

    Źródło

  • Tort kawowo-chałwowy z wiśniami

    Robiłam ten tort na Wielkanoc, pyszny nie za słodki, moje ulubione smaki. Biszkopt czekoladowy, mocno nasączony alkoholem, do tego masa kawowo-chałwowa i wiśnie :)  Naprawdę polecam.

    Składniki:
    Biszkopt:

    • 7 jajek (średnich, M) temp. pokojowa
    • 1 szklanka (200 g) cukru
    • 1 szklanka (150 g) mąki pszennej
    • 1/3 szklanki gorzkiego kakao
    • 2 łyżeczki przyprawy korzennej lub piernikowej


    Nasączenie: 2/3 szklanki likieru kawowego (ewentualnie kawa z wódkąJ)

    Przełożenie (wiśnie i krem kawowy):

    • 250 g frużeliny wiśniowej lub powideł lub dżemu wiśniowego –u mnie wiśnie drylowane+dżem
    • 2 łyżeczki żelatyny
    • 60 ml bardzo mocnej kawy
    • 500 ml śmietany kremówki 30%, dobrze schłodzonej
    • 100 g chałwy waniliowej, drobno pokruszonej
    • Polewa czekoladowa:
    • 200 ml śmietanki kremówki 30%
    • 150 g czekolady (ciemnej deserowej lub mlecznej)

    Dekoracja:

    • posypka czekoladowa z gorzkiej czekolady lub starta czekolada (50 g)

    Wykonanie:

    Biszkopt: Dno formy o średnicy około 24 - 26 cm wykładamy kółkiem z papieru do pieczenia. Piekarnik nagrzewamy do 170 stopni C. Białka ubijamy na małych obrotach miksera przez 2 minuty, aż się spienią. Stopniowo zwiększając obroty miksera dodajemy po łyżce cukier. Białka ubijamy jeszcze na wysokich obrotach miksera przez kilka minut, aż będą sztywne i błyszczące. Wciąż ubijając dodajemy stopniowo żółtka.
    Mąkę przesiewamy razem z kakao i przyprawą piernikową. Dodajemy do ubitej masy, najlepiej w 3 partiach, za każdym razem delikatnie mieszając szpatułką. Masę wykładamy do tortownicy i pieczemy przez 35 minut. Studzimy. Przekrawamy na 3 blaty.

    Krem: Przygotowujemy nasączenie i wiśnie. Żelatynę zalewamy 2 łyżkami wody, odstawiamy na 10 minut. Zaparzamy kawę w metalowym garnuszku, dodajemy namoczoną żelatynę i mieszamy do rozpuszczenia, można podgrzać ale nie zagotowywać.
    Ubijamy śmietankę na sztywną pianę, pod koniec dodajemy dokładnie pokruszoną chałwę, miksujemy. Garnuszek z rozpuszczoną w kawie żelatyną wstawiamy do garnka z zimną wodą i mieszając szybko studzimy. Miksując bitą śmietanę na małych obrotach wlewamy kawę z żelatyną.
    Układamy pierwszy dolny blat na paterze, skrapiamy 1/3 nasączenia, smarujemy połową wiśni, połową kremu, przykrywamy drugim blatem, skrapiamy go i znów rozsmarowujemy resztę wiśni i kremu. Układamy ostatni blat, skrapiamy nasączeniem. Wstawiamy do lodówki.

    Polewa czekoladowa: Zagotowujemy śmietankę kremówkę, odstawiamy z ognia i dodajemy połamaną na kosteczki czekoladę. Mieszamy do całkowitego rozpuszczenia się czekolady. Studzimy, smarujemy nią tort, wierzch i boki, wstawiamy do lodówki. Po około 30 minutach dekorujemy boki tortu wiórkami czekoladowymi, wstawiamy do lodówki na około 2 godziny. Smacznego :)

    Źródło

  • Tort kokosowo - truskawkowy

    W najbliższych dniach będę się urlopować, więc chwilowo nie będę wrzucać nowych przepisów. Nadrobię po powrocie, a tymczasem na zakończenie  (przynajmniej u mnie) sezonu truskawkowego -  Tort kokosowo-truskawkowy.

