Gościmy

Odwiedza nas 225 gości oraz 0 użytkowników.

Od Autora

Bardzo dziękuję za wszystkie pozostawione komentarze:) Będzie mi bardzo miło, jeśli będziecie dzielić się Waszymi uwagami i opiniami o wypróbowanych przepisach:)

galaretki

  • Ciasteczka Klocki

    Świetne:) Wyglądają super słodko, a do tego są naprawdę smaczne, dzięki galaretkom smakowym, miały naprawdę fajny smak:) Tylko poniższe proporcje są niedopasowane. Proponuję zrobić podwójną porcję ciasta i do tego zmniejszyć o połowę ilość lukru. Mi zostało bardzo dużo lukru, i tak zrobiłam po pół galaretki, bo przy pierwszym lukrze, już wiedziałam, że ciastek mi braknie. Miałam w domu, jeszcze jakieś dodatkowe petitki, więc je wykorzystałam. Fajna niespodzianka dla małych łakomczuchów:)

    Składniki:

    • 1 galaretka o smaku Pink Margarita (u mnie ½ opakowania)
    • 1 galaretka o smaku Pina Colada (u mnie ½ opakowania)
    • 1 galaretka o smaku Mojito (u mnie ½ opakowania)
    • 1 galaretka o smaku Blue Curacao (u mnie ½ opakowania) 
    • 300g mąki pszennej            
    • 200g masła
    • 600g cukru pudru   (proponuję połowę)
    • 5 białek (proponuję połowę)
    • drażetki smarties/ lentilki itp. do dekoracji

    Wykonanie:

    Z masła, mąki i 100 g cukru pudru zagniatamy kruche ciasto. Chowamy do lodówki na przynajmniej pół godziny. Rozwałkowujemy ciasto na stolnicy i wycinamy kwadraty o boku 3 cm. U mnie kwadraty i prostokąty różnej wielkości. Pieczemy w temperaturze ok. 170 stopni do zarumienienia. Studzimy.

    Lukier królewski: Białka jaja miksujemy z 500 g cukru pudru i 75 ml wody przez około 15 minut.

    Lukier królewski rozlewamy do filiżanek, do każdej dosypujemy inny kolor galaretki, mieszamy widelcem, a następnie dodajemy odrobinę gorącej wody i uzupełniamy cukrem pudrem do półpłynnej konsystencji. Na wystudzonych ciasteczkach rozsmarowujemy lukier widelcem, starając się uzyskać jak najwyraźniejsze rogi. Od razu układamy na wierzchu po 4 drażetki w odpowiednim kolorze. Pozostawiamy do zastygnięcia. Smacznego:)

     

    Źródło

     

  • Czekoladki z galaretką

    Mniam pyszne czekoladki z nadzieniem z galaretek owocowych:) Robiłam je dla małoletnich smakoszy, więc chciałam wymyślić coś oryginalnego:) Mleczna czekoladka a w środku owocowa niespodzianka:) I robi się bardzo szybciutko:)

    Składniki:

    • 200g czekolady mlecznej
    • kilka owocowych galaretek
    • foremka na czekoladki

    Wykonanie:

    Czekoladę rozpuszczamy w kąpieli wodnej. Przelewamy do wybranej foremki do połowy wysokości, wkładamy po kawałku galaretki, ja miałam małe galaretki, więc wrzucałam po jednej lub po 2 połówki w różnych kolorach:) Zalewamy resztą czekolady. Następnie wstawiamy do lodówki. Jak zastygnie wyciągamy z foremek. Smacznego:)

    Źródło: Eksperyment własny:)

  • Deser borówkowo-pomarańczowy

    Prosty i szybki deser galaretkowy. Miałam do wykorzystania borówki, kilka malin i pomarańcze, sprawdziłam więc zapasy galaretek i szybko wymyśliłam kolorowy deser :)

    Składniki:

    • ½ galaretki pomarańczowej
    • ½ galaretki turkusowej (wieloowocowej/leśnej)
    • ½ pomarańczy
    • garść borówek amerykańskich
    • kilka malin
    • bezy – kilka sztuk

    Wykonanie:

    Galaretki rozpuszczamy w wymaganej ilości wody (wg opakowania, ½ galaretki na 250ml wody) w osobnych naczyniach. Zostawiamy do przestygnięcia, ale pilnujemy, by nie zastygły całkowicie. Owoce myjemy, suszymy, pomarańczę obieramy i kroimy w plasterki lub półplasterki.

