Gościmy

Odwiedza nas 108 gości oraz 0 użytkowników.

Od Autora

Bardzo dziękuję za wszystkie pozostawione komentarze:) Będzie mi bardzo miło, jeśli będziecie dzielić się Waszymi uwagami i opiniami o wypróbowanych przepisach:)

bezy

  • Cytrynowa Pavlova z lemon curd i migdałami

    Uwielbiam pavlovy :) Są szybkie i proste do przygotowania, a efekt zawsze jest boski. Lekka i puszysta piankowa beza w środku i chrupiąca na wierzchu, do tego bita śmietana dla równowagi :) Tutaj dodatkowo dla kontrastu krem cytrynowy :) Ech :) Rewelacja. To jest deser dla miłośników bez i wyrazistych cytrynowych smaków :) Polecam :)

    Składniki:

    • 6 białek
    • szczypta soli
    • 300 g drobnego cukru do wypieków
    • 1 łyżeczka skrobi kukurydzianej lub ziemniaczanej
    • 1 łyżeczka soku z cytryny

    Dodatkowo:

    • lemon curd (cytrynowy krem) przygotowany według tego przepisu (nie zostanie wykorzystały cały)
    • 300 ml śmietany kremówki 30% lub 36% (lub mniej), schłodzonej
    • 1/4 szklanki płatków migdałów, do posypania

    Wykonanie:

    Wszystkie składniki powinny być w temperaturze pokojowej.

    W misie miksera ubijamy białka ze szczyptą soli na sztywną pianę. Dodajemy cukier, stopniowo (to ważne!), łyżka po łyżce, cały czas ubijając, do powstania sztywnej, błyszczącej piany. Dodajemy sok z cytryny i ubijamy. Dodajemy przesianą skrobię ziemniaczaną i delikatnie mieszamy szpatułką.

    Blaszkę wykładamy papierem do pieczenia lub matą teflonową. Na papierze rysujemy okrąg, nieduży, 22 cm średnicy. Wykładamy na niego masę bezową i formujemy wyrównując boki bezy łyżką lub szpatułką ku górze. Wstawiamy do nagrzanego do 180ºC piekarnika i po 5 minutach zmniejszamy temperaturę do 150ºC i pieczemy przez 1,5 godziny. Czas i temperatura pieczenia Pavlovej będzie się różniła w zależności od piekarnika - w każdym przypadku chcemy otrzymać jasną, chrupiącą z zewnątrz bezę, piankową w środku. Studzimy w lekko uchylonym piekarniku.

    Wystudzoną bezę kładziemy na paterze. Wykładamy na nią około 1 szklanki lemon curdu, następnie ubitą śmietanę kremówkę (można do niej dodać 1 łyżkę cukru pudru). Posypujemy płatkami migdałowymi. Smacznego :)

    Źródło

  • Deser borówkowo-pomarańczowy

    Prosty i szybki deser galaretkowy. Miałam do wykorzystania borówki, kilka malin i pomarańcze, sprawdziłam więc zapasy galaretek i szybko wymyśliłam kolorowy deser :)

    Składniki:

    • ½ galaretki pomarańczowej
    • ½ galaretki turkusowej (wieloowocowej/leśnej)
    • ½ pomarańczy
    • garść borówek amerykańskich
    • kilka malin
    • bezy – kilka sztuk

    Wykonanie:

    Galaretki rozpuszczamy w wymaganej ilości wody (wg opakowania, ½ galaretki na 250ml wody) w osobnych naczyniach. Zostawiamy do przestygnięcia, ale pilnujemy, by nie zastygły całkowicie. Owoce myjemy, suszymy, pomarańczę obieramy i kroimy w plasterki lub półplasterki.