    Zrobiłam ten tort na swoje urodziny. Masa kokosowa sprawdziła się już w torcie kokosowym, dlatego bez wahania postanowiłam ponownie ją wypróbować w troszkę innej wersji. Tym razem liczyłam na coś lepszego, bo przecież z biszkoptem czekoladowym, czyli coś specjalnie dla mnie. Niestety biszkopt nie był zbyt intensywnie czekoladowy (chyba miałam słabsze kakao), zamiast dżemu dodałam świeże truskawki. Ogólnie smaczny, ale jednak liczyłam na coś więcej:) Innym smakował:) Nie mam zdjęcia w przekroju, bo brałam na wynos, a nie zdążył się jeszcze wystarczająco schłodzić.

    Składniki na biszkopt czekoladowy:

    • 5 jajek
    • 3/4 szklanki drobnego cukru do wypieków
    • 2/3 szklanki mąki pszennej (tortowej)
    • 1/3 szklanki kakao
    • 50 g gorzkiej czekolady, startej

    /szklanka o pojemności 250 ml/

    Wszystkie składniki powinny być w temperaturze pokojowej.

    Krem kokosowy:

    • 2 puszki mleka kokosowego z puszki (2 x 400 ml) lub 250 ml śmietanki kokosowej 22%
    • 750 g serka mascarpone
    • 1/3 - pół szklanki cukru pudru
    • 1 szklanka wiórków kokosowych
    • 2 łyżki likieru kokosowego

    Wszystkie składniki powinny być schłodzone. 

    Wieczór wcześniej do lodówki wstawić mleko kokosowe lub śmietankę. 

    Poncz:

    • woda kokosowa, wcześniej odłożona z puszki mleka kokosowego (u mnie syrop kokosowy)
    • 3 łyżki likieru kokosowego

    Składniki wymieszać.

    Ponadto:

    • 340 g dżemu truskawkowego (u mnie świeże truskawki)
    • świeże truskawki, do dekoracji
    • wiórki kokosowe do obsypania wierzchu i boków tortu

    Wykonanie:

    Biszkopt: Mąkę i kakao mieszamy i przesiewamy. Białka oddzielamy od żółtek, ubijamy na sztywną pianę (uważając, by ich nie 'przebić'). Pod koniec ubijania dodajemy partiami cukier, łyżka po łyżce, ubijając po każdym dodaniu. Dodajemy po kolei żółtka, nadal ubijając. Do masy jajecznej wsypujemy przesianą mąkę, kakao i czekoladę. Delikatnie mieszamy ciasoa szpatułką, by składniki się połączyły, a piana nie osiadła.

    Tortownicę o średnicy 23 cm wykładamy papierem do pieczenia (samo dno), nie smarujemy boków. Delikatnie przekładamy ciasto. Pieczemy w temperaturze 160 - 170ºC przez około 35 - 40 minut lub do tzw. suchego patyczka.

    Gorące ciasto wyjmujemy z piekarnika, z wysokości około 60 cm upuszczamy je (w formie) na podłogę. Odstawiamy do uchylonego piekarnika do wystudzenia. Wystudzony biszkopt kroimy na 3 blaty.

    Boki biszkoptu oddzielamy nożykiem od formy dopiero po jego wystudzeniu. Rada: Po wyjęciu biszkoptu z formy warto go odwrócić 'do góry nogami'. Biszkopt kakaowy nigdy nie jest idealnie płaski (w przeciwieństwie do biszkoptu białego), rośnie z minimalną górką, więc wyrówna się po odwróceniu biszkoptu.

    Krem: Ja miałam mleko kokosowe - 19% było gęste jak masło, więc potraktowałam jak śmietankę.

    Postępowanie z mlekiem kokosowym: ostrożnie wyjmujemy mleko z lodówki, odwracamy puszkę dnem do góry, otwieramy, wodę kokosową przelewamy do osobnego naczynia (nasączymy nią biszkopt). Z puszki wyjmujemy pozostałą gęstą śmietankę kokosową, przekładamy do misy miksera. Tak samo postępujemy z drugą puszką mleka. Powinniśmy otrzymać więcej niż szklankę śmietanki (do kremu dodajemy całość).

    Postępowanie ze śmietanką kokosową 22%:wystarczy ją otworzyć, przełożyć do misy miksera.  Do śmietanki znajdującej się w misie miksera dodajemy mascarpone, cukier puder, wiórki, likier. Miksujemy do połączenia się składników.