    Wlewamy galaretkę pomarańczową do szklanek (pucharków), wrzucamy pokrojoną pomarańczę i wstawiamy do lodówki. Jak już zastygnie wlewamy niebieską galaretkę i znów wstawiamy do lodówki. Po zastygnięciu wyjmujemy i nakładamy pokruszone bezy oraz dekorujemy borówkami, malinami i plasterkiem pomarańczy. Smacznego:)

    Źródło: Eksperymet wlasny :)

    Błękitne skarby lata!
  • Deser truskawkowo -czereśniowy

    Szybki, galaretkowy deser. Ekspresowa propozycja na letni smakołyk. Zawsze warto mieć jakieś galaretki w domu, a w sezonie letnim owoców nie brakuje, i tyle wystarczy :) Lekko, bez wyrzutów sumienia :)

    Składniki:

    (na 6 pucharków)

    • ½ galaretki jagodowej (lub dowolnej innej)
    • 1 galaretka cytrynowa
    • 3 garście truskawek
    • 3 garście czereśni
    • bita śmietana do dekoracji (opcjonalnie)
    • owoce do dekoracji

    Wykonanie:

    Rozpuszczamy galaretkę cytrynową zgodnie z instrukcją na opakowaniu. Truskawki myjemy, usuwamy szypułki i kroimy w mniejsze kawałki. Czereśnie myjemy i usuwamy pestki. Czereśnie wrzucamy do salaterek i zalewamy chłodną galaretką. Wstawiamy do lodówki do szybszego zastygnięcia. Galaretkę niebieską rozpuszczamy i zostawiamy do przestygnięcia. Gdy galaretka cytrynowa jest zastygnięta nakładamy do pucharków kawałki truskawek, a następnie zalewamy galaretką i znów wstawiamy do lodówki do zastygnięcia. Dekorujemy bitą śmietaną, dekorujemy owocami i podajemy. Ja wykorzystałam krem truskawkowy, który został mi z innego deseru. Smacznego :)

    Źródło: Przepis własny

  • Deser truskawkowo-bananowy

    Prosty deser jak dopada nas chęć na coś słodkiego, a zarazem lekkiego :) Soczyste i słodkie truskawki w towarzystwie aromatycznego banana :) Taki lekki czerwcowy deserek :)

    Składniki:

    (na 3 większe pucharki lub 4-5 mniejszych)

    • ½ galaretki truskawkowej
    • 1 galaretka brzoskwiniowa/bananowa
    • 2 garście truskawek
    • 1 banan
    • 100 g naturalnego jogurtu
    • 2 łyżeczki cukru waniliowego

    Wykonanie:

    Najpierw rozpuszczamy galaretkę truskawkową zgodnie z instrukcją na opakowaniu, u mnie połowa galaretki, zatem połowa ilości wody. Truskawki myjemy, usuwamy szypułki i kroimy w mniejsze kawałki. Wrzucamy do salaterek i zalewamy chłodną galaretką. Wstawiamy do lodówki do szybszego zastygnięcia. Drugą galaretkę rozpuszczamy i zostawiamy do przestygnięcia. Gdy galaretka truskawkowa jest zastygnięta kroimy banana w plasterki i nakładamy do pucharków, a następnie zalewamy galaretką bananową i znów wstawiamy do lodówki do zastygnięcia. Jogurt mieszamy z dwoma łyżeczkami cukru waniliowego i nakładamy na zastygniętą warstwę galaretki, dekorujemy owocami i podajemy. Smacznego :)

    Źródło: Przepis własny.