    Wlewamy galaretkę pomarańczową do szklanek (pucharków), wrzucamy pokrojoną pomarańczę i wstawiamy do lodówki. Jak już zastygnie wlewamy niebieską galaretkę i znów wstawiamy do lodówki. Po zastygnięciu wyjmujemy i nakładamy pokruszone bezy oraz dekorujemy borówkami, malinami i plasterkiem pomarańczy. Smacznego:)

    Źródło: Eksperymet wlasny :)

    Błękitne skarby lata!
  • Eton Mess

    Czyli truskawkowo-śmietanowo-bezowy bałagan:) Bardzo smaczny i szybki deser. Podajemy od razu po przygotowaniu, inaczej bezy się Nam roztopią i deser nie będzie już chrupiący:)

    Składniki:

    • 4 szklanki truskawek
    • 2 łyżeczki drobnego cukru lub cukru z wanilią
    • 2 łyżeczki soku z granatów (pominęłam)
    • 2 szklanki śmietany kremówki
    • kilka większych bez

    Wykonanie:

    Truskawki myjemy, odszypułkowujemy, kroimy na kawałki, zasypujemy cukrem i dodajemy sok z granatów, odstawiamy (sok z granatów nie jest konieczny, można truskawki trochę rozgnieść widelcem, by puściły trochę własnego soku). Ja nie rozgniatałam, po posypaniu cukrem i tak puściły swój sok.

    Kremówkę ubijamy (bez cukru), do gęstości, nie do sztywności. Bezy kruszymy na większe kawałki. Dodajemy do ubitej śmietany i mieszamy. Dodajemy również większość truskawek, zostawiając trochę do dekoracji. Nakładamy do pucharków i podajemy. Smacznego:)

    Źródło

  • Kruche ciasto z morelami

    Trafiłam jeszcze na morele, więc postanowiłam, że tym razem trafią do ciasta. Ponadto chciałam wykorzystać wolne białka. Wyszło naprawdę smaczne ciasto, ja przy kruchym z owocami wolę wcześniej podpiec ciasto, żeby uniknąć zakalca. Udało się, ciasto jest naprawdę kruche.

    Składniki:

    Kruche ciasto:

    • 2 szklanki mąki
    • 200g masła
    • 2–3 łyżki cukru pudru
    • 1 łyżeczka cukru z wanilią
    • 2 jajka

    Wierzch:

    • 500 g moreli
    • 1 łyżeczka cynamonu
    • 4 białka
    • 1 szklanka cukru pudru

    Wykonanie:

    Mąkę przesypujmy na blat, dodajemy masło, cukier waniliowy i cukier puder. Siekamy całość, aż masło będzie w niewielkich kawałkach, lekko podrzucamy dłońmi, a potem wbijamy jajka. Zagniatamy, aż uzyskamy jednolite ciasto i wkładamy je do lodówki na ok. 1–2 godziny, aż będzie całkiem twarde. Ja do wyrabiania ciasta tradycyjnie użyłam malaksera.

    Białka ubijamy z cukrem pudrem na sztywną pianę. Schłodzone ciasto ścieramy na tarce o grubych oczkach do formy (forma 35x25 cm). Troszkę ciasta odkładamy, tak 1/5. Na to kładziemy morele, wnętrzem do góry i posypujemy cynamonem. Przykrywamy je pianą.

    Na wierzch ścieramy pozostawiony kawałek kruchego ciasta. Wstawiamy do nagrzanego do 180°C piekarnika i pieczemy, aż wierzch będzie mocno rumiany, ok. 35–40 minut. Ja podpiekłam ciasto wcześniej, do zarumienienia, ok. 15-20min, pod koniec zaczęłam ubijać białka. Na ciasto położyłam owoce i resztę jak wyżej. Wolałam nie ryzykować zakalca :) Ciasto wyszło kruche z miękką pianką i soczystym owocami. Smacznego :)

    Źródło

  • Mazurek kawowy z bezami i solonym karmelem

    Jak co roku, testuję na Wielkanoc nowe mazurki. W pierwszej kolejności wypróbowałam mazurek kawowy. Bardzo smaczny, ale jednocześnie bardzo słodki. Zdecydowanie dla fanów kajmaku:)

