Obiady z reguły preferuję bardziej konkretne, raczej nie na słodko, ale czasami można zrobić wyjątek;) Można to również przygotować jako deser czy kolację:) Polecam słodkie pomarańcze do tego dania:) Odrobinę zmodyfikowałam oryginalny przepis i poniżej podaję moje proporcje.
Składniki:
Wykonanie:
W garnku zagrzewamy wodę lub sok pomarańczowy z aromatem. Wrzucamy ryż i gotujemy. Pomarańczę obieramy, usuwamy biała skórkę i pestki, jeśli są, kroimy na kawałki, po czym wrzucamy do gotującego się ryżu. Kawałek skórki bez białej skórki, kroimy na małe kawałki i wrzucamy do naszego ryżu. Skórka daje odrobinę gorzkości, wiec jeżeli nie lubicie takiego posmaku, możecie ją pominąć :) Płatki migdałowe prażymy na teflonie, ale trzeba ich dokładnie pilnować, bo szybko mogą się przypalić, ja się akurat odwróciłam na sekundkę i mam mocniej przypieczone;) Gdy ryż będzie gotowy, odcedzamy chyba, że wchłonął całą wodę, to nie trzeba (mój wchłonął) i łączymy go z płatkami (zostawić kilka do dekoracji). Sprawdzamy jego smak, jak pomarańcze są wystarczająco słodkie to nie trzeba dodawać cukru, ja dodałam 2 łyżeczki cukru waniliowego i dzięki niemu było jeszcze lepsze:) Posypujemy uprażonymi płatkami migdałowymi i podajemy gorące. Smacznego:)