    Na paterze kładziemy pierwszy z czekoladowych blatów. Ponczujemy. Smarujemy go połową słoiczka dżemu, wykładamy grubą warstwę kremu (około 1/4 całości). U mnie był krem, a na niego świeże truskawki – kolejne warstwy tak samo. Przykrywamy kolejnym blatem, ponczujemy, smarujemy pozostałym dżemem, przykrywamy warstwą kremu o podobnej grubości. Przykrywamy ostatnim blatem, ponczujemy. Wierzch i boki smarujemy resztą kremu kokosowego, obsypujemy wiórkami kokosowymi. Schładzamy przez kilka godzin. Przed podaniem ozdabiamy świeżymi truskawkami. Przechowujemy w lodówce. Smacznego :)

    Źródło

  • Tort malinowo-kokosowy

    Torcik przygotowałam z okazji Imienin:) Jak co roku na 11 listopada  przygotowuję coś w barwach narodowych, dlatego miał być biało-czerwony:) Krem malinowy nie jest czerwony, a bardziej różowy, ale nie chciałam już dawać barwników:) Wizualnie prezentuje się nie najgorzej, smakowo mam nadzieję, że dobrze – był na wynos, więc mogę polegać tylko na opiniach innych:) Podobno smakował:) Oczywiście testowałam masy na etapie produkcji;) Połączenie musi być udane:) Masy do tortu to sprawdzona masa kokosowa z tortu kokosowego, a malinowa z tego:)

    Biszkopt robiłam w tortownicy 26cm, poniższy przepis jest na tortownicę 22cm. Przeliczałam sobie w kulinarnych przelicznikach foremek (w Internecie), jakie powinny być proporcje, bo przy biszkoptach zawsze się obawiam, że może nie wyjść tak jak trzeba:) Ogólnie wyszło ok, chociaż mógłby być wyższy, dlatego nie podaję moich proporcji – bo do końca nie jestem do nich przekonana:) Proponuję pozostać przy mniejszej formie:)

    Frużelinę malinową należy zrobić dzień wcześniej. Ja z reguły sobie rozkładam przygotowanie tortu na 2 dni, pierwszego dnia piekę biszkopt, kolejnego przekładam kremem:)

    Składniki:

    Składniki na biszkopt:

    (na tortownicę 22 cm) – składniki w temperaturze pokojowej

    • 5 jajek
    • 3/4 szklanki drobnego cukru do wypieków
    • 3/4 szklanki mąki pszennej
    • 1/4 szklanki mąki ziemniaczanej

    Frużelina malinowa:

    • 500 g malin, świeżych lub mrożonych (robiłam z mrożonych)
    • 3 łyżeczki żelatyny rozpuszczonej w 1/4 szklanki gorącej wody
    • 3/4 szklanki cukru
    • 1 łyżka soku z cytryny
    • 2 łyżeczki mąki ziemniaczanej rozpuszczone w 1 łyżce wody

    Krem malinowy:

    • 500 g serka mascarpone (2 opakowania), schłodzonego
    • frużelina malinowa (całość), schłodzona, przepis poniżej

    Krem kokosowy z mascarpone:

    • 100 ml śmietany kremówki
    • 315 g serka mascarpone
    • ½  szklanki cukru pudru (ja dałam troszkę mniej niż pół)
    • ½  szklanka wiórków kokosowych
    • 4 łyżki likieru kokosowego np. Malibu (zastąpiłam syropem kokosowym -takim do drinków)

    Śmietana kremówka i serek mascarpone powinny być schłodzone – wyjmujemy z lodówki przed samym przygotowaniem kremu.

    Do nasączenia tortu:

    • 100 ml likieru kokosowego (użyłam syropu kokosowego jw.)
    • 100 ml wody (u mnie mleczko kokosowe)

    Wymieszać.

    Do dekoracji:

    • kokos
    • posypka waflowa czerwona

    Wykonanie:

    Biszkopt: Białka oddzielamy od żółtek, ubijamy na sztywną pianę. Pod koniec ubijania stopniowo dodajemy cukier, dalej ubijając. Dodajemy żółtka, jedno po drugim, nadal ubijając. Mąki mieszamy, przesiewamy i delikatnie mieszamy  z ciastem (na bardzo wolnych obrotach miksera lub lepiej - szpatułką).

    Tortownicę o średnicy 22 cm wykładamy papierem do pieczenia. Boków formy niczym nie smarujemy, papierem wykładamy tylko dno. Wykładamy surowe ciasto. Pieczemy w temperaturze 160 - 170ºC około 30 - 40 minut (lub dłużej, do tzw. suchego patyczka).