    Składniki na kruche ciasto:

    • 175 g mąki pszennej (może być krupczatka)
    • 50 g cukru pudru
    • 100 g masła, zimnego
    • 1 łyżka gęstej kwaśnej śmietany 18%
    • 1 żółtko

    Masa kawowy:

    • 200 g masy kajmakowej z puszki (zwanej również 'masą krówkową' lub 'dulce de leche')
    • 80 g masła
    • 1,5 łyżki kawy (rozpuszczalnej) rozpuszczonej w 2 łyżkach wrzącej wody

    Sos karmelowy:

    • 1/4 szklanki cukru
    • 1 łyżka wody
    • 2 łyżki śmietany kremówki
    • 1 łyżeczka masła
    • szczypta soli

    Ponadto:

    • sól morska w płatkach do posypania
    • 8 małych bezików, pokruszonych

    Wykonanie:

    Ciasto: Mąkę przesiewamy, dodajemy masło i siekamy ostrym nożem. Dodajemy żółtko, cukier, śmietanę. Szybko zagniatamy i formujemy kulę, lekko spłaszczamy i owijamy folią. Ja robiłam ciasto w malakserze. Schładzamy w lodówce przez 1 godzinę. Tortownicę o średnicy 25 cm wykładamy papierem do pieczenia. Kruche ciasto wyjmujemy z lodówki, rozwałkowujemy do wymiarów formy, przenosimy do niej, dokładnie wylepiamy palcami i wyrównujemy. Nakłuwamy widelcem. Pieczemy w temperaturze 200ºC przez około 20 minut, do jasnozłotego koloru. Wyjmujemy i studzimy na kratce.

    Krem: Masło rozmiękczamy (przez kilkanaście sekund podgrzewamy w mikrofali, by było bardzo miękkie). Kawę studzimy. W misie miksera umieszczamy masę kajamakową, masło, kawę. Miksujemy na bardzo gładką, bezgrudkową masę. Przelewamy do kubeczka, umieszczamy w lodówce do lekkiego zgęstnienia.

    Sos karmelowy: Do małego garnuszka wsypujemy cukier i dodajemy wodę. Zagotowujemy, zmniejszamy na średnią moc palnika, gotujemy do momentu, aż cukier się całkowicie rozpuści. Gotujemy dalej, około 5 minut, nie mieszając (można tylko mieszać trzymając za uchwyt garnuszka i lekko nim poruszając), aż syrop zacznie zmieniać kolor na lekko złoty, finalnie na bursztynowo - złoty. Ściągamy z palnika i ostrożnie wlewamy kremówkę (masa zacznie się mocno pienić). Dodajemy masło i szczyptę soli. Mieszamy do połączenia. Odstawiamy do lekkiego przestudzenia (sos zgęstnieje).

    Kruchy spód układamy na paterze. Lekko gęstą masę kawową wylewamy na spód i wyrównujemy. Odkładamy do lodówki do zgęstnienia masy. Ozdabiamy bezikami. Bezy polewamy sosem karmelowym i oprószamy solą morską. Można przechowywać do 5 dni, w chłodnym miejscu. Smacznego :)

    Źródło

  • Mazurek malinowy

    Uwielbiam mazurki :) Kruche ciasto i pyszne nadzienie :) Zamiast słodkich kajmakowych mazurków można przygotować taki orzeźwiający, malinowy :) Naprawdę smaczne, esencja malinowa :) Krem można przygotować dzień wcześniej :)


    Składniki:

    Ciasto (forma ok. 28 x 18 cm):

    • 150 g mąki pszennej
    • 3 łyżki mąki ziemniaczanej
    • 60 g cukru pudru
    • 1 jajko
    • 125 g masła
    • szczypta soli

    Krem malinowy:

    • 1 szklanka musu ze zmiksowanych i przetartych przez sitko malin (czyli ok. 300 g malin – mogą być mrożone)
    • 2 żółtka
    • 1/4 szklanki cukru (lub nieco więcej, jeśli maliny były bardzo kwaśne)
    • 5 łyżek soku z cytryny
    • 1 łyżka mąki ziemniaczanej
    • 2 łyżki masła