  • Galaretki waniliowo-truskawkowe

    Z okazji imienin mój brat zażyczył sobie specjalne galaretki. Imieniny ma 11 listopada, zatem galaretki musiały być w naszych narodowych barwach:) Jako, że galaretki same w sobie mają mało wyrazisty smak, było to nie lada wyzwaniem i musiałam troszkę poeksperymentować. Na bazie wielu przepisów znalezionych w Internecie i innych domowych źródłach udało mi się stworzyć to, czego oczekiwał:) Największy problem miałam z białą warstwą, łatwo zrobić białą galaretkę, ale trudniej sprawić, by miała intensywny smak:) W przypadku dużej ilości żelatyny, smak jest mniej wyrazisty, więc dodałam serka homogenizowanego, nie można go jednak dać za dużo, bo wtedy będzie bardziej kremowa i będą trudności z wyjmowaniem z foremek. Takie rozwiązanie polecam w przypadku, gdy chcemy zrobić taką warstwę jako np. wierzch ciasta. Na szczęście się udało, ale byłam pełna obaw:) Podaję zatem mój przepis na galaretki waniliowo-truskawkowe:)


    Składniki:
    (na 4 foremki na czekoladki lub kostki lodu- silikonowe)

    Warstwa biała (waniliowa):

    • 200 ml śmietanki kremówki (płynnej)
    • 25g żelatyny
    • laska wanilii
    • 125 g serka homogenizowanego waniliowego
    • cukier waniliowy (1 opakowanie lub kilka łyżek domowego)
    • ekstrakt waniliowy

    Warstwa czerwona (truskawkowa):

    • 3 łyżki żelatyny
    • 2 łyżki galaretki truskawkowej
    • 2 garście truskawek (mogą być mrożone)
    • cukier do smaku
    • sok z cytryny


    Wykonanie:
    Zaczniemy od warstwy białej, gdyż będzie jako pierwsza wlewana do foremek, jednak galaretki te bardzo szybko zastygają (z uwagi na dużą ilość żelatyny), więc warstwę truskawkową przygotowujemy właściwie równolegle:)



    Galaretka waniliowa: Żelatynę rozpuszczamy w niewielkiej ilości wrzątku. Mieszamy szybko do dokładnego rozpuszczenia. Zostawiamy do lekkiego przestygnięcia. W tym czasie śmietankę lekko podgrzewamy z cukrem waniliowym i laską wanilii przekrojoną wzdłuż, ziarenka wanilii wyjmujemy z laski i wrzucamy do śmietanki, następnie dodajemy pozostałą laskę, by się razem podgrzało. Nie doprowadzamy do wrzenia. Ja nie miałam świeżej wanilii, ale użyłam takiej z domowego cukru waniliowego (wrzuciłam kilka). Zdejmujemy z gazu, zostawiamy na chwilkę, by aromat z lasek jeszcze się wzmocnił. Wyjmujemy ze śmietanki laski/laskę wanilii, a następnie dodajemy żelatynę i dokładnie mieszamy. Gdyby zdążyła za bardzo zastygnąć, to znów lekko podgrzewamy, by się wszystko ładnie połączyło. Zostawiamy do ostygnięcia. Gdy jest już letnia, ale nie zastygnięta, dodajemy serek waniliowy, ekstrakt, ewentualnie odrobinę amaretto do smaku i dokładnie mieszamy. W tej postaci galaretka musi być bardzo słodka i mieć intensywny smak, pamiętajmy, że po zastygnięciu będzie  już mniej intensywna. Wlewamy do foremek do połowy wysokości. U mnie przy czwartej foremce już prawie zastygła galaretka, można wówczas odrobinę podgrzać, by była bardziej płynna.