    Gorące ciasto wyjmujemy z piekarnika, z wysokości około 60 cm opuszczamy je (w formie) na podłogę. Odstawiamy do uchylonego piekarnika do ostygnięcia. Całkowicie studzimy. Boki biszkoptu oddzielamy nożykiem od formy dopiero jak biszkopt będzie wystudzony. Kroimy na 3 blaty.

    Frużelina:W małym garnuszku mieszamy maliny z cukrem. Stawiamy na palniku o średniej mocy i podgrzewamy do rozpuszczenia się cukru. Dodajemy cytrynę, wodę z mąką, mieszamy, zagotowujemy i zdejmujemy z palnika. Połowę przecieramy przez sitko (pestki wyrzucamy), łączymy z resztą malinowego sosu.

    Rozpuszczoną żelatynę powoli dodajemy do owocowego sosu (może być gorący), uważając, by nie wytworzyły się grudki (można najpierw ją rozrobić z odrobiną sosu z owoców, by nie była tak gęsta). Schładzamy, by sos owocowy zgęstniał. Wkładamy do lodówki na kilka godzin – ja robiłam dzień wcześniej, więc wsadziłam ją na całą noc.

    Krem malinowy:Mascarpone i frużelinę umieszczamy w misie miksera i miksujemy na gładką masę. 

    Krem kokosowy: Śmietana kremówka i serek mascarpone powinny być schłodzone. Śmietanę kremówkę ubijamy. Dodajemy do niej mascarpone i delikatnie mieszamy. Dodajemy cukier puder i likier (u mnie syrop + mleczko) i mieszamy do połączenia.

    Masy dzielimy na pół (u mnie takie mniej równe połówki;)). Jedną połówkę odkładamy na później (do dekoracji wierzchu tortu). Do reszty masy dodajemy wiórki i mieszamy do połączenia.

    Wykonanie tortu:

    Jeden blat biszkoptu kładziemy na paterze. Nasączamy go 1/3 mieszanki likieru i wody (u mnie mleczko z syropem). Wykładamy połowę masy malinowej. Następnie kładziemy 2 biszkopt, nasączamy go  połową pozostałego likieru i wody. Wykładamy masę kremową z wiórkami. Na wierzch wykładamy ostatni biszkopt i nasączamy go pozostałym likierem. Boki  tortu smarujemy kremem malinowym (zostawiamy ok. połowę do dekoracji wierzchu). Wierzch smarujemy cienko masą kremową bez kokosu. Na wierzchu wyciskamy za pomocą szprycy cukierniczej rozetki z kremów  - dekoracja dowolna:) Boki tortu obsypujemy czerwoną posypką waflową, a po wierzchu można posypać kokosem. Schładzamy przez minimum 3 godziny w lodówce. Smacznego:)

    Źródło: Na bazie tych dwóchtortów:)

  • Tort migdałowy

    Tort zrobiłam na bazie przepysznego tortu michałkowego:) Zmodyfikowałam jednak troszkę, zamieniając orzechy na migdały, dodałam również wiśnie. Zrobiłam z podwójnej porcji, gdyż musiałam zrobić duży i prostokątny. Poniżej podaję jednak proporcję na mały okrągły torcik (forma 22 cm). Jeżeli chcecie zrobić w tortownicy prostokątnej zdecydowanie należy podwoić ilość składników. Ja zrobiłam trzy duże biszkopty, dlatego przełożyłam jedną warstwą kremu ciemnego i jedną jasną z wiśniami.

    Składniki:

    Na jasny biszkopt:

    • 5 jajek
    • 3/4 szklanki drobnego cukru do wypieków
    • 3/4 szklanki mąki pszennej
    • 1/4 szklanki mąki ziemniaczanej

    Krem migdałowy jasny:

    • 300 ml śmietany kremówki 36%
    • pół szklanki pełnego mleka w proszku
    • 250 g białej czekolady
    • 125 g serka mascarpone, schłodzonego
    • 120 g drobno posiekanych migdałów (użyłam całych, nie płatków)
    • 2 łyżki amaretto

    Krem migdałowy ciemny:

    • 300 ml śmietany kremówki 36%
    • pół szklanki pełnego mleka w proszku
    • 250 g mlecznej czekolady
    • 125 g serka mascarpone, schłodzonego
    • 120 g drobno posiekanych migdałów
    • 2 łyżki amaretto

    Do naponczowania biszkoptu:

    • 1/3 szklanka wody
    • 1/3 szklanki amaretto (ewentualnie dodajemy odrobinę ekstraktu migdałowego)

    Wymieszać.