    Dodatkowo:

    • 3-4 bezy
      kilka liści mięty

    Wykonanie:

    Krem można przygotować dzień wcześniej. Otrzymany z malin mus wlewamy do garnuszka, dodajemy cukier, sok z cytryny, żółtka i mąkę ziemniaczaną. Całość mieszamy energicznie rózgą kuchenną. Wstawiamy na gaz i doprowadzamy do zagotowania, ciągle mieszając. Gdy nasz krem zgęstnieje, odstawiamy garnuszek z ognia. Dodajemy do kremu od razu dwie łyżki masła – mieszamy łyżką do połączenia. Odstawiamy krem do ostygnięcia, następnie wkładamy do lodówki.

    Mąkę pszenną, ziemniaczaną i cukier puder przesiewamy, dodajemy szczyptę soli i mieszamy. Dodajemy następnie masło i siekamy nożem. Na koniec dorzucamy jajko i całość sprawnie zagniatamy. Owijamy ciasto w folię i wkładamy do lodówki na ok. 1 godzinę. Ja przygotowałam ciasto w malakserze.

    Ciasto rozwałkowujemy, odmierzamy wymiary blaszki i wycinamy nożem. Przekładamy na dno blaszki, wyłożonej papierem do pieczenia. Z resztek ciasta formujemy brzegi naszego mazurka (można też zapleść warkocz) – przekładamy na blaszkę i delikatnie dociskamy do spodu. Ciasto należy w kilku miejscach nakłuć widelcem. Wkładamy blaszkę do lodówki na kilka minut, by schłodzić ponownie ciasto (10 minut wystarczy). Wstawiamy następnie do piekarnika nagrzanego do 200 stopni i pieczemy przez ok. 15 minut. Wyciągamy i odstawiamy do ostygnięcia.

    Malinowy krem przekładamy na ostudzone ciasto. Na górę kładziemy pokruszone bezy i kilka listków mięty (najlepiej tę czynność wykonać tuż przed samym podaniem, wtedy bezy pozostaną chrupiące). Przechowujemy w lodówce. Smacznego :)

    Źródło

  • Mini pavlova

    Widziałam na moim ulubionym blogu przepis na mini pavlovy, ale miałam mniej białek, więc zrobiłam po prostu tak jak robię tradycyjną pavlovą, tylko że zrobiłam w formie małych bez:)

    Składniki:

    • 6 białek
    • 300 g miałkiego cukru
    • 1 łyżeczka skrobi kukurydzianej (można zastąpić ją skrobią ziemniaczaną)
    • 1 łyżeczka białego octu winnego
    • 300 ml śmietany kremówki
    • kilka kropel ekstraktu z wanilii

    Dodatkowo:

    • 200 ml śmietany kremówki 30%
    • owoce do dekoracji

    Wykonanie:

    Białka ubijamy ze szczyptą soli. Dodajemy po łyżeczce cukier, dalej ubijając. dodajemy skrobię, wanilię i ocet. Delikatnie mieszamy. Blaszkę wykładamy papierem do pieczenia. Od miseczki odrysowujemy 8 kółek o średnicy około 10 cm, zachowując odstępy. Ja nie mierzyłam, zrobiłam na oko:) Wykładamy na nie bezę. Można uformować ją z dołkiem w środku, by łatwiej było później nakładać bitą śmietanę i owoce.

    Piekarnik rozgrzewamy do 180ºC. Wkładamy blaszkę z bezami i natychmiast zmniejszamy nagrzewanie w piekarniku do 150ºC. Pieczemy przez 30 minut. Wyłączamy piekarnik i trzymamy w nim bezy jeszcze przez kolejne 30 minut (nie otwierając piekarnika). Po tym czasie wyjmujemy i ostudzimy.

