Gościmy

Odwiedza nas 225 gości oraz 0 użytkowników.

Od Autora

Bardzo dziękuję za wszystkie pozostawione komentarze:) Będzie mi bardzo miło, jeśli będziecie dzielić się Waszymi uwagami i opiniami o wypróbowanych przepisach:)

ciastka z kremem

  • Orzeszki kawowe

    Uwielbiam kawowe słodkości, miałam ochotę zrobić coś kawowego i wymyśliłam sobie, że będą to orzeszki. Krem wyszedł boski, musiałam się powstrzymywać by nie zjeść całego przed nadziewaniem orzeszków :) Część orzeszków zanurzyłam w białej czekoladzie i posypałam kawą, ale nie wszyscy przepadają za nią (czyt. białą czekoladą;) ) więc pozostałe były bez polewy :)

    Przepis na ciasto dotyczy pełnej porcji, natomiast krem połowy. Upiekłam połowę orzeszków, a drugą połowę ciasta zamroziłam na kolejny raz, krem zaś przygotowałam na tę ilość, którą upiekłam czyli ok 20-25 orzeszków.

    Jeśli chcecie przygotować pełną porcję orzeszków wówczas należy podwoić ilość kremu, jeśli nie macie, aż tyle czasu (jak ja) na napełnianie kremem wszystkich orzeszków, możecie część ciasta zamrozić lub przygotować je z połowy porcji.

    Oczywiście można sobie przygotowanie orzeszków podzielić na etapy, ja zazwyczaj jednego dnia piekę orzeszki, a kolejnego lub nawet po 2 dniach przygotowuję nadzienie. Kruche ciastka (puste „skorupki” ) bez nadzienia można trzymać w puszce do 7 dni, ale kto by tyle czekał:) Same są tak dobre, że mogłyby nie dotrwać :)

    Składniki:

    (na ok. 80 połówek/ 40 orzeszków):

    Ciasto:

    • 4 szklanki mąki tortowej
    • 3/4 szklanki cukru pudru
    • 1/2 łyżeczki sody oczyszczonej
    • 200 g masła
    • 2 łyżki śmietany 18 %
    • 2 jajka
    • 1 żółtko

    Krem kawowy:

    • 250 ml mleka
    • 60 g cukru
    • 50 g mąki pszennej
    • 2 żółtka
    • 2 łyżeczki kawy mielonej

    Wykonanie:

    Ciasto: Mąkę przesiewamy do misy miksera, dodajemy wszystkie pozostałe składniki i wyrabiamy ciasto. Odstawiamy do lodówki na około pół godziny, żeby trochę stwardniało, będzie się lepiej robić kuleczki z ciasta. Z ciasta odrywamy malutkie kawałki i formujemy w kuleczki. Kuleczki wkładamy do przygotowanej i nagrzanej formy. Pieczemy do ładnego zarumienienia się w maszynce do orzeszków (mam taką elektryczną, jak gofrownica). Studzimy.

    Krem kawowy: Kawę zaparzamy w niewielkiej ilości wody i studzimy.

    Do rondelka (najlepiej o grubym dnie) wsypujmy cukier, dodajmy żółtka i mieszamy dokładnie. Stawiamy na małym ogniu, wsypujmy mąkę i kawę (ja dałam płyn z kawy plus 1 łyżeczką kawy, chciałam mieć ziarenka w kremie, ale można przecedzić i dać tylko przecedzoną kawę). Cały czas mieszając, dodajemy stopniowo mleko (robimy to powoli i uważamy, żeby nie powstały grudki). Gotujmy na małym ogniu (cały czas mieszając) tak długo, aż krem zgęstnieje (kilka-kilkanaście minut). Na wierzch kremu nakładamy folię spożywczą i pozostawiamy do ostygnięcia, następnie chłodzimy go w lodówce. Gdyby krem Wam wyszedł z jakiegoś powodu za rzadki, można do niego dodać masło (ok 100g, wcześniej utrzeć na puszysto).