    Dodatkowo:

    • mały słoiczek dylowanych wiśni

    Dekoracja:

    • posypka waflowa biała i niebieska oraz cukrowe ozdoby

    Można obtoczyć boki tortu w płatkach migdałowych

    Wykonanie biszkoptu:

    Wszystkie składniki powinny być w temperaturze pokojowej. Mąki mieszamy, przesiewamy i odkładamy. Białka umieszczamy w misie miksera i ubijamy na sztywną pianę. Stopniowo, łyżka po łyżce, dodajemy cukier, ubijając po każdym dodaniu. Po kolei dodajemy żółtka, dalej ubijając. Mąki wsypujemy do masy jajecznej. Powoli i delikatnie, by masa nie opadła, mieszamy je szpatułką. W surowej masie nie powinno być widocznej suchej mąki. Tortownicę o średnicy 22 cm smarujemy masłem, wykładamy papierem do pieczenia - samo dno. Delikatnie przelewamy masę biszkoptową i wyrównujemy. Pieczemy w temperaturze 160 - 170ºC przez około 40 minut lub dłużej, do tzw. suchego patyczka. 

    Gorący biszkopt wyjmujemy z piekarnika i z wysokości około 60 cm opuszczamy je (w formie) na podłogę. Odstawiamy do uchylonego piekarnika do ostygnięcia. Całkowicie studzimy (w formie). Jeśli macie dwie takie same formy można ciasto podzielić na pół. Oczywiście albo pieczemy od razu, albo ciasto do drugiej blaszki ubijamy później. Biszkopt nie może czekać.

    Po wystudzeniu biszkopt wyjmujemy z formy (oddzielając boki nożykiem od formy), przekrawamy na 4 równe blaty biszkoptowe (najpierw wzdłuż na pół, następnie każdą część raz jeszcze na pół). Jeśli pieczemy w dwóch blaszkach to każdy biszkopt przekrawamy tylko na pół.

    Wykonanie jasnego kremu:

    W niedużym garnuszku podgrzewamy śmietanę kremówkę, do momentu wrzenia. Zdejmujemy z palnika, dodajemy mleko w proszku i mieszamy do gładkości. Dodajemy połamaną w kostki czekoladę i amaretto. Mieszamy, by czekolada się całkowicie roztopiła. Jeśli temperatura mikstury się obniży i czekolada wolno się rozpuszcza, można garnuszek znów położyć na palniku, na małej mocy i podgrzewać, cały czas mieszając. 

    Po rozpuszczeniu czekolady i otrzymaniu gładkiej masy (dla pewności można ją przecedzić przez sitko), odkładamy do wystudzenia. Następnie przykrywamy folią spożywczą i schładzamy w lodówce, najlepiej przez noc.

    Kolejnego dnia schłodzoną masę umieszczamy w misie miksera. Ubijamy do  mocnego zgęstnienia i momentu, aż końcówka miksera będzie pozostawiała wyraźne ślady w kremie. Moja masa po wyjęciu z lodówki już była mocno gęsta. Dodajemy schłodzone mascarpone i dokładnie mieszamy masę. Ja dodałam migdały do połowy masy, masę na wierzch tortu chciałam mieć gładką, dlatego migdały były tylko w masie, która szła do środka tortu. 

    Masę/masy schładzamy w lodówce, do momentu przygotowania ciemnego kremu.

    Wykonanie ciemnego kremu:

    Analogicznie jak masę na krem jasny przygotowujemy masę klasyczną. W niedużym garnuszku podgrzewamy śmietanę kremówkę, do momentu wrzenia. Zdejmujemy z palnika, dodajemy mleko w proszku i mieszamy do gładkości. Dodajemy połamaną w kostki czekoladę i amaretto. Mieszamy, by czekolada się całkowicie roztopiła. Jeśli temperatura mikstury się obniży i czekolada wolno się rozpuszcza, można garnuszek znów położyć na palniku, na małej mocy i podgrzewać, cały czas mieszając. 

    Po rozpuszczeniu czekolady i otrzymaniu gładkiej masy do wystudzenia. Następnie przykrywamy folią spożywczą i schładzamy w lodówce, najlepiej przez noc.