    Kremówkę ubijamy, można z dodatkiem cukru pudru. Wykładamy na ostudzone bezy. Dekorujemy owocami. U mnie z wiśniami. Smacznego :)

    Źródło

  • Mini pavlova z porzeczkami

    Uwielbiam sezon letni za bogactwo owoców, jest tyle rozmaitych owoców, że ciągle mam wrażenie, ze nie zdążę ich wszystkich wykorzystać w danym sezonie :) Staram się jednak jak mogę, korzystać z tych witamin :) Tym razem wykorzystałam czerwone porzeczki, świetnie pasują do bezy, kwaśne plus słodkie – idealne połączenie :)

    Składniki:

    • 6 białek
    • 300 g miałkiego cukru
    • 1 łyżeczka skrobi kukurydzianej (można zastąpić ją skrobią ziemniaczaną)
    • 1 łyżeczka białego octu winnego
    • 300 ml śmietany kremówki
    • kilka kropel ekstraktu z wanilii

    Dodatkowo:

    • 200 ml śmietany kremówki 30%
    • porzeczki do dekoracji

    Wykonanie:

    Białka ubijamy ze szczyptą soli. Dodajemy po łyżeczce cukier, dalej ubijając. dodajemy skrobię, wanilię i ocet. Delikatnie mieszamy. Blaszkę wykładamy papierem do pieczenia. Od miseczki odrysowujemy 8 kółek o średnicy około 10 cm, zachowując odstępy. Ja nie mierzyłam, zrobiłam na oko:) Wykładamy na nie bezę. Można uformować ją z dołkiem w środku, by łatwiej było później nakładać bitą śmietanę i owoce.

    Piekarnik rozgrzewamy do 180ºC. Wkładamy blaszkę z bezami i natychmiast zmniejszamy nagrzewanie w piekarniku do 150ºC. Pieczemy przez 30 minut. Wyłączamy piekarnik i trzymamy w nim bezy jeszcze przez kolejne 30 minut (nie otwierając piekarnika). Po tym czasie wyjmujemy i ostudzimy.

    Kremówkę ubijamy, można z dodatkiem cukru pudru. Wykładamy na ostudzone bezy. Dekorujemy porzeczkami. Smacznego :)

  • Pavlova cappuccino

    Po raz kolejny postanowiłam zrobić pavlovą, ale tym razem o smaku cappuccino. Białka często mi zostają, więc wrzucam do zamrażarki, jak jest wystarczająca ilość to można wykorzystać np. do pavlovej. Bardzo dobra, chociaż, mimo iż uwielbiam kawę i wszystko, co kawowe, bardziej smakowała mi ta tradycyjna z owocami:)

    Składniki:

    • 250 g drobnego cukru do wypieków
    • 4 łyżeczki instant espresso w proszku (ja użyłam kawy rozpuszczalnej, sproszkowanej)
    • 4 białka
    • szczypta soli
    • 2 łyżeczki mąki ziemniaczanej
    • 1 łyżeczka octu winnego lub soku z cytryny
    • 300 ml śmietany kremówki (30 lub 36%), schłodzonej
    • 1 łyżeczka kakao, do oprószenia

    Wykonanie:

    Cukier mieszamy z kawą i odstawimy. Białka (nie muszą być w temperaturze pokojowej) ubijamy ze szczyptą soli do sztywności, uważając by nie 'przebić'. Stopniowo, łyżka po łyżce, dodajemy cukier wymieszany z kawą, ubijając dokładnie po każdym dodaniu. Na sam koniec dodajemy mąkę ziemniaczaną, ocet lub sok z cytryny i miksujemy.

    Blaszkę wykładamy papierem do pieczenia lub matą teflonową. Na papierze rysujemy okrąg o średnicy około 22 cm. Wykładamy na niego masę bezową, kształtujemy od spodu szpatułką i wyrównujemy wierzch.