    Wystudzone orzeszki i schłodzony krem są gotowe do napełniania. Nakładamy krem do połówek i zlepiamy. Ja przechowywałam w lodówce, ciasto pozostaje chrupkie, a krem się nie rozpływa. Część orzeszków po schłodzeniu w lodówce zanurzyłam w białej czekoladzie (roztopionej w kąpieli wodnej) i posypałam mieloną kawą. Dla mnie bomba :) Część pozostawiłam bez polewy, oczywiście były równie pyszne. Smacznego :)

    Źródło: Przepis własny :)

  • Ptysie

    Robiłam ptysie już kilka razy, ale zdałam sobie sprawę, że na blogu nie ma ich w wersji słodkiej najbardziej klasycznej :) Czas zatem to nadrobić :) Proste ciastka z bitą śmietaną, pycha. U mnie mają wielu zwolenników.

    Składniki:

    Ciasto:

    • 200 g mąki pszennej
    • 120 g masła
    • 4 duże jajka (roz. L)
    • 250 ml wody

    Krem:

    • 500 ml śmietanki kremówki 30 %
    • 3 łyżki cukru pudru do smaku (mniej lub więcej wg upodobań smakowych)
    • cukier puder do oprószenia

    Wykonanie:

    W rondlu gotujemy szklankę wody z masłem. Gdy masło się rozpuści zmniejszamy ogień i na wrzątek sypiemy przesianą mąkę, cały czas energicznie mieszając. Mieszamy ciasto, aż będzie gładkie, szkliste i zacznie odstawać od ścianek garnka. Następnie studzimy.

    Ciasto dokładnie miksujemy z wbijanymi kolejno jajkami, aż masa będzie gładka i jednolita. Powinna być dość gęsta. Przekładamy do szprycy cukierniczej z końcówką w kształcie gwiazdki. Na blaszkę wyłożoną papierem do wypieków wyciskamy okrągłe ptysie o średnicy 5-6 cm, zachowując spore odstępy, bo ptysie sporo rosną. Ja robiłam różnej wielkości :)

    Pieczemy około 25-30 minut w piekarniku rozgrzanym do temperatury ok. 180-190°C – termoobieg, grzałka góra/dół 200°C (pod koniec pieczenia można sprawdzić na jednym ptysiu patyczkiem stopień upieczenia. Ptysie studzimy i przecinamy wzdłuż na dwie części.

    Śmietanę ubijamy z cukrem pudrem na sztywno. Nakładamy ją do szprycy z końcówką w kształcie gwiazdki i przekładamy nią ptysie. Oprószamy cukrem pudrem. Smacznego :)

    Źródło

  • Ptysie z budyniem malinowym

    Ptysie ostatnio dosyć często u mnie goszczą :) Są proste i szybkie w przygotowaniu, a nadzienie można przygotować jakie tylko mamy ochotę :) Jako, że sezon owocowy w pełni to wykorzystuję wszelkie owoce sezonowe np. malinki :) Przygotowałam intensywnie malinowy budyń. Pyszny.

    Składniki:

    Ciasto parzone na około 30 sztuk:

    • 250 ml wody
    • 125 g masła
    • 1 szklanka mąki pszennej
    • szczypta soli
    • 4 jajka

    Wszystkie składniki powinny być w temperaturze pokojowej.

    Krem malinowy:

    • 1 szklanka musu ze zmiksowanych i przetartych przez sitko malin (czyli ok. 300 g malin – mogą być mrożone)
    • 2 żółtka
    • 1/4 szklanki cukru (lub nieco więcej, jeśli maliny były bardzo kwaśne)
    • 5 łyżek soku z cytryny
    • 1 łyżka mąki ziemniaczanej
    • 2 łyżki masła

    Wykonanie:

    Krem można przygotować dzień wcześniej. Otrzymany z malin mus wlewamy do garnuszka, dodajemy cukier, sok z cytryny, żółtka i mąkę ziemniaczaną. Całość mieszamy energicznie rózgą kuchenną. Wstawiamy na gaz i doprowadzamy do zagotowania, ciągle mieszając. Gdy nasz krem zgęstnieje, odstawiamy garnuszek z ognia. Dodajemy do kremu od razu dwie łyżki masła – mieszamy łyżką do połączenia. Odstawiamy krem do ostygnięcia, następnie wkładamy do lodówki.

    Ciasto: W rondelku zagotowujemy wodę z masłem i solą. Na gotującą wodę wsypujemy mąkę pszenną i mieszamy drewnianą łyżką, energicznie ucierając, by całość się nie przypaliła. Ciasto jest gotowe, gdy ma szklisty wygląd i odchodzi od ścianek garnka. Pozostawiamy do całkowitego wystudzenia.