    Kolejnego dnia schłodzoną masę umieszczamy w misie miksera. Ubijamy do  mocnego zgęstnienia i momentu, aż końcówka miksera będzie pozostawiała wyraźne ślady w kremie. Dodać schłodzone mascarpone i dokładnie mieszamy. Dodajemy migdały i mieszamy. Masę schładzamy w lodówce, tylko do momentu lekkiego zgęstnienia.

    Wykonanie ostateczne:

    Pierwszy z blatów biszkoptowych kładziemy na paterze. Ponczujemy 1/4 mieszanki amaretto. Na wierzch wykładamy połowę ciemnego kremu i wyrównujemy. Przykrywamy drugim blatem, ponczujemy 1/3 pozostałej mieszanki amaretto. Na blat wykładamy jasny krem (z migdałami),  wyrównujemy i nakładamy wiśnie. Przykrywamy trzecim blatem biszkoptowym i ponczujemy go połową pozostałego alkoholu. Na wierzch wykładamy resztę masy ciemnej i wyrównujemy. Przykrywamy ostatnim blatem biszkoptowym. Ponczujemy go resztą alkoholu. Pozostałą masę migdałową (tą bez migdałów) wykładamy na wierzch tortu i wyrównujemy. Część masy bardzo cienką warstwą smarujemy boki tortu. Obsypujemy boki tortu posypką waflową (lub migdałami) i dekorujemy wierzch wg uznania. Ja zrobiłam tylko trzy biszkopty, bo były wystarczająco wysokie, czwarty to by było już za dużo:) Dlatego zrobiłam jedną warstwę ciemną, a kolejną migdałową z wiśniami. Tort przechowujemy w lodówce, przed podaniem najlepiej wyjąć go 30 minut wcześniej. Smacznego:)

    Mój eksperyment inspirowany tym przepisem:)

  • Tort Pralina

    Tort, który z pewnością nadaje się na specjalne okazje. Jest trochę pracochłonny, ale jeśli mamy wśród najbliższych miłośnika czekolady to na pewno będzie zadowolony i doceni naszą pracę ;) Powiedziałabym, że jest nieco wytrawny, więc raczej nie dla dzieci. Przepis źródłowy był na dużą blachę, i ilość składników była ogromna ;) Zdecydowałam zatem zrobić z połowy porcji, a dodatkowo w formie tortu, w związku z tym zmieniłam też nazwę :) To zdecydowanie dobry wybór, bo nie da się zjeść za dużo, jeden kawałek jest sycący :) Nie wspominając już o kaloryczności :)

     Składniki:

    Ciasto:

    • 1,5 szklanki cukru
    • 1,5 szklanki mąki
    • 1/2 szklanki gorzkiego kakao
    • 1,5 łyżeczki sody
    • ½ łyżeczki proszku do pieczenia
    • szczypta soli
    • ½ i 1/4 szklanki maślanki
    • 1/2 szklanki oleju
    • ½ szklanki mocnej kawy
    • 2 duże jajka

    Masa I:

    • ½ i 1/4 szklanki śmietanki kremówki 30%
    • 35g zmielonych orzechów włoskich
    • 25g dość drobno posiekanych orzechów włoskich
    • szczypta soli
    • 1,5 łyżki cukru pudru
    • 150g miękkiego masła

    Masa II:

    • 100ml + 190ml śmietanki kremówki 30%
    • 150g czekolady gorzkiej lub deserowej
    • 150g masła orzechowego
    • 50g masła

    PONADTO:

    • 100g czekolady deserowej lub gorzkiej
    •  1/3 szklanki śmietanki kremówki 30%
    • 200-300g różnych rodzajów orzechów, grubo posiekanych lub w całości do dekoracji/ ja udekorowałam ozdobami z waflowych kwiatów i czekolady

    Wykonanie:

    Ciasto: Wszystkie suche składniki mieszamy w dużej misce. Dodajemy składniki mokre i miksujemy na jednolitą masę. Ciasto dzielimy na 2 części. Każdą z nich przelewamy do formy o wymiarach 21 cm wyłożonej papierem do pieczenia. Pieczenie: 180st, 30-35min (do suchego patyczka) - każdy blat – może krócej, kązdy zna soj piekarnik :)

    Masa I: W rondelku umieszczamy śmietanką, orzechy i sól. Podgrzewamy do zagotowania od czasu do czasu mieszając. Przykrywamy folią i odstawiamy do całkowitego ostudzenia (do temperatury pokojowej). Po tym czasie masło ucieramy z cukrem pudrem. Ciągle ucierając dodajemy porcjami masę orzechową. Ucieramy do uzyskania jednolitego kremu.