    Piekarnik rozgrzewamy do temperatury 180ºC. Pavlovą umieszczamy w piekarniku i natychmiast przekręcamy temperaturę do 150ºC. Pieczemy przez około 1 godzinę. Pavlova powinna być sztywna i chrupiąca z wierzchu, piankowa wewnątrz. Zostawiamy do wystudzenia w uchylonym lekko piekarniku, na całą noc.

    Kolejnego dnia ubijamy śmietanę kremówkę, delikatnie wykładamy na bezę oprószamy kakao. Ja dodatkowo posypałam cappuccino. Przechowujemy w lodówce. Smacznego :)

    Źródło

  • Rolada bezowa z musem truskawkowym

    Czy jest ktoś, kto nie lubi bez? My je uwielbiamy :) Najlepszy deser na lato to beza z bitą śmietaną i owocami :) Można również podać ją w innej postaci, a mianowicie rolady :) Sezon na truskawki wprawdzie się kończy, ale tutaj wykorzystujemy mrożone, więc można zrobić ten deser przez cały rok :)

    Puszysty mus truskawkowy i delikatna beza, deser idealny. Co prawda moja rolada bardziej wygląda jak strucla, ale wydaje mi się, że to dlatego, że długo czekałam, aż krem truskawkowy stężeje. Niestety truskawki mają w sobie dużo wody i często długo trzeba czekać, aż krem uzyska pożądaną konsystencję, czasem trzeba mu pomóc, ja dodałam śmietanfix i dopiero wtedy przełożyłam. Beza już się tak ładnie nie chciała zwinąć, następnym razem spróbuję z innymi owocami i zobaczę czy efekt będzie ładniejszy :) Najważniejszy jednak jest smak, po prostu jest pyszna :) Intensywnie truskawkowa i lekka jak piórko, na jednym kawałku się nie skończy, ostrzegam ;)

    Składniki:

    • 400-450 g mrożonych truskawek
    • 150 g cukru pudru
    • 18 g żelatyny
    • 50 ml wody
    • kilka kropli soku z cytryny
    • 750 ml śmietanki 30% UHT
    • 5 białek
    • 280 g cukru
    • 2,5 łyżeczki mąki ziemniaczanej
    • świeże truskawki do dekoracji

    Wykonanie:

    Beza: Białka o temperaturze pokojowej ubijamy za pomocą miksera na sztywną pianę. Cukier mieszamy z mąką ziemniaczaną. Do lekko ubitych białek dodajemy stopniowo cukier wymieszany z mąką. Białka ubijamy do momentu, aż cukier się rozpuści, a piana zrobi się świecąca.
    Na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia rozsmarowujemy ubitą pianę (zostawiamy 1 cm odstępu od brzegów papieru). Pieczemy w piekarniku nastawionym na 150°C przez 20-25 minut.

    Mus truskawkowy: Mrożone truskawki i cukier puder wrzucamy do miski. W osobnej miseczce rozpuszczamy żelatynę w wodzie. Truskawki i cukier puder miksujemy, dodajemy do nich kilka kropli soku z cytryny. Napęczniałą żelatynę rozpuszczamy w mikrofali. Do żelatyny dodajemy odrobinę musu w celu wyrównania temperatury.
    Następnie żelatynę łączymy z truskawkami. Śmietankę ubijamy za pomocą miksera (część ubitej śmietanki, ok. 100 g, wstawiamy do lodówki − będzie nam potrzebna do dekoracji).
    Mus truskawkowy łączymy z ubitą śmietanką. Odstawiamy na chwilę do lodówki. U mnie ta chwila trwała kilka godzin, ostatecznie dodałam śmietanfixu, aby była bardziej stabilna i dała się przełożyć.