    Galaretka truskawkowa: żelatynę i galaretkę rozpuszczamy w ½ szklanki wody. Lepiej to zrobić prawie równocześnie z rozpuszczaniem żelatyny przy warstwie białej, nawet jeśli zacznie tężeć wcześniej lekko podgrzejemy Truskawki miksujemy w blenderze (Ja użyłam truskawek mrożonych, zmiksowałam całe opakowanie, na wypadek, gdyby intensywność smaku była niewystarczająca:) – zużyłam połowę musu. Nie można przesadzić z ilością, bo nam nie zastygnie galaretka). Dodajemy mus truskawkowy do galaretki, łyżkę soku z cytryny oraz cukier do smaku. Mieszamy i zostawiamy warstwę do lekkiego stężenia, jeśli zauważycie, że nie tężeje to można dodać znów żelatyny i galaretki (oczywiście wcześniej rozpuszczonej). To na wypadek, gdybyście zauważyli, że to jeszcze nie ta konsystencja lub dodaliście za dużo musu truskawkowego:) Ja robiłam równolegle obie warstwy, żeby mieć pewność, że obie galaretki mają odpowiednią konsystencję. Jak zaczyna tężeć (ale nadal jest płynna) wlewamy do foremek na warstwę białą, w przypadku zbytniej gęstości podgrzewamy ponownie do uzyskania płynnej konsystencji.

    Wstawiamy do lodówki, chociaż galaretki tężeją praktycznie od razu. Po godzince albo wcześniej, delikatnie wyjmujemy z foremek. Uważamy zwłaszcza na warstwę białą, bo jest delikatna. Jak chcecie mieć pewność, że galaretka waniliowa będzie bardziej zwarta pomijacie serek homogenizowany - wtedy bez problemu wychodzi z foremek. Wyglądają bardzo efektownie i mają smaczny truskawkowo-waniliowy smak:) Smacznego:)


    Źródło: Eksperyment własny, na bazie wielu przepisów.

  • Owocowy raj

    Zamiast przygotowywać deser w pucharkach, dla 2-3 osób postanowiłam przygotować owocowe kostki, które wystarczyły dla dużo większej ilości osób. Nawet przez dwa dni jedliśmy :) Wykorzystałam maksymalnie dużą ilość owoców, które udało mi się nabyć :) Żeby moje kostki były stabilne i nie rozlatywały się dłoniach użyłam aż 4 galaretek, przy czym rozpuszczałam je w mniejszej ilości wody. Galaretki pokroiłam w kostkę 2x2, można na większe :) Podawałam z bitą śmietaną i lodami :) Ale zajadaliśmy tez same :) Propozycja dla wielbicieli owoców i dodatkowo nie wymaga użycia piekarnika.

    Składniki:

    • 1 duży banan
    • 3 duże nektarynki
    • 2 duże brzoskwinie
    • 4 morele
    • 4-5 śliwek (mogą być żółte, węgierki itp.)
    • garść malin
    • garść jeżyn
    • garść borówek amerykańskich
    • kiść winogron
    • 4 galaretki ( u mnie 4 kolory)

    Wykonanie:

    Pierwszą galaretkę rozpuszczamy w połowie wymaganej ilości wody. Zostawiamy do przestudzenia. Wszystkie owoce myjemy, usuwamy pestki, jeśli tego wymagają, Brzoskwinie, morele i nektarynki kroimy na połówki, banana w plastry. W blaszce o wymiarach 25x25 lub podobnej wielkości wykładamy folię spożywczą- szczelnie, żeby galaretka się nie przelała.

    W blaszce układamy owoce, najpierw połówki brzoskwiń, nektarynek, śliwek i moreli, następnie w szczeliny miedzy nimi wrzucamy maliny, jeżyny, borówki, banana i winogrona. Zalewamy pierwszą galaretką i wstawiamy do lodówki do zastygnięcia. Rozpuszczamy kolejną galaretkę studzimy, jak zacznie gęstnieć zalewamy nią owoce. Postępujemy tak samo z pozostałymi galaretkami. Użyłam 4 galaretek, bo chciałam, żeby kosteczki były bardziej stabilne. Jeśli Wam na tym nie zależy to możecie rozpuścić dwie galaretki w normalnej ilości wody, powinno wystarczyć. Tylko wtedy galaretki będą bardziej delikatne, wziąć do ręki może być trudno:) A te są jak żelki, sztywne i stabilne J wstawiamy do lodówki najlepiej na noc. Następnego dnia (albo jak galaretka jest całkowicie zastygnięta) wyjmujemy z lodówki, za wystające końce foli wyjmujemy z blaszki i kroimy równe kosteczki. Można też kroić w blaszce.  Mogą leżeć na stole dłuższą chwilę, ale ogólnie przechowujemy w lodówce :) możemy podawać z bitą śmietaną lub lodami :) Smacznego :)