    Masa II:W rondelku umieszczamy 100ml śmietanki, masło, masło orzechowe i czekoladę. Podgrzewamy mieszając od czasu do czasu, aż do zagotowania. Mieszamy na jednolitą masę, odstawiamy do całkowitego ostygnięcia (w lodówce). Po tym czasie pozostałą śmietankę ubijamy i przekładamy do zimnej masy i delikatnie mieszamy szpatułką lub łyżką.

    Polewa:Czekoladę rozpuszczamy wraz ze śmietanką na wolnym ogniu, ciągle mieszając.

    Składanie Tortu:

    Na pierwszy z blatów wykładamy najpierw krem z orzechów włoskich, wyrównujemy. Na kremie rozprowadzamy masę z masła orzechowego. Przykrywamy pozostałym ciastem. Oblewamy czekoladą i obsypujemy przygotowanymi orzechami. Ja robiłam ciasto w formie tortu zatem zdecydowałam się na inną dekorację ;) Ciasto odstawiamy do lodówki na 6-12h (najlepiej całą noc). Przechowujemy w lodówce. Smacznego :)

    Źródło: Internet - obecnie źródło już nie istnieje.

  • Tort węgierski

    W tym roku na Święta postanowiłam wypróbować Tort węgierski. Mocno czekoladowy z wiśniami i Amaretto, nasączony alkoholem, naprawdę dobry:)

    Dzień wcześniej należy zalać wiśnie alkoholem, można też zrobić masę do dekoracji. Można też upiec biszkopt dzień wcześniej i następnego dnia zajmujemy się tylko dekoracją:)

    Składniki:

    Wiśnie w zalewie z wódki i Amaretto:

    • 350 g wiśni, świeżych lub mrożonych (tych bez wcześniejszego rozmrażania)
    • 3 łyżki cukru
    • 100 ml wódki
    • 100 ml likieru migdałowego np. Amaretto

    Czekoladowy krem do ozdoby wierzchu tortu:

    • 150 ml śmietany kremówki 36%
    • 100 g czekolady gorzkiej lub mlecznej

    Blaty biszkoptowe:

    • 5 jajek
    • 3/4 szklanki cukru
    • 2/3 szklanki mąki pszennej (tortowej)
    • 1/3 szklanki kakao

    /szklanka o pojemności 250 ml/

    Wszystkie składniki powinny być w temperaturze pokojowej.

    Krem czekoladowy:

    • 500 g serka mascarpone, schłodzonego
    • 500 ml śmietany kremówki 30 lub 36%, schłodzonej.
    • 200 g gorzkiej czekolady (można dodać połowę mlecznej, jeśli lubicie)
    • 5 łyżek cukru pudru

    Polewa czekoladowa na wierzch:

    • 70 g gorzkiej czekolady
    • 30 g masła

    Dodatkowo:

    • wiśnie koktajlowe do dekoracji
    • 100g praliny migdałowej (krokant) 

    Wykonanie:

    Wiśnie w zalewie: Wiśnie (odpestkowane) umieszczamy w słoiczku, zasypujemy cukrem, odstawiamy na 1 godzinę do puszczenia soku, mrożone na 2 godziny. Po tym czasie zalewamy je wódką i likierem. Zamykamy słoiczek, odstawiamy do lodówki na kilka dni, a minimum na 24 godziny. Przed samym użyciem dokładnie odsączamy wiśnie na sitku i osuszamy, zachowując zalewę alkoholową (powinniśmy otrzymać około 1 szklanki). Jeśli nie otrzymamy jednej szklanki, uzupełniamy alkoholem brakującą część.

    Krem do ozdoby tortu: Śmietanę podgrzewamy w garnuszku, prawie do wrzenia. Zdejmujemy z palnika, wrzucamy czekoladę i mieszamy do jej rozpuszczenia. Odstawiamy w chłodne miejsce, do momentu, aż czekolada będzie na tyle gęsta, by można ją było wyciskać przez rękaw cukierniczy (całą noc). Jeśli krem czekoladowy po całej nocy spędzonej w lodówce będzie zbyt rzadki do wyciskania przez szprycę, wystarczy go ubić mikserem z końcówkami do ubijania białek. Mój krem był w lodówce ok. 5h i bez problemu dało się go wyciskać przez szprycę.