    Ostudzoną bezę przekładamy na pergamin (górą do dołu). Z rolady zdejmujemy papier. Mus truskawkowy rozkładamy na całej powierzchni rolady. Za pomocą pergaminu leżącego pod spodem zwijamy roladę i wkładamy do lodówki na mniej więcej godzinę.
    Roladę posypujemy cukrem pudrem. Pozostałą część ubitej śmietany przekładamy do rękawa cukierniczego i dekorujemy nią roladę. Na roladzie układamy świeże truskawki. Smacznego :)

    Źródło

  • Szwarcwaldzka Pavlova

    Jak zwykle, jak tylko uzbieram odpowiednią ilość białek wykorzystuję je na Pavlovą :) Teraz świeżych owoców brak, więc postanowiłam wypróbować wersję z wiśniami i czekoladą. Cóż, chyba Pavlovej zachwalać nie trzeba, a w połączeniu z wiśniami i czekoladą, to już wiadomo, że będzie rewelacja:) Ja użyłam po prostu wiśni drylowanych, ale można jak w oryginalnym przepisie zrobić frużeliną, dlatego podaję go w oryginale.

    Składniki na bezę:

    • 6 białek
    • 350 g drobnego cukru do wypieków
    •  1 łyżeczka octu winnego lub soku z cytryny
    • 1 łyżeczka mąki ziemniaczanej
    •  szczypta soli

    Frużelina wiśniowa:

    • 250 g wiśni (świeżych lub mrożonych)
    • 1,5 łyżeczki żelatyny rozpuszczonej w minimalnej ilości gorącej wody
    • pół szklanki cukru
    • 1 łyżka soku z cytryny
    • 1 łyżeczka mąki ziemniaczanej rozpuszczona w 1 łyżce wody

    Ponadto:

    • 150 ml śmietany kremówki 30%, schłodzonej
    • 80 g gorzkiej czekolady

    Wykonanie:

    Beza: Płaską blaszkę do ciasteczek smarujemy masłem i wykładamy papierem do pieczenia. Rysujemy na nim okrąg o średnicy 22 cm. Piekarnik rozgrzewamy do 180ºC.

    W misie miksera ubijamy białka ze szczyptą soli na sztywną pianę. Dodajemy cukier, stopniowo, łyżka po łyżce, cały czas ubijając, do powstania sztywnej, błyszczącej piany. Dodajemy octu winnego lub soku z cytryny oraz mąkę ziemniaczaną i miksujemy.

    Masę bezową wykładamy na zaznaczony na papierze okrąg, wyrównujemy łyżką boki ku górze.

    Wstawiamy do nagrzanego piekarnika. Po 5 minutach zmniejszamy temperaturę do 140ºC i pieczemy przez 90 minut. Beza powinna się zarumienić, może również lekko popękać, ale przy dotyku powinna być sucha i chrupka. Wyłączamy piekarnik, uchylamy drzwiczki i zostawiamy do wystygnięcia na kilka godzin lub całą noc.

    Frużelina: W małym garnuszku mieszamy wiśnie z cukrem. Postawiamy na palniku o średniej mocy i podgrzewamy do rozpuszczenia się cukru, nie doprowadzając do wrzenia (owoce puszczą sporo soku). Dodajemy cytrynę, wodę z mąką, mieszamy, zagotowujemy i zdejmujemy z palnika. Rozpuszczoną żelatynę powoli dodajemy do owoców, uważając, by nie wytworzyły się grudki (można najpierw ją rozrobić z odrobiną soku z owoców, by nie była tak gęsta). Schładzamy, by sos owocowy zgęstniał. Frużelina powinna mieć konsystencję żelu-kisielu (nie może być jednak gęsta jak galaretka).

    Dekoracja: Śmietanę kremówkę ubijamy na sztywną pianę (uważając, by nie ubijać zbyt długo i jej nie przebić).