    Źródło: Eksperyment własny :)

  • Tęczowy deser:)

    Z tą tęczą to przesadzilam, bo tych kolorów jest dużo mniej, ale wyglada bardzo fajnie i kolorowo:) Idealny sposób na wykorzystanie końcówek galaretek w moim przypadku;) Kilka kolorów galaretek plus owoce i bita śmietana i mamy pyszny deser, ja miałam akurat tylko czerwone i żółte galaretki, ale z zielonymi i niebieskimi na pewno byłoby bardziej tęczowo:) Poniżej moja kompozycja z dostępnych w domu galaretek i owoców, proponuję wybrać bardziej kontrastowe:)

    Składniki:

    • 1/2 galaretki truskawkowej
    • 1/2 galaretki wiśniowej
    • 1/2 galaretki cytrynowej
    • 1/2 banana
    • 1 pomarańcza lub mandarynka
    • kilka winogron 
    • 200 ml śmietany kremówki
    • cukier waniliowy do smaku
    • śmietan-fix
    • kiwi do dekoracji
    • starta czekolada do dekoracji

    Wykonanie:

    Galaretki rozpuszczamy w połowie wymaganej ilości wody (wg opakowania) w osobnych naczyniach. Można to robić po kolei, ja rozpuściłam wszystkie od razu. Zostawiamy do przestygniecia, ale pilnujemy, by nie zastygły całkowicie. Owoce myjemy, suszymy, banana kroimy w plasterki, pomarańczę w małe kawałki. Wlewamy pierwszą galaretkę ( u mnie wiśniowa) do szklanek (pucharków) i wstawiamy do lodówki. Jak już jest zastygnieta nakładamy pokrojone w plasterki banany i zalewamy żółtą galaretką i znów wstawiamy do lodówki. Po zastygnięciu wyjmujemy i nakładamy kolejne owoce czyli pomarańcze i winogrona i zalewamy ostatnią galaretką. Znów wstawiamy do lodówki. W tym czasie ubijamy śmietanę kremówkę na sztywno z cukrem i śmietan-fixem. Nakładamy do pucharków łyżką lub przy pomocy rękawa cukierniczego. Posypujemy czekoladą, migdałami i dekorujemy kiwi. Wstawiamy do lodówki, na jakiś czas. Jeśli chcemy podawać od razu możemy pominąć śmietan-fix. Smacznego:)

    Pamietajmy, że takie owoce jak kiwi nie nadają sie do środka galaretek, mają za dużo wody w sobie. Jeżeli chodzi o czas przebywania galaretek w lodówce to u mnie było to jakieś 5 minut między jedną warstwą a drugą, dlatego, że były rozpuszczone w połowie wymaganej ilości wody, przez to szybciej zastygają. Jak chcecie zrobić z normalnej ilości, wtedy należy koniecznie robić etapami i czekać, aż galaretki zastygną, ale to już trochę dłużej trwa:)

    Źródło: Eksperyment własny:)

Prawa Autorskie i informacje o cookies

Prawa autorskie zastrzeżone. Wszystkie zdjęcia są moją własnością. Nie wyrażam zgody na ich kopiowanie i umieszczanie na innych stronach internetowych lub w publikacjach drukowanych.

Strona wykorzystuje ciasteczka w celu analizy możliwości optymalizacji jej dostępności. NIE są zbierane dane w celach marketingowych, jak również nie śledzimy naszych gości. Jeśli nie zgadzasz się na ewentualne ciasteczka to możesz wyłączyć ich obsługę w przeglądarce lub opuść tę stronę (pozostanie na niej będzie traktowane jako wyrażenie zgody na wykorzystywanie mechanizmu ciasteczek)

Mikser Kulinarny - przepisy kulinarne i wyszukiwarka przepisów
// FB
facebook