    Biszkopt: Mąkę i kakao mieszamy i przesiewamy.Białka oddzielamy od żółtek, ubijamy na sztywną pianę (uważając, by ich nie 'przebić'). Pod koniec ubijania dodajemy partiami cukier, łyżka po łyżce, ubijając po każdym dodaniu. Dodajemy po kolei żółtka, nadal ubijając.Do masy jajecznej wsypujemy suche składniki. Dodajemy do ciasta, i delikatnie mieszamy szpatułką, by składniki się połączyły a masa piankowa nie opadła. Tortownicę o średnicy 22 - 23 cm wykładamy papierem do pieczenia (samo dno), nie smarujemy boków. Delikatnie przekładamy ciasto. Pieczemy w temperaturze 160 - 170ºC przez około 35 - 40 minut lub do tzw. suchego patyczka.

    Gorące ciasto wyjmujemy z piekarnika, z wysokości około 60 cm upuszczamy je (w formie) na podłogę lub blat. Odstawiamy do uchylonego piekarnika do wystudzenia.Wystudzony, przekrawamy na 3 blaty, ostrym nożem z piłką. Boki biszkoptu oddzielamy nożykiem od formy dopiero po jego wystudzeniu.

    Po wyjęciu biszkoptu z formy warto go odwrócić 'do góry nogami'. Biszkopt kakaowy nigdy nie jest idealnie płaski (w przeciwieństwie do biszkoptu białego), rośnie z minimalną górką, więc wyrówna się po odwróceniu biszkoptu.

    Krem wiśniowy: Czekoladę roztapiamy w kąpieli wodnej. Lekko studzimy. W naczyniu umieścić serek mascarpone, kremówkę, cukier puder. Krótko ubijamy (mikserem) do otrzymania jednolitej masy śmietankowej. Dodajemy czekoladę, mieszamy szpatułką lub krótko miksujemy, tylko do połączenia się składników. Ja dodałam śmietanfix – na wszelki wypadekJ Osuszone wiśnie dodajemy do kremu i delikatnie mieszamy.

    Polewa: Czekoladę i masło roztapiamy w kąpieli wodnej. Odstawiamy do lekkiego przestudzenia i zgęstnienia.

    Ostateczne wykonanie:

    Na paterze układamy pierwszy z blatów biszkoptowych. Nasączamy go 1/3 szklanki alkoholu. Na wierzchu smarujemy 1/3 kremu czekoladowego z wiśniami. Na jego górę kładziemy kolejny blat biszkoptowy, nasączamy 1/3 szklanki alkoholu i przykrywamy połową pozostałego kremu czekoladowego z wiśniami. Przykrywamy ostatnim z blatów biszkoptowych, nasączamy go resztą alkoholu. Wierzch i boki smarujemy pozostałym kremem. Wierzch polewamy polewą czekoladową. Boki tortu obsypujemy migdałowym krokantem. Schładzamy w lodówce. Schłodzony tort ozdabiamy czekoladowym kremem wyciskanym ze szprycy i dekorujemy wiśniami koktajlowymi.

    Przechowujemy w lodówce. Kroimy gorącym, ostrym i długim nożem (ostrze noża na chwilę umieszczamy we wrzątku, następnie wycieramy ręczniczkiem kuchennym do sucha). Smacznego :)

    Źródło

Prawa Autorskie i informacje o cookies

Prawa autorskie zastrzeżone. Wszystkie zdjęcia są moją własnością. Nie wyrażam zgody na ich kopiowanie i umieszczanie na innych stronach internetowych lub w publikacjach drukowanych.

Strona wykorzystuje ciasteczka w celu analizy możliwości optymalizacji jej dostępności. NIE są zbierane dane w celach marketingowych, jak również nie śledzimy naszych gości. Jeśli nie zgadzasz się na ewentualne ciasteczka to możesz wyłączyć ich obsługę w przeglądarce lub opuść tę stronę (pozostanie na niej będzie traktowane jako wyrażenie zgody na wykorzystywanie mechanizmu ciasteczek)

Mikser Kulinarny - przepisy kulinarne i wyszukiwarka przepisów
// FB
facebook