    Przygotowujemy czekoladowe rurki. W tym celu czekoladę roztapiamy w kąpieli wodnej. Płynną, rozsmarowujemy równą i cienką warstwą na stalowej blaszce lub marmurowym blacie. Kiedy czekolada zastygnie, ale jednocześnie będzie wciąż plastyczna przy pomocy ostrego stalowego przyrządu kuchennego (np. noża) formujemy rurki z czekolady: trzymając ostrą stroną do dołu, prawie pionowo, nachylając lekko do zewnątrz zeskrobujemy czekoladę z blaszki lub blatu. Mi te rurki nie wyszły, ale jeszcze muszę poćwiczyć, może następnym razem wyjdą ładniejsze :)

    Wykonanie ostateczne:

    Pavlovą przekładamy na paterę. Na wierzch wykładamy łyżką bitą śmietanę. Po wierzchu polewamy frużeliną wiśniową (część można zostawić, by nie było Pavlovej zbyt ciężko i podać osobno obok deseru na talerzykach). Dekorujemy rurkami z czekolady. Smacznego :)

    Źródło

  • Tarta z czerwoną porzeczką i bezą

    Wiosenna tarta z letnimi owocami :) Wykorzystałam mrożone, ale myślę, że latem też ją ponownie wypróbuję. Jest szybka, prosta i pyszna i można wykorzystać zbędne białka:) Tym razem dodałam tylko 2, więc nie jest za wysoka, jak dacie 4 zgodnie z przepisem, na pewno będzie wyższa :) Ja poza porzeczkami dodałam jeszcze maliny, niestety nie miałam za dużo tych owoców, więc u mnie nie stanowią pełnej warstwy, ale smakowo są mocno wyczuwalne :)

    Składniki:

    (Na formę o średnicy 21 cm)

    Kruchy spód:

    • 250 g mąki pszennej typ 550
    • 125 g zimnego masła
    • 30 g cukru pudru
    • szczypta soli
    • 1 żółtko
    • 2-3 łyżki zimnej wody

    Beza:

    • 4 białka
    • 180 g cukru pudru
    • 1 łyżka soku z cytryny

    Dodatkowo:

    • 350 g czerwonej porzeczki (ja miałam około 100g  porzeczki i 2 garście malin:))
    • 1 czubata łyżka mąki ziemniaczanej

    Wykonanie:

    Składniki na kruchy spód zagniatamy ręcznie lub przy pomocy miksera. Przygotowane ciasto zawijamy w folię spożywczą i umieszczamy w lodówce na minimum 30 minut. Piekarnik ustawiamy na 180 stopni C w międzyczasie jak będzie się nagrzewał ciasto wyjmujemy z lodówki i rozwałkowujemy między dwoma kawałkami papieru do pieczenia, po czym wylepiamy nim formę i na chwilę umieszczamy w zamrażarce. Przed wstawieniem do nagrzanego piekarnika dno ciasta nakłuwamy widelcem. Spód pieczemy około 20-25 minut, aż spód się lekko zezłoci. W międzyczasie białka z sokiem z cytryny umieszczamy w misce miksera i ubijamy na wysokich obrotach. Gdy zaczną gęstnieć dodajemy do nich po łyżce cukru. Obrane i umyte porzeczki mieszamy z mąką ziemniaczaną i umieszczamy na podpieczonym spodzie. Ja używałam mrożonych, najpierw je rozmroziłam, bo do bezy bałam się dodać mrożonych :) Na wierzchu rozsmarowujemy przygotowane wcześniej białka. Pieczemy około 20-25 minut, aż beza się lekko zezłoci. Smacznego :)

    Źródło

Prawa Autorskie i informacje o cookies

Prawa autorskie zastrzeżone. Wszystkie zdjęcia są moją własnością. Nie wyrażam zgody na ich kopiowanie i umieszczanie na innych stronach internetowych lub w publikacjach drukowanych.

Strona wykorzystuje ciasteczka w celu analizy możliwości optymalizacji jej dostępności. NIE są zbierane dane w celach marketingowych, jak również nie śledzimy naszych gości. Jeśli nie zgadzasz się na ewentualne ciasteczka to możesz wyłączyć ich obsługę w przeglądarce lub opuść tę stronę (pozostanie na niej będzie traktowane jako wyrażenie zgody na wykorzystywanie mechanizmu ciasteczek)

Mikser Kulinarny - przepisy kulinarne i wyszukiwarka przepisów
// FB
facebook