    Wystudzone ciasto przekładamy do misy miksera. Dodajemy jajka, jedno po drugim, ucierając do całkowitego połączenia się składników po każdym dodaniu. Masę wyciskamy na blaszkę (wyłożoną wcześniej papierem do pieczenia) przy pomocy szprycy bądź rękawa cukierniczego, z ozdobną lub grubą okrągłą końcówką. Pozostawiamy 1,5 cm odstępy między ciastkami.

    Pieczemy w temperaturze 200ºC przez około 30 minut . Studzimy na metalowej kratce, kroimy na 2 części. Ptysie napełniamy kremem budyniowym za pomocą szprycy. Smacznego :)

    Źródło: Przepis własny.

  • Ptysie z kremem morelowym

    Sezonowych owoców mamy teraz  pod dostatkiem, aż kuszą, by wykorzystać je do różnych słodkości :) Krem jest dosyć orzeźwiający. Smaczny deserek :) Można zrobić z połowy porcji jeśli chodzi o ciasto, jeśli zostanie nam kilka ptysiów (zabraknie kremu) można je spokojnie zamrozić i wykorzystać przy innej okazji z innym nadzieniem :)

    Składniki:

    Ciasto parzone na około 30 sztuk:

    • 250 ml wody
    • 125 g masła
    • 1 szklanka mąki pszennej
    • szczypta soli
    • 4 jajka

    Wszystkie składniki powinny być w temperaturze pokojowej.

    Krem morelowy

    • ok 300g moreli
    • 250 g serka mascarpone
    • około 2 łyżek cukru pudru - do smaku
    • 3 łyżeczki żelatyny rozpuszczonej w kilku łyżkach gorącej wody

    Wykonanie:

    Ciasto: W rondelku zagotowujemy wodę z masłem i solą. Na gotującą wodę wsypujemy mąkę pszenną i mieszamy drewnianą łyżką, energicznie ucierając, by całość się nie przypaliła. Ciasto jest gotowe, gdy ma szklisty wygląd i odchodzi od ścianek garnka. Pozostawiamy do całkowitego wystudzenia.

    Wystudzone ciasto przekładamy do misy miksera. Dodajemy jajka, jedno po drugim, ucierając do całkowitego połączenia się składników po każdym dodaniu. Masę wyciskamy na blaszkę (wyłożoną wcześniej papierem do pieczenia) przy pomocy szprycy bądź rękawa cukierniczego, z ozdobną lub grubą okrągłą końcówką. Pozostawiamy 1,5 cm odstępy między ciastkami. Pieczemy w temperaturze 200ºC przez około 30 minut . Studzimy na metalowej kratce, kroimy na 2 części.

    Krem: Morele (umyte, bez pestek) miksujemy z cukrem przy pomocy blendera do otrzymania puree. Żelatynę rozpuszczamy w 2-3 łyżkach gorącej wody, studzimy. A następnie dodajemy do puree morelowego i chłodzimy w lodówce. Serek mascarpone miksujemy z cukrem. Dodajemy tężejącą masę morelową, miksujemy i wstawiamy do lodówki do zastygnięcia. Gdy masa zgęstnieje nadziewamy ptysie używając szprycy z odpowiednią końcówką. Przed podaniem oprószamy cukrem pudrem. Smacznego :)

    Źródło: Przepis własny :)

Prawa Autorskie i informacje o cookies

Prawa autorskie zastrzeżone. Wszystkie zdjęcia są moją własnością. Nie wyrażam zgody na ich kopiowanie i umieszczanie na innych stronach internetowych lub w publikacjach drukowanych.

Strona wykorzystuje ciasteczka w celu analizy możliwości optymalizacji jej dostępności. NIE są zbierane dane w celach marketingowych, jak również nie śledzimy naszych gości. Jeśli nie zgadzasz się na ewentualne ciasteczka to możesz wyłączyć ich obsługę w przeglądarce lub opuść tę stronę (pozostanie na niej będzie traktowane jako wyrażenie zgody na wykorzystywanie mechanizmu ciasteczek)

Mikser Kulinarny - przepisy kulinarne i wyszukiwarka przepisów
// FB
facebook